alexisend
Mam pytanko.
Nie zauważyłem nigdzie poruszenia tej kwestii.
Sam robię stake-out. Linka 4mm w otulinie z tworzywa sztucznego, pętle z kauszami, zaciski na 2 śruby, zabezpieczone wężem pvc.
Dwa odcinki 1,5m między kołkami połączyłem zakręcanym karabinkiem. Do tego karabinka łączę również linke taką jak pozostałe o długości około 70cm z szaklą i karabinkiem z krętlikiem.
I to mam.
Dobrałem na oko długości.
ALE...
Kołki...
Jaką długość dobrać? Mam pręt 20mm śednicy. Czy to nie za dużo?
Może 16mm wystarczy? I czy 50cm długości palika wystarczy na dwa psy na bezśnieżne warunki? Czy dać 70 albo nawet 90?
No kurde myślę i nie potrafię odpowiedzieć na to pytanko
Mnie sie wydaje, że pręt fi 20 będzie lepszy od 16. Ten drugi może się giąć przy wbijaniu jak trafisz w jakiś kamień albo korzeń. Co do długości to ja mam szpilki fi25 , 50cm tyle, że całe nagwintowane (zrobiłe je ze śrub do mocowania płatwi dachowych)co trochę wspomaga trzymanie w ziemi. Utrzymują mi 4 psy nawet jak sie bardzo szarpią jednak w luźnej ziemi potrafia sie delikatnie ruszać. Przy gładkim pręcie wydaje sie, że lepiej zrobić dłuższe.
Ja też sam zmontowałem stake-out ale z łańcucha długość łańcucha głównego to ok 2 metrów zakończony jest na obu końcach oczkami skręcanymi, po środku zamontowany jest krętlik a do niego następny łańcuch o długości ok 70 cm przy końcu którego rónież znajduje się krętlik a do niego dopiero karabinek do którego podpinam psa. Jeśli chodzi o kołki wbijane w ziemię to ja mam ztobione z pręta 10 w kształcie litery T o długości 40 cm (wchodzi w ziemię na 40 cm) i spokojnie wytrzymują. Dodam ze mój stake-out jest tylko na jednego psa. Pamiętaj o tym aby szpile które wbijasz w ziemię były na tyle oddalone od psich łap by ich nie wykopał. Ja zrobiłem zbyt blisko i jeden z prętów został wykopany a cała konstrukcjia i tak wytrzumała na jednej szpilce.
No ja też myślałam o stejku na dwa psiaki albo nawet 3. Ale powiedźcie mi: taniej będzie z łańcucha czy z linki?
Przy moich możliwościach myślę że z łańcucha będzie mi łatwiej zrobić staki stejk bez niczyjej pomocy,..
Ja wiekszosć widziałem zrobionych z łańcucha.
No bo kiedyś były chyba popularniejsze...
No ja teraz też bym z łańcucha robił
Łatwiej i poręczniej.
Kołki zrobię ze starego wału ø20 długie na 70cm.
A może ktoś chce kupić stake-out na jednego psa z linki stalowej?
Eee... mi jest potrzebny na 3 psy
Sam robię stake-out.Pierwszy błąd.
połączyłem zakręcanym karabinkiemDrugi błąd, kardynalny.
Dobrałem na oko długości.Na oko to się kobietę dobiera
No dobra, to się pośmialiśmy, teraz poważniej:
Czy dać 70 albo nawet 90? Muszę Ci powiedziec, że z empirycznego doświadczenia popartego wynikami wynika, że jednak im dłuższy, tym lepszy... no bo łatwiej wbic, a co najważniejsze zdecydowanie łatwiej wyjąc.
Chyba dalszą dyskusję należy przenieśc na inne forum
A teraz bardzo poważnie, już naprawdę: dopóki nie musisz taszczyć stake-outu w saniach przez 50 km, to rób kołki możliwe wysokie i nie przejmuj się grubością linek i łańcuchów - bo im cieńszy łańcuch/lina, tył łatwiej o kontuzję psa w przypadku wkręcenia łapy. Natomiast na górną część palików naspawaj szerszy kawałek pręta i możesz go zahartować, będzie mniej podatny na uderzenia młota.
Pozdro
Na oko to się kobietę dobiera Kobietę to się dobiera na gwał
Pierwszy błąd. Dlaczego?
Drugi błąd, kardynalny. Dlaczego?
To co nazwałem karabinkiem zakręcanym to ogniwo skręcane.
Z końcówką wykonaną odpowiednio nie będzie problemu. Troszkę się znam na mechanice i eksploatacji.
Reszta jest już zrobiona i czeka na przetestowanie.
Radowan, ważne jest abyś dał krętliki, bądż jakieś ogniwa obrotowe po obydwu stronach lin czy łańcuchów indywidualnych. tzn. jeden w miejscu gdzie łączy się z liną/łańcuchem głównym a drugi przy karabinku którym przypinasz psa do obroży. A zwłaszcza ważne jest to gdy robisz stejka z linek stalowych. Jeżeli zamocujesz linke indywidualną do liny czy łańcucha głównego bez krętlika to po bardzo niedługim czasie będziesz miał linkę indywidualną do wymiany, zwłaszcza gdy masz rozwierconego psa.
Tak zrobiłem.
Po jednej stronie dałem krętlik z dwoma oczkami a po drugiej dałem karabinek taki "psi" z krętlikiem.
Mam megarozwierconego psa, który na dodatek nie jest obyty ze stake-outem i nie bardzo potrafi na polu z innymi psami usiedzieć spokojnie. To jest główny powód, dla którego zabieram go na zawody
Jak tylko zrobię zdjęcia załączę od razu
A dziękuję za pomoc
Po przetestowaniu stake-out z linek w igielicie (krętliki jak opisał Jacok) i tak zmieniłem na łańcuch - chyba Ewaka z Dominem też mieli kiedyś linki a teraz łańcuchy... Może są cięższe, ale chyba solidniejsze, zresztą przy kilku psach i tak wiezie się je w przyczepie więc waga stake`u nie ma kluczowego znaczenia... jeśli ktoś lubi wyprawy czy dłuższy treningi, to można wziąć awaryjny stake z linek, bez szpilek, przypinany do drzewa, nawet jako pojedyncze dłuższe linki po jednej na psa... Myślałem też żeby przetestować awaryjny stake z kevlaru, teoretycznie pies nie powinien tego przegyźć.. tylko jak pociąć linki na odpowiednią długość?
A próbowałeś nożyczkami ?
A na poważnie:
Kevlar pięknie się tnie strugą wodną...
Ja mam 25mm/120cm długości. Niezniszczalne ale wbija się dość ciężko.
A może ktoś podac mi przyblizone odległosci i długosci łańcuchów taki steyk na 2-3 psy pręty mam takie zbrojeniowe fi 18 mm bedą dobre?
A ja doszedłem dzisiaj do ostatecznej formy:
Lina pozioma 3/4mm w otulinie z tworzywa 1m/karabinek zakręcany/1,5m/karabinek zakręcany/1,5m/karabinek zakręcany/1,5m/karabinek zakręcany/1m
I mam stake na 3 psy
Do każdego zakręcanego karabinka mam dopięty krętlik i 50cm łańcucha z karabinkiem z krętlikiem.
I wszystko działa.
Za stake na 3 psy wyszło mi niecałe 150PLN.
dzięki za wymiary, ale ta linka pozioma 0,75 mm nie za cienka? Czy to ma byc 3-4 mm
Piotr - przeciez w Łodzi widziales jak to jest u nas zrobione - to dziala calkiem dobrze
trzeba bylo pomierzyc na miejscu wszystko
lancuch glowny to 5 metrow
od szpilki 1,3 - 1,5 metra jest zamontowany lancuch szyjny z jednej i drugiej strony i wtedy jesli szyjne beda mialy okolo 80 cm to psy sie nie siegna i nie splacza
ot cala filozofia pamietac tylko trzeba o kretlikach zeby sie to ni skrecalo za mocno
0,75 mm nie za cienka? Czy to ma byc 3-4 mm To jest oznaczenie linki:
3mm średnica splotki stalowej, i 4mm łącznie z otuliną z tworzywa.
Radowan teraz to już rozumiem
MiK oglądałem wasz steyk, ale jakoś na PP nie wziąłem miarki, nie wiedziałem, że jest to konieczne
mam w głowie całą konstrukcje ale właśnie nie znałem odległosaci. A jeszcze jedno, czy te pręty wbijane w ziemię muszą byc zaostrzone, czy mogą byc normalnie ucięte?
Płaskiego nie wbijesz w twardą ziemię.
Zaostrzysz albo w momencie ucinania, albo wykujesz na zimno lub gorąco i zahartujesz.
Utwardzisz w ten sposób ostrze i dłużej zachowa swój kształt.
Ja zahartowałem i ostrze i miejsce w które wali się młotkiem.
Jest zdecydowanie lepiej niż przy materiale wyjściowym.
A ja doszedłem dzisiaj do ostatecznej formy:
Lina pozioma 3/4mm w otulinie z tworzywa 1m/karabinek zakręcany/1,5m/karabinek zakręcany/1,5m/karabinek zakręcany/1,5m/karabinek zakręcany/1m
I mam stake na 3 psy
Do każdego zakręcanego karabinka mam dopięty krętlik i 50cm łańcucha z karabinkiem z krętlikiem.
I wszystko działa.
Za stake na 3 psy wyszło mi niecałe 150PLN.Moim zdaniem 1,5 m odległości miedzy odciągami to za mało (przy założeniu, że psy mają się nie stykać).
Policzmy długość odciągu, krętlik 6 cm, łańcuch 50 cm, karabinek 8 cm, razem jakieś 65 cm (pytanie jak są połączone z łańcuchem, jeśli dodatkowymi skręcanymi ogniwami to należy je doliczyć).
Teraz, by obliczyć odległość mocowania sąsiednich odciągów należy uwzględnić jeszcze odcinek obroży psa po jej zaciśnięciu (ok. 10 cm), odległość od obroży do czubka nosa psa przy naciągnięciu obroży w tył psa (ok. 25-30 cm) oraz planowaną odległość między psami przy założeniu, że oba skierują się do siebie (ok. 20-30 cm).
I w ten sposób mamy ok. 220 cm odległości między sąsiednimi odciągami (65+10+25+20+25+10+65).
To tak z grubsza.
PS
Radowan, pierwotnie też zrobiłem 1,7 odległości i bardzo się zdziwiłem, że psy bez żadnego problemu mogą się za pyski złapać.
w moim przypadku odległosci mogą byc minimalne, tak tylko żeby psy się nie poplątały. One mieszkają razem w domu i bardzo się lubią.
to fakt - te odleglosci sa wazne - nawet jesli mamy psy ktore na 100% nie pogryza sie ani nic podobnego to jest ryzyko ze siegna lancuchy z obrozami na tyle ze zakreca sie glowami i w zasadzie sie powiesza. trzeba texz brac pod uwage zeby psy ze sklonnosciami do kopania nie mialy dostepu do szpilek
na skrecanych oczkach zaden problem skrocic lancuchy szyjne czy tez poprzesuwac je na odpowiednie odleglosci.
my swoje szpilki mamy z jednego przecietego preta. ciecie wykonane pod katem okolo 45 stopni co lekko ostrzy ale nie robi znow wielkiego szpikulca ktory chcialby sie "zawijac" podczas wbijania. jako ze jest to pret gwintowany to lancuch mamy obsadzony miedzy dwoma nakretkami (ta pod spodem lekko przyspawana, a ta z wierzchu sie zamocowala rozklepaniem )
w moim przypadku odległosci mogą byc minimalne, tak tylko żeby psy się nie poplątały. One mieszkają razem w domu i bardzo się lubią. Czasami bywa, że się dopina obcego psa.
No ja nie brałem pod uwagę tego że psy moga mi się pogryźć, ale to jest do przemyślenia.
Zrobiłem tak , że nie moga się splątać i to brałem pod uwagę.
Zresztą... zawsze można poprzerabiać
Od czego warsztat i eksperymenty.
W końcu nie takie rzeczy ze szwagrem...
One mieszkają razem w domu i bardzo się lubią.No to Piotr, żebys się kiedyś nie zdziwił
Moje tez mieszkaja w jednym kojcu i nie ma żadnych problemów a na zawodach w Lubieszowie i kilka dni po to pewnie by sie pozagryzały nawzajem. Nie tolerowały się wogóle. Musiałem je rozdzielic na kilka dni.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl