alexisend
Kto wczoraj ogladał Ekspres Reporterów już wie o czym chce pisać. Podaję linka dla osób nie wtajemniczonych,
http://ww2.tvp.pl/View?Cat=558&id=408961Po obejrzeniu wczorajszego programu byłam wstrząśnięta, długo nie mogłam zasnąć. Z tematem "zdrowego" psiego smalcu już kiedyś się spotkałam, ale to, co wstrząsnęło mną najbardziej był tekst gospodarza, który owy smalec wyrabiał, kiedy powiedziano mu, że zabijanie psów jest karane. Powiedział coś w stylu: "jak sobie psa uchowam, to mu w łeb palnąć nie mogę? własnemu psu?"
Dla nas to niezrozumiałe i obrzydliwe, ale...wczoraj w jakimś programie turystycznym kobieta z dzieckiem zwiedzała Chiny, był pokazany bazarek z różnymi specyfikami używanymi w chińskiej medycynie naturalnej i między innymi leżała tam na płachcie spora kupka psich penisów. Nie zauważyłam, na co miałyby pomagac...
Co do smalcu z psa - nie wiem, czy ratuje on zdrowie i życie, ale wiem, że w rejonach górniczych, tam, gdzie dużo ludzi poważnie choruje na płuca, jest (mniej lub bardziej skrycie) dostępny jako znakomite lekarstwo. Ludzie nie chodzą do przychodni pulmonologicznej, bo "co te dzisiejsze lekarze wiedzą", idą do dziada i kupują od niego smalczyk z psa. W latach 70-tych (tak, tak, ludzie żyją tak długo...) chodziłam do klasy z dziewczynką, której ojciec się tym zajmował. I jeżeli był traktowany jak parias, to nie dlatego, że psy zabijał, a dlatego, że pił na umór. Wszyscy starzykowie z zaawansowaną pylicą i krzemogruźlicą go znali i darzyli dziwnym rodzajem szacunku, na zasadzie "jak trwoga, to do Boga". Jestem pewna, że wielu ludzi, których znam, korzystało z tej formy "leczenia".
przeczytałam początek i nie mogę dalej...
Przypomniało mi się, jak Roon7 szukał kiedyś skradzonych psiaków i na szczęście je znalazł. uff
AMelko, może za mało tłuste były?...
"Największą winą życia jest to, że żywi się życiem" czyje to życie to już zależy od kultury w której się żyje. Polecam ksiażke: James Serpell "W towarzystwie zwierząt".
No fakt, te wszystkie śliczne świnki i kurczaczki, które zjadłam...Te mszyce i stonki, które zabiłam...
Najgorzej w takim razie coś oswoic. Np. niektórzy mogą oswoic szczura lub mysz lub pająka lub węza, a inni się tych stworzeń brzydzą. Tak samo my oswoiliśmy psy, koty- a niektóre ludy traktują je konsumpcyjnie, podczas, gdy jeszcze inne ludy je czczą i stawiają ponad człowiekiem. Wszystko zależy od punktu widzenia, od kultury, w jakiej się wyrosło.
olga ruta mogę się zgodzić z tobą,ale kurcze czemu taki chińczyk nie zabije psa w humanitarny sposób tylko wrzuca go żywego do wrzątku ????
Fakt faktem my jemy krówki,a w Indiach jest to święte zwierze.
Tak samo my oswoiliśmy psy, koty- a niektóre ludy traktują je konsumpcyjnie, podczas, gdy jeszcze inne ludy je czczą i stawiają ponad człowiekiem. Wszystko zależy od punktu widzenia, od kultury, w jakiej się wyrosło.Chwileczkę, ale czy ten POLAK ze wsi a ja, POLAK z niewielkiego miasteczka wyrośliśmy w innej kulturze???????????
Tu jest Polska, nie Chiny!!
a co by sie stało, gdyby udowodniono w sposób naukowy skuteczność takiego "leku"?
dla nas pies to przyjaciel, dla innych nie i niestety zadne uregulowania prawne tego nie zmienią.
ciekawe co teraz młodzi hindusi powiedzieliby widząc taka scenke - dla nich to nie do pomyslenia - dla nas normalne...
http://th.interia.pl/20,b...madagskar19.jpg[ Dodano: 2006-10-18, 17:51 ]
a co by sie stało, gdyby udowodniono w sposób naukowy skuteczność takiego "leku"? Wtedy to byśmy się martwili. Nie ma co gdybać, bo smalec z psa lekiem nie jest!
Mike, pomyśl egoistycznie. Ile razy uciekały twoje psy? Co byś czuł gdyby jedno z nich wpadło w ręce człowieka, który przerobiłby je na smalec?
Każdy kto choć raz widział jak działają ubojnie, z reguły nie tyka miesa drobiowego, wołowego, wieprzowego* (*niepotrzebne skreślić). A jak zaczynamy temat zabijania psów na smalec a kotów na skórki to zaczynamy mówić o kulturze. Nie wydaje się wam, że coś tu jest sprzeczne?
Basiu, nie gniewaj się na mnie...Jesteśmy w jednej drużynie. Mnie też otrząsa, kiedy słyszę o takich sprawach. Co do kultury, w jakiej wyrośliśmy - ty, ja i pan od smalcu, to może była ta sama, ale wrażliwośc zupełnie inna. Moja nie pozwoliłaby mi świadomie skorzystac z "dobrodziejstw" tego typu paraleku, ale widocznie są ludzie, którym ich wrażliwośc w tym nie przeszkadza. To popyt napędza podaż, tak jest na pewno i w tym przypadku. A zabobony - cóż, mamy je od zawsze, przypuszczam, że wcześniej niż zaczęliśmy oswajac i udomawiac. I lepiej faktycznie nie sprawdzac, czy produkty "tego typu" mają własciwości lecznicze...
niewiem może chodowali by psy specjalnie do tego celu ... ale to i tak okrutne i napewno znalazły by się na rynki ,,pseudosmalce''
Jak czytam jak zwierzeta sa traktowane przez NAS (przez ludzi, a my do nich nalezymy) krew mi sie scina w zylach. Ale rowniez zastyga mi krew ja czytam jak PISZEMY, ze biedne pieski i kotki sa zabijane. INNE zwierzeta tez sa zabijane, ale o nich juz nie pamietamy, albo milczymy, albo nie chcemy o tym mowic.
Nigdy nie slyszeliscie, ze cielaki czekajac przed hala gdzie sa zabijane PLACZA!!! (wedlug nowych przepisow ubojni, zwierzeta nie moga widziec jak ich wspolbratymcy sa zabijani). Tak!!! Leca im lzy z oczu!!!!
Drob jest trzymany w malutkich klatkach przez cale ich zycie!!!! (czyli przez ile dni, zeby nadawaly sie do zjedzeniea????)
Ryby nie mowia, a wrecz nie krzycza. Nigdy nie widzieliscie jak pan w supermarkecie zabija ryby poprzez KILKAKROTNE uderzenie w glowe, tak ze najpierw sie robi wglebienie w czasce (ryba jeszcze zyje) i powtarza to kilka razy????
Nigdy nie widzieliscie ZYWYCH ryb wystawionych na sprzedaz, ale nie w akwarium tylko na ladach z lodem???? Jezeli nie to przejdzcie sie do supermaketu. Tam klienci lubia swieze ryby, wiec one sa tylko ogluszane. (widzialam na wlasne oczy, a po zwroceniu uwagi ze ta ryba zyje, pan sie bardzo zdziwil i stwierdzil ze nie mozliwe - zgloszone do kierownika sklepu).
Tak, oswoilismy psy i koty, ale inne zwierzeta u NAS cierpia. Wiec prosze, zacznijmy od siebie!!!!!!
Chce uprzedzic wszelkie ataki, ze nie jestem zwolennikiem trzymania psow w klatkach w chinskich restauracjach, gdzie klient moze wybrac OSOBNIKA DO KONSUMPCJI!!!!
Ale czy wy nie wybieracie karpia na wigilie?????
No i temat smalca z psa. Dla mnie osobiscie przerazajace. Ale....
wczesniej w Polsce modny byl smalec z niedziewdzia (patrz Krzyzacy) - no dobra to stare czasy. Z przed 20 lat - modne skorki z KOTA dla osob z problemamy korzonkow (futro kota bardzo dobrze grzeje - wrrrrrrrrrr). Nawet mi proponowano, zebym sprzedala skore z mojego HUSKIEGO - wiesz rewelacyjnie wygladalaby na scianie albo na podlodze!!!! to uslyszalam od pewnej osoby. Dla mnie porazajace, bo uwielbiam ta skorke na podlodze, ale jak oddycha i sie smieje. ALe czy na prawde nikt z WAS nie ma skory z barana na kanapie czy na podlodze, tak modnych ostatnio (mozna je kupic wszedzie). Nie wposminajac o futrach. Jeszcze nie tak dawno tak modne futra z tchorzofretek, a teraz trzymane jak domowe zwierzaki. Chociaz wczesniej mowilo sie, ze sa zbyt drapiezne.
Troche sie rozpisalam, ale puenta jest taka. Co kraj to obyczaj, a my nie chcemy widziec (albo jest dla nas wygodniej), tego co robimy ze zwierzetami !!!!! Zastanowmy sie nad SOBA!!!!
ps. Dowiedzialam sie ostatnio, ze siotra mojego meza, jak byla malutka bardzo powaznie chorowala na pluca. Leczona byla na wszelie sposoby - antybiotyki itd. Bylo to ok. 14 lat temu. Miala caly czas nawroty. Jej rodzice tez sie dowiedzieli o psim smalcu. Jej ojciec wybral zdrowego psa i czlowiek z masarni zrobil dla niej smalec. Bylam przerazona. Ona na szczecie o tym nie wie i nigdy sie nie dowie. Choroba ustapila. Moze to byl tylko przypadek, a moze na prawde jej pomoglo - nie wiem. ALe czy wy nie zrobilibyscie WSZYSTKIEGO zeby wyleczyc WLASNE DZIECKO???? Ja bym zrobila!!! ALe odpowiedz na to pytanie zostawiam dla KAZDEGO Z WAS!
Przeciez to jest okropne .! Jak mozna tak zwierzeta traktowac ?
Nigdy w zyci bym nie skrzywdzila bezbronnego zwierzecia !!
A obrywanie ze skory i wrzucanie do wrzatku to juz przesada ..sa inne metody zabijania ale ja i tak za zadna nie jestem...!
Chinczycy to SWINIE!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl