ďťż

alexisend

Po raz kolejny proszę was o pomoc nie wiem co zrobić jade na całe wakacje na morze samochodem w cztery osoby i nie wiem jak zabrać psy mam lanosa wiec miejsca nie jest zbyt dużo przyczepki nie posiadam a nie stać mnie na kupno i tak może mi cos doradzicie. był bym wdzięczny


Trochę dziwne pytanie zadajesz Co mogę Ci poradzić:

1) zostawić psy*,
2) wyrzucić kogoś z tych czterech osób,
3) posadzić psy pomiędzy pasażerami z tyłu (z autopsji wiem że to niewygodne),
4) pożyczyć przyczepkę
5) załatwić większy samochód,
6) zrobić nową dyscyplinę zaprzęgową "Autojoring"
7) Dać psom prowadzić i biec za samochodem,
8) Usiąść i płakać,
9) Zrezygnować z wyjazdu (problem modny ostatnio na forum, można zyskać poklask ),
10) Zrezygnować z wszelkiej formy wszystkiego i stać się niczym supertramp.

Możliwości jest wiele (niektóre z przymrużeniem oka ). Pozdrawiam

9) Zrezygnować z wyjazdu (problem modny ostatnio na forum, można zyskać poklask ),

..a za zaoszczędzone pieniążki nabyć przyczepkę i za rok nie będziesz mieć problemu.... Lanos pali pewnie z 8/100, więc jesli 1000 km jest w jedną stronę, to na samym paliwie oszczędzasz (2000 km * 8l / 100km = 160 l * 4 PLN = mała używana przyczepka) no.... a ile ludzi na forum będzie Cię za przykład podawać
Pojechać na dwa samochody?
Zapakować wszystko na dach (niewiele, ale zawsze coś), a psy w bagażniku? (jeśli to nie sedan...)


mam jeszcae troche czasu może ktoś chce kupić lanosa:P
Jechać pociągiem (też wam się zachciało - nad morze, kiedy u was taka piękna okolica...)

Jechać pociągiem (też wam się zachciało - nad morze, kiedy u was taka piękna okolica...)

Masz cos do morza??

No i tę zmyślę, że pociagiem było by lepiej, teraz mało osób jeździ pociagami, do 4 osób i psów sie i tak nikt nie dosiądzie w przedziale a jedzie sie przyjemniej niz ściśnieci w samochodzie w upalny dzień, korków nie ma, i nie ma problemu gdzie zaparkować....
Asica - mam tylko tyle, że tak daleko... Ale i tak co roku jesteśmy i zawsze przejeżdżamy przez twoje piękne miasto Jedziemy jednym samochodem, trzy osoby + trzy psy + bagaże + 3 rowery Samochód to roomster, psy zajmują bagażnik, rowery jadą na dachu, dzięki składanym i wyjmowanym siedzeniom z tyłu obok Natalki mieszczą się wszystkie bagaże i zostaje jeszcze miejsce na zbierane "skarby".

[ Dodano: Sro Maj 13, 2009 11:41 ]

Asica - mam tylko tyle, że tak daleko... Ale i tak co roku jesteśmy i zawsze przejeżdżamy przez twoje piękne miasto

Nie no ja jakos serio serio nie zadałam pytania

w przypadku jazdy pociągiem jest problem z wychodzeniem na siusiu...
a do tego ja mam dom 3km od cywilizacji i po chlebek rano mi sie nie bedzie chcalo biegac:P

[ Dodano: 2009-05-13, 13:25 ]

a do tego ja mam dom 3km od cywilizacji i po chlebek rano mi sie nie bedzie chcalo biegac:P

No przecież rowery się do przedziału w pociągu zmieszczą to potem się przydadzą po ten chlebek albo opcja druga -poranny spacerek z pieskami jak znalazł
A skoro uciekasz od cywilizacji na łono natury, to nie rozumiem po co Ci samochód ;P

No a na siusiu w pociągu dobra jest.... przesiadka


bo zlot zaprzegowców możesz mieć na chacie w najmniej spodziewanym momencie
spoko mam 60miejsc na osrodku i tanio:D

spoko mam 60miejsc na osrodku i tanio:D
To rzuć jakimś cennikiem
No może to nie głupi pomysł, wszyscy się zgadamy i pojedziemy Może i zniżke grupową dostaniemy

[ Dodano: 2009-05-13, 16:43 ]
sierpień od 7 mam wole jak grupa 25+ sniadanie obiado-kolacja 48zl
idywidualni 55zl do uzgodnienia jak by sie zebrala jakas fajna grupa to bajerka:D

[ Dodano: 2009-05-13, 17:30 ]
ja jadę do Łeby nad morze od 30 maja do 6 czerwca.miałam zostawić Ziomka z siostrą ale Pani okazała się bardzo ok i pozwoliła przyjechać z psem
ale powiem Wam szczerze nie wyobrażam sobie jazdy przez 6 godzin z Ziomkiem na tylnym siedzeniu on nie wytrzymuje godziny.macie jakieś sposoby?planuję kupić 100 piłeczek piszczących które uwielbia ale mogę stracić słuch albo jakieś proszki na uspokojenie chociaż ostatnio je kupiłam-miały zadziałać po 2 godzinach a zadziałały po 12
fredziu rzucaj cenami może i my skorzystamy pod koniec sierpnia też mam urlop
Awiomarin mu daj, w niewielkie dawce działa na psa uspokajająco no i przeciw wymiotnie, znajomy owczarek szkocki ma chorobę lokomocyjną i zawsze dostaje:P
on nie ma choroby lokomocyjnej.chodzi mi o to że ma jak to mówi moja mama adhd nie usiedzi w miejscu spokojnie tylko lata od okna do okna.jak siadam z nim z tyłu jest spokojniej ale po godzinie piszczy,włazi na mnie,otwieram mu okno-popatrzy chwilę,znów na mnie włazi.
a ile dokładnie tego awiomarinu?w sumie będziemy jechali w nocy więc nie po wygląda przez okno
może kennel kup?

[ Dodano: 2009-05-13, 19:22 ]
może kennel kup?

[ Dodano: 2009-05-13, 19:22 ]
mniej wiecej ceny a przede wszystkim kontakt jest na tej stronie www.zorlina.turist.pl
Ja do Ibizy zabieram śmiało 4 psy, sanie, cały sprzęt, karmę i dużą torbę z ciuchami.
Do tego wracając z Wysokiej zabrałem po drodze we Wrocławiu Mamę, która zrobiła zakupy w Ikea( lampy poduszki i mnustwo bibelotów. Wszystko upchałem do samochodu- nic na dachu czy haku
jeździć umie bo co tydzień jeździmy na działkę oddaloną od nas 80 km,często jeżdżę z nim do Wawy do rodziców,jeździmy do weterynarza itp
problem w tym że on się szybko nudzi tą jazdą-optymalnie jest jak wygląda przez okno ale całą drogę nad morze nie będziemy jechali 70 na godzinę bo przez dwa dni tam nie dojedziemy.a poza tym jedziemy w nocy.chciałabym aby spał przez większość drogi ale to nie możliwe :-P
nawet największe wymęczenie go nie powstrzymuje od efektu adhd

a ten kennel to co to?
klatka odpada bo w życiu jej na oczy nie widział
Komuna - no jednak sanie chyba na dachu :-) Ale i tak respect
(Acha, no i po co ci sanie w Ibizie - tam chyba ciepło? ;-))
sanie ma składane
A, tego nie wiedziałam... Jedyne wytłumaczenie to,że wszyscy pasażerowie są szczupli

komuna ma ibize z dobudówką rsp jak ty to wszystko ładujesz:D

Komuna - no jednak sanie chyba na dachu :-) Ale i tak respect

Nic na zwenątrz - Ibiza trzydrzwiowa.

sanie rodzimej produkcji Rowerlandy, jak przesuniesz siedzenie pasażera na maxa do przodu to za nim na styk włażą rowerlandy Słoniu pomagał mi to poupychać

[ Dodano: 2009-05-13, 22:08 ]

Nie da się wcisnąć psa w klatkę i przejechać 6 godzin w spokoju. To by była trauma, nie wysiedziałby.

W klatkach przewiozłam sy z Żor do Gdańska, przez Warszawę.
Da się.
Tylko trzeba co jakiś czas robić postój na siku i rozprostowanie łap.
tak jak pisałam najpierw po wygląda sobie przez okienko,potem pośpi ale mija godzinka i ma już dość
nie wiem być może noc na niego zadziała i będzie spał.
w sobotę będę u mojej wetki może mi coś poradzi-jakieś prochy.
dzięki
Ani Bazyl, Ani Anika nie znały kennelu. Ja ryzykowałam, ale klatka dużo daje, naprawdę. Poza tym, do wakacji macie jeszcze trrochę czasu, aby psa przyzwyczajać.
A klatka wygodniejsze jest niż szelki i pas dla psa.

ale klatka dużo daje, naprawdę.

kupować klatkę na jeden wyjazd?bez sensu.ja nie wiem jak to będzie.najwyżej będę biegła z nim za samochodem bo Andrzej mnie wysadzi z auta

A może zamiast kupowac warto porzyczyć/wyporzyczyć, albo kupić używaną.

No właśnie - jest lato, mało kto teraz będzie jechał na zawody, może ktos wam udostepni przyczepkę na 4 psy w zamian np. za jej odmalowanie?

ZaHoryzontem
o taki pomysł mi sie podoba jest możę ktoś z okolic nowego sącza albo krakowa kto by mógł mi pożyczyć przyczepkę??:D
w związku z tym że będę 1 raz nad morzem z psem chciałabym jak najwięcej się dowiedzieć na temat pobytu psa:
-czy może pić wodę morską
-czy może się kąpać
-czy sól zawarta w wodzie ma jakiś wpływ na skórę,sierść,organizm psa itp
wszelkie info proszę pisać-będę wdzięczna
ktoś może był w Łebie?
jak z psem?można po plażach chodzić nie strzeżonych(jestem od czerwca nad morzem a jest to poza sezonem więc myślę że nie będzie problemu)?
w czerwcu już nie za bardzo można wode morska pić możę (walczyć z falami) ale bedzie wymiotował piaskiem wiec nie radze nic strasznego mu sie nie stanie ale przyjemne to to też nie bedzie sól mu nie zaszkodzi przynajmniej mojej nie szkodziła
pocahontas Jesli chodzi o picie morskiej wody, to Brego wypija jej hektolitry (mam 15 min spacerem do plazy) i nic mu sie nie dzieje, jeśli chodzi o kąpiele w słonej wodzie, to tez nie widze problemu, sierść sie nie zmienia w żaden sposób, a wręcz się czyści, bo po kapieli (brego zanuża się po uszy prawie) tarza się w piasku plazowym, który jest czysty, a jego drobinki włażąc miedzy futro działają prawie jak peeling dla kłaków
Ja osobiście nigdy psu nie broniłam harców w wodzie i nic nigdy mu się nie działo z tego powodu, zresztą jego braciszek i inne znajome hasiory też kompieli morskich zarzywają i problemów żadnych nie ma.
Hasiorki lubią plaże, może dlatego, że najbardziej zblizona wygladem do śniegu, a może sposób w jaki zapadają się łapy psie w piasku jest podobny, niewiem, jakoś tak chyba i naprawde szleństwa się nieziemskie odbywają i psy są szczęśliwe.

WAŻNE- sprawdź czy w Łebie nie ma przypadkiem w sezonie zakazu wprowadzania psów na plaże, bo w 3mieście nie można wprowadzać psów od 1maja do 31września. Wcześniejsza nawet "dzika plaża" tez już została objęta tym zakazem. Nie wiem skad pomyśł, że czerwiec to poza sezonem, może maj nie we wszystkich miejscowościach jest sezonowy, ale czerwiec napewno. Widzisz, u nas sezon, to już od majówki liczony.

fredziu_fgb Co prawda ja mieszkam nad zatoką Gdańską a nie nad otwartym morzem, ale fale tez się u nas zdażają (nawet sztormy czasem ) i jakoś nigdy po walce z falami brego piaskiem nie zwracał .... co innego oczy, po każdym pobycie na plaży przez conajmniej godzine pieso "wypłakuje" piach z oczu.

Teraz mam do przejechania ok 400km i zastanawiam się ile razy stanąć. Podróż będzie wieczorem i w nocy.
Jak zrobisz 400 km w osiem godzin jak psy będą w klatkach to powinieneś przejechać bez postoju, powinny spać. Jak masz czas na postój to jeden 30 minutowy ci wystarczy dla pobudki ciebie

Jak zrobisz 400 km w osiem godzin jak psy będą w klatkach to powinieneś przejechać bez postoju, powinny spać. Jak masz czas na postój to jeden 30 minutowy ci wystarczy dla pobudki ciebie

planujemy wyrobić się w 6,5h.
W takim razie zrobimy sobie jeden postój po ok. 4h jazdy
dzięki

W takim razie zrobimy sobie jeden postój po ok. 4h jazdy
też tak planuję-pierwszy postój po 4 h ale nie wiem jak ten adhadowiec to wytrzyma
dzięki wszystkim za rady-jednym słowem morze i plaża to żywioł psiaków


ciągle pod górę. kupuje przyczepke tylko teraz nie wiem co zrobić te dwa downy nie wytrzymują bez siebie 10 min i nie wiem czy jedna do drugiej nie będzie chciała sie przegryźć z drugiej strony jeżeli włożę dwie do jednego boksu o ile bedzie na tyle miejsca to czy mi sie nei pogryza jak im sie zacznie bardzo nudzić i co ja mam zrobić:P
ja mam przyczepkę w której psy się widzą (na górze przegród jest kratka) więc są spokojniejsze...
znalazłam takie coś na jakimś forum o bokserach:
"Za to przyjazne wolno biegającym psom bywają uwielbiane przez zwierzaki plaże. Na Helu przez cały rok można się wybrać nad morze razem z pupilem, a jeśli ludzi jest mało – spuścić go ze smyczy. W Łebie czy Jastarni zwierzakom i ich opiekunom wyznaczono specjalne odcinki plaży, a w Trójmieście pies ma wstęp nad morze od października lub listopada do kwietnia/maja. Latem trzeba z tej przyjemności zrezygnować, za to wiosną czy jesienią na plaży jest zdecydowanie mniej ludzi, mamy więc okazję do podarowania pupilowi – i sobie – zdrowej dawki ruchu. Okazję, której rzecz jasna nie wypada zmarnować :-) "

natomiast ktoś na jakimś innym forum pisał że pies nie może wchodzić na plaże.
w sumie to zobaczymy na miejscu-tylko oby się nie okazało że pojadę z psem nad morze o morza nie zobaczę

[ Dodano: 2009-05-23, 19:04 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl