ďťż

alexisend

Pomóżcie jeśli mieliście podobną sytuację lub wiecie co może być nie tak.

Mój haszczak 9,5 miesięczny 1,5 tygodnia temu zatruł się czymś być może na spacerze coś zjadł (według weta) a być może przez karmę (ja tak myślę), przeszedł kurację antybiotykową w zastrzykach a przez cały poprzedni tydzień tabletkową wraz z tabletkami osłonowymi przez ten tydzień leczenia był na diecie. Minął prawie tydzień a pies nie odzyskał apetytu a wręcz jest nie ufny do tego co ma w misce czyli do słuchej karmy Royal Mediu Junior. Jego jedzenie wygląda tak że najpierw pięc razy powącha a potem zje trzy ziarnka i odchodzi. Dziś ugotowałem mu pierś z kurczaka z ryżem i wymieszałem z tą karmą podlewając bulionem, na począdku chciał sie wściec by już mu dać do jedzenia po czym jak dostał to wyjadł kurczaka a reszty praktycznie nie ruszył. Ice chudnie mi w oczach i dlatego na siłę własnoręcznie go dzis nakarmiłem. Idę z nim jutro spowrotem do weta tak po za tym jest z nim wszystko ok jest wesoły chętny do zabawy, treningu.


W sumie nie miaabym nic przeciwko gdyby mój tyle nie jadł i nie chciał jeśc ale z drugiej strony to wcale ci nie zazdroszczę... Pies koleżanki też po zatruciu nic nie jadł ale mu mineło...
Musisz go rozkręcic, bo już na pewno ma obkurczony żołądek i nie czuje głodu na tyle, żeby porządnie się najeśc. To musi byc coś bardzo smakowitego, z niezbyt dużą ilością tłuszczu (bo tłuszcz powoduje szybkie nasycenie i długo się trawi), najlepiej mięsko drobiowe, ale pierś za chuda i bez smaku, polecałabym ci szyjkę indyczą ugotowaną z ryżem (ale nie kleikiem, bo on z kolei zalepia i też powoduje "najedzenie"), mogą byc płatki ryżowe błyskawiczne, trochę marchwi ugotowanej i rozgniecionej i trochę (szczypta) soli. Mięsko oczywiście obierz z kości Niektóre psy uwielbiają zapach czosnku, warto spróbowac, ale to może byc tylko odrobinka. No i u totalnego niejadka sprawdza się metoda małych porcji: nie dajesz mu w misce, tylko po łyżce i jak zje, to następną. Ewentualnie wet może ci dac jakiś preparat wzmagający apetyt.

[ Dodano: 2007-02-01, 21:35 ]
Przychylam się do tego co napisała olga. Sam powinieneś wiedziec co pies lubi najbardziej. Ja wiem, że moje ponad wszystko uwielbiają ryby, zwłaszcza podwędzane i w oleju. W sytuacji podbramkowej, kiedy np. Ceik nie chce jeść przez jakiś czas, daje mu sardynki albo dodają do normalnej porcji trochę tranu.
Niektóre psy dają się pociąć za karmę dla kotów (ale to tylko awaryjnie), inne mają inne przysmaki. Jeśli sam nie wiesz, musisz próbować.
Ja kiedyś kupiłam tez w aptece, taki syrop zwiększający apetyt dla dzieci. Podziałał super.


Citropepsin lub Pepsimalt
A z karmą dla kotów dobry pomysł, ale nie za długo, bo zawiera o wiele za dużo białka i nerki mogą szwankowac.
olga, w ogóle zbyt długo to nie można psom dogadzać, bo się im w głowach poprzewraca
Oj tak, wiem coś o tym...Moja lolita, jak nic jej nie przywiozę z miasta, obraża się i nie je nic...
Moje jak wracam, to zamiast mnie witać, to witają torby z zakupami. Zaraz mam tam ich pyszczki :-)
Ale też uważam, że na początku musisz troche podogadzać żeby apetyt wrócił. Moje dla szyi indyka, chleba z pasztetem albo zółtego sera dadzą się pokroić. Więc jak Sati miała zatrucie i okropne rozwolnienie, to po diecie, jak nie chciała jeść, to tylko to co najlepsze :-)
Już odzyskuje swoją poprzednią wagę.
Skorzystam z Waszych rad za które serdecznie dziękuje, i napewno dziś pójdziemy do weta by nam pomógł i coś poradził. Ice ma swoje ulubione smakołyki a są to przeważnie rzeczy nie przeznaczone dla niego np: mój obiad ze stołu, albo smażona noga kurczaka zdięta z prosto z patelni gdy nikt nie widzi Napewno przez najbliższy czas będę go rozpieszczał jego ulubionymi smakołykami ale gdyby to nie pomagało czy stosować karmienie reczne prze ze mnie, wręcz prawie na siłę??
Zaprzęgowcu, czasem husky na brak lub ograniczenie ruchu reagują spadkiem apetytu (w końcu to ekonomiczne psy ), więc może porządny spacer, tzw. marszobieg, trochę by poprawił sytuację. Jeśli by ci wet przepisał te preparaty wzmagające apetyt, to dawaj mu przed spacerem, po powrocie powinno go już ssac w brzuszku. Co do karmienia na siłę, to nie wiem, bo nie musiałam. Ja robiłam tak, że sobie przygotowywałam na talerzu to psie jedzonko, zachwalając bardzo, mlaszcząc i w ogóle głupio się zachowując, udawałam, że to jem, a na sunię nie zwracałam uwagi. Chowałam i za pół godziny "znajdowałam" i pomagało. Myślę, że trochę pieczonej nogi kurczaka, nienadmiernie przyprawionej, nie zaszkodzi...Teraz ważne, żeby w brzuszku znalazło się cokolwiek, żeby go rozepchac.

[ Dodano: 2007-02-02, 09:48 ]
olga, dobre z tą krową
dobre
Fajny kawał

Mój Aldan jakiś czas temu też tak wydziwiał, ale nie ze względu na wcześniejszą dietę- po prostu stwierdził, że "od dziś nie jem normalnie"
Próbowałam różnych rzeczy: wrzucałam jakieś kawałki mięska czy serka do karmy, dodawałam twarożku, polewałam np. rosołkiem- ale nic. Skubaniec wyjadał to co najlepsze, a resztę zostawiał. Postąpiłam więc może nierozsądnie, ale zwyczajnie: po spacerze dostawał pełną michę (samej karmy, bez żadnych udziwnień), czekałam chwilę- jeżeli podchodził, powąchał i odszedł, zabierałam miskę. Sytuacja powtarzała się po kilku spacerach. Po ok. 2 dniach Aldan stwierdził, że "chyba" jednak źle robi i zjadł wszystko co było w misce Potem jadł już ładnie, choć bez jakieś szczególnej pasji- zauważyłam, że mojemu cwaniakowi często nudzi się karma, dlatego od czasu do czasu ją zmieniam Np. okazjonalnie worek Royala kupujemy.
Wypracowałam jednak system, że suchą karmę polewam gorącą, ugotowaną wodą- i troche ostudzone podaję psu. Tylko trzeba pamiętać, żeby nie przesadzić z ilością wody. Robię tak, bo Aldan chętniej taką karmę wcina. Może dlatego, że wydziela się silny zapach, albo po prostu lubi ciepłe żarełko. Nie wiem, ważne, że szczęśliwy i mu nie szkodzę
Jezeli ma jeszcze problemy z jedzeniem to najlepiej ugotowanego kurczaka z makaronem ( raczej nie z ryżem). Mozna tez ugotowac marchwianke i podawac psiakowi strzykawką w poliki jezeli zupełnie nie chce jesc bo to go wzmocni, jak i rownierz glukoze. Glukoze mozna samemu zrobic przez przegotowanie wody i wymieszanie jej z niewielka ilościa cukru.
Dzięki za pomoc ale już wszystko wróciło do normy - je, i ma się dobrze
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl