ďťż

alexisend

Po zajęciu miejsc medalowych na Mistrzostwach Świata Oberwiesenthal 2010 decyzją Ministra Sportu Ja,Tomek Jamroży i Mateusz Surówka otrzymaliśmy stypendium w kwotach zgodnych z obowiązującymi przepisami.
Kiedy mninęły dwa miesiące i zaczęliśmy się dopytywać o nasze pieniążki Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów nie dość, że nie wypłacił pieniędzy to wystąpił z wnioskiem do Ministra o obniżenie nam stypendiów do stawek wysokości medalów za Mistrzostwa Europy ECF Sopron - podając jako powód konieczność zabezpieczenia odpowiedniej kwoty na szkolenia i konsultacje zagraniczne .

Stypendia obcięto tylko jak to określono tylko "zawodnikom zimowym" a nie jak ponoć głosował zarząd żeby obciąć procentowo wszystkim. Tak więc medaliści Drylandowi dostali wyrównanie i będą mieli stypendia nadal.

Zastanawia fakt gdzie są teraz nasze pieniążki ja dostałem za Lipiec 2010 (za wcześniejsze miesiące nie mam, Surmi i Jamroży nie dostali dalej nic.

Zastanawia też w jaki sposób przechodzą wnioski nie głsowane na zarządzie

A najbardziej chyba zastanawia fakt, że utrzymujemy pracownika i wynajem biura a nikt nie odpowiada na naszą krespondencję, telefony i o niczym nie jesteśy informowani

Nasuwa się też pytanie co zrobić, żeby dostawać stypendium?
- mieć znajomości?
- jeździć na imprezy na które się opłaca a nie na jakieś tam MŚ?

Może ktoś z zarządu by się wypowiedział?....

My poczekamy na informacje z Ministerstwa i z całą pewnością będziemy się odwoływali od tej decyzji


O jakich pieniążka mowa ? (kwota)

My poczekamy na informacje z Ministerstwa i z całą pewnością będziemy się odwoływali od tej decyzji
Nie ma sensu komuna żalić się samemu do ministerstwa bo to tylko pogorszy sprawę i ministerstwo zobaczy jacy jesteśmy słabi jako związek i za rok obetnie wszystko co tylko możliwe. Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć że nie tylko my jako związek mamy problemy z MS PO. J.Kowalczyk nie ma na trenera bo przysługujące jej na to pieniądze też zabrali na powodzian.
Ja pogodziłem się z tym że odebrano mi stypendium również za Kandersteg trzy ostatnie miesiące tego roku. Nowego za Oberwiesentahal nie dostałem bo nie. Walę to.
Zaciskam zęby szukam sponsorów i w dupie mam całe to śmieszne ministerstwo. Dopóki będzie PO u władzy to będzie żyło się narodowi coraz lepiej o wodzie i suchym chlebie z batem hrabiego nad głową, a na razie zgoda buduje więc budujmy te Polskę najważniejszą .

Co do walnego to dziwne że jeszcze nie ma nawet wzmianki o terminie
Waldziu w niedziele masz wybór, więc głosuj na kaczora:)

[ Dodano: 2010-07-01, 21:51 ]


Co to za wybór i tak szary Polak przegra. Sprawa do reportera dla Jaworowicz Teraz oglądam o opale polecam . To tylko Polska

Waldi



Zastanawia też w jaki sposób przechodzą wnioski nie głosowane na zarządzie


One są głosowane i właśnie tak później przechodzą dlatego komuna musisz kandydować albo mieć swojego człowieka bo inaczej nikt nie będzie bronił Twoich i innych zawodników praw.


A najbardziej chyba zastanawia fakt, że utrzymujemy pracownika i wynajem biura a nikt nie odpowiada na naszą krespondencję, telefony i o niczym nie jesteśy informowani

Od jakiegoś czasu nie ma już pracownika w biurze i w tym jest problem.
Dlatego może jak na walnym będzie wniosek o etaty dla członków zarządu. Może wtedy inaczej by to działało. I tak jak w robocie ktoś się nie sprawdza i jest zwalniany



Może ktoś z zarządu by się wypowiedział?....

Pewnie tylko Agnieszka ale to nie jest kanał do oficjalnych wypowiedzi. Na stronie pamiętam było coś takiego jak pytani do Związku i odpowiedzi na nie


My poczekamy na informacje z Ministerstwa i z całą pewnością będziemy się odwoływali od tej decyzji

My to znaczy kto . Dobrze gdyby za Tobą stał klub chociaż i to nie daje żadnej gwarancji bo jako 3-4 indywidualne istotki jesteście dla MS mróweczkami i raczej nikt się Wami nie zajmie.

[ Dodano: 2010-07-01, 22:04 ]

Sprawa do reportera dla Jaworowicz

Takie mamy plany, Mateusz już ma nawet doświadczenie i odświeżył kontakty

Łukasz ja wiem jak to boli, jak ktoś kogoś, robi w trąbę i to w biały dzień i w białych rękawiczkach, zgodnie z prawem. Rok temu Tomek Jamroży mnie uświadomi,ł żebym nie napalał się na stypendium bo gówno z tego jest a zdrowia szkoda. Miał rację.

Ale ja mam informacje od członka zarządu, że nie były głosowane
Jak by to powiedzieć : a to zonk !!!! Z drugiej strony Tobie mówi że nie były głosowane a z drugiej na zebraniu go nie było bo coś wypadło. Musisz przejechać się do biura i poszperać czy była taka uchwała czy nie.



My to ja, Tomek, Mateusz
Reprezentujemy dwa dość spore kluby


Błędne myślenie moim zdaniem. To te dwa dość spore kluby powinny reprezentować Waszą trójkę. A nie odwrotnie
Komuna rozumiem twoje zdenerwowanie.

Nie długo walne zgromadzenie więc będziesz mógł poruszyć tą sprawę.

Ja też mam żal do pewnych osób, które nie załatwiły sprawy jak należy a później Pani Prezes pisząc pisma i odwołania starała się wyjaśnić sprawę. ALE TO BYŁO JUŻ ZA PÓŹNO. I też tego nie zostawie tak sobie.
Dlatego trzeba niestety walczyć o swoje od razu. I chyba samemu. Jak widać.

Komuna jedynie co mogę Ci poradzić, to dobrze się przygotuj.....

Dopóki będzie PO u władzy to będzie żyło się narodowi coraz lepiej o wodzie i suchym chlebie z batem hrabiego nad głową, a na razie zgoda buduje więc budujmy te Polskę najważniejszą .

no taaa. u ministra Lipca łatwiej się sprawy załatwiało
jak widzę w głowach się trochę zagotowało - w kwestii przełożenia wyborów prezydenckich na stypendia dla naszych zawodników...

nie miało to i nie ma żadnego znaczenia, ale jak potrzebujecie to załóżcie nowy wątek "K kontra K" i tam używajcie argumentów, dlaczego stypendia będą, albo i nie...

pamiętam sprzed 2 lat, że zawsze problemem było zaplanowanie budżetu, który trzeba było zrobić tak z półtora rocznym wyprzedzeniem, i o ile pamiętam, z punktu widzenia ministerialnych przepisów, ważniejsza była realizacja szkoleń i jakiś spraw związanych z młodzieżą, niż stypendia dla zawodników

pamiętam sprzed 2 lat, że zawsze problemem było zaplanowanie budżetu, który trzeba było zrobić tak z półtora rocznym wyprzedzeniem

Tylko jeśli budżet został źle zaplanowany to dlaczego stypendia zostały obcięte tylko nam a nie np. wszystkim procentowo.
No i zgodnie z uzasadnieniem PZSPZ zastanawiające jest kto jeździł, jeździ czy będzie jeździł na zagraniczne szkolenia i konsultacje?
No bo nam obcięto stypendia, żeby zabezpieczyć kwotę włąśnie na te zadania

Tylko jeśli budżet został źle zaplanowany to dlaczego stypendia zostały obcięte tylko nam a nie np. wszystkim procentowo.
Może się mylę, ale drylandowcy już wcześniej mieli obcięte kwoty stypendiów (niższe od obowiązujących przepisów) i Wam zrównano do ich poziomu.

Może się mylę, ale drylandowcy już wcześniej mieli obcięte kwoty stypendiów (niższe od obowiązujących przepisów) i Wam zrównano do ich poziomu.

To ile razy źle zaplanowano budżet.?
Bo na moje oko drylandowcy mieli stypendia z budżetu 2009. A teraz mamy 2010 i końcówkę do wypłacenia Drylandowcom i tylko 3 nasze stypendia.
Do tego nie płacimy już jakiś czas pracownika ok. 4000 miesięcznie więc też zaoszczędziliśmy.

[ Dodano: 2010-07-02, 11:57 ]
Drylandowcom też obniżono o ileś tam %.
Dostałeś pismo, w którym było napisane: "podstawą wyliczenia wysokości tych stypendiów są takie same stawki, które otrzymują medaliści z Sopron".
To myślę, że wyjaśnia dlaczego obcięto tylko Wam i tylko w tej kwestii się wypowiedziałem.
A dostałeś pismo o ile obniżono wam i dlaczego?
I dlaczego obniżono nam do stawek medalistów Sopron jak to jaby nie patrzył troszkę inna ranga?

A dostałeś pismo o ile obniżono wam i dlaczego?
Odpowiedź przecież znasz.


komuna napisał/a:
A dostałeś pismo o ile obniżono wam i dlaczego?

Odpowiedź przecież znasz.


Dlatego nie bardzo przekonuje mnie taka ustna obietnica

Ale nic niedługo walne więc pewnie poznamy powody dla których ocięto wam stypendia no i pewnie zobaczymy na to odpowiednie decyzje zobaczymy czy ktoś to wogóle głosował, czy to taka sobie samowolka.
1 stype dostałem cos okolo 1400 pln ale to bylo w 2007 potem mialem ze 3 obnizki teraz dostaje 700 pare.wynikow mam wiecej i lepszych, ba nawet podwojne wyniki ale w naszym kraju nie mzona otrzymywac podwojnego stypendium , ale coz jest jak jest. minister przynaje stypy a pozniej dopiero mowi ze nie ma na to kasy, i wtedy zaczynaja sie problemy, szycie.. i kombinowanie co zrobic aby cos miec. nie jestem kompetentny wiec nie pytajcie mnie o szczegoły finansowe.

jest. minister przynaje stypy a pozniej dopiero mowi ze nie ma na to kasy,

I jest i Związek, który obcina te stypy w sobie tylko znany sposób wnioskując swoje typy o obcięcie do Ministra.

Przed tym wnioskiem Mogliśmy interweniować z Panią Jaworowicz u Ministra ale skoro wniosek o obniżenie złożył sam Związek i to bez głosowania tego na zarządzie Minister jest jakby czysty.

Do lipca obowiązuje pierwsza decyzja a potem ta wnioskowana i teraz gdy pieniędzy dalej nie ma trzeba się upominać do Związku tak o pieniądze jak i o nieważność tego wniosku

Nie jesteś kompetentny też w głosowaniach zarządu?
nie jestem kompetentny aby z toba czy z kimkolwiek rozmawiac o finansach bo nie ogarniam tego tematu, to nie moja działka.

nie jestem kompetentny aby z toba czy z kimkolwiek rozmawiac o finansach bo nie ogarniam tego tematu, to nie moja działka.

Ale skoro ktoś coś komuś obniża to jest Albo decyzja Ministra, albo Związek o coś wnioskuje i właśnie wtedy miedzy innymi Ty jako członek zarządu musisz to głosować.
w tej sytuacji wszyscy stypedynsci powinni miec pretensje o obnizenie stypendiow z ostatnich lat. mowie raz jeszcze z kazdym kolejnym i wiekszym tytulem dostaje mniej kasy,
ja nie bede glosowal na tak jesli tobie ma byc zwiekszone stypendium kosztem stypendiów innych zawodnikow czy nawet kosztem mojego. jak w zesżłym roku zdobyslismy tytulu to byla na to kasa, teraz nie ma.A czemu nie ma - to nie wiem, pytaj sie skarbnika i ministra.

w tej sytuacji wszyscy stypedynsci powinni miec pretensje o obnizenie stypendiow

W tej sytuacji wszyscy mają prawo mieć pretensje, ale też mają prawo mieć to w dupie.

I Wy może macie to właśnie w dupie a my nie
"ja" to tez "wy"

grisza napisał/a:
ŁKM napisał/a:
O jakich pieniążka mowa ? (kwota)
ze skarbówki jesteś?

piwo dla Grzesia


żal mi ludzi którzy oficjalnie posrali by się aby wzbogacić się kosztem psów.
wzbogacić się kosztem psów? Ci kolesie najpierw dla czystej przyjemności wydawali grube tysiące złotych żeby takie wyniki zrobić i jak jest okazja coś tam odzyskać to ja im się nie dziwie...

Ci kolesie najpierw dla czystej przyjemności wydawali grube tysiące złotych żeby takie wyniki zrobić i jak jest okazja coś tam odzyskać to ja im się nie dziwie...

Nikt, nikomu nie każe wkładać tysięcy

no taaa. u ministra Lipca łatwiej się sprawy załatwiało
Akurat ja dostałem pierwsze i ostatnie stypendium od ministra który gra w golfa ciekawe gdzie teraz grywa ostatnio był w stanach.

[ Dodano: 2010-07-02, 17:27 ]
ŁKM lepiej nie wypowiadaj się... bo mi ciśnienie podniosłe

zastanów się i ugryź kilka razy w język zanim coś napiszesz... żałosne są twoje wypowiedzi w tej kwestii
ŁKM blysnales tylko nie na temat. Wiesz sukcesy nie zawsze sie odbywaja kosztem psow. A to, ze niektorzy sie z psami nie licza... coz tacy sie zdarzaja tez wsrod takich, ktorzy o zadne tytuly nie walcza.
Ale generalnie lepiej juz sie nie odzywaj...
ŁKM - ? skad ty k... jestes, z kosmosu?A może nadmiar siana z portfela ci się wylewa- choc sądze , że raczej z butów.
uważam, że to jest własnie niesamowite, że nasze psy są wstanie zarobić nie tylko na nas ale i na siebie, po wielu latach doświadczyłem odczucia, że ja również jestem zależny od moich psów. to właśnie powoduje, że zdobywają sponsorów i kase, aby mieć to co najlepsze- najlepsze żarcie, witaminy, najlepsza obsługę weterynaryjną... i przede wszystkim spowodowały , że ja mam czas tylko dla nich, nie muszą na mnie czekac 8 godzin jak wroce z pracy, bo ja pracuję z nimi.

szkoda że kolega nie widzi nic niedorzecznego jak ludzie zarabiają na psach w czasie wystaw, nasze psy robią to co lubią , nie wyobrażam sobie aby robić z psami wyniki w momencie kiedy psy byłyby zmuszane do wysiłku.
Igor nie ma sensu się denerwować, są tacy, którzy nigdy tego nie zrozumieją
no dobra
Chwała tym co ten sport mają z hobby, a nie za biznes.


nasze, ale widziałem nie jednego sponsorowanego debila w południe jak katował psy w 30 stopniowej gorączce, daję rękę uciąć że te psy nie były szczęśliwe

u siebie na wsi??


ŁKM napisał/a:
nasze, ale widziałem nie jednego sponsorowanego debila w południe jak katował psy w 30 stopniowej gorączce, daję rękę uciąć że te psy nie były szczęśliwe

u siebie na wsi??

dobre, to mi sie podobało


ale to są jednak pieniądze o które sama walczysz.



komuna to je chlop

komuna to je chlop
sorry mam nadzieje do wybaczenia
Tylko, że tutak naprawdę nie chodzi o to ile jest tych pieniędzy, tylko dlaczego po tym jak Minister nam je przyznał to nasz własny Związek wystąpił do tego Ministra, żeby nam te stypendia zmniejszył. I to zmniejszył w sposób krzywdzący wgzlędem innych rzekomych zmniejszeń. Do tego nic nie wiadomo, żeby taki wniosek był głosowany przez zarząd, a musi być głosowany i uzasadnił w tym wniosku, że musi zabezpieczyć pieniądze na szkolenia i konsultacje zagraniczne, których tak naprawdę nie ma bądź nie ma nigdzie o takich szkoleniach czy konsultacjach informacji i nie widomo kto był o ile ktoś wogóle był.

Prościej się chyba nie da

[ Dodano: 2010-07-03, 11:08 ]
Pytaj a odpowiem, ale nie osądzaj jak brak ci wiedzy.
Rób to co lubisz, a nie będziesz musiał pracować.Jak tak robie całe życie- a kilka rzeczy potrafie ...
traczer, ja jestem zwolennikiem tego że rób to co w życiu najbardziej potrafisz, ale nie ukrywajmy że Władysław Jagiełło w sporcie ma największą wartość.
Dlatego hobby powinno wyglądać tak jak w wędkarstwie jedziesz na ryby nie po ryby.
Takie same powinno być podejście nasze do tego co robimy i to lubimy.


Dlatego hobby powinno wyglądać tak jak w wędkarstwie jedziesz na ryby nie po ryby.

Znaczy nie zabijać tylko dla własnej przyjemności troszkę pokaleczyć i pomęczyć?
I z psami ma być tak samo?

Bo nie bardzo rozumiem to porównanie.
załamuje mnie ten koleś...

Znaczy nie zabijać tylko dla własnej przyjemności troszkę pokaleczyć i pomęczyć?
I z psami ma być tak samo?

Bo nie bardzo rozumiem to porównanie.


dałem przykład, a wiadomo o co chodzi.

prościej się chyba nie da
Z rybami glupi przyklad:/ Na ryby moge sobie pojechac ja - bo fajne, wiesz woda instykt lowcy itd. Generalnie taka tam rozryweczka. Ale rozumiem, ze dla kogos to moze byc WAZNA czesci jego zycia itd. I tak masz z kazda dziedzina sportu.

Ah czyli Twoje obiekcje odnosza sie konkretnie do sportu z psami?
Ja nie rozumiem Twojego podejscia. Taka hipotetyczna sytuacja:
Zalozmy, ze masz psy. Zaczynasz z nimi startowac rekreacyjnie (a w sumie poco bo rownie dobrze moglbys jezdzic wokol ogrodka:) Podoba Ci sie i jest fajnie, jestes facetem wiec duch rywalizacji z innymi samcami dodatkowo sie poteguje;) I chcesz cos tam ujechac i wygrac - normalne.
I pojawia sie zgrzyt - masz te psy i masz te ambicje (lub checi) startowac, ale jakos mega ciezko sie profesjonalnie wytrenowywac siebie i psy dzien w dzien pracujac w miedzy czasie 8 i wiecej godzin.
Kazdy by wolal w takiej sytuacji, aby jego psy zarabialy chociaz na siebie, a lepiej i na swojego poganiacza;) To moze byc styl zycia - zycia z psami, treningami, zawodami - pasja.

Tobie tak naprawde nie przeszkadza, ze ktos dostaje kase za psy (a tych od turystyki sie nie czepiasz? O co masz pretensje? Ze chca miec xx psow=czas=pieniadze?)
Tobie chodzi o ZLE traktowanie przez NIEKTORYCH maszerow psow i nie liczenie sie z nimi - z powodu ambicji. I zapewniam Cie, ze to ma akurat nie wiele wspolnego z pieniedzmi.
Bo ktos moze dokladac do bizensu, miec fige, a nie wyniki, ale nasrane pod lbem i katowac, glodzic i zameczac psy. I to nie ma nic wspolnego ze sportem.
Chyba, ze nie rozumiesz idei SPORTU.
jakby było proste to by Komuna się nie pytał... poza tym ja tez jakoś nie bardzo to rozumiem... że co pojechać na zawody, puścić psy luzem i patrzeć jak sobie fajnie biegają?? a no i oczywiście przy tym popijać piwko... psy same zrobią pętle na zawodach i jeszcze po przebiegnięciu mety same od razu podbiegną na stake out ... no tak wtedy nie będzie, że człowiek chce cos od nich
ja napisałem już wszystko, teraz wystarczy jeszcze raz przeczytać. kończę wypowiedź w temacie który nigdy mnie nie dotknie, bo zarabiać pieniądze fizycznie ja będę.
Napiszę jeszcze raz, nie wytykam TU palcami barbarzyńców ale sam widziałem jak silna jest złotówka, i zapał do wygrywania skłania że ma się praktycznie w......e na wszystko.
Może moje podejście jest takie że sam pomagam za darmo ludziom i znam ludzi co maja psy i pomagają też ludziom. Nie brzydzę się pieniądzem bo one mi pachną ale powracając do tematu maszerów to niech robią to co lubią jeśli są ludźmi a pieniądz jest na dalszej pozycji .
ŁKM - no ok, ale ciagle uwazam, ze to nie zlotowka jest problemem, w koncu nie sa to niewiadomo jakie pieniadze lepiej sie wyjdzie kradnac samochody;) Kwestia tego co kto ma w glowie. Ale tak upraszczajac jakbys wygral jakies zaowdy, konkurs w dowolnej dziedzinie nie chcial bys naleznej Ci wygranej? Nawet jesli podmiot dziedziny bylby tylko Twoim hobby? No przeciez chcialbys - kupic sobie lepszy sprzet czy cokolwiek.

tak upraszczajac jakbys wygral jakies zaowdy, konkurs w dowolnej dziedzinie nie chcial bys naleznej Ci wygranej? Nawet jesli podmiot dziedziny bylby tylko Twoim hobby? No przeciez chcialbys - kupic sobie lepszy sprzet czy cokolwiek.
no jasne że tak, tylko że tak jak napisałem że tam gdzie jest grubsza kasa to się nikt z nikim nie liczy. Ja też będę chciał wystartować na jesień w BJ i mieć jak najlepsze miejsce, ale nie będzie to miejsce za wszelką cenę ale sama satysfakcja że się w czymś startuję i się dobrze bawi. I aby tak wszyscy do tego podchodzili, i tu jeszcze napiszę o sponsorach którzy też sami kładą nacisk na to aby mieć najlepsze wyniki.

a czy tam gdzie jest gruba kasa nikt się z nikim nie liczy??to chyba wszystko zależy od ludzi...
Ja wole gruba kase;) Nie przeszkadza mi to w liczeniu sie, ba nwet mam wiecej czasu i mozliwosci na dzialania charytatywne. To jest w glowie - nie w pieniadzach, jak ktos jest gnojem to i za 100zl skatuje psa (patrz pseudole...).
Btw. LKM znajdz mi pilnie DT na burka pod lodzia;)

Btw. LKM znajdz mi pilnie DT na burka pod lodzia;)
to jakaś aluzja ? pisz w tej sprawie na pw. coś się pomyśli

kończę wypowiedź w temacie który nigdy mnie nie dotknie, bo zarabiać pieniądze fizycznie ja będę.
Poza tym że ledwo rozumim cio Ty tu tego piszesz, to faktycznie sprawa stypendiów i dostawania kasy za to co się kocha nie dotknie Cię bo jesteś za słaby przynajmniej przez parę najbliższych lat. A jak zarabia np Igor pieniądze jak nie fizycznie . Ktoś te psy musi trenować, szkolić a potem z nimi wystartować - to nie jest fizyczna praca prawda??!! To jest praca za biurkiem


to faktycznie sprawa stypendiów i dostawania kasy za to co się kocha nie dotknie Cię bo jesteś za słaby przynajmniej przez parę najbliższych lat.
No jasne, bo mam psa bez papierów a drugiego ze schronu.
Ja bezaluzyjnie prosze o pomoc;)
Mysle, ze nie chodzi o papierowosc Twoich psow;)


No jasne, bo mam psa bez papierów a drugiego ze schronu.


Napisałem że Ty jesteś za słaby. Igor też ma psy bez papierów a zdobył z nimi tytuły MŚ i ME I co szczena opadła

Igor też ma psy bez papierów a zdobył z nimi tytuły MŚ i ME

Igora psy mają papiery i to jakie tylko FCI nie uznaje tych psów jako rasę i ot tyle
widzę że sami nie wiecie co piszecie

ale są to pieniądze rzędu 1600zł. No nie żartuj tak sobie...
Mówisz o kwocie nominalnej za złoty, a takiej pełnej dawno nikt już nie widział I poza tym to jest brutto.

Igora psy mają papiery i to jakie tylko FCI nie uznaje tych psów jako rasę i ot tyle Mariusz ma żółte papiery i też ich nikt nie chce uznać

zwyczajowo jak mówimy o papierach to wiadomo, że uznawanych przez FEDERACJE PSICH ZAPRZĘGÓW

zwyczajowo jak mówimy o papierach to wiadomo, że uznawanych przez FEDERACJE PSICH ZAPRZĘGÓW

Myślę, że Federacje psich zaprzęgów uznają te rasy bo i tak nic to nie zmienia.
Tak czy inaczej te psy mają papiery z rodowodami lecz nie są uznawane FCI
dla mnie sie liczy FCI ale dlatego że mam SH, być moze zmieniłabym zdanie gdybym miała Klapouchy... a jak o nich mowa, jak tam krówki malutkie??

ale są to pieniądze rzędu 1600zł.
hymmm... no to faktycznie nie są to kokosy, i o to tyle szumu.
ŁKM, jakie piguły Ty bierzesz??

hymmm... no to faktycznie nie są to kokosy, i o to tyle szumu. Gościu weź ty się opamiętaj troche nie dla każdego jak dla Ciebie 1600 to kwota ktora to jakieś koksy ale dla zawodnikow za te pieniądze możesz dużo zrobić widać nie nie miałeś dużo do czynienia z psami gdyż nie wiesz ze ta kwota to jest o co walczyć.Znam Łukasza (komune)i uwież mi ten gość jak i wymienieni przez niego Surmi czy Jamroży a tagże Igor w pracę psow wkładają ogromna pracę ale chodź byś jak chciał nie podołasz tym wszystkim koztom wiec temu ta walka o te pieniądze.Już nie wiem jak Tobie co tłumaczyć.
Koledzy i koleżanki, nie wiem dlaczego na mnie wsiadacie ? internet jest bardzo fajny ale wiemy że nie zawsze jak chcesz coś przekazać druga osoba odbierze to tak jak ta pierwsza chciała przekazać.
Nie mam zamiaru i nie miałem z kimkolwiek z tego czy innego forum o podobnej tematyce wchodzić w konflikty, tylko dowiedzieć się więcej niż wiem.
Z mojego punktu widzenia dany temat jaki został tu poruszony, błędnie oceniłem ponieważ byłem przekonany że kwoty jakie podejrzewałem sięgają kilku tysięcy złoty, i stąd kwota 1600 została prze zemnie oceniona jako mała.
Wierzcie że ta kwota mało co się różni od mojej pensji i nie ukrywam że przydał by mi si taki luźny zaskórniak.

Jeszcze raz podkreślę, zawody, sponsorzy, reklamy, pieniądze, kariera, osiągnięcia, itp.
co jest smutne, zmusza nie jednego aby każdym kosztem to zdobyć i osiągnąć.
Może ktoś to czyta i się nie odezwie, bo tak czyni, nie wiem nie wytykam palcami i nikogo nie chce podejrzewać a tym bardziej obrażać.
A wasza jest sprawa czy macie mnie za kogoś komu siano wystaje, człowieka który najlepiej by stąd poszedł i wcale nie pisał.

byłem przekonany że kwoty jakie podejrzewałem sięgają kilku tysięcy złoty

Gdzieś Ty się urodził. Gdzie Ty o takich stypendiach słyszałeś. Najlepsi w Polsce w rożnych dyscyplinach nie mają takich stypendiów o jakich piszesz bo wszyscy z wyjątkiem medalistów olimpiady mają określone takie same w zależności od rangi imprezy i zajętego miejsca.


Przecież Ty dopiero raczkujesz w tym sporcie a już wiesz wszystko lepiej od innych.
gdybym wiedział to bym mnie tutaj nie było.

Że wam się tak chce. (ŁKM daj se spokój nie pogrążaj się dalej, bo nawet jeśli intencje masz dobre to w każdej wypowiedzi przytrafia ci się palnięcie czegoś wyjątkowego)
Mam pytania dot. walnego:
1. Czy jest znany termin i miejsce?
2. Czy jest jakiś plan spotkania, lista wniosków zgłaszanych przez kluby itp ?


Nie znam, ale pisałem co widziałem i jeśli raz spotkam tego debila to wyłapie i mu psy pospuszczam, bo na pewno lepszego właściciela znajdą.
Tym przegiąłeś ostatecznie. Za coś takiego to ja bym tobie też spuściła ...ale krew z nosa.

Tym przegiąłeś ostatecznie.
No nie , ten koleś co katuje psy w 30 stopniowej gorączce jest Twoim zdaniem ok. rozumie.
Wszystko na temat.
Nie chodzi o to, ze jest ok tylko o metode dzialania. Spuszczenie komus psow, nie rozwiazuje problemu - a szkodzi psom, ale rozumiem, ze to byla metafora, ze po prostu nie stalbys obojetnie - to dobrze o Tobie swiadczy.
Ale w pewnej kwestii sie z LKM zgodze,
ok ja nawet nie raczkuje w tym sporcie - interesuje sie
Wiekszosci z was nawet nie znam i wlasciwie poznalam bardzo malo osob zajmujacych sie tym sportem.
I mimo tak malej ilosci znanych mi maszerow - spotkalam tez takich i ich psy, przy ktorych walczyly we mnie dwie emocje - sciskajace sie serce i wscieklosc.
Bo faktem jest, ze sa w srodowisku osoby, ktore traktuja psy zle, albo nawet bardzo zle.
Dla ktorych zasadniczo wszystko jedno czy to jest pies czy kajak - sa sportowcami, ale psy nie sa ich parnetrami w sporcie tylko maszynami.
I zgodzicie sie chyba ze mna, ze tacy delikwenci sie zdarzaja?
Srodowisko tez wydaje mi sie ich nie pietnowac i nie interweniowac - ale tu zgaduje moze sie myle.
I mysle, ze o to w pewnej czesci chodzi LKM. Bo sa tacy ludzie i szczerze mam nadzieje, ze jest to jednak jakis maly procent ludzi zwiazanych z zaprzegami.
Za to nie zgadzam sie, ze ma to zwiazek z pieniedzmi i sportem samym w sobie.
Tak jak pisalam - jak ktos traktuje swoje psy jako partnerow, kumpli, z ktorymi jedzie po medale wszystko jest ok. Jak ktos ma je w dupie - moze byc nawet niedzielnym maszerem. Pieniadze maja tu niewiele do rzeczy.
Aczkolwiek jakby pojawily sie publiczne glosy - ze na sukcesach w zaprzegach mozna wykosic niezla kase - pojawiloby sie takich delikwentow wiecej i to tez jest fakt.
Tak jak z pseduo - niektorzy rozmnazaja psy bo coz naprawde je kochaja i nie widza w tym nic zlego, ale sa tacy, ktorzy po prostu widza w tym kase, albo zakladaja hodowle (wszystko jedno jaka) bo znajomy kupil sobie za to merola.
Mam nadzieje, ze wyrazilam sie jasno.


Tym przegiąłeś ostatecznie.
No nie , ten koleś co katuje psy w 30 stopniowej gorączce jest Twoim zdaniem ok. rozumie.
Wszystko na temat. Zapędziłeś się w nadinterpretacji. Jego nie bronię, ale ty zamierzasz być mu równym w sk... On jest dla mnie hipotetyczną osobą, a ty jesteś tutaj.

Bo faktem jest, ze sa w srodowisku osoby, ktore traktuja psy zle, albo nawet bardzo zle.
Dla ktorych zasadniczo wszystko jedno czy to jest pies czy kajak - sa sportowcami, ale psy nie sa ich parnetrami w sporcie tylko maszynami.
I zgodzicie sie chyba ze mna, ze tacy delikwenci sie zdarzaja?


W każdym stadzie znajdzie się zapewne czarna owca, ale ciężko ocenić czyjeś codzienne relacje z psami widując go na zawodach, to odnośnie obojętności.

Odnośnie złego traktowania psów przez tych którzy cokolwiek ugrywają myślę, że się po prostu nie da, a nawet mogę napisać, że to wiem.
Po prostu nie da się wygrywć nie dając serca psom i nie mając w ręku ich serc. Pies osiągnie sztyt swoich możliwości sportowych tylko wtedy, gdy bezgranicznie odda się właścicielowi. Siłą tego zrobić się na szczęście nie da

Odnosząc się do trenowania w temp. 30 stopni to nie ma co komentować


Odnośnie złego traktowania psów przez tych którzy cokolwiek ugrywają myślę, że się po prostu nie da, a nawet mogę napisać, że to wiem.
Po prostu nie da się wygrywć nie dając serca psom i nie mając w ręku ich serc. Pies osiągnie sztyt swoich możliwości sportowych tylko wtedy, gdy bezgranicznie odda się właścicielowi. Siłą tego zrobić się na szczęście nie da


Cieszy mnie, ze to piszesz - bardzo "fajne" slowa.
Jedni to wiedza, inni nie rozumieja i beda probowac glodzeniem i biciem osiagnac sukces. To, ze im sie nie uda to inna sprawa:(
Sayrel skoro wiesz , że ktoś taki jest w tym środowisku to podaj nazwisko lub nazwiska. Takich skur...li trzeba piętnować publicznie. Czy komisja dobrostanu działa jeszcze w Związku? Co do tej pory zrobiła?

costtello napisał/a:
to znaczy że wszędzie tak jest
costtello, kurcze powiedz gdzie to napisałem że wszyscy, czytać LUDZIE !!!!!!!!!!!!!!!

Krzyczysz żeby czytać, a sam masz problemy od tego pukania się w głowę z czytaniem. Gdzie ja napisałem że wszyscy ???? Napisane było wszędzie - tzn w każdym sporcie a to zupełnie co innego nie każdy sportowiec.

Baranku wybacz - ale nie mam tylko swoja opinie i obserwacje - uwazam, ze to za malo i nie jestem odpowiednia osoba do tego. W koncu teoretycznie sie na tym nie znam, nawet nie mam psa. Mozesz mnie nazwac asekurantem - ale pyskuje tam, gdzie mam pewny grunt i pozycje;) Aczkolwiek dziwi mnie, ze osoby, ktore sie znaja, sa tu na forum widza to i uwazaja, ze jest spoko:/

mam tylko swoja opinie i obserwacje
Po to jest właśnie forum by wyrażać swoje opinie i obserwacje

To sa ciezkie oskrazenia - a mimo, ze jestem narwana i rzucam gromami biore odpowiedzialnosc za swoje slowa. A nie rzucam oskarzen jezeli nie jestem gotow dac sobie uciac za nie reke. A jak mowie - co ja tam wiem - jestem laikiem, moze i pasjonatem, ale laikiem - moze to normalne?
Pozatym czesc jest moimi obserwacjami - czesc rzeczami uslyszanymi, na ktore zawsze trzeba patrzec rozwaznie:/
Może go widział w Expressie albo w tv bo nigdzie nie jeździ zawody, treningi bo auta brak. Może udał się na dłuższy spacer i trafił na Was
Łiiitam, nierealne. Jak my zaczynamy treningi najwcześniej wczesnym październikiem, a kończymy zimą, nawet wiosną nie trenujemy, to jak ?
Mnie też interesuje o kim piszesz, zwłaszcza, że piszesz że ma wiele psów i że jest z "sąsiedniej" wioski, co hipotetycznie może wskazywać na kogoś z naszego klubu. Co prawda kryterium poważnych sponsorów i stypendium spełnia głównie Waldek, ale może zaogólniłeś. A jeżeli to ktoś z naszego klubu, to proszę o zgłoszenie tego faktu i okoliczności.
Był na tyle odważny że rzucił oskarżenia anonimowe. Ciekawe czy ma jaja i wyjawi o kim pisał czy pozostanie jedynie krzykaczem
costtello, Nie wiem czy twoje wypowiedzi mają rozbawić kolegów z klubu, próbujesz im zaimponować, zabłysnąć ?
Ja próbuję, staram się normalnie pogadać a ty szukasz haczyków w tym co napisałem.

to Waldek, który jakby usłyszał że jego być może tak oczerniasz to zrównał by Cię z ziemią.
Wymyślasz P.Waldka, stary co ty robisz, OPANUJ SIĘ.
Tak, tak jak napisałeś, możliwe że widziałem gościa co ma pieski i jeździ z nimi w upale, nie wiem.


1. Czy jest znany termin i miejsce?
2. Czy jest jakiś plan spotkania, lista wniosków zgłaszanych przez kluby itp ?

1. Chyba tylko Zarządowi.
2. p.w.

Nie no spoko, powinieneś pracować w komisji śledczej

a ja już myślałem że jest 7 stron na temat stypendii

Weszłeś W pisanym języku polskim obowiązuje jedynie „Wszedłeś”.

"nie weszłeś?- wejdź! - POWERADE"
Igor dobre !

A co do tematu do proponuje żeby pan Marcin z panem Mariuszem się spotkali i najlepiej osobiście sobie wyjaśnili bo nie ma sensu taka rozmowa nie na temat.

Był temat o walnym tegorocznym a wychodzą jakieś sprzeczki co do jakiegoś kretyna czy kilku męczących psy w upale.
jaki w tym sens ?
Stawiam 5 dych na Costtello.

Stawiam 5 dych na Costtello.
o co idzie zakład ?

Stawiam 5 dych na Costtello. Ja 7!
Ja proponuje wam obstawić np. numer konta 20 1500 1054 1210 5008 3156 0000 bo wy będziecie wielcy przegrani.
A ja Jak i Mariusz nie będziemy pisać i dalej ciągnąć tego tematu który powinien tutaj dotyczyć całkiem czegoś innego.

mniam, mniam, dużo piany, mało konkretów, to ja cóś konkretniejszego:

1. stypendia to nie 'nagroda' za wyniki, ale 'pomoc w przygotowaniach' wg ministerstwa, do kolejnych startów - stad 'pomoc' moze byc tylko jedna, tak wiec kilka medali z MS czy ME to tylko osobista satysfakcja.
2. budzet zwiazku to budzet zwiazku; nie chodzi o rozrzucanie kasy ukochanym zawodnikom, ale o realizacje róznorodnych celów- nie może byc tak że cała kasę przejedzą mistrzowie, a np. juniorzy nie dostana na szkolenia złamanej złotówki..
Zwiazek ma swoj plan finansowy a w sytuacjoi w której ministerstwo 'przerzuciło' wypłate stypediów ze swojej kiesy na kiesę związkową, co można zrobic?
Propozycje:
1. szybko podzielic wszystko co akurat w kasie na 'aktualnych' mistrzow i zamknąc sklepik na kolejne 10 miesiecy (w tym, np. olać opłaty za trasy MP, opłaty sędziów, szkolenia itp)
2. olać 'nowych' mistrzów, niech sie nie przyzwyczajaja do łatwej kasy- popiszcza sobie u ministra i tyle ich, z własnej kieszeni im nie da!
3. próbowac wygospodarowac troche z aktualnego budzetu- napisac do ministerstwa o (a) zmniejszenie kwot (musi byc papiór do ksiegowości!) i (b) o przekierowanie środków , które miały jakiś cel w budżecie (NIC 'LUZEM' czy też tzw "GÓRKĄ" nie dają- jeśli tak myślicie, to w jakies innej rzeczywistości/ wszechswiecie żyjecie!)

I nie ma co płakać, że NASZ zwiazek, NAM krzywdę robi- no chyba że macie drodzy maszerzy jakies inne wyjscie niz 3 powyzej opisane KONIECZNIE ZGLOSIC NA WALNYM!

ps. Ja tam kilka tytułow mam, ale NIGDY żadnego styp. na oczy nie widziałam, z przyczyn różnorakich (np. frekwencja krajów, liczba startujących w klasie, itp - mało zależne ode mnie czy od związku, więc nie zamierzam się tym zamartwiać), i nie nastawiam sie na te kilkaset zł, chociaż nie ma co udawać, że to nie byłoby milutkie czy potrzebne
Jak kto ma pomysł na walne, to niech sie nie czai, tylko PISZE do zwiazku!

Kto na prezesa???
Mozna wprowadzic nowatorski sposob wyboru;P
Rzucic jakis dyskusyjny i wyjatkowo drazliwy temat - ten kto przezyje zostaje:]
Wiecie takie "moze byc tylko jeden".
Ja popatrze:]

EDIT/ 100 na costello
Słabe te konkrety

oj, łukasz, to że akurat w tym roku za trasy MP sie nie placiło, to sie akurat udało - normalnie jednak sie płaci, na Kubalonce, czy w Jaku... sam wiesz. Sedziowie jakby nigdy nic nie dostali, to tez by więcej nie sędziowali.... Związek jako taki musi funkcjonować, a to kosztuje.
Twój ograniczony udział (strajk?) w kolejnych WCh ministerstwo chyba obchodzi b. malutko - jakby było inaczej to by może dali realną kasę, a nie tylko decyzję.
Powalczyć moża - człowiek z Ciebie waleczny, i dobrze, ale z pewnymi realiami (patrz - kasy zwiazkowej przymało od lat) nie wygrasz...
A krawiec kraje, jak materiału staje.. Jakie środki są w konkretnym miejscu i czasie , takie sie dzieli , nie sądzę żeby miał na to wpływ akurat 'rodzaj' organizacji miedzynarodowej; ministerstwo kocha równo wszystkie i Prezes też!
pozdro
ps przy okazji- jak wiadomo członkiem zarzadu nie jestem, ale problem ' papierowych-bez-kasowych' stypendiów to koszmar związkowy od pewnego czasu... I wiem jak zarząd sie biedzi, żeby wszystkich uszczesliwic, ale to niewykonalne... Ja, jak bym sobie mogla porzadzic, to bym wybrala okienko nr 2. Troche płaczu, ale już po roku by sie przyzwyczajono, że jak minister kasy nie da, to kasy nie ma... a tak to co rok trzeba skądiś ja wygrzebac, a jak mniej niz w roku poprzednim, to same żale . Jak z Pottera - kiedy Dudziaczek dostał mniej prezentów w niz w roku porzednim...afera

Ja proponuje wam obstawić np. numer konta 20 1500 1054 1210 5008 3156 0000 bo wy będziecie wielcy przegrani. Niby co chciałeś zasugerować?

to bym wybrala okienko nr 2. Troche płaczu, ale już po roku by sie przyzwyczajono, że jak minister kasy nie da, to kasy nie ma...

To tak jak ja. Minister kasy nie dał idź do niego i się kłuć, żal czy co chcesz.

Ale w obecnej sytuacji Minister jest cacy. Decyzję dał, a że Związek wnioskował o obniżenie to już nie jego problem
A ja byłem informowany przez Panią Prezes, że wraz z członkiem zarządu idą do Ministerstwa walczyć o pieniądze i zaraz dadzą znać co i jak. Znać nie dały a okazało się, że zamiast walczyć o pieniądze złożyły wniosek o obcięcie nam kasy. Chyba za karę, no bo za co?

Wiesz Aniu to taki trochę gol do własnej bramki
Komuna, poczytaj uwaznie okienko nr 3
to, o czym piszesz, to ciagle to samo... jak ci nie obetna oficjalnie, to nic nie dostaniesz- bo łatwiej nic nie dać, niż dać 40% z 'oficjalnej' kwoty...

W dawnych dobrych czasach były dwie 'rzeki' pieniedzy; jedna płyneła w koryto zapreliminowanych wydarzeń roku budżetowego związku, i bylo pieknie.

Druga - strumyczek efemeryczny - pojawiała sie po przyznaniu stypendiów mistrzom na wniosek związku - ta rzeczka szła wyłacznie do koryta mistrzów. Czyli sekwencja zdarzen była taka:
mistrzostwa - nowi mistrzowie - wniosek o stypendia - decyzja ministar o przyzn styp - kasa z ministerstwa na styp

A potem znienacka druga rzeka wyschła! Łańcuszek powyżej 'urwał' sie na przedostatnim ogniwie- decyzji ministra, za która nie poszła kaska....
Czyli wszyscy czerpia teraz z pierwszej rzeki - a ona nie za głeboka..
Trzeba decydować - albo rybki, albo akwarium... Zrezygnować z dopłat transportu kadry na zawody mistrzowskie i rzucic 40% w korytko mistrzów...
Minister cwany - przyoszczedził, a zwiazek niech sobie kombinuje - patrz okienka trzy, do wyboru
Łukaszu,
nie jest to niestety wszystko takie proste...
Myślę, że jednym z podstawowych problemów jest fakt, że pretensję do instytucji, ale tę instytucję tworzą ludzie
zobacz ilu będzie chętnych na stanowiska w PZSPZ...
bo musisz znaleźć czas i energię na działanie i jednocześnie być świadomym tego, że i tak wszyscy (zawodnicy, pasjonaci, działacze, szefowie klubów) będą mieli do Ciebie pretensje

tak na prawdę jest tylko kilka osób w Polsce, które robią coś sensownego,
to się też przekłada, na przykład na przepływ informacji

może wygodniej byłoby zrobić na forum temat "tuba PZSPZ", tylko jak znam życie zrobi się tam piekło, zamiast info...

tak się składa, że mam jakieś informacje na temat możliwych ruchów finansowych związanych z środkami na sport, na bardzo wysokim poziomie decyzyjnym i powiem, że to i tak dobrze, że PZSPZ nie musi zwracać, a nawet jeszcze coś dostanie...

opcja polityczne nie ma tu nic do rzeczy...

i na koniec, też mam kilka tytułów i niestety nigdy nie dostałem stypendium, bo czegoś zabrakło

Czyli wszyscy czerpia teraz z pierwszej rzeki - a ona nie za głeboka..

Ale dalej nie rozumiesz, że skoro z tej jednej, nie za głębokiej rzeki mamy 3 wiadra wody na stypendia i prawie całe wypijają drylandowcy a dla nas zostaje garnuszek to jest nieuczciwe. I naprawdę nie ma argumentów które by to usprawiedliwiały

[ Dodano: 2010-07-06, 15:32 ]
może lobby drylandowe jest silniejsze...?
(czyli więcej jest chętnych do działania drylandowców, niż śnieżników - tu kojarzę tylko naszego drogiego prezesa...)
mówię o osobach działających w strukturach związku, a nie w klubach czy przy zawodach...

może lobby drylandowe jest silniejsze...?

A poinno tak być? i jeśli tak jest to czy to jest uczciwe?
oczywiście, że nie powinno, ale jeżeli masz np. 3 osoby zainteresowane ogólnie drylandem (czyli BJ, CC, i wózki) i jedną zimą, to siła głosu z natury rzeczy jest mniejsza...

spadam zarobić coś...

ja to pamietam jeszcze , jak pierwszy raz sie okazało, że ci co maja 'pełne' stypendium od ministra (decyzja+kaska), bedą sie musieli podzielić z tymi, co mają tylko papier ...
a to byli drylandowcy- oj, nie byli szcześliwi, ale jakoś sie podzielili

Co oczywiście nie wyklucza spisku ogólnoświatowego


Ale w obecnej sytuacji Minister jest cacy. Decyzję dał, a że Związek wnioskował o obniżenie to już nie jego problem
A ja byłem informowany przez Panią Prezes, że wraz z członkiem zarządu idą do Ministerstwa walczyć o pieniądze i zaraz dadzą znać co i jak. Znać nie dały a okazało się, że zamiast walczyć o pieniądze złożyły wniosek o obcięcie nam kasy. Chyba za karę, no bo za co?
Ja osobiście z tym się zgodzić nie mogę. Zarząd walczył i to sporo, byłam z Anią w kontakcie i wiem (i wierzę). Po prostu widzę to tak, że skoro jednak się nie udało, to wymogi formalne zmusiły związek do wystąpienia z takim wnioskiem do ministerstwa i tyle.
to na pewno krecia robota "Onych"...
Ty akurat jesteś dobrym przykładem

Już wyliczam

Ty masz 3 miejsce ME czyli wskaźnik 0,3 z podstawy 2200 czyli 660 zł

wypłacają Tobie 400 zł

Ja mam 3 miejsce MŚ czyli wskaźnik 0,6 z podstawy 2200 czyli 1320 zł
powinni mi wypłacać ( bo nic nie dostałem ) 600zł

sam oceń kwoty oczywiście brutto
Podstawa chyba wynosiła 2300, ale nie ważne.

Pisząc powinni miałem na myśli, że o tyle wnioskował Związek, a powinni dlatego, że nic nie dostałem

stypendia to nie 'nagroda' za wyniki, ale 'pomoc w przygotowaniach' wg ministerstwa, do kolejnych startów - stad 'pomoc' moze byc tylko jedna, tak wiec kilka medali z MS czy ME to tylko osobista satysfakcja
Jak stypendia to nie nagroda od ministra za osiąganie wysokich wyników sportowych, a pomoc w przygotowaniach do MS lub ME to po jaką cholerę wysokie wyniki sportowe,wystarczy kadra narodowa Co mi w przygotowaniach do kolejnych ME da tytuł MS chyba tylko samozadowolenie , jak i ja i np. Słowik będziemy przygotowywać się bardzo podobnie, z tą różnicą że on o stypendia może walczyć wszędzie od samorządu po ministra a ja tylko u ministra
obydwoje stypendium nie mamy, ale za to mamy to, o pozwala nam wygrywać i tego się trzymam.
Ale masz rację, naprawdę powinni 800 zł i by było uczciwie

No i powinni wypłacać
Co do podstaw ustawowych, to ustawa swoje , a życie swoje i należy się cieszyć że spadają nam ochłapy z pańskiego stołu których jak widać jest coraz mniej do podziału

[ Dodano: 2010-07-07, 09:55 ]

ak i ja i np. Słowik będziemy przygotowywać się bardzo podobnie, z tą różnicą że on o stypendia może walczyć wszędzie od samorządu po ministra a ja tylko u ministra
obydwoje stypendium nie mamy, ale za to mamy to, o pozwala nam wygrywać i tego się trzymam.


czekaj czekaj bo nie łapie. że ja moge?? na jakiej zasadzie?
Jeżeli mogę się wtrącić:
Cytat:

Sedziowie jakby nigdy nic nie dostali, to tez by więcej nie sędziowali....
Benka - sędzia od związku dostaje tylko i wyłacznie tzw dietę za zawody, a to wysokość 110zł , główny 100zł więcej!!! koszty dojazdu, nocleg i wyżywienie to koszt organizatora. A więc zawody rangi PP i opłata za komplet sędziowski to koszt dla związku tylko 300zł z kawałkiem. Za LZ nic nie płaci związek!!!
Chyba, że wiesz iz niektórzy sędziowie opłacani są dodatkowo przez PZSPZ to wal konkrety

A więc zawody rangi PP i opłata za komplet sędziowski to koszt dla związku tylko 300zł z kawałkiem.

A ja zapytam wprost czy masz wszystkie sędziowania na bierząco zapłacone- to tak odnośnie tego, że pieniądze na sędziów idą
Opłaty sędziowskie ustalone przez ministerstwo na 2010 są następujące :

Zasady opłacania sędziów na zawodach

1.Sędziowie zamiejscowi otrzymują:
· Zwrot kosztów przejazdu – II klasa pociągu pospiesznego lub ekspresowego**
· Wyżywienie i zakwaterowanie
· Ryczałt sędziowski – do 50 zł przy zawodach do 5 godzin
- do 65 zł przy zawodach od 5 do 8 godzin
- do 80 zł przy zawodach powyżej 8 godzin
2.Sędziowie miejscowi otrzymują:
· Ryczałt sędziowski - do 50 zł przy zawodach do 5 godzin
- do 65 zł przy zawodach od 5 do 8 godzin + obiad*
- do 80 zł przy zawodach powyżej 8 godzin + obiad*
3.Sędzia główny otrzymuje:
· Zwrot kosztów przejazdu – II klasa pociągu pospiesznego lub ekspresowego**
· Wyżywienie i zakwaterowanie
· Ryczałt sędziowski – do 75 zł przy zawodach do 5 godzin
- do 100 zł przy zawodach od 5 do 8 godzin
- do 150 zł przy zawodach powyżej 8 godzin

Uwagi:
*posiłek ( obiad ) dotyczy jedynie zawodów finałowych OOM, na zasadach ustalonych przez organizatora
**zasady dokumentowania rozliczenia określa kierownik jednostki organizacyjnej sektora finansów publicznych
4.Informacje dodatkowe
- sędziowie muszą posiadać licencje PZS
Bardzo wszystkich przepraszam za to że musieliście się tak nudzić beze mnie ale odcięło mi neta na kilka dni. Ale już wracam do dyskusji. Czytajcie i bawcie się dobrze.

Co do stawek sędziowskich to nie wiem czy te stawki co podał Tomek mają się jakkolwiek do Naszych. Wydaje mi się że nie bardzo ale Jarek wie na pewno lepiej.



Sens taki że wielki prezes zabiera głos w sprawach o których nie ma pojęcia lub wie niewiele a wypowiada się jak znawca, na dodatek rzucając mięsem w zawodników z Naszego środowiska.

Byl juz takie jeden, eskimos biegnaca hiena, biegajacy szakal czy cos takiego


Byl juz takie jeden, eskimos biegnaca hiena, biegajacy szakal czy cos takiego

Przecież juz pisałem to wcześniej

a sory umknelo mi:) Stawiam piwo
Komuna napisał:

A ja zapytam wprost czy masz wszystkie sędziowania na bierząco zapłacone- to tak odnośnie tego, że pieniądze na sędziów idą
Odpowiadam, w zeszłym roku sędziowałem w marcu na zawodach w Łobezie w PP -100 wpłynęła na konto pod koniec roku październik/listopad. Na zawodach LZ a w zeszłym roku była to Warszawa i Zabajka w ramach sędziowania za darmo miałem wyżywienie, start i nocleg. Dojazd na swój koszt.
Wszystko jeżeli chodzi o sędziego rególuje Uchwała nr 5
Zarządu PZSPZ z dnia 16.04.2009 roku zmieniająca Uchwałę nr 4 Zarządu PZSPZ z dnia 31.08.2007 roku w sprawie wynagradzania i rozliczania sędziów i delegatów technicznych PZSPZ
http://www.bip.pzspz.org.pl/index.php?id_kat=33
Tu możecie sobie przeczytać.
Nie wiem jak dla was, ale to chyba kokosy nie są i zapewniam was, że praktyczniie z biegiem czasu wolę sobie przyjechać na zawody, zapłacić 50-80zł, mieć święty spokój czas dla psa i na piwko w Waszym gronie.

[ Dodano: 2010-07-08, 09:41 ]

ich członkowie nie startują, chyba że indywidualnie bezposrednio wpłacili na konto PZSPZ -i co z tego było zrealizowane? Chciałoby się powiedzieć - d...a

Jak to dupa, Ja zapłaciłem indywidualnie 100 zł a potem mój klub też zapłacił. Niew poinformowano mnie o tym, nikt 100 zł nie oddał.
Czyli Związek zarobił za darmo 100 zł ot i cała praca komisji.
Tylko, że ja w tym roku nie mam zamiaru płacić jako że w zeszłym miałem zapłacone 2 razy. KP w razie co mam

A tak reasumując
- za sędziwoanie wychodzą grosze o ile wogóle coś Związek wypłaca,
- o szkoleniach zagranicznych i konsultacjach nic jakoś nie słychać.
- stypendia Związek poobcinał jak chciał i to nie wypłaca

Benka czyli wychodzi na to że ta wasza woda z tej rzeczki wsiąka gdzieś do gleby
Może komisja śledcza mogłaby zrobić taką listę zadłużonych klubów, kluby zweryfikują swoje długi zapłacą albo i nie, ale przynajmniej nowi zawodnicy będą mieli możliwość sprawdzenia czy dołączają do "niepewnego" klubu.

Mariusz to juz kiedys przerabialiśmy i miało być proste - kluby które nie płacą składek nie mają prawa do organizacji zawodów a ich członkowie nie startują, chyba że indywidualnie bezposrednio wpłacili na konto PZSPZ -i co z tego było zrealizowane? Chciałoby się powiedzieć - d...a
Proste to mogą być włosy ale nie zawsze Póki nie będzie kar dla organizatorów za brak informacji o zgłoszeniach zawodników i a później dopuszczanie ich do zawodów to nie będzie porządku. Druga sprawa to odbiór licencji połowie zawodników tzw. "martwym duszom". Zarząd nie odbiera ich a dług rośnie, którego później na pewno nikt nie spłaci. I co wtedy ??

Łukasz - związek sędziom wypłaca delegacje w kwocie jak w Zarządzeniu, wcześniej czy później ale wypłaca.
Lista taka była klubów, które unikaja płacenia.
Wg mnie lepiej dla nas wszystkich, aby pozostały w PZSPZ cztery kluby wywiązujące sie ze swoich obowiązków niż 40 klubów, które maja w d.. organizację do której należą. Jeżeli należę do jakiegoś klubu i nie płacę składek to ten klub automatycznie powinien mnie wypisać ze swoich członków. Dlaczego PZSPZ ma tak nie robić ze swoimi czlonkami(czt. klubami), dlaczego nie dać informacji do klubu, iz ma termin np do 01.08.2010 na urególowanie należnośći w przeciwnym razie jest automatycznie wyrzucony ze związku. Później może zapłacić - czemu nie- ale wtedy będzie traktowany jako klub który chce sie zapisać do Związku.

[ Dodano: 2010-07-08, 10:51 ]
Jakby wszystko było takie proste to by już dawno było po sprawie, a nie jest
Wszystko O.K. tylko jak Związek może coś od kogoś wymagać jak sam płaci jak i kiedy chce. O ile płaci.

Moje stypendium powinno być każdego 15go od kilku miesięcy i co?
więc w takiej sytuacji wymagać ode mnie składki byłoby chyba lekkim nietaktem
masz racje,a kto ma racje stawia......
Łukasz - związek może płacić - Ty MUSISZ
z licencjami to jest tak : im więcej licencji tym lepiej bo w ministerstwie widać że się rozwijamy. Jak zaczniemy zabierać licencję okaże się że nie mamy 450 zawodników tylko 80 i z automatu wypadniemy z listy sportów masowo uprawianych, a co za tym idzie to już każdy chyba wie
No właśnie



Jak to dupa, Ja zapłaciłem indywidualnie 100 zł a potem mój klub też zapłacił. Niew poinformowano mnie o tym, nikt 100 zł nie oddał.


komuna, jak zapłacił POTEM, a ty zapłaciłeś stówę, bo nie zapłacił za ciebie w terminie klub a chciałeś wystartować na zawodach, to za co mają ci oddać kasę?
Akurat w tym przypadku możesz mieć pretensję tylko do klubu, i jeżeli od kogoś masz żądać zwrotu nadpłaty to od właśnie od niego - że ty mu płaciłeś składkę i deklarowaleś chęć startów w sezonie, a on nie wpłacił za licencje do PZSPZ i musiałeś zapłacić indywidualnie. Związek nie powinien mieć chyba tutaj akurat nic do rzeczy.

...a co za tym idzie to już każdy chyba wie

Nie będzie na stypendia dla medalistów

komuna, jak zapłacił POTEM,

No tak samo jak mam do 15go stypendium i mi zapłacą potem :-) żadnych z tego konsekwencji. Poobraca ktoś moją kasą i wypłacą.

To dlaczego klub nie mógłby sobie zarobić parę groszy? W końcu zapłacił
Nie będzie w ogóle żadnej kasy na związek.
I wrócimy do punktu wyjścia i działania na zasadzie dawnych federacji, co też miałoby swoje dobre strony, bo problem z kasę wpłacaną do związku i wypłacaną ze związku automatycznie by zniknął

Nie będzie na stypendia dla medalistów
i nie tylko, nie będzie na nic, bo dla 80 osób w Polsce nie warto w ogóle się tym interesować
he, he, żeby tak ministerstwo płaciło 'do 15 tego' to by było cudnie
Ministra nikt nie rozliczy.

A jak masz Łukasz wrażenie że pieniązki 'wsiąkają' (a sprawozdania roczne są, Kom Rew dziala, Walne rozlicza, itp - wiele narzedzi dba o 'nie-wsiąkanie ' państwowej kaski) to na pewno bedzie wakat skarbnika - można sie wykazać publicznie uczciwością i zaradnością

Co do 'wyrównywania' wszystkim po równo- jeszcze raz powtórze, że związek DZIELI CO MA W DANYM MIEJSCU I CZASIE - zaleznie od tego, czy i ile minister rzucił w danej 'partii', ilu medalistów (w końcu nie ma za wielu jasnowidzów w zarządach), ile wpływów i wydatków bieżących, itp. Bądz tu mądry, i wylicz, że KAZDEMU w roku dasz dokładnie 47,88 % styp

Powtarzam, że najprosciej- nic nie dac, i do tego wszystko zmierza bo 1. komu by sie chciało z tym dalej szarpać (patrz- frajerski prezes czy skarbnik za darmochę) po takiej nagonce i sugestiach złodziejskich na forum 2. jak mistrzowie porobią zamętu w ministerstwie z pominieciem chocby Walnego swojego związku, to i ministrowi się szcześliwie odechce podpisywać pozytywne decyzje- nie ruszaj g..., to nie śmierdzi

I będzie znów spokojnie i cicho..

Jarek, masz racje ze zwiazek nie ponosi wszystkich kosztów sedziowskich - tak jak pisales placi po 100 na głowe sędziego za zawody pucharowe (zadanie związku - pomoc w organizacji PP), no ale ze zawodow pucharowych jest troche (dryland +snieg) I kwota sie robi. I nic nie słyszałam, coby ktos sie jakoś szczególnie na sędziowaniu dorobil

Łukasz sądzi że związek za nic nam maszerom nie płaci - a same opłaty startowe za reprezentacje na zawody mistrzowskie w jednym roku to sobie policzcie: dryland x Me x MS + snieg x ME x MS= ponad 100 osób x kilkadziesiąt - kilkaset euro jedna opłata za 1 os w 1 klasie (he, he - sniegowe opłaty startowe są duużo droższe; mi to wygląda na macosze traktowanie drylandowców- może by im wyrównać?) to bedzie 5000 eu, czyli 20 tys zł... tak wstepnie i mocno z grubsza...
Plus dojazdy reprezentacji, biuro, pracownik biurowy, słynna 'dziura' budzetowa z pierwszych lat związku itp.. Nic dziwnego, że jakby to powiedziec, związek jest troche do tyłu z tzw płynnością finansową. To nie tak, że skarbnik siedzi sobie na stosie piniązków i nikomu nie chce dać, bo tak sie do nich przywiązał. Pieniązki przelatują przez konto związku jak InterCity przez Pcim Dolny, trudno sie do nich przywiązać
a i 'poobracac' nimi jeszcze trudniej

a co za tym idzie to już każdy chyba wie

Tak, Zarząd pracujący społecznie nie chciał zlikwidować połowy licencji to za ta połowę zapłaci


Łukasz sądzi że związek za nic nam maszerom nie płaci - a same opłaty startowe za reprezentacje na zawody mistrzowskie w jednym roku to sobie policzcie: dryland x Me x MS + snieg x ME x MS= ponad 100 osób x kilkadziesiąt - kilkaset euro jedna opłata za 1 os w 1 klasie (he, he - sniegowe opłaty startowe są duużo droższe; mi to wygląda na macosze traktowanie drylandowców- może by im wyrównać?) to bedzie 5000 eu, czyli 20 tys zł... tak wstepnie i mocno z grubsza...

Łukasz nie sądzi.

Owszem są koszty to raczej normalne tylko w przeciwieństwie do stypendiów koszty są do przewidzenia.
Ale dlaczego nie napiszesz, że są wpływy za zawody, licencje i takie tam opłaty, są wpływy za reklamy, które widzimy na stronie związku na ten przykład.

Chyba może- choć nie sądzę, żeby z państwowej dotacji

Może ze składek - ale nie etat, bo koszty roczne jednego etatu z rozmaitymi ubezpieczeniami to nie na wątłe barki naszych dwudziestu paru klubów! Nawet przy pełnej ściągalności.
Hm, to sie skonczy na 500 zł / na rok

Dlatego pisałem, żeby Ci ludzi byli normalnie wynagradzani. Wniosek, głosowanie i tyle. No chyba że Zarząd nie może otrzymywać wynagrodzenia.

Po pierwsze z czego? Z naszych składek? Bo z dotacji dla Związku chyba nie bardzo może być cała kasa na wynagrodzenia, jeżeli w ogóle może być.
A po drugie, co to znaczy normalnie? 500 zł? 2000 zł? 4000 zł? 10000 zł (adekwatnie do stanowiska)?
I kto za taką kasę chciałby się z nami szarpać? )))

Żeby jedna osoba mogłaby dostać np. 4 tys. na rękę, to Związek kosztowałoby to w roku około 100 tys zł. Rzucisz robotę za taką kasę?

Poza tym jak zatrudnisz kogoś na etat, to jak nie spełni twoich oczekiwań po 4 latach to co? Pensje mu kazesz wrócić? Chyba śnisz.

Jedyną możliwością byłby kontrakt menadżerski dla prezesa lub członków zarządu, gdzie każda osoba lub prezes odpowiadaliby jednoosobowo za związek i jego finanse, lub każdy z członków, za poszczególny odcinek pracy. Wtedy mozna by ich rozliczyć też od strony kasy, a nie tylko nie dając absolutorium na Walnym. Ale nie sądzę żeby znalazł się taki menadżer za mniej niż 15, 20 tys miesięcznie. Więc o czym ty mówisz?

Poza tym wszyscy pamiętamy taki zarząd, który narobił Związkowi długów, i akurat ci którzy wpędzili nas w te długi, dostali absolutorium. Więc co i kogo chcecie rozliczać?
Kto głosował za ten wie, a było tych osób sporo. Dlaczego? Polityka, panie polityka i liczenie głosów do obsadzania członków zarządu. i W tym roku i w następnym, i w żadnym innym, nic się nie zmieni.
Ciekaw jestem ile stanowisk będzie czekało na obsadę, jak Ci co teraz działają, wkurzą się i zrezygnują...


Po pierwsze z czego? Z naszych składek? Bo z dotacji dla Związku chyba nie bardzo może być cała kasa na wynagrodzenia, jeżeli w ogóle może być.
A po drugie, co to znaczy normalnie? 500 zł? 2000 zł? 4000 zł? 10000 zł (adekwatnie do stanowiska)?
I kto za taką kasę chciałby się z nami szarpać? )))

Żeby jedna osoba mogłaby dostać np. 4 tys. na rękę, to Związek kosztowałoby to w roku około 100 tys zł. Rzucisz robotę za taką kasę?

Poza tym jak zatrudnisz kogoś na etat, to jak nie spełni twoich oczekiwań po 4 latach to co? Pensje mu kazesz wrócić? Chyba śnisz.


W obecnym świecie związki sportowe zarabiają na siebie, trzeba znaleźć odpowiednie osoby, które podejmą się takiej walki.
A po drugie na pewno częściowo ze składek.
Po trzecie do tej pory Zarząd nic nie dostaje więc nawet 1000zł uważam za czynniki motywujący. Szarpią się bez tej kasy więc z dodatkiem motywującym będą sie szarpać w lepszym nastroju.
Boże za 4 tysiące na rękę to ja sam bym prezesem został
A czemu miałby zwracać pensje ??? to nie mój sen tylko Twój wiec sama musisz na to odpowiedzieć.
Nikt nie rzuci roboty dla pracy w Związku więc należy znaleźć takie osoby, które pogodzą pracę zarobkową z tą w Związku. Za to pogodzenie zostaną delikatnie wynagrodzeni. Zresztą ta sprawa dotyczy Nas wszystkich więc czekam na pomysły jak można wynagradzać Zarząd za ich pracę. No chyba że są tacy chętni co chcą robić za free, a nawet dokładać i poprowadzą Nas w lepszy świat (lub gorszy )

[ Dodano: 2010-07-08, 17:26 ]
oj, to by było baardzo 'delikatnie' - żeby opłacic 1 pracownika biurowego z min płacą 'zużywa' sie całą kwote możliwą do wyciągnięcia na ten cel z dotacji + składki i inne środki
Raczej nikt nie wezmie drugiego (sekretarka związkowa) i trzeciego (prezes) etatu za te 1400 zł
A jak prezeso-sekretarka dostanie pensje to czemu dyr sportowy czy skarbnik mieliby tyrac za darmo? Czyli za te 1400 zł trzeba sie podjąc 4 etatów związkowych
propozycja nie do odrzucenia!

A, i prezes odpowiada swoim majątkiem za rozmaite 'dziury' budzetowe, przed ministrem- za zamęty siane przez 'skrzywdzonych' stypendystów, nawet rozczarowani kwaterą reprezentaci mają osobiste pretensje do prezesa... żyć nie umierać!

Ciekawe, czy znajdzie sie masochista na ten wakacik????

A jak mamy zarobic na siebie? wynajmowac psy do orki? Robic skarpety z psiej wełny???
Smalec z emerytów?
Zaproponowałem pewne wynagrodzenie dla dobra osób które się mają podjąć ciężkiej pracy. Zaproponowałem nie tylko etat ale i umowę o dzieło. Wszyscy są na nie.

Więc pytanie do Was drodzy musherzy czemu się tak boicie "zlikwidować" połowę zawodników jak w przypadku podobno braku chętnych na posady z Zarządzie Związek sam padnie. No czego ???

Ciekaw jestem ile stanowisk będzie czekało na obsadę, jak Ci co teraz działają, wkurzą się i zrezygnują...

na szybko licząc, połowa spokojnie.


W obecnym świecie związki sportowe zarabiają na siebie, trzeba znaleźć odpowiednie osoby, które podejmą się takiej walki.
Były dwie i odpadły. Stanowisko od lat jest wolne. Możesz zająć. Możesz też znaleźć. A niech bierze taki menadżer duży procent, od tego co przyniesie. Tylko jakoś chętnych nie ma.



Po trzecie do tej pory Zarząd nic nie dostaje więc nawet 1000zł uważam za czynniki motywujący. Szarpią się bez tej kasy więc z dodatkiem motywującym będą sie szarpać w lepszym nastroju.


motywujący??? Buahahaha, ale się uśmiałam. Moim zdaniem to jest tak - albo ktoś jest działaczem i ma w sobie tę siłę, żeby to robić i odpierać naciski wszystkich stron i godzić wszystkich poróżnionych, albo nie. Jeżeli ktoś ma ten dar boży, to będzie to robił dobrze i bez kasy.
1000 zł uważasz za motywację do takiej roboty? I żeby każdy tutaj potem mówił "oj, bierze kupę kasy z moich składek, to niech zapier...ala"? Jasne, już widzę jak się ludzie rozpędzają. No, chyba, że mówisz tu o studentach, dla których każdy zarobiony na allegro grosz się liczy. Ja tam rzuciłam kiedyś robotę dobrze płatną, dla takiej płatnej o połowę mniej, ale spokój i wolny czas dla rodziny i psów jest bezcenny, więc czasem warto. Weź pod uwagę, że często jest to robota w godzinach normalnej pracy w weekendy (czyli nie może to być raczej nikt kto tyra od 8-16 i ma nad sobą szefa).


Boże za 4 tysiące na rękę to ja sam bym prezesem został

To zostań, ostatnio na Walnym nie było chętnych, to może teraz podniesiesz statystykę?
I chyba nie do końca wiesz na czym twoja praca miałaby polegać i jakim kosztem by się odbywała. Ja bym tego nie robiła nawet za taką kasę, a i na Warszawę, to żadna kasa, więc wyluzuj. Ale rozumiem, że ty dla chęci zysku jesteś w stanie nawet tak niewdzięczną robotę wziąć na barki. Masz mój głos.

I chyba nie do końca wiesz na czym twoja praca miałaby polegać i jakim kosztem by się odbywała.
uwierz że zdaję sobie sprawę. A startować nie będę z jednego prostego względu - trzeba być tam na miejscu. Zresztą o co my się spieramy. Obecny Zarząd jak na razie nie ma ochoty rezygnować bo daty nadal nie podał więc spokojnie, róbmy swoje a Zarząd swoje

I nadal jestem ciekaw co się stanie w przypadku nie wybrania nowego Zarządu
jeśli chodzi o finansowanie zewnętrzne związku to mam pytanie czy jest przygotowany jakiś opis działań, zakupu środków, na które potrzebne są pieniądze od sponsora ?
Może wspólnymi siłami można by najpierw nawet tutaj na forum(może zamkniętym dla większości) w mniejszym gronie (znajdzie się wielu wygadanych i obytych) opracować 2 rzeczy potrzeby związku i ofertę sponsorską dla dużych firm (bo rozumiem że potrzebna jest długoterminowa umowa sponsorska na kwotę wyrażoną jako wielokrotność tego co daje związkowi minister). Być może w tej grupie znajdzie się lider który pociągnie to dalej, otrzyma od zarządu pełnomocnictwa i przyprowadzi firmę która już szczegóły ustali z zarządem, wiem że to nie jest tak proste jak se pisze. Ale można spróbować.
Ewaka ma racje, niestety..
tylko gdzie teraz znajdziemy kolejnego 'dzialacza z dusza' jak Ania W.?
Przez ostatnie lata nikt jakos sie nie wyrywał przed szereg do nawet mniejszej roboty..
Mnie to gryzie że nikt rozsądny się nie zgłosi (bo za mądry na tego garba) a jak wybierzemy oszołoma łasego na tytuł 'Prezesa', władzę i pieczątkę, to nam związek się w rok rozleci, jak nic... A szkoda by było..jak wiedza te 'dinozaury' co związek składały- ile to trwało... a skłócić się i rozlecieć to pójdzie migiem.

Wojtku, jak może widzisz, w większości tego wątku pojawia sę jedna rzecz, przedmiot pożadania od związku - KASA
Kasa na stypendia, podróże, dofinansowania wyjazdów, badania psów itp, itd.. Tylko jakaś korporacja paliwowa by na to nastarczyła

A zarząd ma obowiązek ogłosić termin zebrania min na 30 dni przed terminem, to jeszcze trochę czasu zostało, może ludzie też chcą mieć trochę wakacji?
Ja tylko dwa słowa do "wojtekwydmuch". Bardzo się fajnie czyta. Nawet jeśli to takie same slogany jakie swego czasu przedstawił związek.

I nadal jestem ciekaw co się stanie w przypadku nie wybrania nowego Zarządu
Zarząd Komisaryczny

Wojtku, jak może widzisz, w większości tego wątku pojawia sę jedna rzecz, przedmiot pożadania od związku - KASA
Kasa na stypendia, podróże, dofinansowania wyjazdów, badania psów itp, itd.. Tylko jakaś korporacja paliwowa by na to nastarczyła


Bajerka, ale Ty pieprzysz ciekawe czy Ci za to płacą czy tak z dobrego serca

Ja niestety nic od Związku nie pożądam. Stwierdzam tylko, że nie wszystko jest jak być powinno.

Kasa jest jakby nie patrzyć z Ministerstwa, Związek jedyne co zrobił to wnioskował o jej obniżenie.

I skoro są nierówne podziały tej kasy, jednym się daje na szkolenia, wynajmuje się przyczepy, zwraca się za obozy w miejscach prywatnych, finansuje się kursy rowerowe, itp. to jest coś nie tak.
Mnie się to nie podoba i nie zamierzam się z tym kryć.

I skoro są nierówne podziały tej kasy, jednym się daje na szkolenia, wynajmuje się przyczepy, zwraca się za obozy w miejscach prywatnych, finansuje się kursy rowerowe, itp. to jest coś nie tak.
Mnie się to nie podoba i nie zamierzam się z tym kryć.

komuna nierówny podział kasy wynika z tego że, pieniądze na szkolenia, a pieniądze na stypendia, to dwa różne żródła kasy. pieniądze na szkolenia, obozy i inne wypoczynki muszą być rozliczone co do złotówki i nie można ich przesunąć np. na wypłatę zaległych stypendiów.
jedynie czego nie rozumiem, to tego dlaczego związek mając jakąś pulę na stypendia, obniżył je. Nie wiem wszystkiego, ale na pewno jest na to jakieś logiczne wytłumaczenie. W przeciwnym razie zamiast zjazdu będzie jedna wielka chryja najlepiej by było gdyby wypowiedział się Radek albo Aga. Tylko pewnie jak to czytają to im się rzygać chce a o pisaniu to zapomnieć można . Mnie też już się na wymioty zbiera od jakiegoś czasu ale jakoś dam radę.

komuna nierówny podział kasy wynika z tego że, pieniądze na szkolenia, a pieniądze na stypendia, to dwa różne żródła kasy.

Jak widać nie. Skoro Benka nam już napisała o jednej rzece i powodem obnirzenia stypendiów jest konieczność zabezpieczenia środków na obozy i konsultacje zagraniczne.


szkoda, że w zeszłym roku Ci się nie zbierało
W zeszłym roku czekałem cierpliwie i wyczekałem. I też nie dostałem pełnego stypendium za ME. A gotowało się we mnie wtedy, jak pewnie tobie teraz tylko że teraz jest odwrotna sytuacja. Ty masz stypendium, którego nie chcą Tobie wypłacić ,a ja nie mam już stypendium
ha, ja to sobie moge 'pieprzyc', niezaleznie czy mi płacą za to czy nie, ale tobie Łukasz to sie dziwie - w koncu dostales wyjasnienia ze zwiazku, na pismie i ustnie, a nadal szaty rozdzierasz, i to publicznie. Sorki, troche żalosne jak na Mistrza (to taka moja osobista opinia- nawet 1 zł ze związku za nią nie dostałam!) Z całęj tej dyskusji mam jeden wniosek dla siebie -MUszę koniecznie poćwiczyć postawę roszczeniową...

zarzad komisaryczny - z ministerstwa???
o, to by było ciekawe, jak by sobie urzędniki z maszerami poradziły..
Śledze caly czas temat i jesli chodzi o sytuacje jaka jest teraz a jaka byla wczesniej (od nosnie tego co pisala Ewa ) to moge akurat sie wypowiedz bo i wtedy i teraz mnie ona dotyczy. A wiec sytuacja nie jest "Miodzio" bo niby z jakiego powodu?? Nawet bym powiedzial ze jest gorsza a to dlatego ze w tamtym roku poszla decyzja ale nie poszly za nia pieniadze i ja moge to zrozumiec ( bo przeciez nikt z wlasnej kieszeni nie bedzie nikomu placil) ale w tym roku pieniadze regularnie caly czas plyna tylko ze na drodze zwiazku sie zatrzymuja a powinny przeplywac.

Od nośnie tego to ja bym chciał jeszcze sie Aniu Ciebie zapytać bo moze bedziesz wiedziec ( bo wiesz duzo jak czytam ) czy np innym zawodnikom takim jak Igor tez sie zatrzymuja?? To tak z czystej ciekawosci. Bo jesli sie zatrzymuja to przynajmniej wszyscy jada na jednym wozku.
Ja sie nie dziwie Lukaszowi ze sie wscieka - ale nie da sie ukryc ze ma racje i wg mnie to jesli brakuje kasy w zwiazku i jak to gdzies wczesniej napisalas tak naprawde ma sie do dyspozycji 0k 40% środkow w rzeczywistosci do tych jakie zostaly przyznane ( bo tak niestety w zyciu jest a raczej w Polsce - i do tego sie przyzyczailismy i z tym zyjemy) to i z tego jest wg mnie sprawiedliwe wyjscie - obcinamy kazdemu stypendyscie jednakowo 50% ze stypendium i koniec kropka. A nie trzem osoba - bo tak najwygodniej, albo bo nie sa przy korycie, albo oni to moze nie beda marudzic albo nie wiem z jakiego innego jeszcze powodu.
I później wlasnie rodza sie wg mnie smieszne sytuacje ze taki Mateusz S, ktory nie da sie ukryc ze jest ikona tego sportu w europie ( nie wspominajac o tym ze pracuje z kilkudziesiecioma psami jak wol na treningach) dostaje sobie podobne stypendium jak inny jego kolega ktory wstal rano z lozka przebiegl 300m w sztafecie gdzies tam i jest fajnie ( aha i czesto gesto ma jednego pieska albo wcale)
Mnie osobiscie w calym tym balaganie stypendialnym denerwuje wlasnie tylko ta jedna rzecz, ze zwiazek wlasnie tak ceni swoich najlepszych zawodnikow.

A apropo tych calych szkolen i obozow co niby na to zwiazek chcial kosztem stypendiow zabezpieczyc sobie srodki to dla mnie to sa poprostu smieszne sprawy - moj ojciec kiedys zorganizowal oboz treningowy i uwierzcie mi najstarsza grupa przedszkolakow u mojej mamy w przedszkolu ma chyba wiecej werwy do pracy niz ci mlodzi sportowcy - wiec moze lepiej to sobie odpuscic te kondycyjne obozy. A apropo szkolen to Aniu chyba bylas na wykladzie Rudiego w Suleczynie - wg mnie to jest dobre szkolenie, dlaczegoby takiemu gosciowi nie zaplacic za to zeby jeszcze 2 godzinki pogadal - mysle ze byloby wiecej z pozytku i nauki z tego.

Sorki za ten haos w wypowiedzi ale wczesna jeszczze pora
A ja w koło Macieju będę powtarzał to samo

Związek to ludzie, więc ciekaw jestem ilu będzie chętnych do pracy w PZSPZ na walnym, jak trzeba będzie obsadzać stanowiska...

I jeszcze jak przedstawiciele klubów, zawodników zgłaszających pretensję zachowają sie na walnym, bo zdaje się, że poprzednio to dużo krzyku było przed, a jak przysżło co do czego to cisza...
Cisza po weryfikacji stanu zapłaconych składek klubowych do kasy PZSPZ...

P.S. Czy pojawi się publicznie lista klubów dłużników ?


zarzad komisaryczny - z ministerstwa???
o, to by było ciekawe, jak by sobie urzędniki z maszerami poradziły..
Mieliby ich głęboko w ciemnej d...oopie

I jeszcze jak przedstawiciele klubów, zawodników zgłaszających pretensję zachowają sie na walnym, bo zdaje się, że poprzednio to dużo krzyku było przed, a jak przysżło co do czego to cisza...
Cisza po weryfikacji stanu zapłaconych składek klubowych do kasy PZSPZ...

Nie wiem o jaką ciszę Ci chodzi?
Poprzednio jakoś wszystkie prawie zaległe składki i opłaty za zawody, również MP, kluby które jeszcze nie są martwymi duszami, zapłaciły na dzień przed walnym, bo się chyba troszku przestraszyły, jak Wataha przedstawiła odpowiedni wniosek na walne.
Akurat ja startuje na śniegu i w drylandzie więc wiem że tu i tu trzeba się napocić. Ale jak słyszę test taki jak Twój Tomku:


Tak samo może ktoś powiedzieć co to za sport stanie na płozach i nic nie robienie

Tomkowi chodzi raczej o to, że tytuł ME ECF w sztafecie ma się ni jak do MŚ WSA
Pewnie ktoś po coś wymyślił różne stawki nie po to, żeby Związek je zrównywał chcąć być uczciwym.

[ Dodano: 2010-07-10, 21:09 ]
Waldku, chodziło mi bardziej o ciszę w sytuacji zgłaszania uwag i postulatów na forum, a na zebraniu ponoć cisza i mało chętnych do stanowisk, czyli do pracy w związku.

piszę "ponoć", bo nie byłem, więc nie wiem, znam tę sytuację jedynie z relacji

nie bronię też PZSPZ, zwracam jedynie uwagę na sytuację, w której nie ma chętnych do działania - chociażby sytuacja opisana przez "wojtkawydmucha" - takich pomysłów było wiele i żaden nie został zrealizowany bo nie było komu.
Tomku - stypendia dla mnie zatrzymuja sie tak samo jak dla ciebie. nastepnym razem zapytaj sie mnie bezposrednio to szybciej odpowiem.

mało chętnych do stanowisk, czyli do pracy w związku.

Walne z zeszłego roku było tylko sprawozdawcze, dlatego nie było chętnych bo nie było wyborów, to ma być wyborcze, zobaczymy kto się pojawi i kto będzie kandydował?
Walne będzie w okolicach 20 października?
he, he , Igor, co to za oni "zatrzymują' - sam sobie zatrzymujesz złosliwie, bo jestes w zarzadzie

Tomku, w tym roku tez jest decyzja a nie ma kasy; dobrze ze pracownik biurowy sobie poszedł, to środki na niego zostały do podziału.. i wszyscy maja obciete styp

A ja mysle, ze na Walne to moze raczej wypadałoby przygotować wspólnie jakas laurke z podziekowaniami dla Pani Prezes za lata mordęgi, pracy dla nas wszystkich, i gift typu 'emerytalny zegarek'.. ale to chyba nie w naszym srodowisku, gdzie nikt nie docenia takich społeczników, co siedza po pół nocy dopinajac sprawozdania i budzety
Chocby ten topic- dużo jojczenia, pretensji, zero jakies wdzięczności; za to - pomówienia.. Zero pozytywnych pomysłów na walne - dla dobra ogółu zwłaszcza, bo dla siebie to i owszem

Bedziemy płakac, jak odejda Rychwalskie czy Wodzinska i to dłuugo i żałośnie...
tak to widze - i nikt mi za to nie płaci
pozdro

Chocby ten topic- dużo jojczenia, pretensji, zero jakies wdzięczności; za to - pomówienia.. Zero pozytywnych pomysłów na walne - dla dobra ogółu zwłaszcza, bo dla siebie to i owszem
Taka specyfika tego forum i nas jako "polaków", ja dalej twierdzę że praca u podstaw to jedyny słuszny kierunek rozwoju związku. Niech każdy robi to, co do niego należy, a będzie dobrze.Dopóki większość z Nas, nie zrozumie co to praca społeczna na rzecz ogółu, to będziemy sobie tak kwitnęli przez kolejne lata i będziemy się przeciągać raz w jedną a raz w drugą stronę i do niczego nas to nie doprowadzi. Teraz znowu staniemy przed wyborem mniejszego lub większego zła na walnym. A powinniśmy po tych kilku latach być trochę mądrzejsi o doświadczenie z lat ubiegłych
to już ostatni raz piszę

Waldi, chodziło mi o obsadę stanowisk nie tylko wybieraną na zjeździe...

Skoro ten zjazd jest wyborczy, to ciekaw jestem kto zgłosi się w wyborach na funkcję prezesa.

Idę dać psom lód
Benka, dlaczego zero ? Ja pracę Ani doceniam, nawet jej tu broniłam na wątku, nie zauważyłaś ?...

Owszem, nie jest zbyt ciekawie, ale daleka jestem od winienia za to tylko Anię. Uważam, że mało kto tyle w Związku zrobił co ona, mało kto się tyle starał.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl