ďťż

alexisend

witam wszystkich co jaki czas mozna myc psa i jaka woda z gory dzieki za odp


Witam!
Ja kąpałem Sarcie raz odkąd jest u mnie (2 miesiące), wydaje mi się że już czas na następną kąpiel . Słyszałem, że nie wolno tego robić za często gdyż pies może śmierdzieć, ale nie jestem pewien czy nie jest to jeden z wielu mitów .

Pozdro


Ja kąpałem Sarcie raz odkąd jest u mnie (2 miesiące), wydaje mi się że już czas na następną kąpiel


Sara to nie pudelek, którego kąpie się co 3 miesiące...
Ja ograniczam kąpiele moich psów do minimum.
moje sie same kąpią w śniegu a latem w rzece,


Journey, dobrze wiedzieć . W takim razie jeszcze poczekam z kąpaniem .
ja kapie Rike na wiosne i jesien...latem to prawie codziennie wskakuje go jeziora...kilka razy mnie wciagnela-uwielbia plywac a mam taka mozliwosc bo mieszkam 5 minut od jeziora i codziennie tam spacerujemy
Gdzieście dorwali takie wodolubne psy Mój z dala od wody, biada jak na szlaku jest kałuża toż to tragikomedia jest.
Ja też kąpiele ograniczam do minimum. Z racji braku śniegu, ciągłego taplania się w błocku i dziwnego odoru unoszącego się nad młodym od kilku dni, wykąpałam go 23.12. tez troche na prośbę rodziny Tak czy inaczej żałowałam, bo po pierwsze nie mógł doschnąć, a po drugie po dwóch dniach zrzucił wór sierści.

witam wszystkich co jaki czas mozna myc psa i jaka woda z gory dzieki za odp
Woda letnia ze wskazaniem na chłodną ale nie zimną. Tylko żeby później nie wychodził na dwór.

Gdzieście dorwali takie wodolubne psy
heh mój to sam do wody się garnie.
W lato jak były te upały to miał na dworze taką wielką miednicę z wodą i do niech wchodził sie kąpać

A co do mycia to ja mojego ani razu nie myłem (no raz o obmyłem wodą jak był cały w błocie ale to nie jest mycie:P )
Maniek cały cały siedzi na dworze wiec mycie go nie ma sensu.
Jak jest śnieg to tarza się w śniegu, jak jest mokro to biega w wysokiej trawie i wtedy jest czyściutki

Maniek cały cały siedzi na dworze wiec mycie go nie ma sensu.

...
Pilarka -
No co
Chodzi mi o takie mycie np. w wannie i jakieś specjalne zabiegi.
Wiadomo że jak się porządnie gdzieś usmoli to go obmyje ale bez przesady.

No chyba że chodziło Ci o to że na dworze siedzi
(chyba lepiej na dworze niż ma się kisić w domu)

No już nie przesadzajcie z tymi całymi pielęgnacjami
Pies to pies
(w naturalnych warunkach przecież nie wchodzi do wanny i nie myję się szamponem dla psów )
Jak chcę żeby pies zmoczył futro to idę z nim nad rzekę i tyle
Jestem ciekawa jak ten pies będzie wyglądał po dwóch-trzech latach,wkońcu "Maniek cały cały siedzi na dworze wiec mycie go nie ma sensu. "
No już nie łap mnie za słówka
Chodziło mi o takie mycie mycie w wannie (np. co 2 miesiące)
Poza tym ma wielgachną budę (sam robiłem , wyszła super) i jak tylko deszcz za duży pada albo strasznie wieje wiatr to sobie tam wchodzi i śpi

A jak bym miał go myć po każdym przybrudzeniu łapy to by mi się zera na rachunku za wodę nie zmieściły

Maniek ogólnie uwielbia wodę i jak było lato to codziennie siedział w H2O (a to w wielgaśnej miednicy, a to w rzece albo zalewie)

Zresztą mój Maniek ma dopiero rok (a dokładnie skończy 05.01.08 ) więc myślę, że jak na ten wiek to ma bardzo dużo styczności z wodą (i nie mówię tu o deszczówce )
Pilarka, ale Ty sie czepialska zrobiłaś . Twój Kuba też jest na dworze i jakoś nikt się nie czepia . A co do mycia Wacek ma chyba racje, przeciez co za sens go myć jak zaraz sie upaćka? Ale wiadomo-raz na jakiś czas będzie trzeba

Twój Kuba też jest na dworze i jakoś nikt się nie czepia

... To się nazywa czytanie ze zrozumieniem MAsz chyba z tym problem

Co bym nie napisał to źle

Hmm ... ciekawe Mój jest już 6 dzień na śniegu.Dziennie jesttam od 7-8 do 16 .. Kurde... jakos nie zauważyłam zeby był czysciutki podobnie jak z wysoka trawa .
No widzisz a mój jest (mówię to poważnie)

Raz jak tak deszcze troszeczkę popadał to maniek ciekał po takiej wielgaśnej trawię.
Ja gdzieś poszedłem, wracam... i psa nie poznałem (normalnie łapy miał takie białę że aż w oczy raziły)


Po wzięciu szczeniaka,a tym bardziej z pseudohodowli to pierwsze co bym zrobiła to właśnie bym go umyła (no moze po kilku dniach)

No widzisz ja go nie mogłem tak umyć....
Jak go wziąłem to już był dość duży (3 miesiące).
Pamiętam że wtedy pogoda jakoś nie była za ciekawa więc bałem się żeby pies później się nie przeziębił czy coś...

Później ak już ładnie się zrobiło to znowu Maniek najadł się czegoś u mojej babci i miał MEGA zatrucie pokarmowe (no i było leczenie, później przekonywanie go do jedzenia itp.)
No a później to już do rzeki wskakiwał więc był czysty.
No a teraz to śnieg pada:P No i nie mam go jak umyć (przecież nie będę go mył na dworze w temp. -5 stopni )
Jak będzie już wiosna (taka zaawansowana ) to go na pewno umyję

Pilarka-
Czepiasz się jak bym coś Ci zrobił
Altair napisał praktycznie to samo co ja (tylko w jednym zdaniu) i do jego nie masz zastrzeżeń
Nie macie innych problemów?

Pilarko, łowco talentów, pewnie, jestem obrońcą, adwokatem, Wacek, przelej mi ze 2 tysie za obrone . Problemów z czytaniem nie mam, ze zrozumieniem również . Poczytaj obie strony? Wydawało mi się że jak pisałem posta strona była jedna, ale oki, masz oczywiscie racje, no bo jak nie, jak tak?? . Pisz troszkę wolniej bo gubisz literki, czasem spacje i zdarza Ci się również podwajać (Ty się czepiasz czytania, ja się poczepiam pisania ). Ty też masz psa na dworze, więc sama napisz, jaki sens ma kąpanie go tak samo często jak psa z domu?
Nie miałem na myśli tego, że się czepiasz tego że ktoś ma psiaka na dworze, moze troszke zle sformulowalem (zamotanie przedsylwestrowe ). Ale ludzi za słówka łapać nie musisz.

Amelko, przecież to nie są problemy

Ps: Wesołego 2008

Twój Kuba też jest na dworze i jakoś nikt się nie czepia

Jeeeezu ! ale sie dojeżdżacie tutaj

Jeeeezu ! ale sie dojeżdżacie tutaj
No właśnie nie wiem co się im porobiło
Ja staram się być miły i nikomu nie dogryzać (jakiś taki mam sylwestrowy nastrój)

Udanej zabawy wszystkim życzę
I proszę już sie nie kłócić.
Niech będzie, że moja wina i że jestem głupi, że nie kąpałem jeszcze porządnie mojego psa.
Poprawię się
Pilarka, zanim będziesz komuś zwracać uwagę nt. czytania ze zrozumieniem, to może zacznij od siebie i pisz ze zrozumieniem, by to się dało czytać.
wacek to nie twoja wina, pilarka się czepia.

Grześ -

Pilarka - jak tam twój ?
Pilarko, skoncz gimnazjum to bedziemy rozmawiac, bo widze ze sie nie dogadamy .
Fakt, kazdy by sie domyslil ze mowiac strony masz na mysli siebie i wacka
A ja swojego psa wykąpałem raz w czerwcu i od tamtej pory nie kąpię.
Prowadził podwórkowo-domowy tryb życia i wcale mi nie przeszkadzało że śmierdzi po deszczu czy nosi błoto do domu.
Mam zamiar tylko i wyłącznie kąpać psa przed wystawami i na tym poprzestać.
W razie zaistnienia sytuacji kryzysowej mogę co najwyżej wytrzeć wilgotnym ręcznikiem...
Ja swojego futrzaka kąpię rzadko - albo jak na serio się dosłownie uwali w czymś niesamowicie śmierdzącym (ale odkąd ograniczyliśmy spuszczanie ze smyczy nie mamy z tym problemów), albo kiedy nie da się go dotknąć, bo ma się na serio czarne ręce po głaskaniu go
W okresie jesiennym, no i ostatnio zimowym też ( ) kiedy jest najwięcej błota przed wejściem do mieszkania po prostu wycieramy go suchym ręcznikiem.

I mój pies raczej nie śmierdzi po deszczu, wydziela jakiś zapach ale smrodem tego się nazwać nie da
Żegnam.
Ojoj, gdzieś idziesz, że już się żegnasz? No ok, w takim razie życzę powodzenia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl