alexisend
To jednak fajna trasa ( ta w Fort Benning, na ktorej wilka 2 razy spotkalem)... . Dzis spotkalem tam jakiegos drapieznego kota... Nie znam sie na kotowatych, wiec powiem ze byl sporo wiekszy od naszego, domowego kota, na oko jakies 10-12 kg... z wygladu wlasnie bardzo "koci" a nie drapiezny..(no bez jakis centek na futrze czy cos podobnego)... Jedynie ogon mial bardzo chrakterystyczny: okolo polowe krotszy niz koci i sporo grubszy.
Obsatwiałbym Ryszarda we własnej osobie.
A miał takie frędzelki na uszach? Jeśli tak to na 99,9% rysiek
No wlasnie nie mial..... Ryszarda znam osobiscie....
Może jakiś zmutowany rysiek a może żbik?
To ja juz wiem co to było: OCELOT Wiesz się wyświnił....
możliwe, że byl to skunks przemalowany na kota. Tak czasami sie zdarza w kreskówkach Pozdr.
A tak poważniej, to jeśli nie maiła szczotek to chyba właśnie żbika widziałeś...
Tez mi sie wlasnie tak jakos wydaje...
co więcej - widziałeś i przeżyłeś
W moje strony w zeszłą zimę zawędrowały rysie i wilki nawet. Niestety żadnego nie widziałam .. ale ja krótkowidz jestem
W moje strony w zeszłą zimę zawędrowały rysie i wilki nawet. Niestety żadnego nie widziałam .. ale ja krótkowidz jestem W tą też wyglądaj za nimi! Weż aparat, pamiętasz rozmawialiśmy o tym jeszcze na tamtym forum....
Pamiętam, pamiętam W zeszłym roku to jedynie na tropy trafialiśmy a to tego w 100% pewna nie jestem czy dobrze je rozpoznaliśmy
W moje strony w zeszłą zimę zawędrowały rysie i wilki nawet. Niestety żadnego nie widziałam .. ale ja krótkowidz jestem Niestety ja też, co potrafi życie utrudnić... niby wada mala (0,5 na -) ale strasznie denerwójąca podczas jazdy rowerem np. w deszczu... wtedy nijak założyć okulary , a ja lubię widzieć wyraźnie co tam w oddali się chowa
A co do rysi i wilków - naprawdę bardzo Wam zazdroszczę. U mnie nawet nie ma szans spotkać tak "egzotycznych" zwierząt... i czasem (często) marzy mi się taka przeprowadzka bardziej na południe, w stronę gór jeśli chodzi o Polskę. Eh... u nas nawet śniegu nie ma
aylin, to zapraszam w góry . U nas rozrywek pod dostatkiem. Pod samym domem mi jelenie i sarny paradują, a sowa to u mamy w owczarni zimowa kiedyś
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl