alexisend
Witam,
od wczoraj mam problem z 5letnim nowofundlandem....
1 jest nie spokojny a zarazem taki jakby ospany, widac ze cos mu dolega...
2 chowa się po kontach
3 warczy na domownikow dosc powaznie co do niego juz w ogóle nie jest poodbne
4 ma dziwne oczy....
5 ledwo co chodzi a jak juz to ospale i chwiejnie......
na weta to musze poczekac az do poniedzialku niestety a nie wiem co to moze byc i nie mam pojecia co mu dolega. podałem mu tabletkę na uspokojenie ale nie wiem czy to cos pomoze. odizolowalem tez inne dwa psiaki ( w tym jednego szczeniaka SH)
dodam jeszcze tyle ze psiak ma wszystkie szczepienia.....
bardzo prosze o pomoc bo nie wiem co robic
Pije i je normalnie?
Nie podawaj tabletek uspokajających od tak sobie - skonsultuj się z wetem. Mogą zaszkodzić.
Warczy przy dotyku czy tak ogólnie? A te problemy z chodzeniem - czy chodzi skulony, napięty czy raczej mu się łapy plączą?
uuu pic nie chcial ale zjadł, zaniosłem mu taką rozwodnioną karme.
Warczy gdy ktoś się zbliża do niego ( nawet ja....) warczy ale macha ogonem....
wiesz Aga chodzi raz skulony raz napięty a do tego jeszcze łapy mu się plączą....
podałem mu pigułe bo myslałem ze jest moze w jakims szoku po nocy sylwestrowej...
na weta musze poczekac do poniedziałku ;/
majstraszniejsze to on ma oczy.... oj nie wiem co robic... mam nadzieje ze przetrzyma mi do poniedziałku i mam nadzieje ze to nie wscieklizna kurcze
Wścieklizną psy się nie zarażają od tak sobie... Musiałby mieć kontakt z zarażonym zwierzęciem i na dodatek nie wytworzyć odporności po szczepieniu (tylko u niewielkiego procenta psów szczepionka nie działa).
Psy czasami warczą gdy coś je po prostu boli - wtedy mogą unikać kontaktu. Spróbuj go delikatnie pogłaskać po grzbiecie - zobacz czy przy dotyku nie spina mięśni - problemy z chodzeniem mogą być efektem urazu kręgosłupa. Najlepiej by było gdybyś jednak poszukał jakiegoś weta który go jeszcze dziś obejrzy.
Jezeli nie wyksztalcil odpornosci to wlasnie tak sobie sie zarazil zatem _aga_ sama sama sobie przeczy ale ma racje w kwesti weta jesli trzeba to skop go po jajach bo to powazna sprawa moze byc. Poza tym to radz sie weta a nie medrkow z forum bo ci moga ci sprzedac conajmniej swoje widzimisie a nie poparta wiedza diagnoze.
Jezeli nie wyksztalcil odpornosci to wlasnie tak sobie sie zarazilCo ty w ogóle wypisujesz? Wirus wścieklizny nie fruwa sobie w powietrzu, żeby można się nim było od tak sobie zarazić. Nie wiem w jakich warunkach pies jest trzymany, ale jeśli jest w mieszkaniu/na ogrodzonym podwórku to ma niewielkie szanse na kontakt z wirusem. A szansa że dodatkowo nie wykształcił odporności po szczepieniu jest minimalna - wiec w sumie szansa zachorowania jest naprawdę znikoma. Jest tysiąc innych chorób, groźnych dla psiaka które mógł podłapać...
Jedno jest pewne - ja bym dwóch dni nie czekała na wizytę u weta. Jeśli nie przyjmuje w weekend - zadzwoń do innego.
takie zachowanie mogą dawac objawy neurologiczne np
nie ma co czekac...
zgadzam sie z Aga, jak psa coś mocno boli, to często wycofuje sie, unika kontaktów z reszta stada, w tym z ludzmi. Taki zwierzak niepokojony (czytaj: zagrożony, gdy jest słaby, bezbronny i obolały) bedzie sie próbował obronić- warczy, chowa sie. Kręgosłup jest bardzo bolesny.. Ale także rozszerzenie jelit, ciało obce, nowotwór... trzeba szybko szukać pomocy weta!
Jasne to olejmy to sobie to pewnie migrena i wogule nie ma o czym gadac.
Jasne to olejmy to sobie to pewnie migrena i wogule nie ma o czym gadac.A Tobie o co tak w ogóle chodzi?
KJD, i co tam?była wizyta u weta?co się dzieje z psiurem?
Ano chodzi mi o to , ze jesli obiawy sugeruja wscieklizne, chocby to bylo malo prawdopodobne, to bydladko powinno byc natychmiast pokazane weterynarzowi a nie konsultowane u specjalistow na forum.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl