ďťż

alexisend

jest tu na pewno kilka osób które wyjeżdżając na trening nie mając drugiej osoby do pomocy.Jak to technicznie wykonac.Widziałam gdzies u kogos jak wózek miał podpiety do drzewa ale jak to technicznie wykonac? karabińczyk? w którym miejscu wózka zaczepicz?. Nasze psy komonde stój maja opanowna na razie na tyle,ze po 500 m zatrzymuja sie na komende, ale przy starcie pełne szaleństowo i jest duże prawdopodobieństwo,że sie splącza ,no i 1 osoba musi sobie brame otworzyć a wtedy je utrzymać raczej cięzko


Jak ostatnio bylismy na treningu z Ati to widzialem ze ma z tylu ramy wozka przywiazana linke (oczko) i za to przypina to do drzewa - jako ze my takze uczestniczylismy w tym treningu to do przywiazania uzylismy linki holowniczej od auta ma na koncach duze karabinki wiec latwo to odpiac nawet stojac juz na wozku
to moje spostrzezenia :)na rowerze ze swoimi nie mamy takiego problemu (narazie) ;-)
ja tez widziałam u niektórych
na ramie pod kierownicą właśnei takie oczko i wtedy jak stoisz na wózku jedną ręką tylko odpinasz bez obracania się za siebie, kombinowania no i polecam take sprzączki zaciskowe (jak przy bagażnikach rowerowych ) wtedy zaciskasz też hamulec i też jest stabilniej jak psiaki szaleją
pewnie i tak wytłumaczyłam, ze nikt nic nie rozumie
nie no ,zrozumiałam , sróbuje właśnie pod kierownica bo odwracać się do tyłu to.... jeszcze nie (lub juz nie) te umiejetnosci,Tylko musze pogrzebac jak taka sprzacka wygląda,na razie wezme karabińczyk.Cociaż juz drugi dzień wstaje pzred 6.00 a tu 14 stopni- za ciepło cholercia


no mówiłam, ze byle jak napisałam
taka tasma ze sprzączką na hamulce to dodatkowo, oprócz linki do drzewa
Ja mam przygotowany hak na linie do którego dopinam wózek , póżniej dopinam psy i naprzód
Kup w sklepie jeździeckim karabińczyk panick.
WĘZEŁ FLAGOWY 15a.
ogromne DZIĘKI, widac najprostsze rozwiązania sa najdalej , i my śmiemy zwać się żeglarzami ,
Witaj,
Osobiście używam karabińczyków "jeździeckich", ale ważne jest, żeby przy większym zaprzęgu nie polegać tylko na tym. Ja mam tak rozwiązane, że oprócz karabińczyka jeździeckiego mam duży alpinistyczny, który w przypadku zerwania tamtego utrzyma wózek z psami.
Teraz ważna sprawa, czyli jak podpinać: nigdy nie wiąż pierwszej pary do przewa czy innego elementu stałego krajobrazu za łączówkę! Bo jak psy przywiązane w drugiej czy trzeciej parze szarpną do tyłu, do leaderom pozrywasz głowy ;-) Najlepiej mieć linkę przywiązaną do głównej liny ciągowej. Wtedy podpinasz pierwsze psy, potem spokojnie nastepne i wszystko odbywa się bez nerów. Przed samym startem zwalniasz linkę pierwszej pary, potem wsiadasz na wózek i zwalniasz linę blokującą.
WAŻNE: jeżeli lubisz geometrię ramy swojego wózka, linę blokującą wiąż TYLKO do liny ciągowej, NIGDY do ramy wózka.

Good luck!
Eeeee, to ja bym nie chciał mieć takich posłusznych psów ;-) Nie ma jak amok przedstartowy i piekiełko przy ruszaniu :-)
A to co innego. W takim razie chętnie podrzucę futra na przeszkolenie, może póxniej dzięki temu osiwieje ;-) A swoją droga, to juz mnie ktoś miał uczyc zawracania, bo na razie to wygląda to mniej więcej tak:
1)"STÓÓÓÓÓÓJ"
2) Zablokowanie wózka o drzewo, z braku drzewa o nic
3) szybki sprint na czoło zaprzęgu i złapanie łączówki
4) "ZAWRACAMY!!!!"
5) Psy niekoniecznie zawracają, ale ja twardo przechodzę do punktu kolejnego
6) "ZAWRACAMY KUUUU***!!! DOBRY PIES" "TAK!!" "NIEEEE" "O TAK" "GDZIE DO CHOLERY??!!!" "IDZIEMY!" Psy załapują i rzucają się do biegu
7) Wskok na uciekający w przeciwnym kierunku wózek
8) "DOBRY PIESEK!" (w domysle: "psy dobre, tylko maszer chyba nie umie mysleć")

No cóż, może kiedyś...
ło matko Jacek 2 liny !!!! toz ja ich potem z tego nie wyplacze ,może po kilu próbach będzie lepiej.Jachciałam line od drzewa pod kierownica - tak bedzie źle?
Fajnie macie. U mnie ruszanie z miejsca wyglada mniej wiecej tak:
"Go Azja"-Azja stoi
"No naprzod"-Azja obraca glowe i sie patrzy na mnie
W koncu przepinam ja na obroze i ciagne za rowerem

A jak juz wiedziemy do lasu to ja w koncu odpinam,bo takie ciagniecie jej jest meczace
No momento! 2 liny, bo w mi się tłuką suki, które się nie lubią i wolę nie ryzykować, że jak pójdę po któregoś tam psa, to pierwsza para się odwróci i zrobi się "fight club". A tak mam spokój, przystko jest w miarę pod kontrolą. Tylko szkoda, że wózek muszę dociążać belami drewna, bo za lekki. A jak dociążysz, to wiesz jak działają hamulce... "mniej niż zerooo" ;-)
aaaaa, czyli jak mi sie nie tłuka to wystarczy jedna- rozumiem,moze jutro bedzie chłodniej to wypróbuje wreszcie
[quote="adderus]

a co do przeszkolenia to loozik możemy kiedyś spróbować

wiesz u mnie jest tak że od początku sam trenuje psy nikt mi w tym nie pomaga, sam je podwiązuje, sam je przyprowadzam na miejsce treningu (tylko w Poznaniu - dwa psy i rower to już coś ), na działce to co innego bo przywiązuje je przed furtką i wio , sam je rozpinam itd., więc nie mogę sobie pozwolić na niesubordynację przy dwóch psach to nie jest takie trudne wyegzekwować żeby poczekały na komendę do biegu (przy większej ilości psów nie próbowałem).[/quote]

To może pożycze Ci swojego - on sie przeszkoli a Ty spróbujesz z większą ilością tylko zaznaczam to żartowniś i "leeko" niezdyscyplinowany
Gruszczyn jest bardzo koło Poznania - administarcyjnie sie łączą:) a ja mieszkam w pobliżu stadniny w Zielińcu - tak to nazywają, choć stadnina jest w Gruszczynie:) spod domu do starego rynku mam 15km. Gdzie biegasz (jeździsz) z psami???
dzieciaki co Wy kombinujecie. Milli zle sie po puszczy jezdzi ?:) chyba zle, bo juz nie chcesz przyejchac a z tego co kojarze to adderusa trasa to droga debinska polecam o wiele bardziej podloze z igliwia i oczywscie ... puszcze.

ja juz dawno docenilam trening w towarzystwie, motywacja inna, mozna sie wyprzedzac itd ...

no to jak bedzie ?:)
Jeśli mogę się wtrącić do zawracania to komenda jest bardzo prosta i łatwo jej nauczyć. Problem w tym że potem cięzko jej oduczyć i w momencie gdy zatrzymujesz zaprzęg to nauczony zawracania lider stwierdzi że coś jest nie tak i może lepiej się odwrócić. O ile na początku można to wyplenić o tyle z czasem nabieraja takiego beznadziejnego nawyku i jest spory kłopot. No ale dla chcącego nic trudnego (obyście tylko nie musieli potem degradować lidera do teamdoga tak jak ja musiałem. Pozdrawiam.
[quote="adderus"]
O, widzisz Narcyz, to jest dla mnie wystarczający powód, żeby sobie odpuścić komendę. W sumie mam ten komfort, że jak zablokuję wózek o drzewo, to przez kilka minut jest spokój i psy nie próbują się plątać.
Wielkie dzięki za zwrócenie uwagi na problem!
Mnie się wydaje że pies odróżni wyrażnie wydaną komendę "Stój" od np."Zawracamy".Te dwa słowa wyraznie różnią sie fonetycznie dlatego pies prędzej czy póżniej skojarzy polecenie "stój" z tym ze ma stac w miejscu i zawrócić na odpowiednie hasło. Ja swoje psy nauczylam zawracać na trasie,na poczatku owszem trochę były niezdecydowane ale zajarzyły i nie ma problemu.
Też miałam kłopot z pomocnikiem na treningach,a raczej z jego brakiem więc znalazłam proste rozwiązanie.Kiedyś odwiedzajac strony hodowli grenlandów znalazłam zdjęcie zaprzegu(6 psów).do łączówki pierwszej pary przypiete było cos w rodzaju długiej smyczy z tasmy której koniec oczywiscie trzymał maszer.Uznałam to za niezły pomysł i wypróbowałam.Na poczatku było troche niewygodnie no i uzyta w tym celu końska lonża z taśmy nie spisywała sie jak należy-przy silniejszym wietrze nawet troche przeszkadzała dlatego zamieniłam ja na cienką linkę.I ta linka kilka razy uratowała mi z...k.Psy nauczyły sie że nie wolno np.gonic sarenek,nauczyły sie wlaśnie w ten sposób zawracać na trasie,łatwiej było mi je utrzymac w miejscu gdy musiałam zejść z wózka itp.Teraz psy juz wiedza jak należy się zachowywac w zaprzęgu i linka nam nie potrzebna.
ktos stosuje. zastosowal wezel flagowy przytrzymujac nim wozek z zaprzegnietymi psami przed startem, bedac samemu na treningu?
no ja, a dlaczego pytasz?
jak psy rwa do biegu, a wezel sie zacisnie , dajesz rade go zwolnic?
jasne, 2 x sie nie udało ale to wina mojego zawiązania źle przełożysz linke i d...., tyle,że "nasz" węzeł jest jakis prostszy niż tu pokazany na zdjeciu
w necie mozna znalezc i potrenowac wiazanie:)
a u nas byc moze udalo sie zakonczyc samotne treningi tym razem bylismy we 4 psiaki i 4 rowerki. narazie musza sie pooswajac ze soba troche ale i tak bylo calkiem niezle mysle ze GG Amoroso tez byl zadowolony (bo to m in on z nami byl) jak i dziewczyna ktora sie wrecz zachwycala taka forma biegania z psem ( a ma go od miesiaca wyciagnietego ze schroniska) ale sie ciesze ze wreszcie cos sie udalo ruszyc a na niejednych zawodach wam jeszcze pokazemy juz w przyszlym roku pewnie a napewno w Spale
oglądałem zdjęcia z zawodów i wszystkie rowery mają takie pałąki z przodu a mimo to wyglądało na to, że smycz i tak jest przyczepiona prosto do kierownicy, jak to jest?
a to jest patent Grzesia i smycz jest przyczepiona do kierownicy, ale dzięki temu pałąkowi nie wkręca sie linka w koło
ja i wajola też mamy takie jak my to nazywamy ulepszacze taka zwykła rurka ale ... narazie sprawdza się a psy to też do kierownicy przypięte my mamy patent ze najpierw obrożę i kółko w stronę psa przywiązujemy do kierownicy a potem lnka z amorem ale to chyba podstawa
moze i patent Grzesia ale już obowiązkowy
niektórzy twierdzą, ze nie zabezpiecza przed wkręcaniem się linki w koło
no zabezpieczenie przed "wkretka" jest niby obowiazkowe ale chyba nie ma idealnego jesli pies nie bedzie caly czas naciagal linki

moze i patent Grzesia ale już obowiązkowy
Obowiązkowe jest zabezpieczenie, by linka nie wkręcała się w koło (nie wiem po co ten przepis wprowadzono, bo przecież nie każdy jest szybszy od swego psa ), a forma tego zabezpieczenia jest dowolna. A, że u nas widziałem tylko lepsze lub gorsze wersje mojego pomysłu, to już inna sprawa (za granicą widziałem inne rozwiązania).


za granicą widziałem inne rozwiązania
Jakie, jakie??
no wlasnie - jakie ?? bo ja jeszcze nie mam zadnego to moze sie pokombinuje
Jak znajdę zdjęcia to wkleję, jak nie to spróbuję opisać, ale teraz nie mam na to czasu.
Jak chce się Wam szukać, to przeglądnijcie zdjęcia ze strony ecf (z tego, bądź zeszłego roku).

[ Dodano: 2006-10-30, 15:21 ]
a ROWER? czy można powiedzeć że po prostu góral? im lepszy tym lepiej - czy są bardziej pożądane funkcje?

a ROWER? czy można powiedzeć że po prostu góral? im lepszy tym lepiej - czy są bardziej pożądane funkcje?
No wiesz...
Jakbyś po ulicy jeździła, to chyba kolarzówka jest lepsza.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl