ďťż

alexisend

Mam krótkie pytanie czym karmicie swoje psy
Chodzi mi o odpowiedzi dosłownie 5 lub 6 wyrazowe
Sposób Karmienia i dlaczego??


Ja karmię suchą karmą. Jest najwygodniejsza i pełnowartościowa -> nie muszę dodawać żadnych witamin. W okresie jesień-zima-wiosna kiedy trenujemy jest to karma Acana Premium DeLuxe, a w okresie letnim Acana Premium Adult.
Bułka rozmoczona w wodzie w lecie, bułka rozmoczona w letniej wodzie w zimie. Pzdr.
Dieta BARF o kazdej porze roku ... Problemy z jelitami ..


Bieganiem, Pracą
Dieta mieszana, domowego wyrobu, gotowane i surowe mięso z dodatkami plus witaminy, minerały, tran, siemię lniane i pestki dyni. Dodatki w stylu żółtko jaja, jogurt, ser biały. Na wyjazdach - sucha karma. BTW bułka to przesada, za drogo wychodzi moje zasuwają chleb wysuszony na kaloryferze
O właśnie .. zapomniałam u mnie tez + papki warzywno-owocowe i ser biały i także nasiona lnu i pestek dyni razem zmieszane
jesień-wiosna: royal canin energy 4300
lato: royal canin maxi adult
od czasu do czasu dodaję siemię lniane
żadnych dodatkowych używek/witamin (dlatego właśnie sucha karma)
Moje caly rok jedza gotowane a jakis raz lub 2 w tygodniu jak nie mam czasu gotowac dostaja sucha karme nutram dla doroslych psow.Niestety nie moge gotowac na zapas,bo ani Azja ani Lucy nie chca jesc jedzenia na drugi dzien
Moje żrą Acana Sport od jesieni do wiosny, a teraz już Acana Premium. Czasem dostają jakieś mięcho z gnatem, najczęściej są to ogony wołowe i kości cielęce.
Sucha karma z braku czasu na gotowanie i wygodnictwo. Obecnie Royal Canin Vet. Wszystkie mędy to jedzą.
HUSKYTEAM, prosiłem o poważne odpowiedzi

[ Dodano: 2007-05-11, 18:25 ]
Widzę, że przeważa Acana, ja też się pod nią podpisuję.
Czasami jakieś domowe jedzonko, ser biały, warzywa (gotowane, surowe) , owoce, chleb z masłem, bułka od czasu do, mięso, kości wołowe, a tak to: koty, króliki, myszy, sarny, wielka stopa .
Moje to jeszcze mięso z Grilla a zwłaszcza drabster on jest spec od kradzierzy w zeszłym roku przy starym gilu w sumie zjadł około 30% całego mięsa
Mój woli kiełbasę z grilla podkarać kule a miał wtedy 3 miesiące
moj je karme albo : PURINA DOG CHOW ACTIVE lub BRIT ACTIVE -dotyczy Draca

natomiast mlody je PURINA DOG CHOW LARGE PUPPY
witaj
jak dobrae wiesz Drerabster nasze (a jest ich 6 szt.) tylko domowe czyli ryz+ miecho, a właściwie mięcho + ryż + marchew, pietrucha,a ostatnio jakieś korzonki sobie na łące wykopukją (smakuje podobnie do pietruszko-marchwi- próbowaliśmy -a jak- są tacy co próbują psie żarcie a my próbujemy co tam psy dobrego z ziemi wygrzebują) no i witaminki dodajemy a młodemu jesze wapno
NIKT więcej?????

NIKT więcej?????
Nutram - jak trenują energetyczna, teraz przeszły na zwykłą.
Od czasu do czasu wołowe surowe.
Brak czasu, wygodnictwo - powody.
Acana Premium / Premium Delux - przez 1,5 roku
Royal Canin Medium Adult - od dziś
drabster, już wiem skąd to pytanie.
czy dzień roboczy,to także sobota ? (wiem wiem,moja inteligencja ledwo siega zero ) Bo ta karma ma dojść w ciagu dwóch dni roboczych
Mięso , jaja i inne dodatki.
Santi - Biomill Junior Large - do 14 miesiaca, potem Biomill Adult Large Breed, a jak zacznie pracowac w zaprzęgu to Biomill Energu.

Asamuk - Zima Kennel`s Favourite Husky Power, Latem Active Rings

Arctic - Zima Brit Activity, Lato Brit Adult Large Breed

Dodaje tez czasami miesko lub kostki cielęce. Arctic dodatkowo smalec bo strasznie duzo spala energi i chudnie (ale to przyczyna nowotworu).
jezeli chodzi o karme to nutra, od 6 lat i nie mam powodów żeby zmieniać, ponadto wiele innych fajnych rzeczy...
zależby ajka nutra bo jest nutra gold nutra nuggets która ja szczególnie polecam ps. pilarka - sobota to NIE jest dzien roboczy
Wiem wiem Jutro dojdzie karma xD Ciekawe jak na to Kuba Choć w Spale wyjadał innym z misek jak niezjedli albo wywalili miske z karmą... w d omu znając go będzie grymasił
Osobiście karmię Nutra Nuggets profesional ( czarna)+ mięso, jajka i odrobina marchewki pietruszki i selera ugotowane w...przecierze pomidorowym, ponieważ zawiera cenny dla psów pracujących potas.Wcześniej karmiłam royalem kitten(dla kociąt ale od kiedy jestyem dystrybutorem nutry na śląsku cena zwyciężyła.Poza tym wg mnie Nutra Nuggets to najlepsza opcja jeśli chodzi o korelacje jakość-cena w klasie "super premium" Jeżeli kupujemy karmę, znaczek super premium gwarantuje najwyższą jakość. Niższe klasy to premium i karmy bez oznaczeń jakościowych, czyli karmy dostępne w marketach.
Ja zdecydowanie polecam Biomill droga okropnie - ale jakość Hayendowa, wg mnie bije wszystkie. Teraz zostala jeszcze ulepszona - a cena bez zmian na szczęście, jest w niej 40-50 % mięsa w kocich cos kolo 60-70 teraz będzie, zawiera bioaktywne neutraceutyki, mięso jest EKSTRUDOWANE a NIE! WYPIEKANE (przez co jest bardziej odżywcze strawne i bierze czynniej udzial w procesach metabolicznych organizmu) proteiny i tluszcze są optymalne i wysoko przyswajalne, Ma jeszcze wiele innych aspektow co by mozna księge wypisać w kazdym bądź razie ta karma tak zbalansowac dietę że uzyskuje się bardzo wysoki poziom odzywienia przy stosunkowo NISKIM poziomie jego obciążenia. Mineraly są CHELATOWANE oczywiście zawiera omega 3i6 (ALA, EPA, DHA)NNKT jest takze hermetycznie pakowane i opakowania wielostrefowe zabezpieczenie maja przed rozszczelnieniem.

Ja ja sprobowalam i nie chce innej karmy widziec, chce moich chlopaków przestawić na nia tylko ze cena jest wysoka ale jakość marzenie. Wiem to po mojej Santi gdzie rozwija się rewelacyjnie próbowalam ja na inną karme przestawić ale efekt byl masakryczny w porownaniu z biomilem więc wrócilam i po okolo 2 tygodniach zauważylam juz różnicę na + w fitrze na prawde rewelka

Mięso , jaja i inne dodatki.
nic suchego

nic suchego suche ludzie.

Ja zdecydowanie polecam Biomill droga okropnie - ale jakość Hayendowa, wg mnie bije wszystkie. Teraz zostala jeszcze ulepszona - a cena bez zmian na szczęście, jest w niej 40-50 % mięsa w kocich cos kolo 60-70 teraz będzie, zawiera bioaktywne neutraceutyki, mięso jest EKSTRUDOWANE a NIE! WYPIEKANE (przez co jest bardziej odżywcze strawne i bierze czynniej udzial w procesach metabolicznych organizmu) proteiny i tluszcze są optymalne i wysoko przyswajalne, Ma jeszcze wiele innych aspektow co by mozna księge wypisać w kazdym bądź razie ta karma tak zbalansowac dietę że uzyskuje się bardzo wysoki poziom odzywienia przy stosunkowo NISKIM poziomie jego obciążenia. Mineraly są CHELATOWANE oczywiście zawiera omega 3i6 (ALA, EPA, DHA)NNKT jest takze hermetycznie pakowane i opakowania wielostrefowe zabezpieczenie maja przed rozszczelnieniem.

Czy możesz podać źródło tych informacji? Chciałabym więcej poczytać i się dowiedzieć..


Cytat:
nic suchego
suche ludzie.

Paluszki, chipsy i inny syf??
drabster, powieliłeś temat jest na forum temat "Husky menu" i tam jest dużo wiecej info.

Paluszki, chipsy i inny syf?? suchy chleb dla konia.
Bo koń wie co dobre
No proste... koń to najlepszy przyjaciel moich psów. Zwłaszcza jak już czeka w miskach.

Zwłaszcza jak już czeka w miskach.

STOP RZEŹNI/RZEZI KONI
"Czy możesz podać źródło tych informacji? Chciałabym więcej poczytać i się dowiedzieć.. "

źródło to to co pamietam z ulotki

w ulotce jest wiecej info.

A ze sprzedajemy też i Biomilla i że ja karmie nim moja sucie to poprostu tyle pamietam.

Jak napiszesz mi na priv adres to wysle ci ulotke

Jak napiszesz mi na priv adres to wysle ci ulotke
A możesz ją zeskanować i posłać e-mailem?
http://www.sklep.apport.p...5_12&id_prod=57
http://www.obywatelpies.p...k&search=Szukaj

Byl u nas w zeszlym tygodniu importer i dal ulotki ale i tak beda jeszcze nowsze bo karma JESZCZE ulepszona zostala.

zaraz zeskanuje i wstawie tutaj ulotke.

Zwłaszcza jak już czeka w miskach.
nooo ale wtedy to nie sucha karma
jestem ciekaw czym karmią psiaki osoby (jaka sucha karma) które mają wielopsi kenel (tak powyżej 8-10 psów), napisala w zasadzie tylko Aga Biernacka,
Ja czyli 11 psów 9 Husy i 2 BC jedziemy tylko na Acanie

jestem ciekaw czym karmią psiaki osoby (jaka sucha karma) które mają wielopsi kenel (tak powyżej 8-10 psów), Mięskiem jak już pisałem.

(jaka sucha karma)


STOP RZEŹNI/RZEZI KONI Tak... i stop rzezi świń , krów , kur i innych. Przejdźmy na wegetarianizm a problem dzieci zniknie.

Tak... i stop rzezi świń , krów , kur i innych. Przejdźmy na wegetarianizm a problem dzieci zniknie.

Wiem,słyszałam co robią ze świniami itd ... Ale ja bym nigdy nie zjadła Konia a co dopiero go psu dała ... jakby mi ktoś dał np parówkę z konia a potem powiedział,ze to z konia to bym hyba ciągle wymiotowała ..

jakby mi ktoś dał np parówkę z konia a potem powiedział,ze to z konia to bym hyba ciągle wymiotowała ..

jesz salami ?
bo wyobraz sobie ze salami robi sie z osiołków ... a osiolki to rodzina koniowata... a koni to sie nie je tylko na klej przerabia (tak bylo w interwencji jakis czas temu) ......
Salami robi się z osiołków takich jak ty.Piszesz brednie,nie pierwszy i nie ostatni raz.Przy ilości osłów w Polsce(pomijam posłów i senatorów)zżarte by były w dwa dni.Salami jest wędliną surową, fermentowaną, wędzoną i suszoną zaliczaną wg Polskiej Normy do grupy kiełbas drobno rozdrobnionych surowych.Skład surowcowy oparty jest na mięsie wołowym, wieprzowym oraz tłuszczu twardym z dodatkiem naturalnych charakterystycznych przypraw aromatyczno-smakowych.

Salami robi się z osiołków takich jak ty.Piszesz brednie,nie pierwszy i nie ostatni raz.

gg nie to, że się czepiam ale nie takie znowu brednie.

Salami - pochodząca pierwotnie z Włoch suszona kiełbasa z osła.
Nazwa pochodzi od czasownika salare - solić,

Wiesz, to dokładnie tak jak z zaprzęgami i drylandem
jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Jak długo mam karmic Kube pół barfem,pół suchą karmą ? Wczoraj doszła karma i dałam mu 3/4 szklanki karmy, i z szklankę surowego mięsa z kwaśnym mlekiem,mielonymi pestkami dyni i siemiem lnianym +"łyk" oleju słonecznikowego kujawskiego

[ Dodano: 2007-05-29, 12:01 ]
Złe proporcje! Zrób tak: 82,5 ziarenka suchej karmy,47 pestek dyni ,38 kropli mleka ,35 dkg mięsa z siedmioletniego aligatora,50 g oliwy z oliwek(czarnych) całość wstrząsnąć . Podawać w temperaturze pokojowej na białym talerzu , ozdobić pomidorkiem koktajlowym. Do picia podaj wodę źródlaną z odrobinę koziego mleka i cukru trzcinowego.
A koniecznie zapal mu świecę z pszczelego wosku.
Amorozo ale Ty masz wstrętny awatar!
Wiem,słyszałam co robią ze świniami itd ... Ale ja bym nigdy nie zjadła Konia a co dopiero go psu dała ... jakby mi ktoś dał np parówkę z konia a potem powiedział,ze to z konia to bym hyba ciągle wymiotowała .. Nie zrozumiałaś aluzji... Chodziło o to że człowiek odpuszczając spożywanie mięsa prawdopodobnie przestałby się rozmnażać i rozwijać. niestety niektórych aminokwasów nie znajdziesz w białku sojowym. Swoją droga to wegetarianów można nawet potraktować jako spaczony genotym który wyginie. Dziwne to i prosze nie krzyczeć ale taka prawda. Kobiety wegetarianki (nie taki które w piatek nie jedza mięsa tylko takie które go wcale nie jedzą) mają problemy z zajściem w ciąże a co za tym idzie jest mniejsze prawdopodobieństwo przekazania swoich genów dalej. Co do mięsa to ja zjem wszystko co nie ucieknie z tależa i bardzo dobrze się z tym czuje. Nie jest wazne czy to koń , osioł , świnia czy inny zwierzak. Je się po to żeby żyć.

Co do mięsa to ja zjem wszystko co nie ucieknie z tależa i bardzo dobrze się z tym czuje. Nie jest wazne czy to koń , osioł , świnia czy inny zwierzak. Je się po to żeby żyć.
Narcyz, a swojego psa też byś zjadł? np.Bestie??

Tak... i stop rzezi świń , krów , kur i innych. Przejdźmy na wegetarianizm
Jestem za! Świetnie da się z tym żyć.

Kobiety wegetarianki (nie taki które w piatek nie jedza mięsa tylko takie które go wcale nie jedzą) mają problemy z zajściem w ciąże a co za tym idzie jest mniejsze prawdopodobieństwo przekazania swoich genów dalej.
dotyczy to głownie osób odzywiających się nieprawidłowo czyli tych którzy nie urozmaicają diety wegetariańskiej. Nie wiem jak z tym rozmnażaniem jest do końca bo w kraju gdzie odsetek wegetarian jest największy czyli Indie nie mają chyba z tym problemu
Równie dużym zagrożeniem dla ludzkości jest niezdrowa dieta mięsna prowadząca do miażdzycy
Każda skrajność jest niedobra
http://www.twojadieta.info/artykul/wegetarianizm/
Gdzieś też krąży artykuł o możliwości przestawienia psa na dietę wegetariańską, ale nie potrafię znaleźc.

Gdzieś też krąży artykuł o możliwości przestawienia psa na dietę wegetariańską, ale nie potrafię znaleźc.
Ludzie dręczą zwierzęta na wiele sposobów.
Faktycznie. Psy też muszą jeść mięso, żeby żyć... pisał o tym Narcyz.

Narcyz, a swojego psa też byś zjadł? np.Bestie?? Myśle że w pewnych skrajnych sytuacjach Ty też byś swojego zjadła. Ludzie jedli siebie nawzajem więc pies prawdopodobnie poszedłby pod nóż bez mrugnięcia okiem. Nie miałem takiej sytuacji żeby się zastanawiać nad zjedzeniem psa... myśle jednak że znalazłbym inne jedzenie zanim pożarłbym bestie. (mam tez kota )
Jestem za! Świetnie da się z tym żyć. Powodzenia. Obyś tylko dzieci tak nie karmił bo wtedy będą problemy.
dotyczy to głownie osób odzywiających się nieprawidłowo czyli tych którzy nie urozmaicają diety wegetariańskiej. A w jaki sposób chcesz urozmaicić diete w której nie masz możliwości zasilic w aminokwasy egzogenne?
bo w kraju gdzie odsetek wegetarian jest największy czyli Indie nie mają chyba z tym problemu Z utrzymaniem poziomu zycia też "PRAWIE" nie mają problemu. Np. w Niemczech jest zupelnie odwrotnie a przyrost naturalny jest ujemny. Jak to się dzieje? Myślisz że to kwestia jedzenia mięsa czy może raczej sytuacji socjo-ekonomicznej? A może jest tak dlatego że w Indiach ponad 800milionów ludzi mieszka na wsi a nie wiem czy słyszałeś że 97% tego społeczeństwa uważa że idealną formą antykoncepcji jest zawieszenie prezerwatywy obok wizerunku domowego bóstwa? No i nie nalezy zapominać że Indie sa krajem "rozwijajacym się" (tak samo jak np Kongo) co w pewien sposób prowokuje do dodatniego przyrostu naturalnego.
Równie dużym zagrożeniem dla ludzkości jest niezdrowa dieta mięsna prowadząca do miażdzycy
Ja nie mówie o diecie czysto mięsnej bo człowiek tak jak np. Niedźwiedż Brunatny jest wszystkożerny. Mówie że dieta pozbawiona mięsa pozbawia ludzkość możliwości właściwego rozwoju.
Gdzieś też krąży artykuł o możliwości przestawienia psa na dietę wegetariańską, ale nie potrafię znaleźc. No pewnie że można... Mozna nawet człowieka przestawić na 1400kcal dziennie i doprowadzić go do śmierci głodowej jak się bardzo chce. Miejmy nadzieje że wegetarianizm w przypadku psów nie przyniesie podobnych skutków.
To jeszcze zalezy czy ktos nie je tylko miesa czy wogole produktow pochodzenia zwierzecego.Jajka sa swietnym zrodlem aminokwasow
Ale to pewnikiem zależy czy zapłodnione czy niezapłodnione
No w sklepach to raczej zaplodnionych nie znajdziesz

A może jest tak dlatego że w Indiach ponad 800milionów ludzi mieszka na wsi a nie wiem czy słyszałeś że 97% tego społeczeństwa uważa że idealną formą antykoncepcji jest zawieszenie prezerwatywy obok wizerunku domowego bóstwa?

czyli problemem jest antykoncepcja (lub jej brak) czy dieta??

Żeby nie było - jadam mięso, dziecku i psom też daję . Jednak złoty środek sprawdza się również w jedzeniu. Ale miałam w życiu moment ( około 5 lat podczas studiów ) niejedzenia mięsa, przy czym nie było to spowodowane światopoglądem, wiarą itp. a tylko chęcią sprawdzenia silnej woli. I muszę przyznac, że był to najfajniejszy okres w moim życiu - żadnych problemów zdrowotnych czy z samopoczuciem, czysta skóra, piękne włosy, dużo energii. Nie mam pewności, czy wiązac to z dietą, czy z wiekiem Aleśmy offa strzelili...

To jeszcze zalezy czy ktos nie je tylko miesa czy wogole produktow pochodzenia zwierzecego.Jajka sa swietnym zrodlem aminokwasow Chodziło Ci o białko jaja kurzego...
czyli problemem jest antykoncepcja (lub jej brak) czy dieta No chyba przyrost naturalny jest bardziej związany z antykoncepcją niż z dieta...
to zjawisko nie dotyczy tylko Indii jest też spotykana we wszystkich krajach wysokorozwiniętych tylko skala rozwoju jest proporcjonalna Z tego co napisałes wynika że Indie to kraj wysokorozwinięty. A skala rozwoju jest proporcjonalna tylko nie powiedziałes do czego. Może napisz jeszcze raz bardziej logicznie. Ja jak już nie mogę wypowiedzieć dokładnie tego co chce to przelewam najpierw myśli na papier. Moge łatwo do tego wrócić bo "rękopisy nie płoną".
może ich nie uzupełniam ale ze spokojem oserwuje te osoby które je uzupełniają w diecie mięsnej i zamieniają się w pulpety A ja ze spokojem obserwuje wegetarian po czym zajadam wielki kawał krwistego mięsa i jestem cały szczęśliwy. Wiadomo "drapieznik" .

Chodziło Ci o białko jaja kurzego...

No tak o bialko,ale z reguly jak ktos je bialko to zoltko tez,wiec napisalam,ze jajko ogolnie No chyba,ze ktos same bialka lubi.

Z tego co napisałes wynika że Indie to kraj wysokorozwinięty
to tylko twój wniosek


to tylko twój wniosek nie to zwyczajny błąd który popełniłes w składni zdania.
nie rozumiesz że w krajach wysokorozwiniętych najwięcej potomstwa mają rodziny niżyn socjalnych, jednak pomimo że są to rodziny wielodzietne nie są to duże rodziny jeśli porównamy je do liczebności w gospodarstwach domowych krajów najprościej powiedzieć biednych?? to jest właśnie proporcjonalność Wiesz co innego domyślac sie o co chodziło autorowi a co innego jak napiszesz tak że nie trzeba się domyślac co tez chciałeś powiedzieć. Wypowiedzi na forum nie musza być podobne do interpretacji wiersza "Karol Kot" równie dobrze moga byc zrozumiałe wystarczy się postarać.
dla mnie najważniejsze jest to aby każdy miał możliwość wyboru No pewnie. To tak jak z jedzeniem grzybów. Ci co byli na tyle głupi że próbowali wszystkich to i tak swojej puli genowej nie przekazali. Może tak samo jest własnie z wegeratianami? Dobra dość gadania o pierdołach. Jak ktos chce to może nawet kore dębu wpierniczać. Droga wolna. EOT
Ja tam lubię warzywa, owoce, w mojej domowe codziennej diecie. Muszę mieć w obiedzie jakąś sórówkę ale przede wszystkim - MIĘSO - inaczej jestem nadal głodny
właśnie - mięso syci - zje się 15 kg sera a nie to to samo co 15 dag mięsa
Tak sera salami zrobionego z mleka osła.
Poprosze o otwarcie nowego tematu
Musher czym zywimy
drabster, paluszkami, serkiem topionym, bułsią i kiełbą ze słoja
Mój dostaje suchą karmę.
Do tego od czasu do czasu dostaje kurzą łapkę sparzoną na surowo do pogryzienia.
Jak jest gorąco i pies śpi zmniejszam mu dawkę karmy i uzupełniam gotowanym ryżem do obiętości, którą dostaje.
Do tego dostaje kości drobiowe po filetowaniu.
Sparzam je tylko i daję psu w całości.
Oczywiście kontroluję czy je normalnie.
Dostawać będzie od czasu do czasu cielęce żeberka z gotowanym ryżem jako jeden z posiłków.
Do tego dostaje raz dziennie łyżkę płaską siemienia lnianego.
Zauważyłem tylko jedną dziwną rzecz, pies ma często czkawke po jedzeniu, która mija, ale zastanawia mnie dlaczego?
Je powoli i ma wodę więc nie powinno być problemów.
A... Jeszcze jedno
Wczoraj posmakował w kocich ogonach... Pogonił jednego na drzewo i odgryzł mu kawałeczek jak tamten był już na pniu
Generalnie zapowiada się ciekawie...
Jak dorośnie chcę spróbować z dietą B.A.R.F.
Albo zostanie na suchej + dodatki

Jak jest gorąco i pies śpi zmniejszam mu dawkę karmy i uzupełniam gotowanym ryżem do obiętości, którą dostaje.
A poco mu uzupełniasz ryżem?

Uzupełniam po to żeby nie czuł obiętościowej różnicy.
Zdarzało się tak że dawałem mu mniej i nie dopełniałem a potem pies łaził głodny wcześniej niż normalnie.

Kości kurczaka to przede wszystkim kurze łapki i korpus surowy. Kości z nóżek też dostaje wyfiletowane z chrząstkami wszystkimi i wiązadłami. To dobre źródło wapnia i tkanki łącznej.

Dla urozmaicenia diety a w zasadzie przystosowania do zróżnicowanego pokarmu. Zdarzyć się może dłuższy wypad i mrożona kostka surowego mięsa będzie lepsza niż sucha karma, której może np po prostu zabraknąć. Poza tym chcę go przestawić w przyszłości na dietę BARF. Wiem, że mu to nie zaszkodzi.

Siemię lniane daję na surowo. W tej chwili są to całe ziarna lub miażdżone w moździerzu. Ale mielone też mam przygotowane i któregoś dnia mu będę dawał w tej postaci.
Ani nie parzę ani nie gotuję. Dosypuję do drugiego lub trzeciego posiłku po prostu.

Pies był odrobaczany 04.04.07 więc teoretycznie jeszcze miesiąc spokoju.

Nie daje mu jajka kurzego. Ale jeżeli podawałbym to żółtko surowe a białko gotowane. Białko surowe zawiera awidynę, która niekorzystnie działa na zdrowie psa.

Kości kurczaka to przede wszystkim kurze łapki i korpus surowy. Kości z nóżek też dostaje wyfiletowane z chrząstkami wszystkimi i wiązadłami. To dobre źródło wapnia i tkanki łącznej.
Zdecydowanie lepsze i bezpieczniejsze są kości cielęce. Kości długie drobiu (kończyny) mają tendencję do rozszczepiania się na drobne, przypominające igły fragmenty, które są niebezpieczne dla przewodu pokarmowego. Mogą go kaleczyć.

Ja nie zaparzam.
Surowe to wszystkie składniki a przy kontakcie z gorącym wiele cennych składników ulega rozpadowi.
O posiłkach wiem:)
Mieszam suchą karmę z ryżem tylko dlatego, że w niej właśnie ryż jest wypełniaczem.
Poza tym robię tak jam piszesz

O tej biotynie też wiedziałem, ale nie chciałem się wymądrzać

nie chciałem się wymądrzać
Widzisz, a ja chyba się wymądrzam właśnie Sorry...
Oj, jeżeli uraziłem wybacz proszę.
Po prostu nie chcę od początku na forum być traktowany jako "najmądrzejszy we wsi'
Teoretyczne przygotowanie mam i wiem nawet za co odpowiedzialna jest biotyna.
Poza tym, jeżeli szkodzi zdrowiu psa to czy ważne w jaki sposób?
Jak szkodzi znaczy złe
Jeszcze raz przepraszam...

Oj, jeżeli uraziłem wybacz proszę.
Coś ty ! Żółta kartka jeszcze nikomu nie zaszkodziła


Jak jest gorąco i pies śpi zmniejszam mu dawkę karmy i uzupełniam gotowanym ryżem do obiętości, którą dostaje.
Możecie mi jeszcze raz wytłumaczyć po kiego grzyba pchacie w te psy ryż?
pies ma często czkawke po jedzeniu Ma robaki. To że dałeś pyrantelum czy inne coś tam to go przed robakami nie chroni tylko pomaga ograniczyć kolonizacje przewodu pokarmowego.
Jak dorośnie chcę spróbować z dietą B.A.R.F.
Jak to pięknie powiedział kiedyś gg_amorozo ludzie męczą zwierzęta na wiele sposobów.
Pozdrawiam
Tłumaczę więc jeszcze raz:
Ryż dodawany jest do suchej karmy jako wypełniacz. Spowalnia przemieszczanie się jedzenia w przewodzie pokarmowym i zwiększa wchłanianie składników do organizmu.
Dzięki temu psy lepiej przyswajają te składniki i wydalają mniej nieprzetrawionych produktów. Widać to po odchodach, które "produkują".
Poza tym pies jest najedzony i nie łazi i szuka jedzenia tylko spokojnie leży i trawi.

Co do czkawki:
Dzisiaj i wczoraj nie miał. Spokojnie sobie je, bawi się kuleczkami karmy i nie spieszy z połykaniem. Problem zniknął. Jednak go i tak profilaktycznie odrobaczę bo zbliża się powolutku 3 miesiące od ostatniego "czyszczenia".

Co do BARF'a:
Dlaczego nie dawać psu tego co najlepiej mu służy i do czego jego przodkowie przez lata zdążyli się przyzwyczaić?
Dieta oparta na surowym mięsie i tłuszczu z dodatkami jest przecież najbardziej zbliżona do naturalnego pokarmu psów północnych.
Viva też codziennie dostaje posiłek ryż + mięsko, jescze jakąs gotowana marchewka
i jeszcze porcje suchej karmy do tego?
nie, bo u mnie wygląda to tak, Viva nie jest obżarkiem i ma jedzienie cały czas w misce, ale w czasie obiadu tzn. około 13-14 dostaje sam ryż z mięskiem i marchewką (wszytsko ugotowane) potem jakies 2-3 godziny czkeamy i potem o 18 wychodzimy na spacer ... po spacerze też idzie jesć unas to tak wygląda ... oczywiście jeśli Viva by zjadła wsyztsko w każdych ilościach, to zupełnie inaczejby to wyglądało .. a jescze nie chemy jej ,,zabierać'' jedzenia bo zawsze była strasznie chuda
Oliwia zapomniałaś dodać że u Twojej suni jest podejrzenie o niewydolność trzustki.
Ilośc podawanego jej jedzenia raczej nie ma znaczenia...
Viva była kiedyś strasznie chuda. Po kąpieli w wodzie przypominała slima, albo raczej..szczura...
Dopiero po sterylce przytyła 4 kg i teraz wygląda jak pies choć zawsze pozostaje "trochę" chuda na dodatek przy tej głębokiej klatce piersiowej... która bardzo kontrastuje z podciągniętym brzuchem.
Mój pies dostaje rosół, z kawałkami mięsa (ugotowanymi), selera i marchewki tylko 2-3-4 razy w tygodniu i tylko w takiej ilości że jest dodatkiem do suchej karmy...

Ryż dodawany jest do suchej karmy jako wypełniacz. Spowalnia przemieszczanie się jedzenia w przewodzie pokarmowym Powiedziałbym raczej że powoduje zaleganie pokarmu.
Dzięki temu psy lepiej przyswajają te składniki i wydalają mniej nieprzetrawionych produktów Daj psu samo mięso to zobaczysz jak powinno wyglądać dobrze starawione jedzenie.
Dlaczego nie dawać psu tego co najlepiej mu służy i do czego jego przodkowie przez lata zdążyli się przyzwyczaić A no widzisz... To teraz odpowiedz sobie na pytanie czy przyzwyczaił się do diety z mięsa i tłuszczu czy do diety z ryżu? Swoją droga to BARF według mnie zawiera za duzą ilość kości które tylko przechodzą przez jelita nie dając tego co w tym samym czasie może dać mięso.
Dieta oparta na surowym mięsie i tłuszczu z dodatkami jest przecież najbardziej zbliżona do naturalnego pokarmu psów północnych W przeciwieństwie do diety która zawiera ryż a która masz niewątpliwą przyjemność stosować. A dieta takiego psa nie opierała się na kościach w 30% wiec tez z tymi zbliżeniami byłbym ostrożny.
Viva też codziennie dostaje posiłek ryż + mięsko, jescze jakąs gotowana marchewka to po co się bawisz w gotowanie? Daj jej resztki z obiadu , będzie mięsko i ryż i marchew , to już nie ma różnicy czy zje trochę tego co Ty czy jej osobno ugotujesz.

Dopiero po sterylce przytyła 4 kg
nawet nie, więcej, dwa dni po sterylce już przytyła 4 kg, a potem pewnie więcej


wiesz może dla cibeie nie ma, ale dla mnie tak myśle że dla psa nie ma. Chyba że sama jestes jaroszem to rzeczywiście juz lepiej gotuj dla niej osobno
nie, nie jestem
wiesz, u cibeie to zupełnie inaczje wygląda, ty masz kennel i dużo psów .. a ja mam 2-pokojowe mieszkanie i jednego psiaka

Możecie mi jeszcze raz wytłumaczyć po kiego grzyba pchacie w te psy ryż?
Narcyz, znasz się na żywieniu i znasz się na psach, więc dobrze wiesz o co chodzi
No jak do tej pory to wychodze z założenia że po to żeby zamulic psy.
No nie do końca, ale prawie ..

No jak do tej pory to wychodze z założenia że po to żeby zamulic psy.

zamulic??[/code]
Wygląda to mniej więcej tak że jak pies zje skrzydełko ptasie i wiaderko ryżu to ludziom wydaje się że pies jest najedzony i potrzeby żywieniowe są zaspokojone.
Ja zgadzam się w 100% z Narcyz, posłuchałem jego rad i podaję swojemu hasiorowi surowe mięso z witaminami od tegu czasu jak ręką odioł wszelkie kłopoty z wybrzydzanie przez Ice, z rozwolnieniami, z brakiem apetytu. Pies zawsze zjada wszystko do ostatniego kęsa, ma dużo energi i checi do biegania.

zamulic??[/ Niom.
podaję swojemu hasiorowi surowe mięso z witaminami Brawo.
No ale ile tego surowego mięsa i jakie witaminy?
No i poza tym musisz mieć chyba jakieś dobre źródło tego mięsa bo ja bym teraz tak z byle kąd nie brała...
Mięsa ilość odpowiednia do wielkości psa , wieku i przemiany materii. Witamina-multiwitamina. Musisz patrzeć na psa.Nikt Ci nie powie że masz mu dać 855g mięsa w środe a w czwartek 840. TO musisz już ustalić sama.
No i poza tym musisz mieć chyba jakieś dobre źródło tego mięsa bo ja bym teraz tak z byle kąd nie brała Doszliśmy do meritum sprawy jak widzę. Ja doskonale rozumiem to że karmienie wypełniaczami jest duzo tańsze niz karmienie mięsem. Możesz spróbowac z kurczakami. Tam najłatwiej znaleźć tanie mięso. Ugotujesz i dasz psu. Po jakimś czasie zorientujesz się sama ile mu potrzeba. Żeby znaleźć odpowiednie mięso to zazwyczaj trzeba poświęcić kilka miesięcy. U mnie to wygląda tak że przez cały czas mimo że mam stałego dostawce szukam innego (tańszego i lepszego) co jakiś czas pojawia się nowa firma czy hurtownia która chce wejść na rynek i obniża ceny. Błogosławie Ruskich za to że zablokowali Polskie mięso. W ten sposób karmię czystą wołowina bez kości i płace 2zł za kg super mięsa nadającego się dla ludzi. Swoją droga jak mam kilkanaście psów to zwyczajnie łatiwej jest wyjąć mięso , rozdzielić w miski i dać niż gotować ryż syfić wszystko i jeszcze mordować się z myślami czy to aby dobre proporcje. Dajesz mięso to masz wygodniej i zdrowiej dla psa. Pozdrawiam
Ok, dzięki Narcyz, tyle że... U mnie problem z dawkowaniem jest wielki nawet w przypadku suchej karmy jeśli daję zgodnie z zaleceniem producenta, zawsze jest źle... raz mi wię wydaje że pies jest grubszy, raz chudszy, a doszło nawet do czegoś takiego żebardzo schudł a był na granicy kończenia treningów i przed przejściem na karmę z niższym % tłuszczu i białek. Poza tym często daję psu ciastka codziennie więc i tak muszę mu obniżać dzienną dawkę karmy... a w ogóle jak mu daję tyle ile powinnien dostać według tabelki, on liże miskę i ma taką minę jakby bło z amało. Kiedy był mniejszy tak nie robił, a ja i tak mu się nie daję naciągnąc wygląda jakby na serio był głodny.. a chory nie jest bo weci go badali nigdy nie mieli zastrzeżeń ani do sylwetki ani do niczego a karmy dobre...

W ten sposób karmię czystą wołowina bez kości i płace 2zł za kg super mięsa nadającego się dla ludzi. Swoją droga jak mam kilkanaście psów to zwyczajnie łatiwej jest wyjąć mięso , rozdzielić w miski i dać niż gotować ryż syfić wszystko i jeszcze mordować się z myślami czy to aby dobre proporcje.

Jakim sposobem kupujesz mięso wołowe w tak niskiej cenie ??
Dajesz tylko świeże czy mrozisz ??

A czy ma znaczenia która część mięsa w wołowego się podaje ?

Jakim sposobem kupujesz mięso wołowe w tak niskiej cenie bo chciało mi się poszukać. Myśle że sa firmy gdzie jest jeszcze taniej.
Dajesz tylko świeże czy mrozisz jest zamrożone
Cena mięsa jest uzalezniona na pewno od ilości jaką kupujesz jednorazowo. Ja kupuję od 5-8 kg i również mroże. Mięso kupuję wieprzowe w cenie 6 zeta za kilo co jakiś czas wołowine bez kosci ale cenę dopieru ustalam bo szukam między dostawcami.
Ja mam tylko jednego psa więc większej ilości mięsa mi nie potrzeba jednorazowo kupować. Co do witamin to kupuję CanVita (na razie bo jestem w fazie testów - że tak powiem)

Oczywiscie mówię o mięsie przebadanym dla ludzi. Żadne inne.
No ja biorę 140-160kg tygodniowo. Myśle że cena jest bardziej uzależniona od regionu kraju niż od branej ilości chociaż to tez ma na pewno wpływ znaczący. Co do wieprzowiny to jakoś nie miałem okazji. Częściej się inne przeżuwacze trafiają niż wieprzowina. Jeśli chodzi o witaminy to szkoda sobie psimi zawracać głowę. Ludzkie tańsze , pewniejsze (bo muszą kontrole przejść) i łatiwej przyswajalne. Chociaż to wszystko to już sam sobie ustalisz. Odradzam jedynie witaminy firmy "mikita" w których jest więcej tynku ze ścian niż witamin i sa produkowane w garażu.
U mnie problem z dawkowaniem jest wielki nawet w przypadku suchej karmy jeśli daję zgodnie z zaleceniem producenta, zawsze jest źle... raz mi wię wydaje że pies jest grubszy, raz chudszy, a doszło nawet do czegoś takiego żebardzo schudł a był na granicy kończenia treningów i przed przejściem na karmę z niższym % tłuszczu i białek. Poza tym często daję psu ciastka codziennie więc i tak muszę mu obniżać dzienną dawkę karmy... a w ogóle jak mu daję tyle ile powinnien dostać według tabelki, on liże miskę i ma taką minę jakby bło z amało. Kiedy był mniejszy tak nie robił, a ja i tak mu się nie daję naciągnąc wygląda jakby na serio był głodny.. a chory nie jest bo weci go badali nigdy nie mieli zastrzeżeń ani do sylwetki ani do niczego a karmy dobre... Ale to każdy ma ten sam problem. Niektórzy mają pomnozony przez ilość psów. Wbrew pozorom bardzo ciężko jest dobrać psu odpowiednią ilość jedzenia. Ja przeszedłem kiedyś z mięsa na sucha karmę i dawkowałem 2Xnajwiększa dawka jaką podawał producent (karma była dla psów sportowych i dobrej jakości). Psy schudły tak że ja jeszcze ich takich nie widziałem. Żeby zachamować spadek masy musiałem dodać do diety mleko modyfikowane dla noworodków z małą masa urodzeniowa. Każdy ma problemy. Ten się nie myli kto nic nie robi. Myśle że mimo wszystko warto spróbować.
Ja biorę mięso wołowe mrożone po 1,60 za kilogram . Jest też po 1,20 ale to już jest mielone z kością. Dostawa gratis.Opakowania pół kilo oraz 1kg. Producent znajduje się w okolicy Łodzi ale obstawia większość giełd zoologicznych w kraju. Tel. do przedstawiciela 600 412 941.
Brałem też mięso w Stoczku Łukowskim ale oni mają bloki po 10 i 20 kg. Mniej wchodzi do zamrażarki. No i nie dowożą a w taki upał przewieźć mięcho samemu to może być kłopot.
No i w takim wypadku biorę telefon do ręki i dzwonie pod podany numer. 40 groszy na kilogramie to jest 2920zł oszczędności rocznie w moim przypadku. Dzięki baranku za numer. Trzeba szukać ludzie!
hehe ja zawsze byłam scepytcznie nastawiona do surowego mięsa, po tym, co pisali w niektórych księgach ... no ale przecież jak tlye psów świetnie się chowa an surowym to może i ja kidyś spróbuję ( hehe ciekawe jakby narcyz gotował wszytskim swoim pociechom )

ja zawsze byłam scepytcznie nastawiona do surowego mięsa, po tym, co pisali w niektórych księgach

a w jakich że spytam?? Bo z tego co ja wiem z biologi to psy są spokrewnione z wilkami a praktycznie 100% porzywienia ich (wilków) to surowe mięso.

hehe ciekawe jakby narcyz gotował wszytskim swoim pociechom )

to nie ruszal by sie z kuchni i zamiast na medycyne poszedl by na gastronomie mialby niezla wprawe i kazda jego kobieta nie musialaby gotowac miecha ;p

Narcyz to jeszcze nic w porownianiu do baranka narcyz ma ich 12 a baranek dwa razy wiecej
Dlatego własnie mój kenel ulega redukcji a nie powiększeniu. Żebym nie musiał zajmowac się 24 psami jak Baranek. Za co do gotowania to kiedyś tez gotowaliśmy (jak było tak z 8-10psów) to był dopiero makabra.

a co do gotowania to kiedyś tez gotowaliśmy (jak było tak z 8-10psów) to był dopiero makabra.

nie zazdroszcze mojej mamie sie odechcialo przy drugim psie gotowac mama gotowala a oni tego i tak nie jedli ....stwierdzila ze łaski nie beda robic i jedza tylko sucha karme
xD hehe zaprzęgowiec - róznie czytałam tez czasami w necie - ale to było wieku temu że jak się podaje surowe mięso, to pies może zachorować (wiem, ale jak zeznanego źrodła ?? ) to psu może cośtam wystąpić jakieś choróbsko, wtedy to jescze nawet nie wiedziałam, szczerze nic

xD hehe zaprzęgowiec - róznie czytałam tez czasami w necie - ale to było wieku temu że jak się podaje surowe mięso, to pies może zachorować (wiem, ale jak zeznanego źrodła ?? ) to psu może cośtam wystąpić jakieś choróbsko, wtedy to jescze nawet nie wiedziałam, szczerze nic
U mnie było wręcz przeciwnie. Młody miał lekką anemię. Wet polecił karmić czerwonym mięsem. Po 3 tygodniach takiej wyżerki (na surowo ) wyniki wzorcowe .
( chyba nie przypadek ? )
sporo psow karmionych jest barfem zyja i maja sie dobrze, moje np.

o barfie tu http://www.malamuty.om.pl...rmy_surowe.html

sporo psow karmionych jest barfem zyja i maja sie dobrze, moje np Na upartego to nawet można psa chlebem karmić. Ale jak kiedyś spróbujesz mięsa to nie będzie Ci się chciało wracać do Barfa bo róznica jest ogromna.

[ Dodano: 2007-06-28, 23:27 ]

Ale jak kiedyś spróbujesz mięsa to nie będzie Ci się chciało wracać do Barfa bo róznica jest ogromna.

no barf to przede wszystkim miesne kosci i mieso.
ale tez podroby i ryby.
Pies powinien mieć dietę urozmajconą wtedy nie potrzebuje podawania dodatkowo witamin w proszku, podobnie jak normalnie odzywiający się człowiek nie musi przyjmować zadnych kompleksów witaminowych.
Zaraz na mnie naskoczycie, ale takie jest moje zdanie.
Szanujemy Twoje zdanie. Ale różnica między człowiekiem i psem polega na tym że człowiek jest wszystkożerny a pies mięsożerny. Dlatego właśnie ma inaczej zbudowany układ pokarmowy stworzony do innego pokarmu.
no barf to przede wszystkim miesne kosci i mieso No to wywal te mięsne kości i będzie super dieta.
Narcyz napisał, że jak pies ma czkawkę to jest to obiaw zarobaczenia.
Otóż po konsultacji z weterynarzem psim dowiedziałem się, że czkawka u szczeniaków jest wynikiem ninadążania u dużych ras z rozwojem nerwu błędnego.
Nerw ten rozwija się wolniej niż reszta organów i jest uciskany.
Stąd czkawka.
Pies po badaniach jest które nic nie wykazały.
Jest zdrowy.
I nadal karmiony wyłącznie suchą karmą bez glutenu pszennego...

Szanujemy Twoje zdanie. Ale różnica między człowiekiem i psem polega na tym że człowiek jest wszystkożerny a pies mięsożerny. Dlatego właśnie ma inaczej zbudowany układ pokarmowy stworzony do innego pokarmu.
Narcyz to dlaczego dzikie psy Dingo uzupełniają swoją dietę jedząc korzonki, treśc żołądkową jak i odchody roślinożerców itp ???? Czy aby w ten sposób nie uzupełniają miesnej diety witaminami??? No i skoro Ty karmisz "mięsożerców" mięsem, to po co dodajesz im multiwitaminę, skoro z tego co piszesz, to psy jedza tylko mieso???

Szanujemy Twoje zdanie. Ale różnica między człowiekiem i psem polega na tym że człowiek jest wszystkożerny a pies mięsożerny. Dlatego właśnie ma inaczej zbudowany układ pokarmowy stworzony do innego pokarmu.
Wiem jaka jest róznica pomiędzy psem a człowiekiem Nie napisałam, że pies ma jeść wszystko ale, że ma jeść pokarm urozmajcony.
Nie naguję Twojego karmienia psów samym mięsem jako takiego, ale uważam, że dieta ta nie nadaje się dla wszystkich psów a Ty wszystkich do tego namawiasz.
Niech będą błogosławieni weterynarze z Rosji. Wołowina 1,50zł/kg grubo mielona. 608796395
Otóż po konsultacji z weterynarzem psim dowiedziałem się, że czkawka u szczeniaków jest wynikiem ninadążania u dużych ras z rozwojem nerwu błędnego W takim razie niech poprze swój wywód artykułem naukowym. Nerw błędny rozwija się wolniej niż inne organy i jest uciskany? To pewnie i sercowe problemy pies musi mieć bo Vagus wpływa równiez na prace serca i wielu innych narzadów. Chociaż jeśli jest to tak jak u ludzi to najdłuższa gałąź zaopatruje żołądek. Należy się nad tym zastanowić ale jak ma artykuł to zeskanuj , będę zobowiązany.
Pies po badaniach jest które nic nie wykazały Dałbym ludzki pyrantel na wszelki wypadek. Nie zaszkodzi a może czkawka minie.
Narcyz to dlaczego dzikie psy Dingo uzupełniają swoją dietę jedząc korzonki, treśc żołądkową jak i odchody roślinożerców itp ???? Czy aby w ten sposób nie uzupełniają miesnej diety witaminami??? No i skoro Ty karmisz "mięsożerców" mięsem, to po co dodajesz im multiwitaminę, skoro z tego co piszesz, to psy jedza tylko mieso??? W Twoim poście zawarte jest pytanie i odpowiedź na to pytanie. Nie ma możliwości zebrania wołowych żołądków razem z treścią. Z drugiej strony korzonki i odchody roślinożerców stanowią minimalną cząstke takiej diety. Dlatego własnie daje się witaminy. Tak samo jak nadtrawione zielsko nie zalegają w żołądkach. Psy nie jedzą chwastów prosto z ziemi tylko już przetrawione. Nie można im dac tego to trzeba dać coś innego co nie zawali żołądka. Dlatego witaminy które sa szybko i bezpiecznie wchłanialne.
Nie naguję Twojego karmienia psów samym mięsem jako takiego, ale uważam, że dieta ta nie nadaje się dla wszystkich psów a Ty wszystkich do tego namawiasz Robisz to właśnie w tej chwili. Ja uważam że dieta ryżowo-makaronowa nie nadaje się wcale dla psów i chyba jestem bliżej prawdy niż Ty. Dobra lece... Pozdrowionka
Na odrobaczenie dostałem (a raczej mój zwierzak) Pratel.
Półtora tabletki mam mu dać.
I tak profilaktycznie daję mu co 3 miesiące i tak.
O poparcie artykułem poproszę go i jak mi się uda oczywiście załączę:)

dieta ryżowo-makaronowa
A co to takiego?
Ja pisałam i diecie urozmajconej.


Na odrobaczenie dostałem (a raczej mój zwierzak) Pratel Niech Ci pyrantel ludzki zapisze bo mniej drażniący. No i jako syrop jest słodki , psy lubią.
O poparcie artykułem poproszę go i jak mi się uda oczywiście załączę Czekam z niecierpliwością.
A co to takiego? Źle określiłem... dieta z wypełniaczami miało być.
Czyste mięso zawiera niekorzystny stosunek wapna do fosforu Nie zauważyłem żeby miały coś przeciwko... Być może jest to kwestia dodawania białek jajecznych , całych jajek lub watroby.
A co z błonnikiem Nie podaje psom węglowodanów co zdecydowanie obniża ich potrzeby spożywania błonnika które i tak sa na minimalnym poziomie.

Być może jest to kwestia dodawania białek jajecznych , całych jajek lub watroby.
Czyli jednak nie samo mięso Skoro już polecasz jakiś sposób żywienia bądź dokładny, bo niektórzy mogą ślepo zacząć dawać wg Twojej rady, wyłącznie krwistą polędwicę


Nie podaje psom węglowodanów co zdecydowanie obniża ich potrzeby spożywania błonnika które i tak sa na minimalnym poziomie.
Jako przyszły lekarz na pewno wiesz jaka jest rola błonnika w organiźmie nie tylko człowieka. Ja zawsze wiedziałam, że błonnik jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowanie przewodu pokarmowego, ale może znasz jakieś artykuły czy inne publikacje, które w wiarygodny sposób potwierdzają, że jednak ja się mylę.

Czy psy starsze (od 8 lat w górę) też tak karmisz?

Jako przyszły lekarz na pewno wiesz jaka jest rola błonnika w organiźmie nie tylko człowieka No własnie wiem. Ale nie wiem czy wiesz że błonnik jest niezbędny przedewszystkim wtedy kiedy podajesz węglowodany w dużych ilościach.
Ja zawsze wiedziałam, że błonnik jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowanie przewodu pokarmowego, ale może znasz jakieś artykuły czy inne publikacje, które w wiarygodny sposób potwierdzają, że jednak ja się mylę Zapewne jestes również zorientowana w tym że psy maja bardzo krótki przewód pokarmowy w przeciwieństwie do zwierzat wszystkożernych i jest u nich troszkę inna flora fizjologiczna. Nie podaje błonnika jako takiego i jakoś nie mam specjalnych problemów z tego powodu. może dlatego że nie pcham ryżu tam gdzie nie potrzeba?
Czyli jednak nie samo mięso Skoro już polecasz jakiś sposób żywienia bądź dokładny, bo niektórzy mogą ślepo zacząć dawać wg Twojej rady, wyłącznie krwistą polędwicę Dobra nie mam już siły na walke z Twoim ryżem. To sa Twoje psy i możesz jak dla mnie karmić je nawet trawą i kamieniami. Pozdrawiam

Dobra nie mam już siły na walke z Twoim ryżem. To sa Twoje psy i możesz jak dla mnie karmić je nawet trawą i kamieniami. Pozdrawiam
I poco te nerwy?
OK, kończymy dyskusję skoro dyskutować nie potrafisz.
nieważne...
Dobra, ja rozumiem co Narcyz chce przekazać... chociaż na żywieniu się nie znam, to jestem pewna że dieta psa powinna być oparta głównie (ale nie tylko) na mięsie.
Skoro macie takie fajne ceny tego mięsa... to trzeba by było spróbować. Ale jeszcze jedno pytanie:
Jak karmicie w okresie treningowym? Dodajecie czegoś... tzn do Ciebie Narcyz jest to pytanie
Czy zwiększać dawki, czy dodawać jakichś dodatkowych składników?
No chodzi mi dokładnie o tłuszcz i białko...
No i w jakich ilościach? i w jakiej postaci?
Pyrantel jest OK, ale zwalcza tylko robaki obłe - tzn. glisty, owsiki, tęgoryjce, włosogłówki... Jeśli pies jest zarażony robakami płaskimi - tasiemcami - ten lek na nie nie podziała, lepiej wtedy użyc kompleksowego leku weterynaryjnego. Najlepiej w przypadku wątpliwości zanieśc kał do badania lub...samemu pooglądac . Jeśli psiak miał/ma pchły, to duże prawdopodobieństwo, że ma tasiemce (pchła jest nosicielem tasiemców). W kale segmenty tasiemca wyglądają trochę jak...(sorry, basia ) ryż, ale ruszają się. Jeśli nie chcecie zlecac badań kału ani sami go oglądac to polecam jednak preparaty kompleksowe, weterynaryjne. Substancje aktywne w nich zawarte słabo wchłaniają się z przewodu pokarmowego do organizmu psa (no, nie wszystkie, prazikwantel się wchłania), więc nie zatruwają nam psiaka, a efekt rozwolnienia, wymiotów itp. jest związany z "ostatnimi podrygami" pasożytów, które w akcie desperacji wyrzucają z siebie toksyny, oraz masowo giną i opuszczają układ pokarmowy zwierzaka (a drogi są dwie ).
Mój jest po czwartym odrobaczaniu.
Po raz kolejny lekarz dał mu Pratel.
Stwierdził, że jest to dobry lek działający na wszystkie pasożyty, zarówno na dorosłe jak i jaja.
Pies faktycznie odrobaczył się.
Fachowiec polecił jednak żebym po ~10 dniach powtórzył kurację.
Na jaja to ja nie wiem, czy coś działa, chyba nie, dlatego powtarza się odrobaczanie... Na larwy - to i owszem Preparaty p/pasożytom zwalczają stadia dorosłe i larwalne przebywające aktualnie w przewodzie pokarmowym, a np. taka glista ma ciekawy "sposób na życie", bo częśc cyklu rozwojowego jako bardzo malutka larwa spędza we krwi i płucach, i tam jej środki p/robacze nie dosięgają (chyba są jakieś zastrzyki tylko...). Trzeba powtarzac odrobaczanie, żeby zminimalizowac populację glisty w psie Żródła weterynaryjne podają, że ponad 70% psów w Polsce jest zarażonych glistą.

Pyrantel jest OK, ale zwalcza tylko robaki obłe - tzn. glisty, owsiki, tęgoryjce, włosogłówki... Jeśli pies jest zarażony robakami płaskimi - tasiemcami - ten lek na nie nie podziała
Potwierdzam. Moja Luna miała spore problemy z tego powodu, bo wet zalecał Pyrantel a ona dalej miała złe wyniki krwi i, jak po czasie sie okazało, nadal była zarobaczona.
Ja nie mówię o Pyrantelu.
Lek, którego ja używam to PRATEL...
Ale Narcyz wczesniej pisal o pyrantelu.
To jest jeden i ten sam lek.
Ja wczoraj podałem Ice-owi tabletki na odrobaczenie właśnie coś na "P" - cholera zapomniałem nazwy jak sobie przypomnę to dopiszę - wkońcu skleroza nie boli
Wczoraj też go zaszczepiłem przeciwko wściekliźnie a za trzy tygodnie szczepienie osłonowe.
A czy przypadkiem odrobaczac nie powinno sie przed szczepieniami?
no pierwsze odrobaczanie robi hodowca, potem i hcyba ? paru miesiącach i po szczepieniach i potem co pół roku ? u nas też się termin zbliża
agacia, ale Ice to nie szczeniak - już A po za tym wet nic o tym nie wspomniał.
Pyrantel i Pratel to nie to samo.
Pyrantel jako środek przeciwrobaczy zawiera tylko jedną substancję czynną - embonian pyrantelu, która zwalcza tylko nicienie, i to nie wszystkie ich stadia. Wchłania się z przewodu pokarmowego bardzo słabo, tak, że działa właściwie tylko na nicienie aktualnie znajdujące się w układzie pokarmowym.
Pratel to lek weterynaryjny złożony, zawierający dwie substancje czynne: w/w embonian pyrantelu oraz prazikwantel - substancję czynną zwalczającą tasiemce. Prazikwantel wchłania się z przewodu pokarmowego szybko, krąży z krwią po organiżmie.

Podając psu Pyrantel zwalczamy u niego tylko nicienie. Natomiast podając leki kompleksowe (zawierające dwie lub więcej substancji czynnych, np. Pratel, Tenaver, Drontal itd.) - mamy szanse zlikwidowac także tasiemce, jednak nie są już tak "obojętne" dla organizmu psa, jak pyrantelum. Wybór należy pozostawic weterynarzowi. Dodam tylko, że często weterynarze proponują przemienne podawanie różnych leków, w razie, gdyby któryś nie podziałał.
Wprawdzie różne źródła podają, że o ile zakażenia psów robakami obłymi (nicieniami) są bardzo powszechne i sięgają ponad 70% psów, o tyle zakażenia tasiemcami są rzadsze i sięgają 30 - 40%. Jednak w przypadku podejrzenia, że po odrobaczaniu jeszcze coś zostało i coś jest "nie tak" - trzeba pooglądac te kupy lub zlecic laboratoryjne badanie kału.
Zaprzegowiec,wiem ze Twoj pies to nie szczeniak. Ale z tego co mi wiadomo to lepiej jest odrobaczac okolo 2 tygodnie przed szczepieniem. A ja osobiscie to polecam jednak badac kupy niz ladowac w psa te tabletki jesli nie ma robali.

no pierwsze odrobaczanie robi hodowca, potem i hcyba ? paru miesiącach i po szczepieniach i potem co pół roku ?

jezeli pies ma kontakt z ludzmi, z duza iloscia innych psow (zwierzat) to psa sie odrabacza co 3 miesiace (kwartał)
my zawsze robimy co 6 miesięcy
a my co 3 z zalecien ludzi znajacych sie i paru wterynarzy ale to pewnie dlatego ze u nas w druzynie jest 60osob i 40 zuchow (dzieci, dzieci) oraz ponad 20 innych psow... czesto podrozujemi itp...
Po tygodniu karmienia mięsem od tego gościa co Baranek podał do niego numer mogę powiedzieć jedno: Takiego syfu to jeszcze nigdy nie widziałem. Przez pierwsze dwa dni psy jeszcze jadły... niechętnie ale jednak. Później stwierdziły że jeść nie będą. Nie wiedziałem co się dzieje więc w końcu sam sprawdziłem językiem o co chodzi. Słone że ryja wykręca w drugą stronę. Psy po tym mięsie piją po 10 litrów wody dziennie. Jedym słowem kategorycznie odradzam. Mówie o tym które jest za 2zł i jest gotowane bo surowego nie sprawdzałem. Na szczęście jest jeszcze kilku innych producentów. Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-07-12, 16:09 ]

Mówie o tym które jest za 2zł i jest gotowane bo surowego nie sprawdzałem. Nawet nie wiedziałem , że ma mięso gotowane po 2 zł. Co to takiego?
to są takie balasy pakowane próżniowo i pasteryzowane...dobrze wyglądają ale są tak doprawione,że nawet nasze AH które potrafią zjeść prawie wszystko nie za bardzo chcą je ruszyć a jak już ruszą to piją potem tyle wody,że nie nadążamy jej dolewać
Po 2 zł. to ona ma salceson. Ale tym raczej nie karmi się psó na codzień.
No to jak za 2 zl ma takie ścierwo to Twoje za 1,60 musi być sto razy lepsze. Pozdrawiam i powodzenia.
Wiesz Wera jeśli uważasz że inna dieta niż mięsna jest bardziej własciwa dla psa to możesz spokojnie karmić go czym tam chcesz. Według mnie lepiej żeby taki kanapowiec zjadł mniej lepszego jedzenia niż całą michę ryżu z niewielkim dodatkiem kurczaka. takie jest moje zdanie.
Widze ze znowu dyskusja na temat jedzenia trwa , ja żywie generalnie i suchą i miesem plus jakies tam dodatki , przewagą jest mięso , sucha jest przedewszystkim jak jestem gdzieś na wyjeżdzie i ktoś mi psy karmi , a tak rzuczam na zwykłe surowe mięcho czy mielone czy mrożone , kiedyś się jeszcze bawiłem w gotowanie mieszanie z wypełniaczami teraz jakoś stałem sie wygodny i z psami też niemam problemu , niebawie sie nawet w obieranie kosci puszczam wszystko prze kuter , i psiaki hapio i nawet nie jękną i jedyne co robie to raz na kwartał je odrobaczam , i od momentu stosowania tego sposobu żywienia niemam problemu z biegunkami , zatruciami czy jakimiś uczuleniami .
A co mięsa z konia - bardzo dobre jadłem ten rodzaj miesa w czechach - smakowo jak dziczyzna , i w czechach i na słowacji można kupić takie mieso w wersji dla psów - suszone zalewa się to tylko wrzątkiem i po paru minutach jest gotowe miecho dla psów .
Mięso, mięso, mięso, i jeszce raz mięso nie zmienię tego na nic innego!!! Zawet się zarymowało

:shock: Wiesz Wera jeśli uważasz że inna dieta niż mięsna jest bardziej własciwa dla psa to możesz spokojnie karmić go czym tam chcesz. Według mnie lepiej żeby taki kanapowiec zjadł mniej lepszego jedzenia niż całą michę ryżu z niewielkim dodatkiem kurczaka. takie jest moje zdanie.
Popieram zdanie narcyza , lepiej podać mniej ale jakościowo lepszego jedzenia i niż rozpychać psa wypełniaczem z którego jest tylko większy klocek , po za tym czy ja mam dać karmę dla kanapowca czy dla psa sportowego róni się tylko ilościa , psy sportowe też mają sezonowe przestoje , i co wtedy ma być zmian na karme o mniejszych włsaściwościach energetycznych , żeby przy ponownym powrocie do intensywniejszych treningów znowu zminiać diete na bardziej energe tyczną , po za tym patrząc na każdą lepszą suchą karmę dla psów sportowych maja podane zasade stosowania oraz dobierania ilości w zależności od intensywności trenningów , i więc czy żywimy mięsem czy suchą patrząc na na zawartość energetyczną dobieramy tylko ilość a nie zawatrość .
mam pytanie jaki rodzaj miesa podajecie psom i gdzie mozna takowe nabyc
aha i ile go podawac
bo chyba raczej skoncze z gotowaniem ryzu i marchewek z miesem + oczywiscie witaminy
Trzeba szukać , albo u przedstawicieli tzn. hurtownie ,handlowcy itd , albo bezpośrednio w ubojniach i rzeżniach
a jakie to miesa wolowe drobiowe czy jakie moze ma jakas nazwe

a jakie to miesa wolowe drobiowe czy jakie moze ma jakas nazwe
chyba wyraźnie pisali, że podają mięso wołowe...
przepraszam nmusialam przeoczyc
Czy wołowe czy drobiowe to już kwestia gustu. Ja podaje wołowe ale np. Benka z tego co wiem karmi drobiem.
A ja podaję wieprzowe a co jakiś czas wołwe.
czyli jak cos to pytao np o zrzynki wolowe drobiowe czy wieprzowe dla psa tak?? a moze to nie sa zrzynki tylko jakos inacze sie to nazywa
Sophie, wiesz ja kupowałem zrzynki ale był za dużo tłustego i pies po jakimś czasie już niebardzo chciał to jeść a płaciłem za to 5 zeta za kilo tak więc ugadałem sobie sprawę kupna normalnego mięsa wieprzowego a dokładnie szynki z kością za 6 zeta ale jednorazowo kupuje 6-8 kg w tym mięsie nie ma za dużo tłustego i Ice-owi lepiej wchodzi.
Zaprzegowiec dzieki za odpowiedz trzeba bedzie si ewybrac do jakiejs rzezni czy ubojni na zwiady cenowe
Jak karmicie psy? ile na dobą Waszym zdaniem powinien dostawać czystego mięsa pies rasy północnej w takie upały jak teraz: pies o wadze 22kg dorosły, i pies o wadze ok. 28kg też dorosły? Jak uważacie?
moja suka AH która waży ok 22 kg w taki upał dostaje góra pół kilo mięcha albo i mniej jak wogóle się nie rusza..a psy które ważą ok 30 kg dostają od 750 dag do 1kg

to są takie balasy pakowane próżniowo i pasteryzowane...dobrze wyglądają ale są tak doprawione,że nawet nasze AH które potrafią zjeść prawie wszystko nie za bardzo chcą je ruszyć a jak już ruszą to piją potem tyle wody,że nie nadążamy jej dolewać


Po 2 zł. to ona ma salceson. Ale tym raczej nie karmi się psó na codzień.


No to jak za 2 zl ma takie ścierwo to Twoje za 1,60 musi być sto razy lepsze. Pozdrawiam i powodzenia.

ja kupilem to za 1,6 opakowanie 0.5kg i 1kg (w "batonach" jak nazywa to producent) jakością mięso nie powala, psy jedzą chętnie (ale one wszystko jedzą chętnie) karmie dwa tygodnie nie widać problemów gastrycznych (odchody bardzo ciemne prawie czarne czasem luźne) i to tyle, jeśli chodzi o dostawce to mi też chcial wcisnąć to "coś" za 2zl. albo bloki (mielone z kością) ale nie chciałem.
z chęcią poszukam lepszej jakości mięsa (nie wiem jakie jest to co Narcyz pisał ostatnio) tylko jak zawsze trzeba wziąć pod uwagę transport (przy tych cenach często trzeba mieć lokalnego dostawce bo daleko nie chcą wozić)
A ja karmie tylko i wyłącznie Acaną i jestem zachwycony
Sophie, dziś kupiłem łopatkę z kościa też w tej cenie.
kiedys cos mi sie obilo o oczy, ze nie powinno sie dawac psom wieprzowiny, szczegolnie surowej - czy wiecie cos moze na ten temat?
Ja też o tej wieprzowinie czytałem.
Z mięsa karmię tylko wołowiną i kurczakiem.
I tak jest też wygodniej, bo domownicy nie rozpuszczają mi psa szyneczkami i innymi "śmieciami"
Radowan, ale co czytałeś??
Wieprzowina jest ciężko strawna, tłusta, do tego nafaszerowana sterydami. Trzeba widzieć ile prosiaków pada od mleka maciory wypasionej na sterydach, serca im nie wytrzymują Tak jak i wołowina może mieć dużą zawartość sterydów rozkurczowych - głównie w sercach czy wątrobie. Niestety i drób produkowany w Europie zawiera zbyt wiele antybiotyków, hormonów przyspieszających wzrost.
Jaki morał z tej bajki? Najlepsze wiejskie, tradycyjne, niemasowe jadło.

kiedys cos mi sie obilo o oczy, ze nie powinno sie dawac psom wieprzowiny, szczegolnie surowej - czy wiecie cos moze na ten temat?
Co do wieprzowiny , nie zalecane jest podawanie surowej wiepszowiny a tymbardziej odpadów wiepszowych z nieznanego pochodzenia , gdyż ten rozdzaj mięs jest bardzo podatny na łapanie wirusów ,chorób bakteri i pasożytów , z populaniejszych i najgorszych chorób miesa wiepszowego jest choroba aujekszy .
Generalnie wiepszowine powinno się podawać gotowaną zeby mieć gwarancje że podaje sie dobre mieso , a co do kości wiepszowych niepowinno się ich podawać bo czasami długo zalegają w żołądku co może powodować nietrawności lub zaparcia .

Acha tam jeszcze ktoś coś pisał o żywieniu tylko samym mięsem , generalnie problemy z niestrawnościo też mogą występować ale najcześciej zdarzają się u psów które poprostu są nie przyzwyczajone do takiego żywienia , i powoduje to u nich czasami zbyt duże zakwaszenie soków żołądkowych (niepamiętam dokładnie ale jakoś tak to było ) , i wtedy uzupełnia się diete mięsną np warzywami i owocami lub jeżeli przechodzi się do chemi to odżywakami zawierającymi dwuwęglan sodu żeby zniwelować odczyn soków żołądkowych

[ Dodano: 2007-07-20, 12:46 ]
u mnie jest to samo, no powiedzice, jak przekonać rodzike żeby nie ,,podkramiali psa ?? ''
cos w tym jest bo ani zbilansowane karmy nigdy nie sa z miesa wieprzowego, ani starzy amyerkanscy maszerzy, którzy "po swojemu" przygotowuję zarło dla psów, nie uwzgledniają w tej "diecie" wieprzowiny.

ja jeszcze czytałam, ze nie ma specjalnych wartości odzywczych, ze długo zalega w jelitach, ze za tłusta, ze gorzej przyswajalna
Nie da sie,bo wtedy udaja,ze cos samo spadlo i pies wzial albo dokarmiaja jak nikt nie patrzy
ale to chodzi o to, że wszyscy oprócz mnie dokarmiają .. a jak pies jets u babci, to zawsze musi coś dostać ... tu jakąś kosteczkę, tu jakąś szyneczkę ... a bo, jest już stara szynka to dawaj psu bo po co wyrzucać

[ Dodano: 2007-07-20, 13:50 ]
No toz mowie,ze sie rodzince nie da przetlumaczyc tego A babci to moze powiedz,ze jak pies jest u niej to pozniej na drugi dzien ma biegunke Na moja podzialalo
ale mojej babci przecież wmówić nie idzie jak che w 40stopniowy upał do kościoła ale to już inna sprawa a u babci jest prawie codziennie
Huska moja metoda to...
1) Wytłumaczyć wszystkim na spokojnie
2) Wydrzeć japę jak oszalały, że psa się nie dokarmia
3) Wmówić wszystkim, że pies ma od takiego dokarmiania rozwolnienie i mu to szkodzi bardziej niż pomaga
4) Ewentualnie podać środki przeczyszczające rodzinie, żeby poczuli się jak pies
5) Kupić kurze łapki, żeberka wołowe, psie biszkopty... i prosić żeby to podawali zamiast dokarmiania
6) Regularnie opieprzać i drzeć japę
Metoda sprawdzona w każdym punkcie i działa.
Moja babcia próbuje podkarmiać, ale jak tylko zobaczę to kontrolny opierdziel i działa na jakiś czas...
Brutalne, ale skuteczne.
Zdrowie psa ważniejsze niż przyjemność rodziny...
Ale jestem podły, właśnie zdałem sobie sprawę
No stanowczo trzeba z rodzinką. U mnie jest tylko suche, żadnych extra dodatków, bo wystarczy tylko jedna chwila słabości i już Ant nie je suchego.
No w sumie w domu jestem potworem, szczególnie w oczach mojego brata (znawcy na wszystkim i na niczym), bo jak pies całe życie może jeść jedno, się pyta...
U mnie zadziałał krok 3 z tym że jeszcze dodałem że "TO NIE WY ŁAZICIE POTEM DO WETA I WYDAJECI OSTATNIĄ KASĘ NA LECZENIE a na koniec JAK ZDECHNIE TO PRZEZ WAS" Poskutkowało
U mnie nie miałam takich problemów... po prostu przyjaciółka, która "podarowała" nam psa sama już miała 3 letniego berneńczyka + wszystkie podstawowe potrzebne informacje i tym przekonała wszystkich, że z psem to nie jest tak jak z człowiekiem...
Na szczęście im dłużej ja zaczęłam doszkalać się w psich sprawach, rodzinka musiała o tym wszystkim od razu wiedzieć a brat dostał nie raz niezły opiernicz bo źle robi i pies źle na tym wychodzi a on zresztą gorzej bo sam podważa swój autorytet wobec psa, ale po jakimś czasie sam z tego wyrósł... (brat).
Niko wie, czemu Chester traktuje go inaczej niż mnie i mamę, ale nie czuje się z tego powodu niezbyt komfortowo, on tam lubi jak pies szarpie mu ubrania i bawi się z nim jak z innym psem może obu powinnam przypiąć do zaprzęgu?
Moje psy lubią wieprzowinę, mają ją z raz - dwa w tygodniu gotowaną, oprócz tego lubią mrożone świńskie ogonki, po wieprzowinie nie mają żadnych dolegliwości, ale staram się nie przeginac. Gorzej jest po drobiu - czy sparzonym, czy gotowanym...Odbijanie, luźne stolce i gazy (w których wyraźnie wyczuwa się zapach kurzej paszy...). Najczęściej dostają mielone wołowe odpady różnych podrobów (płuca z tchawicą, serca, nerki, ścinki mięsa). Ten produkt ładnie pachnie na świeżo i po ugotowaniu, nawet dostają nieraz po trochę surowego. Kupuję to "dobro" po 2 zł za kg, zawsze jest świeżutkie (dla zainteresowanych firma "Zbyszko", w Pabianicach dwa sklepy, na Ksawerowie jeden, niestety nie dowożą; nie wiem, skąd ta firma, jak chcecie, to się dowiem). Przy zakupie większej ilości mogę negocjowac cenę, ale oswajanie personelu trwało ze trzy miesiące . W piątki przed zamknięciem sklepu można dostac za darmo fajne wołowe kości albo świńskie nóżki, które dostaje Bruno ze względu na stawy. Jeszcze takie skórki od słoniny, wcale nie za tłuste...
Innym godnym polecenia miejscem są sklepy firmy "Kawiks", gdzie można pobrac za darmo kości wołowe i wieprzowe oraz świnskie nogi, ale rano Z drobiu kupuję szyjki kurczaków ze skórą po 1,50 zł, wątróbkę 2 gat. po 3 zł i czasem porcje rosołowe po 1,20 zł.

Reimar napisał/a:
kiedys cos mi sie obilo o oczy, ze nie powinno sie dawac psom wieprzowiny, szczegolnie surowej - czy wiecie cos moze na ten temat?

Co do wieprzowiny , nie zalecane jest podawanie surowej wiepszowiny a tymbardziej odpadów wiepszowych z nieznanego pochodzenia , gdyż ten rozdzaj mięs jest bardzo podatny na łapanie wirusów ,chorób bakteri i pasożytów , z populaniejszych i najgorszych chorób miesa wiepszowego jest choroba aujekszy .

Choroba, o której piszesz to choroba Auyeszki. Jest gorsza od wścieklizny i nie ma na nią lekarstwa.
wiekszości już próbowałam ale jak to bywa przez5 minut - ok a potem ... znowu z tym rozowlnieniem to już próbowałam, ale jeszce mój tata potem do mnie ma pretensje, że musi z psem o 4 rano wychodzić !

od wczoraj zaczelam karmic swoje miesem z makaronem... Schnappi woli to od suchej karmy i je az mu sie uszy trzesa natomiast salonowy piesek Draco nie tknie byle czego i poprostu tego nie je a wiec Schnappi je kluchy z miechem a Draco sucha karme.. i tak juz chyba zostanie troche taniej wychodzi i Schnappiemu smaczniej oczywiscie jak bedzie sezon to znow sie chyba na karme dla psow aktywnych przezucimy
A jesteś pewna że Schnappi tak chętnie wróci do suchego?

A jesteś pewna że Schnappi tak chętnie wróci do suchego?

moze chetnie to nie ale jak beda wyjazdy to tylko sucha karma (i po wysilku zje napewno co mu sie podlozy jadalnego ) poza tym nie dostanie nic innego to zje Schnappi to chodzacy pies odkurzacz.. zje wszystko co jest mozliwe do zjedzenia i nawet wiecej tak wiec jemu to chyba duzej roznicy nie zrobi. bedzie jadl
Wera tak tez robilam był okres przygotywania go do jedzenia samego miecha z makaronem (wczesniej mialy dodawane do karmy suchej) chodzilo mi raczej o to ze od wczoraj jedza tylko to rozwolnienia nie ma zaden

Wera tak tez robilam był okres przygotywania go do jedzenia samego miecha z makaronem (wczesniej mialy dodawane do karmy suchej) chodzilo mi raczej o to ze od wczoraj jedza tylko to rozwolnienia nie ma zaden
Wiesz z tego co pisaliśmy ostatnio na temat żywienia psów na forum, to doszliśmy do wniosku, że psom najlepiej dawać psom surowe mięso + witaminy, jeżeli karmimy jedzeniem domowym, a wypełniacze typu makaron są zbędne i psom do niczego nie potrzebne, po za tym ,że psom rozciągają żołądek... Więc albo karmimy psy miesem albo suchą... Ja przez okres letni trzymam sie suchej, bo sie nie psuje, ale na zimę znów przestawię je na domowe, tyle że teraz daruję sobie dodatki typu ryż czy makaron, a dam im samo mięso z witaminami.
moze i fakt.. ze same mieso... zobaczymy

Ja jestem zwolennikiem uchej karmy ale dobrej, jak Biomill lub Best Choice. Biomill to w ogóle rewelka świetna karma i już, wchłanianie rewelacyjne, co widać po małych kupkach, piękne futra witalność etc

A co do urowego to nie można zapominać że z 300kg świni rbią tonę mięsa, tak ju ż jest więc pojęcie natuale jest the best nie zawsze oznacza naturalne może inaczej owszem naturalne ale z wkladka chemiczną, wiem to z doswiadczenia. Narzeczony mój chorował na bialaczke i na temat tego co jemy wiem baaaardzo wiele od dietetyków, składników etc 3,5 roku kontrolowania tego co mu sie dawalo.

Więc nie można porownywać naturalnej foki żyjącej bez spalin czy super ryby spod lodu, do żyjącej na hormonach, świnki krówki czy kury, która nawet slońca nie widziala taka jest prawda.

Owszem sama dokładam mięsko czasami zima częściej kiedy psiaki "pracują" ale nie wierze ślepo że to naturalne.
podawanie surowego miesa jest bezpieczne?Nie lepiej gotowane?Jak surowe to jakie najlepiej?
moj niestety nie lubi surowego miecha...gotowane wcina w pare sekund

Po tygodniu karmienia mięsem od tego gościa co Baranek podał do niego numer mogę powiedzieć jedno: Takiego syfu to jeszcze nigdy nie widziałem Rozmawiałem z moim dostawcą o tym syfie. Okazało się , że mięso miało leżeć w Warszawie w samochodzie 2 dni aż Narcyz odbierze je od Zosi. Facet więc zaproponował zamiast mrożonego mięsa psi salceson który wytrzymałby w takim upale. Dostawca chętnie dostarczy tobie na próbę mięso. Tel.600412941
Dziękuje obejdzie się. Gdyby dostawca uprzejmie poinformował mnie że to jest psi salceson i otwarcie powiedział a nie owijał w bawełne że to jest pasteryzowane mięso to nie zawracałbym sobie głowy. Pozdrawiam
ja też karmię psy dobrodziejstwem barankowego dostawcy (mrożonym)i zastanawiam się co naobiecywał mu Narcyz że dostawca mnie również prosił abym porozmawiał z Narcyzem (ja mówiłem że wiem o kogo chodzi), że zaszło nieporozumienie i teraz mięso ok, ja co prawda stwierdziłem że to suwerenna decyzja Narcyza bo to jego psy, ale za każdym razem przypomina mi żeby porozmawiać dlaczego mu tak zależy nie wiem
Spodobała sie jemu Zosia
Nic mu nie obiecywałem i nie wiem skąd ten pomysł. Sprzedał mi mięso , było takie jak było , teraz mam innego dostawce i temat skończony. Miesięcznie w tej chwili skarmiam około 600kg mięsa i wolałbym unikać sytuacji w których 150kg oddaje do schroniska bo psy nagminnie odmawiają współpracy w jedzeniu. Szkoda że tak wyszło bo prawdopodobnie głupia pomyłka i tyle. Niemniej jednak niech pozostanie moim wyborem to że dostarcza mi ten a nie inny człowiek. Nie rozumiem za bardzo aluzji z Zosią? Może się spodobała , mnie tez się podoba i myśle że jeszcze kilku osobom. Tylko co z tego? Pozdrawiam
ZB Twoje poczucie humoru nie jest niestety rozumiane przez Ci współczesnych Może Cię docenią za kilkadziesiąt lat.. Dola prekursora. Nie przejmuj się
Problem w tym metros , że to nie był żart
jak narazie sucha karma rano i wieczorem .... na obiad ryż lub kaszę z warzywami i mięskiem..... 2 razy w tygodniu jajko : )
Oprócz tego kości , smakołyki : )
U nas też sucha karma rano i wieczorem, czasem trochę surowego mięsa, marchewka, ogórek i inne takie (; Wybrane smakołyki, jakaś kość...

U nas też sucha karma rano i wieczorem, czasem trochę surowego mięsa, marchewka, ogórek i inne takie (; Wybrane smakołyki, jakaś kość...

Kurcze fajnie tak... U nas na 22 dorosłe psy (z czego 12 aktywnie biega) to idzie 20 kg mięsa (wołowinka i czasem trochę kurczaka) i 4-5 kg suchej karmy Best Choice Hi energy (takiej 36% białka i 26% tłuszczu) dziennie... a teraz zaczniemy im dodawać jeszcze L-krnitynę, sproszkowane jajka i może jeszcze maltodekstrynę, a w sezonie wyścigowym 2 razy tyle wszystkiego. Strasznie nie ekonomiczne te houndy..

[ Dodano: 2008-05-10, 22:37 ]
Hehe, nie ma to jak JEDEN pies
a w jakim celu ta maltodekstryna?? nio i w jakim celu l-karnityna dla Twoich psiaków?? bo ja l-karnityne to pomocniczo w diecie stosowałam u mojej wiecznie okrągłej liderki
Malto: mieszanina poli- i oligosacharydów, otrzymywana przez częściową hydrolizę skrobi.

A w praktyce maltodekstryna po podaniu dostarcza organizmowi przez dłuższy czas węglowodanów co pozwala na wydłużenie pracy psa przy korzystaniu z energii pochodzącej z przemian beztlenowych a co za tym idzie zwiększenie maksymalnej prędkości i wydłużenie czasu jej utrzymania.
Jest również używana jako substancja słodząca ale też jako główna źródło węglowodanów w odżywkach białkowych dla ludzi tzw. gainerach.

maltodekstryna jest w praktycze sprawdzona np. przez trnkę więc jak widać działa i to dobrze.

L-karnityna pomaga w rozkładzie tłuszczu, a co za tym idzie ułatwia psom korzystanie z wolnych kwasów tłuszczowych we krwi czyli pozwala na efektywniejsze wykorzystanie tłuszczowych składników pokarmowych
lpi.oregonstate.edu/infocenter/othernuts/carnitine/ masz tutaj świetną stronę z wynikami badań... Jeśli dajesz jednemu psu pół puszki l-karnityny dziennie to powinny poczuć różnicę. We wszystkich dostępnych suplementach na polskim rynku zawartość l-karnityny jest niewystarczająca aby różnica była widoczna. Teraz weźmy maltodekstryny... Powiedzmy że najzwyklejszy gainer zawiera 70g węglowodanów i 30g białka/100g. Równie dobrze możesz dać ryż i kurczaka w odpowiednich proporcjach uzyskując dokładnie to samo. Krótko mówiąc jest to próba zastąpienia posiłku poprzez suplementacje. W jakim celu tego nikt nie wie. A energia bierze się z dodatniego bilansu kalorycznego w diecie a nie z odżywek fix. Co do tego co Trnka sprawdzał na swoich psach to wiesz że oni wszyscy potrafią bardzo wiele specyfików wypróbować więc nie wiem czy należy kierować się tym co facet zmieniający psy co drugi sezon.

A energia bierze się z dodatniego bilansu kalorycznego w diecie a nie z odżywek fix.

Tak, ale jedyny problem jest w tym, że psy pracujące (tym bardziej na midzie) muszą dostawać porcję pokarmu jak najbardziej skompresowaną i odwodnioną, żeby unikać rozwolnień. To jest najważniejsze w żywieniu psów zaprzęgowych... Nie ma zupełnie sensu pchać w psy kurczaka i ryżu jeżeli możesz dać proszek... (będąc w kanadzie byłem w kennelu Whiliama Kleedhena- to bardzo dobry zawodnik, zaliczył Yukon Quest i sporo innych - widziałem jak koleś krmił psy... sproszkowanym kurczakiem zalewanym gęsim tłuszczem z dodatkiem karmy). To samo się tyczy jajek - wbrew obiegowym opiniom nie powinno się dawać psom jajek surowych czy też gotowanych, a sproszkowane, tak żeby ta sama energia była podana bez wody i innych zbędnych składników, bo przecież woda z takich produktów psom nic nie daje, a jedynie zapycha żołądek i może powodować biegunki. Po to stosuje się suche karmy - żeby podać jak najbardziej skoncentrowaną (ilościowo i w % suchej masy) dawkę wysokokalorycznego jedzenia. Po co zwiękaszać dawkę jedzenia i ryzykować biegunkami (bo przecież esd i tak już jedzą po 2 kilo mięcha na łebka dziennie), a wiadomo, jak biegunka to złe samopoczucie psa, a jak złe samopoczucie to złe wyniki.
I nie chodzi tu o zastępowanie posiłku suplementacją, ale właśnie o podanie dodatkowych kalorii i substancji ułatwiających ich wykorzystanie do gotowego posiłku, który i tak jest już duży. Po co psom obciążać układ pokarmowy?

Co do l- karnityny to badania prowadzone na psach zaprzęgowych przez Francuskich i Amerykańskich weterynarzy (akurat tym się interesuję i mam potwierdzone dobre źródła) specjalizujących się w tym temacie jednoznacznie dowodzą, że ilość L-karnityny na psa SKUTECZNA to 50mg/kg masy ciała co przy psiaku ważącym 30 kg daje dokładnie 1,5 grama dziennie Mam nawet prezentację w Power Poincie zrobioną przez jednego z tych weterynarzy (jako praca naukowa dla naszego maszerskiego środowiska) w której w jasny sposób są przedstawione wyniki tych badań.

Nie trzeba więc pchać w psa pół puszki l-karnityny dziennie, żeby to działało. To są wyniki potwierdzone wieloletnimi badaniami i wynikami zawodników którzy te preparaty stosują (patrz Egil Ellis, Buddy Streeper, Rudi Ropertz, Trnka - ich wyniki mówią same za siebie)

[ Dodano: 2008-05-11, 21:14 ]
No widzę że Ty jednak swoje. Daj jak możesz tą prezentacje bo chętnie przeczytam coś na temat stricte psy-suplementacja. Zobacz jakie jest nędzne przyswajanie karnityny... na poziomie 14-18%. Czyli zakładając czysto teoretycznie (mówiłeś o dawce 1,5g na psa) musisz władować w psa 10000mg. Idąc jeszcze dalej zobacz że np.Trec który ma opracowany system "max dose" czyli teoretycznie największa dawka rynkowa to 500mg na tabletke. Idąc jeszcze dalej okazuje się że wszelkiego rodzaju suplementy poddane badaniom zawierają 20-75% deklarowanego składu (dlatego nie mogą być traktowane jak leki). Przyjmując średnią wersję. 10000mg to 20 tabletek. Niech będzie 50% właściwego składu to już całkiem nieźle. Musisz władować w psa 40 tabletek l-karnityny dziennie. Może psom wystarczy jedna tabletka. Jeśli jednak postawimy sie przed faktem że jeden kilogram mięsa zawiera 1300mg l-karnityny a dajesz psu np.2,5 dziennie czyli 3375mg to nawet władowanie 40 tabletek zwiększy ilość karnityny mniej niż połowę a jedna podana tabletka (przy powyższych założeniach) to niewiele ponad 1%dziennej dawki podawanej w mięsie.
mało które odżywki dla ludzi działają na psy A znasz jakieś które działają 100%? Oczywiście mówimy o suplementacji środkami naturalnymi. Weźmy np HMB... Według wielu badań które miałem okazje przeczytać w ostatnim czasie są trzy rzeczy które można powiedzieć z całą pewnością o tym środku.
Po 1 U 30-40% ludzi suplementacja tym środkiem zwyczajnie nie działa. Nie wiadomo dlaczego ale badanie było duże i randomizowane.
Po 2 Jedyny sprawdzony efekt HMB to efekt antykataboloiczny
Po 3 Jest drogie jak cholera
Wnioski niestety są takie że HMB jest najdroższym dostępnym antykatabolikiem którego ponad 50% zbytu zapewnia nasz ukochany kraj. Nie wiem jak u psów ale przykład ludzi daje dużo do myślenia.
A co do maltodekstryny to myślę, że USA jest o 200 lat do przodu w porownaniu z kimkolwiek z nas jeżeli chodzi o zaprzęgi, a tam stała się dosyć popularna więc skoro oni jej używają to już powinno dać nam do myślenia.
Cóż... Ciężko mi zaprzeczyć że my jesteśmy 100lat za murzynami. Niemniej jednak może być tak że maltodekstryna jest znikomym procentem w suplementacji którą rzeczywiście podają. I to właśnie dlatego że są 200lat przed nami.
To są wyniki potwierdzone wieloletnimi badaniami i wynikami zawodników którzy te preparaty stosują (patrz Egil Ellis, Buddy Streeper, Rudi Ropertz, Trnka - ich wyniki mówią same za siebie)
Ekhem... patrząc na nich to zawsze się zastanawiam kiedy laboratoria będą w stanie ich dogonić.
Pozdrawiam,
Nie zapomnij o prezentacji!

Trec który ma opracowany system "max dose" czyli teoretycznie największa dawka rynkowa to 500mg na tabletke
Ja u tego producenta znalazłem 1200 mg


Ja u tego producenta znalazłem 1200 mg Mówimy o tabletkach czy żelu?
Ty dalej swoje:) Michał to są badania przeprowadzane tylko i wyłącznie na ludziach i nie można o tym zapominać, ponieważ nawet świetni lekarze nie znają się na psim metaboliźmie i żywieniu tak jak najlepsi weterynarze i nie sposób tego kwestionować. Ci którzy prowadzili te badania są specjalistami w swoich dziedzinach np. Prof. Dominique GRANDJEAN Dr Vet, Dr Nut, HDR - nie umiem tego wszystkiego rozszyfrować (w psach pracujących: zaprzęgowych, lawinowych, gruzowych itp.) i robią to od wielu lat i żaden lekarz nie jest im w stanie dorównać wiedzą na ten temat, więc jeżeli oni tak twierdzą to czemu mamy im nie wierzyć (tymbardziej jeżeli to co mówią sprawdza się w 100% w zaprzęgach wcześniej wymienionych) tylko opierać się na teoretyzowaniu popartym badaniami na ludziach, którzy tak bardzo sie od psiaków różnią tego ja wcale nie zamierzam negować. Niemiej jednak pole do popisu jest olbrzymie i starczy miejsca zarówno dla Grandjean'a jak i innych którzy włożą w pracę tyle serca , czasu i możliwości żeby osiągnąc wynik. To jest właśnie taka dziedzina która jest ograniczona tylko i wyłącznie czasem i środkami finansowymi.
Ale skoro to robią to robią to w jakimś celu, a nie dorzucają tylko "bo może coś pomoże" na ich poziomie nie ma miejsca na błędy i na niepotrzebne ryzykowne dodatki, więc z całą pewnością możemy stwierdzić, że zarówno maltodekstryna i L-karnityna mają wpływ na pracę psów i ich podawanie jest uzasadnione i teorią i praktyką. To wszystko co mówisz to jest prawda. Tylko jedno ale... może taki przykład: przepis na "coca-cole" znają dwie osoby na świecie. Składa się z 7 składników przy czym ostatni z nich to mieszanka przypraw. Rozszyfrowano 6 a nad 7 cały czas pracują. Jest wiele podróbek różne hoop'y cole z biedronki i inne. Jednak nikomu nie udało się odtworzyć właściwego przepisu. Kwestia tego żeby odtworzyć coś niepowtarzalnego jest bardziej złożona niż znalezienie 6 z 7 składników.
Pozdr.
Prezentacja!

Kwestia tego żeby odtworzyć coś niepowtarzalnego jest bardziej złożona niż znalezienie 6 z 7 składników.
Pozdr.


To lepiej próbować to odtwarzać wiedząc, że nawet niekompletna receptura polepszy osiągi psów czy lepiej czekać aż ktoś inny to odkryje?


To lepiej próbować to odtwarzać wiedząc, że nawet niekompletna receptura polepszy osiągi psów czy lepiej czekać aż ktoś inny to odkryje?

Jasne że lepiej próbować. Mówie tylko że jedna składowa nie czyni przepisu.
No to chyba lepiej podawać L-karnitynę niż nie podawać nic skoro już wiemy, że nawet gdy podajemy ją samą daje niezłe efekty? Czy daje niezłe efekty gdy podajemy ją samą to już musisz określić samemu przy zaprzestaniu dodawanie innych supli. Inaczej próba będzie niemiarodajna.
A co do prezentacji to mam ją na płycie i jest za duża żeby ja wysłać (to jest razem ze 200 slajdów), a płyta jest własnością Gośki Szmurło (była przez nią tłumaczona) więc zadzwoń do niej i zapytaj się o zgodę to dam Ci ją przy najbliższej okazji
Mam nawet prezentację w Power Poincie zrobioną przez jednego z tych weterynarzy (jako praca naukowa dla naszego maszerskiego środowiska) w której w jasny sposób są przedstawione wyniki tych badań.
Rozumiem że mówiąc "nasze maszerskie środowisko" miałeś na myśli ograniczoną grupę osób.
Tak mi tylko wpadło do głowy, zobacz że może przyswajanie u psa jest o wieeeele większe skoro pomaga ona w rozkładzie tłuszczów, a psy przecież głównie czerpią z nich energię, a nie z węglowodanów i białek. To tylko taka moja myśl, żeby nie było że się wymądrzam. Przyswajanie to jedno a późniejsze działanie na system przenoszący WKT to już zupełnie co innego. Odsyłam do Harpera. Oczywiście nie znaczy to że przyswajanie u psów nie może być np.90%. Nie znaczy też że nie może być np.1%. Zagłębianie się w efekty przejścia , transportu , samego przyswajania , niszczenia po podaniu , wydalania w niezmienionej postaci itp. już znacznie wykracza poza wiedzę którą w tej chwili człowiek posiada o l-karnitynie. Dobra odpuśćmy temat bo zaczyna być rozmowa mało interesująca dla ogółu forum. Kiedyś może zrobimy burze mózgów gdzieś w jakimś osobnym temacie jeśli będziesz miał ochotę i obaj znajdziemy czas. Pozdrawiam

Czy daje niezłe efekty gdy podajemy ją samą to już musisz określić samemu przy zaprzestaniu dodawanie innych supli. Inaczej próba będzie niemiarodajna.

No właśnie tłumaczę Ci że to jest miarodajne bo badania są robione nie z "tajemniczą mieszanka" tylko z pojedyńczymi składnikami KA PE WU?
[/quote]Hehe dobra, pewnie tak.. ale fakt jest faktem, że skoro podawanie tych środków daje efekty i oddzielnie i razem (nie musi to być cała mieszanka, bo badania o których mówiłem były prowadzone z POJEDYNCZĄ substancją więc są miarodajne prawda?) to chyba warto je dodawać i to w takich ilościach o jakich mówiłem, bo takie podają Ci weterynarze
Może warto może nie. Sprawdzisz będziesz wiedział. Zaczynam się chyba bawić w Horyzonta więc już przestaje szukać niedociągnięć. Pozdrawiam
Hehe no dobra , cóż zobaczymy w sezonie czy to wogóle coś im da... Pościgamy się zobaczymy. Będziesz na zawodach gdzieś w nadchodzącym sezonie? Ja wracam do 6 w tym sezonie więc gdzieś się pewnie pościgamy jak za dawnych dobrych czasów

Ps. Weź mi napisz na pw co w końcu z tą suką od Habermanna oki?
Narcyz a mnie w całej tej dyskusji zaintrygowało kim jesteś z zawodu? Bo masz dużą wiedzę w dziedzinie biochemii.
Z zawodu? Obijam się zawodowo. Myśle Maciek że jednak się za bardzo nie pościgamy bo jest duże prawdopodobieństwo że będzie przerwa sezon może dwa.
Jeżeli biochemia Harpera jest Narcyzowi bliska to na pewno otarł się o medycynę lub weterynarię Chyba, że Narcyzie masz tyle samozaparcia i czytasz ją dla przyjemności...
Niekoniecznie biotechnologia, mikrobiologia i kilka innych specjalizacji też się na tym podręczniku wychowało i zna go doskonale.
http://www.miesodlapsow.pl/firma.php

spotkał się już ktoś z tym ? co o tym myślicie ?

od jesieni chciałbym wdrożyć taką mieszankę mięso + sucha karma. i właśnie się rozglądam . szczerze, wątpię żebym znalazł gdzieś u mnie na miejscu jakiegoś stałego dobrego dostawcę w miarę taniego mięsa wołowego bez kości, tym bardziej że u mnie to by było kilka kilogramów tygodniowo. gdzie najlepiej szukać za takim mięsem ?
To mięso jet u mnie w sklepie. Tam jest dość drogie więc kupiłam je tylko kilka razy. Psom smakowało,ale strasznie śmierdzi po zagrzaniu i worek mi pękł musiałam je łowić w garnku Ale ja też nie mam dostępu do świeżego mięsa więc czasem kupuje to. Nie jest złe...
A nie macie jakiejś ubojni w pobliżu? Ja to załatwiam, że tak powiem u żródła...

A nie macie jakiejś ubojni w pobliżu? Ja to załatwiam, że tak powiem u żródła...

a tak z ciekawości zapytam ...

jakie u Ciebie w okolicy ceny ?

jakie u Ciebie w okolicy ceny ?

zależy co... wątroba wołowa 2 zł/kg, mięso od 5-7 zł/kg, łój wołowy (ale daje tylko w zimie) 1 zł/kg, kosci zazwyczaj są za darmo, natomiast przełyk, serce, wątroba i płuca razem -20 zł/szt. Wieprzowiny nie kupuję wcale, natomiast generalnie psy jedzą drób.

generalnie psy jedzą drób
W jakiej postaci?
Surowej i w całości. Dieta BARF się kłania Oczywiście warzywa, owoce i inne dodatki również...



zależy co... wątroba wołowa 2 zł/kg, mięso od 5-7 zł/kg, łój wołowy (ale daje tylko w zimie) 1 zł/kg, kosci zazwyczaj są za darmo, natomiast przełyk, serce, wątroba i płuca razem -20 zł/szt. Wieprzowiny nie kupuję wcale, natomiast generalnie psy jedzą drób.


ceny w sumie podobne. Tylko tą wiązkę (serce, płuca,wąroba i okablowanie do tego) trochę inaczej kupuje - liczą mi po 1,30 zł za kg, a waży to róznie, zależy jak się krówka prowadziła

Drób w sumie u mnie tez idzie w wiekszych ilosciach ... (mam taki zaprzyjazniony zaklad)

szkielety kupuje po 0,60 zł/kg
a cale kurczaki w granicach 4-4,50 zł/kg

oprócz tego mam raz w tygodniu mała dostawe "spadów" cielęcych, tak na 2-3 dni zawsze wystarcza :-)
Moja znaleźna sunia ma dziwne upodobania żywieniowe. Oprócz obowiązkowego mięska lubi też wszelkie warzywa i owoce. Ku mojemu zdumieniu wyżera mi wszystkie obierki, jakie przypadkiem spadną na ziemię przy obieraniu warzyw, kiedyś z szafki wyjęła kartofla surowego i zaczęła jeść Poza tym lubi winogrona, arbuzy, gruszki, ogórki kiszone i zwykłe, pomidory,cukinię i nawet sałatę.

Rozumiem,że te upodobania wskazują na jakąś konkretną wcześniejszą dietę. Czyżby BARF?

Rozumiem,że te upodobania wskazują na jakąś konkretną wcześniejszą dietę. Czyżby BARF?
Moje to lubią wszelkiego rodzaju papierki, woreczki foliowe, reklamówki i inne tego rodzaju "smakołyki" ale to raczej nie są zaszłości jakiejś konkretnej diety
Nie wiem jak inne ale moje jadły by wszystko i najlepiej właśnie takie spadnięte ze stołu albo znalezione co nie znaczy, że im na to pozwalam.

Poza tym lubi winogrona,
Nie dawaj jej winogron, dla psów są trujące
moja Maya ostatnio zwędziła ze stołu i zjadła pół chleba
Rozumiem że każdy lubi powiedzieć co pies zjadł (a nie powinien) ale temat brzmi "zaprzęgowce czym karmimy". Może to co piszecie powinno mieć swój osobny temat np. "co zjadł mój pies" bo z ostatniej strony można spokojnie wywnioskować że psy zaprzęgowe karmimy wszystkim. Tak naprawdę dieta "psa zaprzęgowego" to bardzo zagmatwana i poważna sprawa a nie dyskusje o ogórkach i obierkach po ziemniakach. To co pisze to nie złośliwość tylko czysta chęć przekazania jakiegoś sygnału i wiadomości dla kogoś kto tego szuka. Prostym przykładem jest temat "biku". Po wpisaniu w wyszukiwarke jest kilkadziesiąt stron na których trzeba z lupą szukać wypowiedzi wartościowych bo reszta to właśnie te obierki typu rower nie taki czy trening w upalne dni i potem 5 stron dochodzenia "co autor miał na myśli" przy olbrzymiej pomocy wspomnianego który bije pianę i na końcu stwierdza że to jego sprawa i tak będzie robił. Tematy trzeba rozdzielić , przynajmniej tak uważam. A może stworzyć osobne faq'u (czy jak to się piszę) bo chwilowo to żeby poczytać właśnie o biku łatwiej znaleźć autora i przeczesać wszystkie jego posty niż szukać tematycznie i w końcowym efekcie podciąć sobie żyły. Będziemy robić ankietę? Pozdrawiam
Ooooj tam nie dramatyzuj Korzeń.
Jak ktoś chce coś znaleźć to i tak znajdzie te wartościowe informacje bo przecież w niejednym źródle się sprawdza...
Niby tak ale może właśnie warto stworzyć takie tematy w każdym dziale. Będą wspólną pracą kilku-kilkunastu osób (coś w rodzaju artykułu) żeby dalszą polemikę i posty co do których mamy wątpliwości , obracały się w innych tematach a nie "zaprzęgowce czym karmimy" czy "jak ma wyglądać wózek" czy "jaki rower do biku".Sam wiesz że są pewne określone sprawy które chyba już czas wywlec z tego gąszczu domysłów bo zaczyna się robić kogel-mogel.
w sensie jakie sprawy?
czym karmić?
Toć to wszyscy wiedzą
Taaa... no pewnie wiedzą wszyscy (niektórzy karmią psy opgórkami) tylko jakoś mało kto się do tego stosuje. A ja mówie o czymś bardziej konkretnym. Wchodzisz na forum pierwszy raz i szukasz na co powinieneś zwrócić uwagę. I co? Większość tematów które przeglądasz jest o tym że "pies pierdzi śmierdząco" albo o tym że "śpiewać każdy może". Pomysł jest do rozważenia i mówie o nim całkowicie poważnie więc weź się teraz nie zbijaj dodatkowo bo tylko to potwierdzasz. Jest poza sezonem , trochę więcej czasu i trochę dodatkowej pary którą można puścić w coś wartościowego. O tym właśnie mówie ale to musi być praca pewnej grupy osób (nie wszystkich bo to już mamy na forum) i to bardzo zróżnicowanej bo co np. Ty czy ja mialibyśmy napisać o treningu człowieka do biku? Albo o właściwym podejściu do psów grenlandzkich do zaprzęgu (ja miałem dwa grenlandy ale to o niczym nie świadczy)? Rozumiesz w czym rzecz?
Ja kiedyś sie pytałem, czy jest to forum zaprzęgowe?
Właśnie, wchodzisz na forum, chcesz się czegoś dowiedzieć, bo nie masz pojęcia o rasie a psa wziąleś/ wzięłaś z ulicy i nie znajdujesz odpowiedzi na proste pytanie.
Zresztą może źle postawione a może nie w tym miejscu.
Niemniej jednak ,dla mnie ważne jest uzyskanie informacji czy dziwne upodobania kulinarne mają coś współnego z jakąś konkretną dietą psów zaprzęgowych.
Wydaje mi się,że temat " Czym karmimy zaprzęgowce" jest jak najbardziej odpowiedni na podzielenie się wątpliwościami.
Widzę jednak,że niekoniecznie. Cóż, trudno... dam sobie radę na własną rękę.
Dziękuję a informacje o winogronach, Lara sam się poczęstowała, nie dawałam jej.

Niby tak ale może właśnie warto stworzyć takie tematy w każdym dziale. Będą wspólną pracą kilku-kilkunastu osób (coś w rodzaju artykułu)
Ten pomysł bardzo mi się podoba (kiedyś Runa pisała nt treningów )

Basiak źle mnie zrozumiałaś. Temat nam się zwyczajnie rozmył i dlatego szukam sposobu żeby przenieść to co najważniejsze w inne miejsce a pozwolić ludziom spokojnie dyskutować. My też mieliśmy jakieś zawirowania z liczeniem dawki l-karnityny ,przewagą diety mięsnej nad weg. u ludzi itd. Żal tylko że nie da się w pierwszej chwili otworzyć forum i przeczytać "co na 100%" a potem spokojnie zgłębiać dalsze dyskusje tylko wszystko jest wymieszane w jednym kotle. Ot tak sobie pomyślałem że można zrobić coś czego nie ma na innych forach o psach zaprzęgowych. Takie tematy są chyba wszędzie ale wszędzie zawierają posty wartościowe pojawiające się z częstością 1/2strony i tak w koło. A tak już odbiegając od tematu Basiak potraktuj psa jak małe dziecko. Nie zostawiaj mu "tabletek w kolorowych opakowaniach" w miejscu dostępnym bo jeszcze opierdzieli i będzie kłopot. Pomyśl że to jest taka istota która niekoniecznie wie że czekolada zabija a po mleku ma rozwolnienie i wszystko co znajdzie przyjmuje za dobrą monetę. Pozdrawiam
Fajny pomysł tylko jak wydzielić taki dział skoro i tak wszyscy będą chcieli się tam wypowiadać, a jak wszyscy będą to robić to niczym się to nie będzie różniło od tego co mamy teraz.
Trzeba by wygenerować jakieś kody dostępu dla niektórych userów, żeby tylko oni mogli się wypowiadać w tej części oficjalnej. Tylko jak wyznaczyć tych wybrańców? Jak zweryfikować kto ma wiedzę większą, a kto mniejszą?

tylko jak wydzielić taki dział Wątki przyklejone z blokadą wypowiedzi. Lub tylko dla użytkowników z odpowiedniemi uprawnieniami. Moderator (np. autor artykułu), który usuwa wypowiedzi niezwiązane z przyjętym założeniem danego wątku. Lub osobno przyklejony artykuł i osobno wątek, w którym ludzie mogą komentować.
Są różne możliwości (:
cooba, problem w tym, że to forum z zasady miało być bez modów. Takie je stworzylismy, bo na poprzednich dwóch, jak tylko się pojawiali, to życie nikło. Wraz z wypowiedziami i użytkownikami (czesto nagle, bezzasadnie, bez ich wiedzy i dozywotnio).
Nad modami jest przecież admin - który w razie potrzeby też mógłby przecież ingerować. A mod nie musi mieć np. prawa do usuwania użytkowników (:
Gdyby moderatorem został ktoś, kto jest tu znany itd., i który potrafi być stronniczy i obiektywny, to myślę, że mogłoby wypalić.
Nie zrozumiałeś. Cały pomysł nie polega na moderowaniu forum bo tego jak najbardziej chcemy uniknąć. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to żeby stworzyć coś co ma sens a nie o to żeby bawić się "MO i tłum rozwścieczonych".

Nad modami jest przecież admin - który w razie potrzeby też mógłby przecież ingerować.

zrozum, to nie jest forum, takie jak wszystkie. Przez 'takie" już przechodzilismy i podziekowaliśmy. Admin - na tym forum - jest jednym z nas, a dlaczego nim jest - to długa historia, dla ciebie wystarczy tyle - że jest włascicielem domeny. I nie wiem, czy zauważyleś, celowo - właściwie na tym jego rola się kończy.

No tak tylko, że do kontrolowania tego wszystkiego potrzebaby kogoś kto chciałby się w to bawić i poświęcać kilka godzin dziennie na usówanie złych postów i pilnowanie kto i jak się wypowiada. To raczej nierealne.
Stworzyć coś co ma sens - to brzmi fajnie- ale patrząc na piętrzące się na forum afery i spory powodowane różnicą zdań równie nierealnie.
Już chyba sam do tego doszedłem że nie ma sensu pisać czegoś takiego bo zaraz będzie afera ogórek-gate lub kolczatka-gate. Albo szczeniaki-gate. A co do modów to cooba za krtóko tu jesteś żeby zrozumieć dlaczego forum działa tak a nie inaczej. A w off-topic są największe smaczki ale ciężko potem zebrać odpowiednią ilość wiedzy.

Niby tak ale może właśnie warto stworzyć takie tematy w każdym dziale. Będą wspólną pracą kilku-kilkunastu osób (coś w rodzaju artykułu) żeby dalszą polemikę i posty co do których mamy wątpliwości , obracały się w innych tematach
Bez usuwania, moderowania, kopiować co mądrzejsze i wartościowe posty w jeden kącik ??a topiki zostawić niech żyją własnym życiem. Co myślicie ? Serwer udźwignie
To też nie jest chyba dobre wyjście... ktoś musiałby się tym zajmować. Nie wszystkie wypowiedzi są mądre i nie wszystkie sa głupie. Które sa które zależy od indywidualnej oceny. Można pisać tematycznie i z wielką pompą a jednoczesnie bredzić jak "piekarski na mękach". Ciężko będzie kogoś uwikłać w pracę polegającą na dokładnym sprawdzaniu prawdziwości napisanych słów zwłaszcza że nawet nie ma się bardzo czym podeprzeć.
Jest takie miejsce na forum - http://forum.stake-out.or...382c38f3bd8c811 , no, chyba, że ja o czymś nie wiem i już nieaktualne jest... Można w domowym zaciszu wysmażyć fajny artykuł, mając pewność, że nikt nie będzie robił wtrętów i rozpraszał. Polemikę na temat ewentualnego artykułu można prowadzić gdziekolwiek, np. tu.
"MIĘSO MROŻONE DLA PSÓW INDYCZE BEZ KOŚCI W CENIE 1,50 ZA KG,MIĘSO WOŁOWE BEZ KOŚCI W CENIE 2,00 ZŁ ZA KG ORAZ MIĘSO INDYCZO-WOŁOWE Z KOŚCIĄ W CENIE 1,60 ZA KG."

"Musiałby Pan zamówić min. 700 kg aby opłacało mi się jechać"

"Ze swojej strony mogę tylko to mięso polecić, bo jest naprawdę b. dobrej jakości - nie są to jakieś odpady. Firma, która produkuje to mięso zajmuje się produkcją mięsa dla ludzi. W przypadku np. mięsa indyczego przy podziale indyka ścinki są mielone dla psiaków. Wołowina natomiast w swoim składzie zawiera tylko 10 - 15% podrobów. Reszta to czyste wołowe mięso, ale o tym przekona się już Pan sam po pierwszym zamówieniu."

to oferta dostawcy mięsa i cytaty z jego maili.

i teraz szukam osób chętnych z zachodniopomorskiego, najlepiej okolice Barlinka, żeby uzbierać taką większą ilość, bo trochę daleko ten dostawca, ciężko znaleźć coś takiego konkretnego bliżej, a sam nie jestem w stanie przechować na raz takiej ilości, poza tym moje dwa psy to by to jadły chyba z 3 lata
Próbował ktoś takie mięso surowe dla psów ze sklepów spożywczych ?? pakowane po 1KG w białych workach?? kupiłem to z ciekawości jedzą chętnie. próbował ktoś to może ??

[ Dodano: 2009-01-05, 21:42 ]

1.WOJ.KUJAWSKO-POMORSKIE - DOWÓZ GRATIS

2.WOJ.WARMIŃSKO-MAZURSKIE - DOWÓZ GRATIS

3.WOJ.POMORSKIE - DOWÓZ GRATIS

4.WOJ.WIELKOPOLSKIE - DOWÓZ GRATIS

a dolnoslaskiego nie wycenili??? ja narazie kupuje w czechach ale korona idzie w gore, a 2 kg miesa koszyuja wolowego 48kc... co daje jakies8 zl, nie powiem bo mieso psiakom smakuje jak nic innego i zdne z lidla i innych sklepow nie wchodzi im tak fajnie jak tamto ale fajnie byloby gdyby bylo cos tanszego w polsce i rownie dobrego.
Altair, ja próbowałem shrio nie je surowego w ogóle . a kira zbyt łapczywie jadła i sie porzygała ;/ ja moim sam gotuje kasza jeczmienna i ryż gotuje im to w wodzie po korpusach kurzych. im to smakuje i dobrze wyglądają
a dajesz coś oprócz tej kaszy czy ryżu ?
ja przestawiłem pore karmienia na 20:00 jak temperatura wyluzuj i jedza spoko, karma z miesem i wodą
suchej nie jedzą w ogóle wołowine (tzw odpadki wolowe z ubojni) czyli podroby ogonek do pochrupania ale ze skrobiowych dodatków dostają tylko kasze z ryżem
a ja testuję teraz nową karmę - Avoderm - i po prawie dwóch miesiącach wyniki są bardzo obiecujące!
chce dać moim haszczakom rybkę i zastanawiam sie czy dać cała czy patroszyć

kasza jeczmienna moim lepiej podchodzi ryż po kaszy je srało ale teraz jedzą tylko mięcho z karmą i pora też około 20 jak nie później i jedzą bez problemu

moim lepiej podchodzi ryż po kaszy je srało ale teraz jedzą tylko mięcho z karmą i pora też około 20 jak nie później i jedzą bez problemu no dzisiaj dałem moim o 19.30 cos kolo tego po spacerze ja im mieszam kasze z ryżem razem na poczatku je troche srało ale przyzwyczaiły sie tak jak przy przejściu na każdy inny pokarm

teraz jedzą tylko mięcho z karmą jaką dawke miesa dajesz an 1 psa w lecie a ile w zimie tak średnio na oko

jaką dawke miesa dajesz an 1 psa w lecie a ile w zimie tak średnio na oko szczerze Ci powiem że serio nie mam pojęcia każdy pies ma swoją porcję od jego zapotrzebowania.Jak zmierzę ile to jest to dam znać
bo ja zima dawałem około 0,5 kg na psa, teraz daje garsc suchej i 1/4kg na psa, i sie trzymają tylko najmłodsza ma lekką nadwage
ja nie mam tak że stała dawka na każdego psa każdy ma swoją ilość jaką dostaje

jakby ktoś znał takiego kogoś kto rozwozi mięso po kraju byłbym bardzo wdzięczny
Altair, to masz mięcho ze Śląska. Zawsze to bliżej niż z pomorza i istnieje jakaś opcja transportu ale pewnie będziesz musiał się dopytać co i jak. Mięso raczej sprawdzone bo widziałem zawodników karmiącym tym mięsem.
http://www.miesodlapsow.pl
kupuje po 1.70zł ( a było po 1,50) pakowane po 1kg. mielony kurczak, w jaśle 30km od domu podobno jest konina po 3zł

ale dzieki za link
ja kupuje po 1 zl w ubojni w Mochnaczce i nie najgorsze musze powiedzieć pakowane po 10 kg trzeba po porcjować i est bajerka jak macie jakąś ubojnie niedaleko to mozecie sie zapytać
Do poczytania w wolnej chwili - odwieczny problem karmy gotowe czy gotować. W sumie nic nowego ale z p. M. Szmurło w roli głównej.
http://pies.onet.pl/768,1...,1,artykul.html
raku, no artykuł dosc ciekawy... ale chyba wikszosc osob, nie daje psiakom gotwoego i tylko gotowego zarcia..., ja rano tez jade z kulkami, a na wieczorek, gotuje miecho makaron z biedronki, kasze z biedronki i warzywa"mieszanka wiosenna" tani koszt szybka produkcja i psy wpylaja to jak dzikie:))
Jakiego jesteście zdania na temat dawania huskiemu gotowanego ryżu z mięsem trochę chleba+ co jakiś czas jajko i trochę warzyw i dla odmiany makaron bądź rzadziej kasza?
Była o tym mowa kilka razy. Przeczytaj temat od początku.
no dobrze mięsożercy,jak sobie radzicie na wyjazdach z surowym mięchem dla psiaków trzydniowe zawody,mięcho w termosie wytrzyma? wymyśliłem sobie coś takiego żeby z tego samego mięsa co podajemy zawsze część oddać do ekstruzji co by bardzo ułatwiło przewóz itd a po zalaniu wodą mamy to samo... i problemu z biegunkami by nie było... ta a amerykanie wymyślili wodę w proszku tylko nie wiedzą czym ją zalać
kurcze no nie wiem czy ten pomysł będzie ok , może być później problem , chociaż to zależy do czego są twoje psy przyzwyczajone

a co do wody to b.dobry pomysł Amerykanie mają łeb

ja swojemu daje jesień-wiosna sucha karma z dwie garście Royal Canin + 1/3 batona dla psa
nie wiem czy u was jest coś takiego ale mój całego by wciągnął na raz, jeden waży ok 1 km(na oko) i to starczy mu na cały dzień

tak jak teraz w lato to dostaje pół tego batona a suchej w ogóle nie rusza więc juz mu nawet nie daje. ewentualnie zamiast tego jakieś inne mięcho

no i non stop woda do picia

no dobrze mięsożercy,jak sobie radzicie na wyjazdach z surowym mięchem dla psiaków trzydniowe zawody,mięcho w termosie wytrzyma? Mięso i tak powinno się rozmrozić przed podaniem. Jak masz głęboko zamrożone to wkładając wszystko razem do metalowego pojemnika na 3 dzień dalej będzie twarde. Mówię o dużej wypełnionej puszcze takiej jak na 20kg karmy.
Zamrożone i włożone do papierowego worka po karmie wytrzyma kilka dni
czyli nie ma sensu kombinować,dobrze zamrozić i w termos...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl