alexisend
co czas jakis odzywa sie we mnie potrzeba wstapienia na te forum... sentyment taki, wiecie-rozumiecie. ach, chociaz moze nie rozumiecie, after all ;) coz, niektorzy, mysle, rozumieja.
zaczne moze od tego, ze vampi sie klania :) wiekszosci nie powie to nic, ale paru wybrancom - wiele. przynajmniej takowa posiadam nadzieje.
przegladam sobie stare tematy... co widze? posty lorina (tudziez lorina feathila, aczkolwiek dla mnie zawsze melvara), glorfeadela (glorfindela, glora czy glorii), haldira. ech, wspomnienia, wspomnienia :) czy pamietasz, drogi elfie, czasy te zamierzchle?
wywody thindila, ciete riposty elsilwen i lorelay (to bolalo), humor seta (i jego spoznianie), pogodnosc walabii (czy tez sumika), zacietosc melkora... az mi teskno :) powiedz no mi, pamietasz te rywalizacje miedzy telerimi a noldorami? pamietasz malunki haldira, zebrania z zagadkami, spadanie z drabiny (by dinendal, naturalnie:)?
...to byly czasy...
niektórzy wybrańcy pamiętają także wiele innych rzeczy...
nie tylko te spory i rywalizacje miedzy szczepami z kórych wszyscy byli tak dumni, wspaniałe obrazy Haldirka nad którymi wszyscy się rozpływali, ale i tajne spotkania, a takż pokoje do których wpuszczano tylko osoby ze swojego szczepu, obgadywanie które co po niektórzy uważali za analize potów innych, ale i zdrowe konktursy między szczepami. potrzeba organizacji się aby wygrać konkurs i mile rozmowy i walki famili w karczmie i w Naszym zameczku (kiedy to z Mastanarem wychowywałam smoka i jak niektórzy się złościli że on za dużo niszczy i brudzi)
walka miedzy Turgonem a reszta Elfów o spokuj w karczmie którego w sumie nikt nie chciał bo tak było zabwniej...
than (vampiriusiu, siostrzyczko moja kochana) miło Cie tu zobaczyć poczuć że nadal o Naszym drogim forum niezapomniałaś...
Witaj Vampirio Zawitałaś do nas, choć jak na pewno zauważyłaś, jest pusto, nie jak dawniej...
Jednak, tak, wspomnienia są cudowne... nie raz bolą (Els) nie raz wzruszają (nasz szczepik, wspólne rozmowy, zabawy) a czasem po prostu przypominają... Wielu, ktorzy tu są dzisiaj, a pamiętają jeszcze tamte osoby, z pewnością milo wspomina tamte czasy i tęskni do nich... i ja wyjątkiem tutaj nie jestem Aczkolwiek ostatnio rozmawiałem nawet z Setem... najdłuższe jego spóźnienie to było na zlot w Gliwicach chyba dwa lata temu... gdy nie przyszedl na Rynek (miałem z nim jechać pociągiem).... taaa... No i niektórzy spadali z drabin... ano ;] Pamiętam to dobrze Tęskno mi znowu do tego i tutaj po raz kolejny zjawiłaś się Ty, Vampirio... jak zawsze o czasie, niczym Istari jakiś... pojawiasz sie (a przynajmniej w moim życiu) zawsze, gdy mnie bierze nostalgia, wspomnienia, tęsknota... podejżane toto
Ja osobiście, to nie mam co wspominać!!!!! ( jeśli chodzi o Forum, bom osesek!!) I Wy tak przypadkiem nie rozpłyńcie się w tych ...wspominkach! Jest tu i teraz, może być tylko teraz i jutro, więc....... łezki na otarcie i do ....ataku!!!!!! Takie rozpamiętywanie, to troszkę trąci myszką....no chyba, że macie po .... i po latek więc..... cóż!!!! A jak chcecie tak w ogóle powspominać, to proszę.... ale o szczegóły! A nie takie tam coś np: a pamiętasz!!! gdzie zgubiłeś swoja 165 sztuczną szczękę! To tak jak z fotkami....ale nie wypowiadam się, bo ...60-tkę będę obchodził za 20 lat ( ok!!! I jak dożyję!!! ) i mogę nie doczekać anulacji ostrzeżeń!!!
than (vampiriusiu, siostrzyczko moja kochana) miło Cie tu zobaczyć poczuć że nadal o Naszym drogim forum niezapomniałaś...
zapomnialas? ja? toz to na herezje zakrawa!
pojawiasz sie (a przynajmniej w moim życiu) zawsze, gdy mnie bierze nostalgia, wspomnienia, tęsknota... podejżane toto
widzisz, z vampikami tak to juz jest, ze jak sie przyssaja to z pelna skutecznoscia - na cale zycie
trza twardym byc, a nie mietkim: sie zgadzam, panie kolego dziki. patrzec przed siebie nalezy, a chodzic z glowa uniesiona wysoko (a nie z oczkami wlepionymi w beton).
jednak 'tu i teraz' nie moze calkowicie zakryc 'kiedys', zwlaszcza, gdy ow 'kiedys' rowniez dotyczy 'tu'.
a co do wspomnien: macie tu jakies turgonowate cos? ;] kogos, kto mnie zjedzie totalnie, kiedy sie okaze, ze nie znam silma idealnie na pamiec? wmowi mi ktos (niczym dear lexi), ze w porownaniu z nim nie posiadam absolutnie zadnego doswiadczenia zyciowego? jakis czternastolatek pisze ksiazke? gandalfy sa jedynie normalne, czy jakis szalony tez sie znajdzie? musze jednak powiedziec, ze nie za wszystkim tesknie. jak np. 'elfie skoki narciarskie', ktore szczerze nienawidzilam. tudziez 'biuro matrymonialne' - a fe.
ach, btw, natrafilam czas jakis temu na devie na pewna osobke... glowy nie, ale palec dam sobie uciac, ze to haldir
co myslita?
Dla mnie ...MH...tradycyjnie!!!!!! I......... wspomnienia o których nic nie wiem, to ....... Dlatego tu i teraz!!!! I jutro........, bo wczoraj....? Jakie wczoraj?????
A co do dokładnej wiedzy tzn: czy np. Gandalf miał wszystkie zęby? Czy ile drzew rosło w Fangorze ( można pomylić sie o trzy drzewka! ) i itp pierdołki......sam jestem przeciw, bo to doprowadza do samodestrukcji, czyli wypalenia się w sobie, czyli typowe koło po którym się wędruje i na siłę, gdy jest się poraz kolejny w tym samym miejscu próbuje dostrzegać coś czego faktycznie nie ma!
Jak wspominacie to proszę o szczegóły!!!!!!
Bo pamiętacie jak na "maszynce do mięsa" spadł mi rak?? Ale był ubaw ........
vampi nie karć za herezje której tak do końca nie popełniłam lepiej powiedz kiedy na piwo wspominkowe ze mną wtskoczysz krwiopijco mój kochany lepiej doceń to że zostałam zmuszona przez mości pana ktosia (nie powiem kogo) by piasć w miare z polskimi znakami i staram się (docenić należy) kontrolować orty (choć to za bardzo nie wychodzi)
a co do Haldirka - skąd tyś to wytrzasła nie mam pytań ale "maleńka jesteś wielka"
temst o skokach narciarskich był super no coś ty dużo zabawy z tego było i jakie ciekawe rozwiązanie kto je z Elfów wygrał (trzeba ten temat wybaczyć bo to był szał na Małysza co nie )
dziki => chcesz wiedzieć cos więcej prosze bardzo: dwa lata temu był zjazd bractwa w Jastrzębiu Zdroju (moim kochanym i vampi mieście) było wszystko pięknie fajnie spaliśmy na stadninie konnej, jeżdziło się na konikach (ja wołałam jako jedyna bawić się z kotkiem), wieczorem gadaliśmy dłuuuuuuuuuuugo wszyscy na małym tarasku nad jeziorkiem, vampi poszła spać na sianko póżniej ja zostałam na tarasku, potem vampi do mnie się przyłączyła bo reszta Elfów jak wparowała na sianko to ją obudzili i vampi była zła, a nad ranem jak Nasza kochana pani Fan sie obudziła zrobiła wielkie a bo zobaczyła nad sobą pajączka a wyniku tego o ile mnie pamięć nie myli pan Dinendal szybko schodził z drabinki (bo spali wszyscy oprócz mnie i vampi na sianku wysoko) i rozwalił se spodenki było z tego troszku śmiechu ogulnie (aż zadyszki dostałam po pisaniu z przecinkami samymi
I oto chodzi!!!!!! Bo dla mnie gdybanie o... i... i... i ... to troszkę ......brrrrr! I chętnie jako "młodzik" poznałbym historię... tak właśnie ze szczególikami dotyczącą Rivendell!!!
Miło, że ktoś ...choćby w miniaturce.... czyli Ty ...co nieco opowiedziała!!!
to jeszcze do tej historyjki Ci dodam że nim znależliśmy sie na stadninie konnej to zwiedziliśmy Jastrzębie i zrobiliśmy zakupy przednocne (Ive zostawił portfel i Plusie - sklepie - i póżniej vampi mu go odsyłała). Podczas męczącego spacerku jaki nam vampi zafundowała do parku na obkoło wszystkiego co istnieje w Jastrzębiu wszyscy ledwo zipali a ja o to się z vampi pokłuciłam bo nie lubie aż takich wysiłków dla moich nóżek, ale jak zawsze tylko na kilka godzinek - czasami tak bywa - biedna była cała reszta która Nas słuchała o a jak już wszyscy odpoczeli w parku - lasku to pojechaliśmy autobusem na stadnine
a tak po za tym to do tej pory pamiętam jak Ive z Fan nazwali Jastrzębskie alejki (które są w całym mieście) lasem a ja i vampi brechtałyśmy się ile tchu w płucach
czyzby sie jakis zlocik szykowal? calego forum nie przeczesuje, takze wybaczcie niewiedze
a propos brakow w wiedzy - tak mi sie jakos zycie poukladalo (a raczej uklada), ze do tolkiena nie siegalam juz przeokropnie dlugo. az wstyd sie przyznawac, jednak obawiam sie, ze moje 'obeznanie' z tak bliskim mi kiedys swiatem w duzej mierze zaniklo. coz, zdarza sie.
a z konkretnych wspomnien jeszcze: kiedy szanowne elfy z bractwa uznaly, ze konieczny bedzie pewnego rodzaju test wstepny (po nawalnicy dwunastolatkow, ktore obejrzaly wp i uznaly, ze teraz to juz wiedza wszystko) sprawdzajacy wiedze chetnych do dolaczenia, pojawil sie problemik - z czego powinnismy testowac? z wiedzy o elfach? o srodziemiu? o tolkienie? a moze o wszystkim? poczatkowo przyjety zostal pakiecik 'hobbit+wp'. niby w porzadku - podstawowa wiedza jest, da sie konkretnie pogadac (elf w druzynie nie mial na imie orlando). jednak pewne osoby uznaly, ze to za malo: w koncu jestesmy 'ci od elfow' - powinnismy wymagac wiedzy o elfach. no to co? wlaczamy silma, da? doopsz, tylko w jakim stopniu musza byc chetni obeznani?
byla wtedy w riv grupa osobek naprawde, naprawde znajacych sie na rzeczy. lorelay, elsilwen, lexi, amor, glorfindel. mysle, ze nikogo nie uraze, jesli stwierdze, ze byli nasza elita. tylko ze i wymagania mieli spore... wspominalam juz 'jechanie' po kims, bo najmniejszych szczegolow nie znal. szczegolnie pierwsze trzy panie potrafily dac w kosc jednak kiedy okazalo sie, ze duza czesc owczesnych czlonkow nie jest w stanie odpowiedziec na pytania do testu wstepnego, ktore ww. panie wymyslily... nooo, zrobilo sie ciekawie. rzeczy sie zaognily zdziebko, padly propozycje zrobienie przesiewu w bractwie, rang, podzialow itede. nasza elitka miala b. duze ambicje, chcieli podniesienia poziomu dyskusji, jednak efekty wszystkich tych sporow byly mierne, niestety. skoki narciarskie nadal istnialy, dwunastolatki nadal chrzanily glupoty, zycie nadal toczylo sie swoim wlasnym torem w ostatnim przyjaznym domu...
puff!
a co do Haldirka - skąd tyś to wytrzasła nie mam pytań ale "maleńka jesteś wielka"
to ja dorzucam jeszcze zdjatko
dinendala, skoro tyle o nim mowilismy... ;]
jez, aj em iwil.
Dinendal się wyrobił jak nic
a te włoski jak najbardziej na miejscu (lepiej mu w długich niż w tych krótkich kikutkach jakie pamiętam)
...to byly czasy... Tak, niektórzy nawet używali wielkich liter na początku zdania... to były czasy.... Teraz zdziadzieli i nawet tego im się nie chce...
MH..... to były czasy Razek!! "Kwieciste" posty, pełna Elfia przyjaźń! A dziś...Cóż..... Pozostaje nam Razku pisać i pisać...może i my kiedyś za np. X lat wejdziemy na forum Riw... i zaczniemy wspominać.......... Raziu ...Liczę na Ciebie!!!! Ja nie chcę zdziadzieć! Jesteś Wielki!!!!
No tak....Elfia przyjaźń....poprawna pisownia....a ty co mamy.....panoszą się po forum Ludzie, Krasoludy, Drowy....hehe....ja na pewno nie zdziadzieje pod wzgędem pisowni....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl