ďťż

alexisend

Temat zainspirowany początkiem książki "Equal Rites" Terry'ego Pratchetta (polski tytuł brzmi chyba "Równoumagicznienie"?)
Cytat: This is a story about magic and where it goes and perhaps more importantly where it comes from and why, although it doesn't pretend to answer all or any of these questions.
It may, however, help to explain why Gandalf never got married and why Merlin was a man. Because this is also a story about sex, although probably not in the athletic, tumbling, count-the-legs-and-divide-by-two sense unless the characters get totally beyond the author's control. they might.
Tak więc jak myślicie, czemu Gandalf nie miał żony? Czy był zbyt zajęty ratowaniem świata? Może żadna go nie chciała? A może po prostu świat Tolkiena jest za bardzo szowinistyczny, żeby czarodziej się połączył z babą?

A żeby w tym temacie było też coś serio [coby Ive mi tego tematu broń boze nie zamknął ] inny aspekt tej sprawy:
Jak wyglądała miłość wsród Ainurów? Valarowie, jak wiemy, byli połączeni w pary, np. Varda była małżonką Manwego, a Yavanna - Aulego. O Majarach wiemy tylko, że Meliana poślubiła Thingola. A jak z resztą? Czy inni Majarowie też kochali i się pobierali?
I jeszcze jedna sprawa: Tolkien porzucił pomysł, że Valarowie mogą mieć dzieci [przypominam, że początkowo Eonwe był synem Vardy i Manwego]. Jak z tym pogodzić fakt, że Meliana miała córkę?


Znalazłam dzisiaj fragment, który chyba trochę tłumaczy czemu Gandalf nie miał żony...

Cytat: "...nie chciał się krępować żadną więzią czy zależnością prócz posłuszeństwa woli tych, którzy go przysłali do Śródziemia; nie chciał też osiedlić się w jakimś stałym miejscu ani oczekiwać na czyjekolwiek wezwanie."

Dotyczy to wprawdzie tego, że nie chciał zostać przewodniczącym Białej Rady, ale myślę, że z podobnych powodów nie chciałby mieć żony.
Poza tym po prostu nie miał na to czasu.
Możliwe, że w Valinorze miał żonę. Ja osobiście w tą wątpię, ale jest to chyba możliwe.
Co do Gandalfa, to trudno odpowiedzieć... cytat Tinuviel mógłby conieco tłumaczyć, ale bardziej przekonuje mnie pogląd o jego zainteresowaniu wieloma rzeczami... wiadomo, że Olórin był no stary bardzo (to akurat mało istotne) i posiadał olbrzymią wiedzę... pojawił się w Śródziemiu by pomóc ludziom, a więc miał jakiś cel... Wiele podróżował, więc będąc stale w drodze na nic czasu nie miał... po z atym dziwnie by wyglądała para staruszkó podróżujących po Śródziemiu i niosących "złe wieści" ... myślę, że żona by mu poprostu nie pasowała...

Co się tyczy Majarów ogólnie to przypadkiem małżeństwa majarów jest Ossë i Uinena, choć oboje są majarami, ale w tym wypadku sądzę, że są ze sobą bo oboje władają Morzami Wewnętrznymi, a więc podciągnelibyśy to pod wspólne zainteresowania (to tak trochę jak u człowieka )....

Co do Valarów, to bardzo trudno powiedzieć, ale w sumie Valarowie (Ainurowie) baaaardzo długo żyli i mogli się jakoś ze sobą podobierać razem inna sprawa, że Tolkien w kreowaniu tych "bogów" kierował się też innymi mitologiami i podaniami, a także pewnymi przekonaniami ludzi...
Wydaje mi się, że Istarich nie bez powodu nazwano Zakonem. Jak zakonom znanym nam z naszego świata, tak Heren Istarion przyświecał pewien cel. W tym wypadku była to walka ze Złem, w którą trzeba się zaangażować w 100%. Myślę, że taki Gandalf:
a) nie miał czasu na miłość
b) jego umysł zajmowała przede wszystkim walka
c) któż by mógł go kochać?

To takie sobie moje mysli.


No, z tym ostatnim Elendil bym się nie zgodziła. Szansa znalezienia takiej kobiety jest może i mała, ale nie zerowa . Kto wie, czy po Śródziemiu nie błąkała się jakaś nieszczęśliwa przez niego kobieta (niekoniecznie staruszka!)...
No nie wiem... Ciężko mi wyobrazić sobie kobietę, która by pokochała szwędającego się cały czas staruszka bredzącego0 cały czas o jakichś pierścionkach i innych takich ;P Chyba, że w Valinorze... No, ale o życiu Olórina w Valinorze niewiele wiemy.
Ja również się z tym nie zgadzam. Sądzę, że może znalazłaby się taka, którą też by to fascynowało I może razem z nim zaczęłaby się szwędać
ja w sumie najbardziej zgadzam się ze stwierdzeniem Ivego - żona po prostu Mithrandirowi nie pasowała... chociaż z drugiej strony uważam za całkiem możliwe to że swoją kobietę zostawił w Valinorze... No a co do tego porzucenia pomysłu o dzieciach Valarów to tutaj Meliana nie ma akurat nic do powiedzenia bo była Majarem nie Valarem... No i uważam że tutaj akurat był to słuszny pomysł, bo nie wyobrażam sobie jakoś całego stada Valarów w Amanie... no a Majarowie nawet jak mieli dzieci to nic się akurat większego nie stało, bo takich "dobrych duchów" (nooo niekoniecznie dobrych....) mogło być ile się im podobało a i tak do przeludnienia(albo przemajarowienia) by nie doszło
Hm, ciekawy temat Szczerze mówiąc, nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale zważywszy na misję, z którą został przysłany do Śródziemia, nie chciał obciążac się dodatkowym obowiązkiem jakim jest żona Może rzeczywiście, tak jak mówicie, w Amanie miał jakąś ukochana, towarzyszkę, żonę, czy kogoś innego. W Sródziemiu, na znalezienie jakiejś, szansy chyba nie miał, co  Wątpię w to, aby jakakolwiek elfka, ludzinka, hobbitka czy krasnoludzica się nim zainteresowała 8-[ .
A czy Gandalf zawsze był stary, od początku, taki już powstał, czy był kiedyś młody???
Jeśli był kiedyś młody, to ciekawe, jak wyglądał... Może był zabójczo przystojny... Choć szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie młodego Gandalfa czy Sarumana.
Wiecie nie chce niczego przetaczać ale jak nam wiadomo Majarowie to duchy pomniejsze pomagające Valarom
Co się tyczy kwesti Gandalfa to nie wiecej jest tak jak by biskup kościoła rzymsko - katolickiego miał poślubić jakąś wybrankę trochę nie dorzeczne....
Gandalf był i podróżnikiem i kapłanem ( zakon Istari o którym wyżej wspomnieliście) a chyba kapłan też nie może sie z nikim wiązać a raczej wogle nie moze sie wiozać bo musi być czystego sumienia i czystego ciała ?? - nie wiem jak to nazwać...

Hmm Valarowie hehe no cóz jak najbliżsi Ivulatara miali by mieć dzieci, wszystko niestety wiąże sie z czystością :
A czy Gandalf zawsze był stary, od początku, taki już powstał, czy był kiedyś młody???
Jeśli był kiedyś młody, to ciekawe, jak wyglądał... Może był zabójczo przystojny... Choć szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie młodego Gandalfa czy Sarumana.
Nie jest opisane, jak wyglądał Olórin w Valinorze, ale podejrzewam, że miał raczej młode ciało, skoro potem jest napisane w NO, iż Istari przybrali ciała stare. Skoro musieli je przybierać, to znaczy, że ciał starych na początku nie mieli.
A, i ciała Istarich sie nie starzały ;] To tak g'woli ścisłości
Oł dżizas, Mistril, nie wprowadzaj mi tu *piiiiip" celibatu do Śródziemia
Rabini, pastorzy mają żony, dzieci i im to w niczym nie przeszkadza. To nie ma nic wspólnego z bliskością do Iluvatara! To, że Ainurowie nia mają dzieci nie łączy się w żadnym przypadku z faktem, że są "bliżej boga". Bo w końcu Dzieci też powstały od Iluvatara, a jakoś się rozmnażają.
Źle to zinterpretowałeś, po prostu zobacz czy np. Archanioł może mieć dzieci ?? no raczej nie ( powody znasz) tak samo jest z Gandalfem tu chodzi o zasadę...
Gandalf został wysłany na misje.. jedyna miłość którą znam to była do lasu Lorien ( nie mylić z Lothlorien)
czy np. Archanioł może mieć dzieci ? Kto mówi, że nie? [nie wyskakuj mi tu z Chrześcijaństwem!!] Poza tym nie chodzi o dzieci, ale o żonę [dzieci Ainurowie nie mogli mieć... choć w pierwotnym zamyśle mieli ]
( powody znasz) Nie
tu chodzi o zasadę... Jaką znowu zasadę?!
No nie wiem... Ciężko mi wyobrazić sobie kobietę, która by pokochała szwędającego się cały czas staruszka bredzącego0 cały czas o jakichś pierścionkach i innych takich ;P Chyba, że w Valinorze... No, ale o życiu Olórina w Valinorze niewiele wiemy.

Hmm zgadzam się z Elendilem. Ja sobie nie wyobrażam takiego życia. Słuchajcie chyba żeby zabierał tą swoją żone ze sobą?? Co bardzo wątpliwe, komu by sie chciało tyle włóczyć. Co do bredzenia o pierścionakch to też raczej byłoby nie do zniesienia. A Valinor nie wiemy prawie nic o jego życiu tam, ale żony to mu Tolkien chyba specjalnie nie dał. Wogóle to we "Władcy Pierścieni" panowała jakaś moda na kawalerów w drużynie. Pokochać to może by pokochała, ale pytanie czy ta biedna kobieta by to wytrzymała?????
czemu jest tylko jeden glos na 'bo zadna go nie chciala' Spojzmy prawdzie w oczy XD Gandal nie byl piekny, a zadne ratowanie swiata by mu nie przeszkodziło, w koncu Aragorn tez nie siedzial na tylku a mial kobiete XD
Wiesz ale mimo wszystko miał zadanie do spełnienia i po jego spełnieniu miał wrócić do nieśmiertelnych krain... gdzie znów mógł by się oddać lasom Lorien i swej nauczycielce:P
No tak, w końcu dla Majarów wszystykie ery świata to tylko mgnienie oka...
Poza tym może w Valinorze Gandalf był przystojny a tylko przybrał postać starca na czas wykonywania misji w Śródziemiu...
Gandalf był Majarem, nie Ainurem...mógł mieć dzieci gdyby tego chciał, ale on (IMO) poświęcił kawałek swego prywatnego życia(przynajmniej wtedy gdy był w Śródziemiu) dbaniu o Śródziemie.. no a w Amanie, kto wie, może miał dzieci i żonę... A Zakon, hmmm to raczej takie Bractwo a nie jakiś hmmm religijny zbiór. Poprostu wielcy Istari się tam skumali, założyli taką grupkę jak np. G3(kto wiosłuje ten wie o co chodzi;).

[ Dodano: 2005-11-26, 15:30 ]
to tak co do sporu Mistrila z Lorinem:)
Gandalf był Majarem, nie Ainurem...
mógł mieć dzieci gdyby tego chciał, Ainurowie nie mogli mieć dzieci

[ Dodano: 2005-11-26, 19:41 ]
Ale wy wszyscy piszecie odpowiedzi do pierwszej części posta. PRzeczytajcie drugą połowę

[ Dodano: 2005-12-04, 19:44 ]
#-o Majarowie są Ainurami!
[Tak jak Valarowie.]
#-o gafa, sorki za tego majaro-ainura....
Słuchajcie, takie zastanawianie sie nad taka sprawą jest ja myślę trochę dziwne, gdyż jak wiecie Gandalf dostał za zadanie od Manwego i Vardy nie ożenić się i mieć dzieci jak wielu tak pisze, lecz w ramach przypomnienia miał zjednoczyć wszystkie wolne ludy Śródziemia do walki z Sauronem. Jak wiemy jest to sprawka nader ciężka i trudna, więc na takie sprawki jak żenić się czy mieć dzieci po prostu nie starczało mu czasu. Chociaż na miłość starczało mu czasu, więc kochał wszystkie ludy Śródziemia, szczególnie te najmniejsze.
Z drógiej strony Gandalf jest dla mnie osobą tajemniczą i wypowiadanie sie na taki temat jest dla mnie wielce trudne.
A tak pozatym>Która kobieta chciałaby takiego męża, którego ciągle nie ma w domu?
Odpowiedź zostawiam Wam
Pozdrawiam
Randir
Wiesz co chyba jedynie żony wojskowych - mówie poważnie wojsko to tak piękna instytucja że przez 10 lat jako żołnierz zawodowy nie ma czasu na bycie w domu, bo to szkolenia, tam przeszkolenie, tu gdzieś trening, tu wyjazd itp przeprowadzka etc.
(przepraszam za offtop)

Gandalf możliwe że mógł mieć dzieci ale najwyraźniej nie miał nawet chwili czasu aby o tym pomyśleć, a wszelką miłość i miłosierdzie widać było mocno...
Gandalf możliwe że mógł mieć dzieci Nie mógł. Valarowie ani Majarowie nie mogli mieć dzieci. Meliana to wyjątek - pozostałość po pierwotnej wersji, kiedy Valarowie mogli mieć dzieci.
A czy to jest w ogóle coś dziwnego, że nie miał żony? Przecież wielu jest na świecie ludzi samotnych, którzy przez całe życie szukają swojej drugiej połówki, nie mogąc jej znaleźć. Może po prostu nie spotkał tej Jedynej
Przypomnę trochę swój pierwszy post
Jak wyglądała miłość wsród Ainurów? Valarowie, jak wiemy, byli połączeni w pary, np. Varda była małżonką Manwego, a Yavanna - Aulego. O Majarach wiemy tylko, że Meliana poślubiła Thingola. A jak z resztą? Czy inni Majarowie też kochali i się pobierali? A więc jak to było z miłością między Ainurami? Czy pary były sobie odgórnie przeznaczone (niczym pary elfów w Cuivienenyarnie)? Czy parą byli jeszcze przed stworzeniem Świata, czy dopiero na Ardzie? I jak w ogóle mogła wyglądać miłość mędzy Ainurami, w jaki sposób ją sobie okazywali?
jeszcze jedna sprawa: Tolkien porzucił pomysł, że Valarowie mogą mieć dzieci [przypominam, że początkowo Eonwe był synem Vardy i Manwego]. Jak z tym pogodzić fakt, że Meliana miała córkę? No właśnie. Valarowie i Majarowie nie mogą mieć dzieci, a jednak Meliana córkę miała. Czy jest to pozostałość po starej wersji, której Tolkien nie zdążył zmienić. Czy może celowo zostawił, bo uznał, że jest to niezbędny element opowieści, mimo iż przeczy regule?
Co do Meliany myślę, że mógł to pozostawić z powodu innej więzi. Luthien nie była dzieckiem tylko majarów, valarów. Była dzieckiem Majarki z elfem. Być może w jakiś sposób możliwe było mieć dzieci z Eldarami czy może nawet ludźmi, ale wszyscy majarowie (z wyjątkiem Meliany) nie chcieli mieć dzieci z dziećmi Eru. A może poprostu nie wiadomo było jak to do końca jest, a Meliana i Thingol mieli tzw. wpadkę (to tak trochę spekulacyjnie ) ...
a Meliana i Thingol mieli tzw. wpadkę Wink (to tak trochę spekulacyjnie Wink ) Ale nawet jeśli mieli wpadkę, to Ainurowie niepłodni powinni być, więc i dziecka powinno nie być
a może dziecko Meliany to tak zwana zmiana zdania... Tolkien w całej swojej ogromnych rozmiarów historyji często zmieniał koncepcję... Np. Beren miał być goblinem, Aragorn hobbitem a historia przybycia Galadrieli i Celeborna do Lorien ma wiele wersji...(NO) Może i dziecię Meliany było wynikiem nagłego natchnienia i zmiany koncepcji... (Albo skoro Luthien miała być odzwierciedleniem Edith, to może chciał też jakoś ją "uszlachetnić" dając jej matkę majarkę)
No koncepcja zmieniana była i pewno w tym wypadku też. Ale ja nadal skłonny jestem sądzić, że to było jakoś inaczej ;] Lórin... załóżmy, że płodni nie byli to może Thingol miał Tinuviel z inną elfką (np. jakąś służącą ) a piękna Tinuviel stała się piękna bo używała kosmetyków tych samych co jej matka Meliana, choćby Avo* czy Mayb**** reklamy robił nie będę no wiadomo o co chodzi
a może dziecko Meliany to tak zwana zmiana zdania... Razz Taaa, kobieta zmienną jest. Zaraz, Tolkien to nie kobieta!
Sugerujesz, że nagle postanowił, że Ainurowie jednak mogą mieć dzieci? Po tym jak to już kiedyś odrzucił? :] To czemu tylko Meliana ma dzieci, czemu reszcie Valarów Tolkien nie zrobił na powrót dzieci?
Beren miał być goblinem Beren był gnomem :]
Może i dziecię Meliany było wynikiem nagłego natchnienia i zmiany koncepcji... Rolling Eyes Ale to natchnienie powinno miec konsekwencje, skoro Meliana miała dziecko, to niech inni też moga mieć.
Nie, dziecko Meliany jest raczej pozostałością po dawnej koncepcji, a nie wyikiem nowej.
skoro Luthien miała być odzwierciedleniem Edith Luthien nie była odzwierciedleniem Edith :] Co prawda Tolkien mówił, że Edith była jego Luthien, ale jego żona była jedynie inspiracją postaci Tinuviel.
może Thingol miał Tinuviel z inną elfką (np. jakąś służącą Razz ) a piękna Tinuviel stała się piękna bo używała kosmetyków tych samych co jej matka Meliana, choćby Avo* czy Mayb**** Razz Jeśli to miało być śmieszne, to ci się nie udało
Nawet jeśli nie było śmieszne, to przecież czemu tak by być nie miało. Czyta spekulacja. Jakieś środki upiększające odkryte przez sindarów who knows?
Lorin czy ty chociaż raz potrafisz się wypowiedzieć po nikim nie jeżdżąc? czepiasz się słówek sorewicz musiałam to napisać, bo już mnie nosi ...

Tolkien nie był kobietą - to niby czemu opowieść o Galadrieli i Celebornie w NO jest pełna "zwrotów akcji" w koncepcji Tolkiena? Przecież faktycznie Luthien mogła być niekonsekwencją... A te środki upiększające sindarów - możliwe, przecież pełno władców z przeszlości plodziło dzieci poza łożem małżeńskim a potem mówiło o nich jako o prawowitych dziedzicach.... everything's possible
Lorin czy ty chociaż raz potrafisz się wypowiedzieć po nikim nie jeżdżąc? Modlitwa Ja po nikim nie jadę
czepiasz się słówek Rety Diabeł tkwi w szczegółach
Tolkien nie był kobietą - to niby czemu opowieść o Galadrieli i Celebornie w NO jest pełna "zwrotów akcji" w koncepcji Tolkiena? Ech... Jasne, że Tolkien czesto zmieniał koncepcje. Ale jak mówiłem, jeśli się jednak rozmyślił i uznał, że Valarowie (& Maiar) mogą mieć dzieci (w co wątpię i co - o ile wiem - prawdą nie jest), to raczej by innym Valarom też dzieci "zrobił".
pełno władców z przeszlości plodziło dzieci poza łożem małżeńskim a potem mówiło o nich jako o prawowitych dziedzicach Wątpię, żeby u Tolkiena elfi królowie rodzili bekartów
Ech... Jasne, że Tolkien czesto zmieniał koncepcje. Ale jak mówiłem, jeśli się jednak rozmyślił i uznał, że Valarowie (& Maiar) mogą mieć dzieci (w co wątpię i co - o ile wiem - prawdą nie jest), to raczej by innym Valarom też dzieci "zrobił".

Najpewniej wróciłby wtedy do wcześniejszej wersji, w której Fionwë był synem Manwego i Vardy.

Wątpię, żeby u Tolkiena elfi królowie rodzili bekartów Razz
Ano, bo Tolkien to nie pierwszy lepszy grafoman-fantasta ;]
Gandalf nie miał żony bo:
1. Wynikało to z jego charakteru, był ciągłym podróżnikiem, nie usiedział by na miejscu, nie znosił gdy mu ktoś rozkazywał lub pouczał.
2. Wynikało to z jego misji. Żona by mu przeszkadzała(bez urazy dla wszytkich kobiet na forum).

Tinuviel, pisałaś, że niewiadomo, czy Gandalf zawsze był taki stary, może kiedyś był młody i przystojny. JEST TO NIEMOŻLIWE, ponieważ Majarowie byli duchami i zostali zesłani do Śródziemia (na jakieś tysiąc lat, jako Istari), w postaci starców. Źródło tego wytłumaczenia co do ich wieku: "Niedokończone Opowieści" rozdział Istari. Dziękuję za wysłuchanie i zaznaczam, że nie przeczytałem wszystkich postów w temacie.
Wiem, że w Śródziemiu od początku byli starcami! Chodziło mi o czasy, gdy byli w Valinorze. Nie wiemy, jak tam wyglądali. Powiedzienie "byli duchami" niczego nie tłumaczy, duchy to nie koniecznie postacie w białych prześcieradłach, bez ciała

[ Dodano: 2006-03-20, 18:43 ]
Poza tym nie pisałam tego w formie stwierdzenia, tylko pytania, czy to w ogóle możliwe.

[ Dodano: 2006-03-20, 18:47 ]
Nie jest opisane, jak wyglądał Olórin w Valinorze, ale podejrzewam, że miał raczej młode ciało, skoro potem jest napisane w NO, iż Istari przybrali ciała stare. Skoro musieli je przybierać, to znaczy, że ciał starych na początku nie mieli.
Ale przecież duchy Valinoru nie miały wogóle postaci, tylko przybierały je jak my ubrania ( takie porównanie jest nawet w Silma o ile dobrze pamiętam...) Mogli więc być tak naprawdę tylko .....młodzi duchem a zewnętrzną powłokę przybierać dowolną....
Oni musieli być młodzi duchem, bo byli nieśmiertelni i u nich nie istniało coś takiego jak wiek w sensie starzenia się... poprostu nie mogli być starzy...
No właśnie o tą zewnętrzną powłokę mi chodzi.
Wydaje mi się, że Majarowie tak samo jak Valarowie w Amanie mogli przybierać dowolnie wybraną przez siebie postać, więc możliwe, że Olorin wyglądał kiedyś pięknie i młodo.
Świetny temat
Gandalf nie miał żony ponieważ żadna kobieta by nie wytrzymała jego ciągłych wyjazdów! W WP Gandalf nieustannie podróżował. Dostał nawet z tej okazji kilka przydomków: Szary Pielgrzym, Biały Jeździec i... chyba coś jeszcze.
Ale a drugiej strony jakby naprawdę się zakochał to może przestałby podróżować?
Albo jego żona, pani Gandalfka, też byłaby czarodziejką i podróżowałaby z nim. (Czy są kobiety czarodzieje?) Wydaje mi się jednak że w WP nie ma miejsca na podróżujących zakochanych ratujących świat.
Liadon
Tak na początek to wyobraźmy sobie żonatego Gandalfa... No i co jak dal mnie nie jest to możliwe. Ganalf był zbyt zajęty sprawami Śródziemia. Z reztą tak naprawdę czy jakikolwiek czarodziej miał żonę?...
Lórin??
A może czarodzieje z Białej Rady nie mieli żon z tego prozaicznego powodu, że byli Majarami? W Silmie nie zauważyłem jakiejkolwiek wzmianki o żonach Majarów. A może źle przeczytałem, albo nie pamiętam...

Chociaż drugim powodem jest na pewno to, co powiedział Liadon:
Gandalf nie miał żony ponieważ żadna kobieta by nie wytrzymała jego ciągłych wyjazdów! W WP Gandalf nieustannie podróżował.
I to może być sedno sprawy....
Gandalf był majarem, lecz to przecież w niczym nie przeszkadzalo!
Osse mial swoją partnerke.... inni też mieli, ale inni nie mieli. Poprostu Gandalf był z tych którym nie takie rzeczy w głowie
Tak jak juz wiele osób mówiło Mithrandir był poprostu bardzo zajety, nie mial potrzeby mieć żony nie była mu pewnie potrzebna.

Może był taki jak ja, kochał wszystkie kobiety, ale nie chcial byc niczym związany<może>
pozdrawiam Liadon
A jak myślicie on zawsze wyglądał jak mędrzec?Może kiedyś był młody i piękny i spragniony romansów
Myślę, Isril, że on nawet w tym momencie mógłby wyglądać na młodego i przystojnego kawalera, gdyby naprawdę mu zależało na znalezieniu żony... Ale on wolał prowadzić życie wędrowca, a poza tym, jak już mówili moi przedmówcy, był zbyt zajęty swoją misją ratowania Śródziemia no i jeszcze musiał się borykać z utrapieniem, którym był zbuntowany Saruman.
Może kiedyś był młody Gandalf mógł być "młody" (z wyglądu, bo jeśli chodzi o prawdziwy wiek, to jako Ainur był w końcu wieczny/nieśmiertelny ) kiedy tylko zechciał W końcu jako Ainur mógł zmieniać postać Gdyby chciał sieożenić mógły przybrać postać, która jest bardziej atrakcyjna
No tak. Może strona tego, że Gandalf nie miał żony leżała po jego stronie? Może to był jego osobisty wybór? Szukamy wielkich teorii a może poprostu tak chciał.
Ale każdy wybór ma swoją przyczynę
Pewnie miał misję zleconą przez Valarów do spełnienia, ale ciekawe czy potem albo przedtem miał partnerkę?

Przypominam inny aspekt tego tematu:
A żeby w tym temacie było też coś serio [coby Ive mi tego tematu broń boze nie zamknął Razz] inny aspekt tej sprawy:
Jak wyglądała miłość wsród Ainurów? Valarowie, jak wiemy, byli połączeni w pary, np. Varda była małżonką Manwego, a Yavanna - Aulego. O Majarach wiemy tylko, że Meliana poślubiła Thingola. A jak z resztą? Czy inni Majarowie też kochali i się pobierali?
I jeszcze jedna sprawa: Tolkien porzucił pomysł, że Valarowie mogą mieć dzieci [przypominam, że początkowo Eonwe był synem Vardy i Manwego]. Jak z tym pogodzić fakt, że Meliana miała córkę?
A może był innej orientacji
To miałem na myśli w opcji w ankiecie "bo kochał 'inaczej'"

Ale nieee, w Śródziemiu czegoś takiego nie byyyło...
A może czarodzieje z Białej Rady nie mieli żon z tego prozaicznego powodu, że byli Majarami? W Silmie nie zauważyłem jakiejkolwiek wzmianki o żonach Majarów. A może źle przeczytałem, albo nie pamiętam...
A Ossë i Uinen?
" Był zbyt zajęty ratowaniem świata ", a tak poza, jako nieśmiertelny miał na to jeszcze czas !!! cha, cha, cha... a którarz by Go nie chciała jak by pojawił się we wcieleniu i tu do wyboru.....min: Johny Deep, Brad Pitt, " Legolas " mam wymieniać dalej....... cha , cha! ps. nie obrażając jego obecnej postaci, która bardzo mi przypadła do gustu ( apeluję : nie kocham inaczej!!!!! ), a poza tym trzeba by było przede wszystkim o to zapytać nasze ELFIANKI.... bo to one przecież szukają, lub będą szukać w przyszłości kandydatów na mężów -na śmieszno- "swoich Gandalfów". Czy One chciałaby mieć za męża Gandalfa? ( Oczywiście w pierwotnej postaci )
" Był zbyt zajęty ratowaniem świata ", a tak poza, jako nieśmiertelny miał na to jeszcze czas !!!

Hmm fakt był zajety ratowaniem świata i może faktycznie stwierdził że skoro jest nieśmiertelny to ma na to czas. Możliwe, że poprostu nie znalazł na swojej drodze odpowiedniej kobiety, albo poprostu samotność mu odpowiadała. W końcu jeśli miałby żonę musiałby liczyć się z jej zdaniem i nie zawsze mógłby podróżować tyle ile wymagało tego roatowanie lub wspieranie Śródziemia. Kobiety są różne i nie każda lubi podróżować, większość woli ciepły dom, męża przy boku i gromadkę dzieci ( chyba jestem wyjątkiem oczywiście co do dzieci, może z czasem się to zmieni ).

ps. nie obrażając jego obecnej postaci, która bardzo mi przypadła do gustu ( apeluję : nie kocham inaczej!!!!! ), a poza tym trzeba by było przede wszystkim o to zapytać nasze ELFIANKI.... bo to one przecież szukają, lub będą szukać w przyszłości kandydatów na mężów -na śmieszno- "swoich Gandalfów". Czy One chciałaby mieć za męża Gandalfa? ( Oczywiście w pierwotnej postaci )

O Eru!! Dziki co lub kto to są ELFIANKI?? Co najwyżej elfki. Poza tym nie wiadomo czy Gandalf chciałby akurat za żonę elfkę. Fakt były nieśmiertelne, ale każdy facet ma własne upodobania względem kobiet.
Wiem, wiem Elfianki, czy Elfki........ Chodzi mi o to by wypowiedziały się Elfki na forum co sądzą o Gandalfie? tzn. nie chodzi o jego "Sródziemski" wygląd, ale czy chciałyby mieć takiego "czarodziejskiego maczo" za partnera? A tak na poważnie myślę, że najłatwiej w ten sposób znaleźć logiczną odpowiedź na postawione pytanie.
Hmmm to trudne pytanie. Zastanówmy się nad całokształtem Gandalfa:
-Ogolony jak ortodoksyjny rebe.
-Pachnący jak afera korupcyjna.
-Wyluzowany, niczym Roman G.
-Seksowny, niczym głos Gadzinowskiego.
-Gibki jak Steven Hawking.
-Zrozumiały jak miłosierdzie Stalina.
-Oraz idealna rzeźba ciała, Mahatmy Ghandiego...
...aż dziw że go żadna nie chciała.

(Ps mogą być jeszcze "Elfiatki", "Elfice", "Elfonki", "Elfietki", "Elfarki" i "PingaPingaŁingaSkibidibidub" - Choć nie wiem co to ostatnie znaczy...)
Dziwię się tylko, dlaczego Elfki nie podejmują tematu! My chłopy - czyt rycerze to co innego ! ) Czyżby Gandalf....... mh dopowiedźcie resztę!!!!!
W jakimś opracowaniu czytałam porównania Gandalfa do Anioła..niektórzy uważają, ze Anioły był bezpłciowe..czyżby....?
Może inaczej...
Gandalf byłjednym z czarodziejów (majarów) którzy mieli pomagać istotą żyjącym na Śródziemu. Gdzy zrobił co do niego należało wrócił do swojego kraju, za Morze. Wydaje mi sie, że on wykonywał swoje zadani i chciał jak najszybciej odpłynąć...
I stwierdzenie "był zbyt zajety ratowaniem świata" pasuje tu najlepiej. Dążył do wykonania misji i przeż cały czas był ZAJETAY.
Czy był piekny i młody kiedyś?
Jak sie narodził to był młody, a piekny mógł byc kiedy chciał
Anioł?! nie sądze... ale jak napisałaś to tylko porównanie. Majarowie byli płuciowi.
Liadon pozdrawia wszystkie Elfianki
No nie Gandalf........ge... ( pipi, pip ).......to przeciez pełny 100 % chłop!!!!! - proszę nie utożsamiać Go z aktorem grającym rolę Co prawda z początku trochę zagubiony ( chodzi mi o wygląd...! Ale później? Sorry są przecież wakacje...wybaczcie - sezon ogórkowy!
Bo nie miał czasu przeciez cały czas był zajety. Z kim miał wziąśc ślub Frodo, Bilbo, Aragorn?? Ale to nie żony:)
Czasu to może nie mieć..................Jak można być zajętym względem miłości! Nawet Aragorn z misją ratowania świata miał dylemat - przewija się przecież przez powieśc!- To takie gadanie nie mam czasu na....zjedzenie bułki, przeczytania ksiązki, obejżenie filmu .... itd.... pokochania! Co prawda z tym jest najtrudniej! Gandalf......... tak, tak dyskusja trwa! A najprościej jest odnosząc się do dzisiejszych czasów...... nie mam czasu!
E tam nie czepiaj się tego co napisałam ja tylko analizuje możliwości. A może on poprostu nie chciał to jest najprostsze rozwiązanie, albo miał tylko o tym mistrz nie napisał , A Gandalf sie maskował:)i ukrywał swoją miłośc.
! Zgadza się! Też tak myślę, że Gandalf przemykał nocami do jakiejś cudnej istotki! Może nawet wtedy gdy spał z otwartym jednym okiem jego magia wyruszała do ukochanej i............
Dziki, Ty to masz kosmate myśli...;)
Gandalf miał pewnie sobowtóra a raczej brata bliźniaka:), a tak ogólnie to faktycznie mógł przemykac do ukochanej tylko teraz pytanie kim ona mogła byc, jak wyglądała itp.:)
Była pewnie też bardzo mądra, wyglądała na 70 latnią babcię, ale w rzeczywistości oczywiście miała 500 lat
A może oni spotykali się w niematerialnej powłoce. Pewnie mieli umiejętnośc OBE i tam sie spotykali . Faktycznie to jest sposób na zaoszczędzenie czasu zwłaszcza jeśli ktoś ma na głowie ratowanie wszystkiego hehe
Mam jeszcze jedną bardzo abstrakcyjną wizję: może to gandalf porwał entowe żony? i założył taki "mały" haremik dlatego nie mógł mieć własnej...
Maryen to juz mnie rozwaliłaś hahahah Ale faktycznie to może byc prawda. Gandalf bardzo mądry i urodziwy starszy Pan i w stanie wolnym, coś mi tu nie pasuje i entowe żony porwane. Może on aż tak prawy nie był tylko się na takiego zgrywał:)
Hehe.... zarzucasz Maryen Dzikiemu kosmate myśli, a sama nie lepsza jesteś .... ale fakt, ciekawa hipoteza
No i tak zostały wyjaśnione aż dwa tematy naraz
Maryen powinnaś dostac nobla za tą teorie, bardziej trafne niż Nowa teoria o ewolucji Giertycha hahaha. Ale nie wydaje wam się dziwne dlaczego Gandalf tak lubił odwiedza Hobbitów??:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl