alexisend
Otoz mam taki problem .
Gdy zaczynamy start Kira idzie zamiast odrazu biec.
Dopiero po jakims czasie zaczyna swoj bieg ( biega tak truchtem) nie za szybko
Probowalismy juz nawet ją wołac to tak ledwo ledwo ale biegła .
Moze mi cos poradzicie bo sama juz nie wiem .
a chciałabym wystartowac w Kucobach .
Narazie trenujemy no ale cos nam nie wychodzi
czekam na Wasze odp.
Może pójdziesz do jakiegoś klubu na trening jednak? Na Śląsku chyba nie brak możliwości?
Pojedź na zawody albo, jak radzi ZH, na większy trening jakiegoś klubu. Jak sunia poczuje ducha rywalizacji to nie dasz rady jej utrzymac na starcie. Tego nie można nauczyć, to jest coś z czym pies musi się urodzić
a jeszcze dobrze by bylo ja nauczyc reagowania na odlicznie przed startem... u nas wiekszosci psow nie mozna utrzymac ale to kwestia grupy - pojedynczy pies nie ma takiej motywacji
Najblizszy treningmam w Katowicach godz drogi ode mnie .
Postaram sie namowic mame
Moze w koncu ustąpi i mnie zawiezie ,
ale nawet jak na treningu przed nami jechał inny zaprzeg to moja
Kira na początku szła
nawet jak zobaczyła innego psa to ją to nie ruszyło
czasami to dobrze, bo masz o jeden problem mniej - jak zauważy psa, np. na trenignach to do niego poleci ale też i nas tak jest ale wierzę w ducha zawodów
ona to spojrzy na psa ogon podniesie powącha i koniec . chyba ze jest na swoim terenie ;p to moze grysc sie z inna suczka , z psem nie .
no ona nawet na spacerach nie ciągnie .
bardzo spokojny pies.
a jeśli sie nie ma możliwości zapisać do klubów i w okolicy nie ma nikogo kto ma psy i zaprzęg ? to jak uczyć psa startować?
Chcecie uczyć psiaki wszystkiego na raz skręcania, zatrzymywania, startu może ułużcie sobie jakąś kolejność jeśli ma Wam się udać. Jesli pies nie reaguje na komendy skrętu zatrzymania to po co uczyć go następnej rzeczy?? Ja na ten przykład cały czas od kąd zaczeliśmy treningi z Ice-m a trwa to dopiero ok 3-4 miesiecy non stop tłuczemy zakręty, zatrzymywanie nawet na spacerach i do tego dodaję na treningach oduczanie go wąchania, załatwiania się co jest jak dotąd dla mnie najtrudniejsze.
zaprzegowiec kira juz od dawna zna komendy w lewo prawo itp
tylko ze startem nie daje rady
a jak była podpinana do innego zaprzegu z innym psem to była ciagnięta przez innego psa .
(Ciagną ją po ziemi bo ona nie chciała biec )
to znaczy ze albo pies nie ma zadnego zapalu do biegania - albo gdzies po drodze byl jakis blad i po prostu tego nie lubi, boi sie itp..
ona bedzie biegła ale tylko z Hana
lub z psem ktorego zna, a z innymm tez moze biec ale nie moze byc polaczona łaczowką bo wtedy nie chce biec
moze slaba socjalizacja ze boi sie innych psow? a moze taki ma charakter i juz
moim zdaniem poprostu nie ma zapalu do biegu..... z tego co slysze to ma juz swoj skonczony jakis rok czy moze wiecej i nie chce biec. to bardzo bardzo dziwne....... i jezeli nawet nie reaguje na psa ktory biegnie przed nia (tzn. sie ze ona nie biegnie za nim) to naprawde wedlug mnie nie kreci ja bieganie..... albo zrobil ktos (nie mowie odrazu ze ty) jej krzywde podczas biegu....... (moj ma tak z szelkami..... male dzieci zalozyly mu zle szelki wykrecajac lapki "wkladajac" i teraz jak widzi szelki to sie bardzo cieszy ale jak zblizam sie zeby zalozyc to sie kuli i schyla leb ku dolu.....) niestety nie wiem czy uda ci sie ja "nauczyc biegu" ale zycze jak najlepiej czyli powodzenia
moim zdaniem poprostu nie ma zapalu do biegu..... A na czym opierasz swoje zdanie.
po tym co napisala wlascicielka psa .......
Milenka , ona lubi biegac , na spacerach biega . a w zaprzegu tez biec biegnie tylko na poczatku cos jej nie idzie
nie wiem no czy musi sie rozkrecic czy co
hmmm kurcze to naprawde dziwne bo zazwyczaj psiaki to maja wielkiego kopa i spida na samym poczatku startu...... a mowisz jej jakies "slowa " motywujace ? typu go, heja czy dalej czy inne takie moze to zadziala ?
Mowie hop
To nawet jej pomaga , ale zchodze z wozka i biegne przed nią wołając ,
rozmawiałam na ten temat z Mikiem i zaproponował smakołyki , powinna na to pojsc ,
zobaczymy na treningu , ale nic na siłe jak to Mik powiedział
Moze Twoja suczka to taki typ jak moja Azja Tez kiedys startowala truchcikiem i dopiero pozniej sie rozkrecala,ale tez nigdy nie przepadala za bieganiem przy rowerze. Teraz biega zadziej i nie jest puszczana ze smyczy i jak ja biore na rower to sie cieszy i ladnie startuje i nawet ciagnie A jak czesto z nia biegasz?
wedlug mnie smakolyki nie sa dobrym sposobem bo jak bedzie chciala wziac smakolyk to sie bedzie zatrzymywala i pozniej jak juz nie bedziesz chciala jej dawac ona sie przyzwyczai i jak nie dostanie to nie bedzie tego robila...... a to ze biegniesz obok niej tez nie jest dobre moze wlasnie o to chodzi? ze ona sie nauczyla biec jak ktos obok niej jest..... musisz cwiczyc z jakims drugim husky ktory bedzie podlaczony z nia do jednego sprzetu ale bedzie troche przed nia (wez jakas dluzsza smycz lub linke) to raczej powinno zadzialac i powodzenia
Ze smakolykami to troche ryzykowne,bo pozniej po starcie moze sie zatrzymac czy zawrocic po nagrode jak sie przyzwyczai,ze po starcie dostaje cos dobrego
albo moze narazie "zrezygnuje" z roweru i sprobuj biegac z nia..... a pozniej sie przezuc spowrotem na rowerek
[ Dodano: 2007-02-26, 19:41 ]
Chyba w tym samym czasie pisalysmy
nie no ja sie oddale ze smakołykiem kilka metrów jak dobrze wystartuje to jej dam i pochawle i takkilka razy moze jej do głowki wejdzie .
tak tylko ze ja z nia nigdy na rowerze nie jechałam ;p
tylko na wozku .
kilka razy z nia biegałam w CC
no i tak se wolno biegła ale poganiałam ( hop , go itp) i nawet skutkowało jak ładnie biegłamchwialiłam .
Basia ja trenuje co 3 dn 4 zalezy od pogody , nie czesto by jej nie przetrenowac .
Ale ostatnio nie chodziłam z nia na spacery wogole przez kilka dn bo chora byłam
to jak wyzdrowiałam na treningu biegła pięknie , tylko start nietypowy bo tak powoli a doipiero potem dała gazu
Moze musisz sie pogodzic z tym,ze startuje powoli i juz
Sajan pierwszy raz jak SAM był podpięty do rowerka też nie wiedział co robić, ale wystarczyło podpiąć go do reszty i już nei miał pytań... Pojedź choć raz na teening grupowy, daj psu szanse... on ma to w genach, trzeba tylko je obudzić
Maszerka gdzies pisala,ze podpinala Kire z innymi psami i ja przeciagnely.
No była podpinana raz na treningu ZH i tak jak agacia pisze ze pisałam ze ja przeciągnely po ziemi
ja przeglądałem lokalna strone i zauwazyłem zdjecia SH moze akurat gosc trenuje to by pomógł z przyuczeniem mojej suni jais strat by był
Milenka , ona lubi biegac , na spacerach biega . a w zaprzegu tez biec biegnie tylko na poczatku cos jej nie idzie
nie wiem no czy musi sie rozkrecic czy co Według mnie powinnaś zacząć od CC (psiak sie lepiej integruje z Tobą a Ty z nim tak było ze mną i z Ice-m, z tym ze my zaczeliśmy bieganie od ciagnięcia oponki ) ale weź do pomocy jeszcze jedna osobę, najlepiej taką którą zna psiak i ją lubi niech ta osoba biegnie przed psem próbując go zachęcać do zabawy, do biegu taki niech będzie początek biegania w trakcie gdy psiak już troszkę się wypompuje nich ta osoba zacznie zwalniać tak aby przechodziła do biegu przy psiaku aż z czasem wylonduje z psem. Na pewno musisz cały proces wydłużyć w czasie. Podobnie można robić z rowerem.
to zróbcie start równoległy
równoległy? a mozna jasniej?
Jeszcze jaśniej?
Pojedź na trening, tam Ci na prawdę pomogą
Start równoległy jest wtedy, gdy startują dwa lub więcej zaprzęgi stojące obok siebie...
równoległy? a mozna jasniej? Skąd wzięłaś swój nick?
Start równoległy jest wtedy, gdy startują dwa lub więcej zaprzęgi stojące obok siebie...
_________________ale to skomplikowane
Baranku, skoro już przy tym jesteśmy, zawsze chciałem spytać Ciebie o to samo...
[ Dodano: 2007-02-27, 16:51 ]
chłopaki wyluzujcie... miałam sie niewypowiadać ... wszystko przez Was No to spokój,respect-nienabijac sie
A kto się nabija? Chyba po "maszerce" można spodziewać się minimalnej wiedzy, podstaw... a przecież wytłumaczyłem co to jest start równoległy.. dodam jeszcze że jedna próba może się okazać niewystarczająca, pies to nie komputer który zaprogramujemy.. No, wyjątkiem jest Muso Narcyza, jak się na zlocie kiedyś skaleczył to mu dwa mikroprocesory wypadły
aha . no ok juz wiem
Dzis pada moze potem przestanie to wybiore sie z Kira pobiegac i zobaczymy jak to wyjdzie .
Maszerka, wybacz, ale może zastanów się czy na pewno chcesz sie w to bawić - to że "dziś pada", to jeden z ostatnich powodów żeby trening odwołać, czy raczej żeby go nie planować... A co zrobisz jak będzie padać na zawodach? Umów sie wreszcie z jakimś klubem, zobaczysz że w bezpośrednich kontaktach u Ty i pies skorzystacie dużo więcej i szybciej niż za pośrednictwem netu..
jak na zawodach bedzie padac to bede startowała . to chyba jasne .
w te sobote moze bede na kubalonce.
Poogladac i bardziej sie zapoznac .
jak na zawodach bedzie padac to bede startowała . to chyba jasne . A jak pies w deszcz nie będzie chciał biec, bo nie przywykły?
Na Kubalonke jedź, na pewno warto, tylko weź pod uwagę że przy zamieszaniu pies może za wiele nie skorzystać... ale jeśli tylko masz możliwość to JEDŹ
Postaram sie zrobic tak by jakos to tak dobrze zapamietała .
Ale prawdopodobnie pojedziemy . Nie jest daleko a mama ma wolne .
[ Dodano: 2007-02-27, 17:25 ]
w te sobote moze bede na kubalonce Tylko nie bierz psa.
Czy was też wkurza jak ludzie przychodzą ze swoimi pieskami aby zaprzyjaźniły i powąchały się z psami na stejku?
.. nie po to przychodzą, przychodzą pokazać swoim pieskom jak inne biegają
eh ja z psem do innego psa nie podchodze wiadomo ze moga sie grysc .ale nie zawsze lecz lepiej nie ryzykowac.
Ja też byłam pierwszy raz z psem...ale to dlatego że chciałam aby się z zamieszaniem zapoznał na szczęście nie podchodziliśmy do nikogo.. jak coś to ktoś do nas podchodził.. no i nie byliśmy długo bo jakieś 2 godzinki. Przynajmniej mój pies wie jak zawody wyglądają
maszerka czy ty moze ze sławkowa jestes?
tak
nie martw nic. bedziemy robic wspolne treningi to moze suczki zakumaja w koncu o co biega
tylko ze ja teraz trenuje w lesie a ty nie za bardzo masz transport. wkrotce mam nadzieje zmienie auto na wieksze to sie wszyscy pomiescimy.
A u mnie pojawił się nieoczekiwanie podobny problem - ze startem, tzn. w zeszłym sezonie Szaman zamiast od razu ruszyć do przodu jak padł komenda "naprzód", zawahał się i nawet zawrócił!
Myślę, że nie powinien być trzymany przez znaną mu osobę tuż przed startem.Bo to za Arturem zawrócił,że niby dlaczego on nie biegnie?
Na szczęście Snookie, z którym Szaman biegł w pierwszej i jedynej parze okazał się bardziej doświadczony, choć to był jego I i II zawody
Wcześniej nie miałam z Szamanem tego problemu, jak np. startowałam w velo oraz w D. Szaman sam wyrywał się i trudno było go utrzymać przed odliczaniem i ruszał ostro do przodu.
Ale przed kolejnymi zawodami muszę poćwiczyć sam start, tzn. razem z odliczaniem itd.
Do tej pory treningi odbywały się w ten sposób, że psy widziały jak inne już pędzą do przodu albo czuły ich oddechy za sobą.
Samego momentu ruszania nie ćwiczyłam, a wygląda na to, że to błąd.
No jasne, Snookie to stary wyga i z niejednego pieca chleb już jadł
Ale starty MUSIMY potrenowac
biegałam z Kira i na poczatku jak odliczałam to ona zawracała , ale starałam sie biec obok niej a jak przyspieszała to za nią.
ale jak wracałysmy do domu. to tak dała gazu ze nie mogłam nadazyc.
przebiegłysmy 1.5 km. po powrocie pochwaliłam ja i dałam jej kiełbaske dla psa.
w niedz. kolejny trening.
w koncu sie nauczy
biegałam z Kira i na poczatku jak odliczałam to ona zawracała , ale starałam sie biec obok niej a jak przyspieszała to za nią.
ale jak wracałysmy do domu. to tak dała gazu ze nie mogłam nadazyc.
przebiegłysmy 1.5 km. po powrocie pochwaliłam ja i dałam jej kiełbaske dla psa.
w niedz. kolejny trening.
w koncu sie nauczy ja miałam kiedys problem z bieganiem Wadery...zachowywała sie identycznie, ale zawsze jak kierowałyśmy sie w strone domu to przyspieszała a ja wtedy ja baaardzo chwaliłam i teraz juz biega w miarę normalnie
pozdrawimy
no to bedziemy probowac az sie uda
a w nast. tyg bede miała nowy rowerek to zaczniemy na rowerze .
ogranicz mu ruch tylko do krotkich spacerow bez puszczania ze smyczy, niech psiak bedzie głodny ruchu np przez tydzien, niech pozna zasade biegam tylko wtedy kiedy pracuje i kiedy mam szelki
zrob tydzien lub 2 treningow z opona, na zasadzie idziemy jak pracujesz , nie dluzej niz 10 minut i oczywiscie pochwal i nagrodka
mozesz go dodatkowo stymulowac np za jadacym autem, puszczaj go luzem jak nie ucieka i niech goni auto, pozniej przypnij go do roweru i ty gon auto razem z nim
startuj tylko z kims kto ma juz psiaka dobrze biegajacego
ja tak robiłem i z reguły dziala, ale zawsze jest mozliwosc ze twoj pies to tylko kocha kanape i nic z nim nie zrobisz, miałem takiego jednego:)
[ Dodano: 2007-03-02, 15:06 ]
Traczej ok tez sprobuje .
Tylko ze ona by za samochodem nie biegła .
Postaram sie namowic kolezanke by w koncu wsiadła ze swoim psem na rower .
i bedziemy probowac razem .
bede wam pisac jak nam idzie
pamietaj o tych szelkach bo to wazne!!! zakładasz je juz pod domem i dochodzisz na trening a powinnas je zakładac tylko do samego treningu.
No i jak tam postępy w trenowaniu.
Wczoraj pojawiaś się na treningu Travois w Murckach. Jeśli zamierzasz tam bywać regularnie, to możemy trochę popracować razem. Natan pobiega sobie z siostrzyczką.
Tylko tak jak napisał Traczer, jeśli ma ciągnąć, to raczej koniec z puszczaniem Kiry luzem po łąkach, polach itp.
Grzes no pewnie ze bede , ale tylko w niedziele ale w kazda .
No i widziałam braciszka Kiry ;D ale sliczny.
No ok. własnie ja ja zawsze luzem puszczam na spacerach i jest wybiegana.
Ale od jakiegos tyg. nawet wiecej to chodze z nia na smyczy , jak ktos tam wyzej pisał.
Kira o wiele lepiej biega
co prawda wczorajszy start był lepszy ale na poczatku biegła obok topiero pokilku metrach sie rozkręciła.
Ale idzie jej coraz lepiej. A wczoraj to taka zywa sie zrobiła i nawet wyc zaczeła jak nigdy
Aha to już wiem co zrobić żeby moje psisko wzięło się wreszcie do roboty... koniec ze spuszczaniem ze smyczy...
To jest jeden z powodów, przez który pies zamiast skupić się na biegu, interesuje się wszystkim dookoła.
Byłam taka naiwna... ino szkoda że tak późno.... bierzemy się do tego przecież on był dziennie spuszczany nawet po kilka razy a ja się dziwiłam czemu biegać nie chce w zaprzęgu
a mi sie zdawało ze jak pies nie był spuszczany i chciał powąchać a na smyczy sie go odciągało i nie powąchał i był ciekawy to luzem sobie wywąchał wszystko i potem ładnie chodzi . też będe musiał nawyki zmienić
Mnie się na początku też tak wydawało, ale wiesz... ostatecznie jest chyba tak (przynajmniej w moim przypadku) że pies sobie uświadomił, że po co ma pracować w zaprzęgu (co jest ciężkie) jeśli za niedługo i tak będzie sobie biegał luzem, robił co chce no i wtedy się też może wybiegać koniec z tym...
ja nie przypuszczałem ze kiedykolwiek coś mi sie uda z psami, a tu proszę światełko w tunelu załapały start jednak zwyczajne słowa dużo dają, nie mam smakołyków ani nic, po prostu chodziłem na spacery i mówiłem lewo, prawo, stop i "ognia"(hajk) no i bardzo sie ucieszyłem bo psy sobie siedziały ( mijał nas samochód) potem krzyknąłem HAJK HAJKa one jak sie do biegu zerwały i ciągną , teraz tylko poczekać 6 miesięcy z 1dnym i można trenować może akurat sie uda:) i za jakieś 2 lata sie wystartuje, obawia mnie tylko 1 rzecz, reakcja na inne psy
Ja nie mam problemu z tym , bomoja Kira nie reaguje w czasie biegu na inne .
Hana tez nie reagowała.
Uczyłam je jak szłysmy to'' fe'' mowiłam jak widziały psa.
I sie nauczyły .
orionowi moze ciekawosc przejdzie teraz to szczeniak to normalne ze ciekawi go wszystko, ale boje sie o tego drugiego bo to mieszaniec i różnie bywa,
Nie wiem , ale przed chwila ktos był na moim profilu
i pisał wulgaryzmy ;/
ale usunełam
Ja też się bałam reakcji na inne psy, a wiecie co jest najgorsze? MOje kumpele: huska i Marii_ raczej nie uczyły swoich psów tego aby nie zwracały uwagi na inne podczas bieegu... ja najbardziej się tym przejęłam i mój pies do dziś najbardziej lata za innymi psami tzn ja je dogania to stara się zepchnąc z drogi oczywiście pracujemy nad tym i nie chcę się chwalić ale idzie nam coraz lepiej potem bałam się wyprzedzania. Kurczę i dopiero na trasie pierwszy raz na wózku z 3 psami doznałam szoku -> ostatni kilometr chyba przee metą jechaliśmy osobk pani z suczka na rowerze. No i przez ten cały kilometr moje psy wyprzedzały tą suczkę, a potem zwalniały i tak na zmianę się wyprzedzaliśmy powiem Wam... całkiem ładnie było i sobie poradziliśmy
ja chyba zaczne spacerowac uliczką gdzie po obu stronach sa pojesje i dużo kundli za siatkami , moze im sie opdechce
ie reaguje w czasie biegu na inne .To zostaje Ci jeszcze dopracowanie żeby nie dawała się sprowokować..
no i moje wątpliowści sie rozwiały pies startuje przy rowerze dobrze ciagnie nawet nawet, a jak ja ide albo sie oddale to pies warjuje i drze jakby go hycel ścigał, będzie dobrze
Na początku zawsze się wydaje że jest dobrze bylebyś tego wszystkiego nie zmaścił ale nie martw się -> wbrew pozorom czeka Cię dużo roboty
oby, oby narazie biegnie, a jak kogoś ciągnie żeby biec do mnie to jakby nie czuła balastu
dopiero bedzie dobrze na listopad jak orion dorośnie do roweru żeby sie jej nie nudziło samej
No a u mnie juz o wiele lepiej
Kira dzis na treningu na starcie biegła tylko ok 4 sek obok roweru a potem całe 4.5 km galopem przed rowerem
nastepny trening mamy w czwartek
Nasze psy mają przerwę bo treningi im się znudziły już im się tak nie spieszy do biegania.. nastęny trening mamy dopiero w sobotę lub poniedziałek. Mam nadzieję, że to, że nie spuszczam Chestera w dalekiej przyszłości spowoduje, że będziemy mogli trenować BJ
ja mam podobnie, Diana sama ciągnie około 2 km potem zwalnia, ma jeszcze kondycje słabą, ale jak wracamy to przed domem ogień do młodego do zabawy, jak młody podrośnie to treningi pójdą lepiej będzie im weselej czuje ale jeszcze z 3-4 miesiące trzeba poczekać i narazie próbować .
Altair, czy Cię czasem nie pogięło?
Nie dość, ze masz modego szczeniaka, to jeszcze w lipcu chcesz zacząć z nim treningi?
Grzes,to sie nazywa niecierpliwosc. Pies zostal kupiony byle szybciej to i do treningow trzeba sie zabrac jak najszybciej.Najlepiej od razu 20km pierwszy trening
Ja bym bardzo nie chciał powiedzieć - "...a nie mówiłem?"
ja tez juz sie nie moge doczekać az Moli osiągnie wiek i rozmiar poborowy pozwalający na wiekszy wysiłek co nie znaczy ze ją bede w lipcowe słońce scigał na upartego
My zaczęliśmy treningi jak psy miały... eh..10-11 miesięcy. Ale bez znacznego obciążenia -> na rowerze na którym praktycznie przez cały czas pedałowałyśmy. Potem stopniowo zrzucałysmy ciężar, po oficjalnym ukończeniu 12 miesiecy..
ja zaczynałem od jakiegoś 1 km pół na pół, jak sie rozpędziłem to dawałem jej trochę ciągnąć. i tak jakieś 5-6 dni potem zacząłem robi 1,5-2 km widziałem ze ma chęć, i jak mówiliście kończy bieg to szelki ściągać, tylko nie wiem czy to było takie dobre jak jej zdjąłem szelki jakieś 1 km od domu i biegła luzem czy ona sobie nie pomyśli " po co ciągnąc jak obok mogę biec.
Ale jak przerywac treningow jak chyba nie zaczales z nim jeszcze?
ale diana trenuje
[ Dodano: 2007-04-06, 21:11 ]
zdjąłem szelki jakieś 1 km od domu i biegła luzem czy ona sobie nie pomyśli " po co ciągnąc jak obok mogę biec. A po co ściągasz szelki 1km od domu ? Ja ściągam na starcie i d domu wracamy na tkich szelkach spacerowych ...
a my dopiero pod domem ściągamy szelki ... i choćby niewiem co wleczemy się 0.0000000001 km/h ale ciągnie
Altair, lepiej nie dawaj jej do myślenia "po co mam ciągnąc jak mogę biec obok jeśli tylko przestanę galopować" sam w psie prowokujesz powołanie do lenistwa i braku chęci do pracy, gdy jej się tu znudzi...
Pilar, to jest chyba oczywiste że szorki ściąga się po treningu - zaraz po biegu, a zakłada się tuż przed startem. A po drugie powiedz mi: jak pies ma odróżnić szelki spacerowe od tych do pracy? Po grubości taśm? chyba sama robisz w psiej głowie bajzel, ponieważ szorki mają mu się kojarzyć z pracą, a ze spacerem i końcem pracy zwykła obroża... no chyba że Ci nie przeszkadza ciągnięcie na, jak to nazwałaś, szelkach spacerowych...
Heh ... Kuba nas zelki od treningi reaguje strasznie skacze biega wyje wszystko .. a na te spacerowe jak na obrożę ... Na obroży czy na czymś innym zawsze ciagnie .. poprostu zaprzegowiec
ja nauczyłam Veste ze w szelkach nie ma zabawy. w szelkach sie pracuje... daje sie zsiebie wszystko. jak zpuszczam ja podczas treningu to zdjemuje szelki zchodze z roweru i ide obok a ona lata. juz raz popełnilam taki blad ze z jednym psem trenowałam a drugi biegl obok luzem i nietstety nie wyszło to na dobre. pies ktory biegl obok nauczyl sie wszystkich polecen ktore mowilam do psa pracujacego w szelkach i wykonywał je biegnac obok roweru. duzo mialam pracy zeby ja tego oduczyc....
jak zpuszczam ja podczas treningu to zdjemuje szelki zchodze z roweru i ide obok a ona lata. A co trenujecie?
Co trenują?Pisze jak byk LATANIE
pies ktory biegl obok nauczyl sie wszystkich polecen ktore mowilam do psa pracujacego w szelkach i wykonywał je biegnac obok roweru. duzo mialam pracy zeby ja tego oduczyc....niewiem co w tym dziwnego, ale jeśli to był twój pies to dlaczego miałabyś go oduczać ??
trenujemy BJ a niedlugo planuje zaczac D
ten jeden pies ktory nauczył sie polecen przy bieganiu obok roweru to mieszaniec wyżła. jest duża silna i szybka. dlatego tez postanowiłam i ja wciagnac w ten sport. niestety miała duza nadwage i najpierw musiałam ja odchudzic potem przyzwyczaic do pracy w szelkach i tak dalej jak od szczeniaka.... no a odchudzałam ja biorac na treningi i biegła luzem. a musiałam ja tego oduczac bo jak juz mowiłam chce zaczac startowac w klasie D i musze sie pochwalic ze slicznie biega caly czas ciagnie i o niczym innym nie mysli. pozostały nam tlkyo kierunki no i oduczenie sie rzucania do psów i probowac oduczyc jakiejkolwiek agresji do zwierzat i ludzi ale bedzie dobrze
popełnilam taki blad ze z jednym psem trenowałam a drugi biegl obok luzem i nietstety nie wyszło to na dobre. pies ktory biegl obok nauczyl sie wszystkich polecen ktore mowilam do psa pracujacego w szelkach i wykonywał je biegnac
no włąśnie ja też nie :/no ale po co oduczać jak będzie ci to potrzebne a myślisz, że w komendach między BJ a D jest jakaś różnica ?? - to się grubo mylisz
wytlumacze jasniej:p :
mam huskiego Veste trenuje znia juz dluzszy czas BJ. mam takze mieszanca wyzła- Saba. postanowiłam tego mieszanca rowniez wciagnac w sport. musiałam najpierw odCHUDZIC Sabe. chodziłam normalnie na treningi z Vesta (normlanie przyczepiałam ja do roweru itd) ale brałam ze soba sabe (luzem). uzywałam normalnie polecen typu "dalej" "prawo" "lewo" .... kiedy wymawiałam komendy Saba biegła obok roweru i nauczzyła sie ze komenda "daqlej" "hajk".... to znaczy biec OBOK ROWERU. nie przyszło mi do głowy ze tak szybko to załapie bo byla zaledwie z nami luzem na 3 treningach potem juz zaczełysmy same przy rowerku. musiałam ja tego oduczyc i nauczyc ze oznacza to tez beic ale przed rowerem. ciezko bylo ale sie udalo. dobrze wiem ze koemdy wszedzie sa takie same nie ejstem zadnym głupkiem
no ja już więcej rozumiem, ale to wtedy wystarczyło ją po odchudzeniu przypiąć do roweru i wymawiać komendy - jeśli zareaguje, to dobrze, a jak nei ...
nie ejstem zadnym głupkiem Serio?
nie wiem czy ja dobrze zrobiłem, ale na HAJK u mnie jest galop i w sumie start. Nie wiem czy tego nei zmienic i na start zacząc go go go jak to wiekszość robi, gdybym chciał psy przyuczyc przy innym zaprzegu to nie wiem czy im sie nie pomiesza wszystko jak inne komendy będą
Jjeku... czy komendy mają znaczenie? Słuchaj ja ostatnio jechałam z 3 psami... 2 zawsze biorę na trening 3 dołączoni mi "na jeden raz" żeby się wybiegał...z racji że to była suka po ciecze dałam ją naprzód z drugą suką a leniwego psa dała,m na tył. Wtedy przestał być leniwy "moje" psy znają komendy "gee" "haw" "whoa" i "go", a ta jedna suczka znała komendy lewo preawo itd. I nie przeszkodziło nam to pokonać zakrętów.. po prostu dawałam komendy według dominującej suki... mało tego potem na trasie dołączyli mi 4 -go psa ten równiez zbnał inne komendy. I według tego co te psy robiły w zaprzęgu, dostosowywałam komendy.. np jednego chciałam przytspieszyć to według jego dawałam komendy... drugi np miał przestać napierać na innego psa to wydawałam jego imię i komendę..
Altair, nie słuchaj wajoli i ucz psa "standardowych" komend jak myslisz, że może je kiedys podepniesz do jakiegoś innego zaprzęgu i wogóle traktujesz to poważnie.
no już lepiej gee haw i how niż lewooo prawooo
no już lepiej gee haw i how niż lewooo prawooo A dlaczego lepiej, uzasadnij tą tezę.
bo jak się rozmawia (wiem ,że jak sę jedzie to się nie rozmawia ) to np. mówimy jedziemy w lewo ?? no a psy mogą jużskojarzyć zakręt tlyko takie wyjaścnienei mi się nasuwa ... a lewo i prawo to staraaaasznie dugie leeeewooooo zamiast haa
Altair, nie słuchaj wajoli i ucz psa "standardowych" komend jak myslisz, że może je kiedys podepniesz do jakiegoś innego zaprzęgu i wogóle traktujesz to poważnie.A jakie to są standartowe? nic o nich nie pisze w regulaminie
Komendę podajesz z odpowiednim wyprzedzeniem, wiec zawsze zdążysz ja wymówić.
Choćby to była "doopa Stalina" i cokolwiek by ona znaczyła.
hehe ale ja jestemleniwa i lubię jednosylabowe
O Oliwka -> mamy nową komendę doopa Stalina... czekaj. Nauczymy na nią psy wyprzedzać psy biegnące przed nimi Grześ, ładnie edukujesz młodzież
No dobra.
Mojego uczyłem kiedyś komend prawa gee i lewa haw, by nie miał problemów w żadnym przypadku.
Nasze nie mają problemów bo ja z nimi jeżdżę a 3 suczka jest pod naszą opieką... to może najpierw Altair zastanowi się co chce zrobić ze swoimi psami czy sam z nimi jeździć czy podpiąc do jakiegoś zaprzęgu
A jakie to są standartoweStandartowe to nie wiem jakie są, ale "standardowe" to np. takie jakie znaja Twoje psy. Potocznie uzywane w środowisku musherskim.
I wbrew Twojej opinii uważam, że jeżeli ktos mysli o podpinaniu psów do innych zaprzęgów to psy powinny rozumieć podawane komendy, a nie zwracać sie do każdego z osobna.
Oczywiście, że tak ja nie uważam że powinno się zwracać do każdego z osobna... gdzie to napisałam? opisałam tylko ostatni z moich treningów kiedy przypięto mi dwa nowe, obce psy. Miałam na 5 przed startem iśc na szybki spacer uczyć na nowo komend? to drobne nieporozumienie... psy z MOJEGO zaprzęgu umieją te same komendy.
Jjeku... czy komendy mają znaczenie?A co to znaczy wg. Ciebie?
Viva i Chester umieją te same, no może inne psy wtedy iine umiały, ale jako liderzy to dobrze przewodzili (viva () xd
I według tego co te psy robiły w zaprzęgu, dostosowywałam komendy.. np jednego chciałam przytspieszyć to według jego dawałam komendy... drugi np miał przestać napierać na innego psa to wydawałam jego imię i komendę..I to.
to co miałam zrobić Twoim zdaniem? Do psa który nauczony jest na "naprzód" ryczeć "go go go" żeby przyspieszył? Ciekawe co bym zrobiła tą komendą. NIC. Przecież próbowałam. Jacok, nie wiem czy się uczepiłeś czy co ale chyba wyraźnie napisałam jak to wyglądało. Pytam się jakie ma znaczenie język wydawanych komend? Jak się chce uczyć psy po poslu to niech się uczy psy po polsku..a jak po "eskimosku" to po "eskimosku"... żadna filozofia. Szkoda tylko że Altair zamiast uczyć psów komend to się zastanawia w jakim języku ich uczyć...
cos ie czepiasz altaira ?? niech robi co chce ale jak bedzie zalowac to juz nei moj problem
Wajola, nie uczepiłem się (no, może troszeczkę ) Ale nie pisz, że komendy nie mają znaczenia bo mają. Sama się przekonałaś o tym dobrze co wynika z Twojego postu. Czyż nie lepiej by się jechało, gdyby wszystkie psy znały jednakowe komendy.
A ile bezpieczniej!
Jeżeli chcesz jeździć tylko ze swoimi psami to możesz ich uczyc po hebrajsku nawet, ale jeżeli liczysz się z tym, że może się tak zdażyć, ze będziesz musiała je komuś pożyczyć do zaprzęgu to powinnaś je uczyć takich komend, które są przez wiekszość zawodników używane. Sama pewnie też byś wolała, żeby obcy pies, którego podpinasz do swojego zaprzęgu znał takie komendy jak Twoje psy.
[ Dodano: 2007-04-13, 16:49 ]
Oczywiście, że tak. Tyle że moje psy nie będą podpinane do innego zaprzęgu bo nie pochwalam tego. Poprzednie psy podpięłam tylko i wyłącznie z racji "eksperymentu" a drugiego z powodu, aby się wybiegał bo już nie miał z nim kto pobiec... już raz i to wcale nie ostatnio nauczyłam się że nie powinno się co chwilę zmieniać skład zaprzęgu. Skoro piszesz że komendy mogą być nawet po hebrajsku zgadzasz się że mną że JĘZYK nie ma znaczenia... bo o to mi chodziło
No co " ". To nie jest odpowiedź...
W zasdzie jest. Ale ...nie znasz dnia ani godziny
mój post "nie wiem czy ja dobrze zrobiłem, ale na HAJK u mnie jest galop i w sumie start. Nie wiem czy tego nei zmienic i na start zacząc go go go jak to wiekszość robi, gdybym chciał psy przyuczyc przy innym zaprzegu to nie wiem czy im sie nie pomiesza wszystko jak inne komendy będą"
A masz warunki do tego? Wydawało mi się że kiedyś pisałeś że nie masz warunków... ja np. też mam możliwość podpięcia swojego psa do czyjegoś zaprzęgu ale odkąd go mam uczyłam go po swojemu i teraz jeźdzę z 3 a nawet z 4 psami "po swojemu" i nie ma problemu. Moim zdaniem nie powinieneś zmieniać tych komend... niech jest tak jak jest, a kiedyś jak będzie potrzeba zmiany, to psy podpięte do jakiegoś zaprzęgu same szybko załapią komendy. Ważne, żeby w ogóle kapowały że trzeba galopować, ciągnąc, i reagować na komendy... jeśli narazie trenujesz z nimi sam, to rób po swojemu.
dostałem zaproszenie do wspólnego treningu jakieś 50-70 km od domu, w Rzeszowie ( 40km) jest klub NOME, chciałbym coś spróbować, narazie robie jak mówisz próbuje sam, ale na kilku stronach czytałem ze psy dopiero załapują w 100% o co chodzi przy zawodowym zaprzegu
z tym czytaniem ze w 100% zalapauja przy zawodowych zaprzegach to jak wedlug mnie to mit.... ci profesjonalisci tez musieli nauczyc psy i robili to sami... muszisz miec komende ktora bardzo motywuje psa nie musi byc to "go" czy "dalej' jezeli widzisz ze jak bediesz krzyczal nawet "gowno" a on zacznie szybciej biec do przodu to tak wolaj.... w innym zaprzegu to nie ma problemu z komendami jak go pozniej podczepisz (o ile nie bedzie liderem) jak bedzie z tylu to bedzie biegl za psami z przodu.....
No dokładnie tak jest. Nasze psy też nie umiały tego wszystkiego od początku....niedawno dołączyłam jedną suczkę i rzeczywiście reagowała z innymi psami, albo powinnam raczej napisać: naśladowała. Kierunki i resztę komend tak naprawdę załąpała jak sama z nią na rowerze pojechałam i skupiłam uwagę wyłącznie na niej...
Smieszna sprawa, ale chyba jestem za głupi nie potrafie nauczyc psa na jedym treningu komend
Karton, bo tamta suczka to jest sprytna jak Whinethou
Smieszna sprawa, ale chyba jestem za głupi nie potrafie nauczyc psa na jedym treningu komend może kwestia podejścia, co? zacytuj mi gdzie napisałam że suczkę nauczyłam w jeden dzień, proszę a po drugie ta suczka to pochodna Huskiego...nie wiem czy wiesz ale cholernie szybko się uczą.
Smieszna sprawa, ale chyba jestem za głupi nie potrafie nauczyc psa na jedym treningu komend wogole sie nie przejmuj nie jestes glupi ja mojego psa 3 miesiace uczylam a zeby zalapal odroznianie stron.... powolutku powolutku i bedzie git nigdy nic od razu powodzenia
a z tym ze nauczylas w jeden dzien suczke to napsialas strone wczesniej ale chodzilo o sucze ktora podczepilas pod swoj zaprzeg wiec spoko poza tym ta suczka tak jak napisalas "nasladowala" potem uslyszy ze jak pani mowi do tych z przodu dalej i one tak ladnie biegna i ze ona tak musi.... proste
[ Dodano: 2007-04-18, 19:22 ]
milenka, wiem dokładnie o jaki post chodziło... tyle że nigdzie nie powiedziałam że nauczyłam Alfę w JEDEN dzień także proszę czytać ze zrozumieniem, zwłaszcza że określiłam jej posłuszne bieganie "naśladowaniem" a nie "nauką w jeden dzień"
Kierunki i resztę komend tak naprawdę załąpała jak sama z nią na rowerze pojechałam i skupiłam uwagę wyłącznie na niej...Wajola, to może lepiej było napisać, że ...sama z nią na rowerze jeździłam i skupiałam uwagę ... .
Prawie to samo a jednak nie to samo
Prawie robi wielką różnicę
Problem z pisaniem ze zrozumieniem... to taka cecha typowo śląskiego slangu
No właśnie o ten fragment postu chodzi a po drugie ta uwaga to nie tylko do Ciebie.
[ Dodano: 2007-04-20, 22:03 ]
wielkie dzieki
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl