alexisend
Witam serdecznie,
Decyzja o posiadaniu psów zaprzęgowych dojrzewała we mnie od dłuższego czasu. Zawsze w moim życiu poważne miejsce zajmowały psy i koty a teraz chcę aby również moje dziecko wyrosło na `normalnego` człowieka i aby zobaczyło, że oprócz narkotyków, komputera i głośnej muzyki jest jeszcze inny, bezpieczniejszy świat.
Na wiosnę rozpoczynamy budowę domu we wsi, w której obecnie mieszkamy. Mamy do dyspozycji 0,5 ha i cały ten teren jest już prawie ogrodzony. Myślimy poważnie o agroturystyce. Obecnie szukam wiedzy na temat tego gdzie i co zakupić, aby stworzyć dla psów zaprzęgowych dogodne warunki życia. Jak już wspomniałam, mieszkamy na wsi, skąd wszędzie daleko: do kina, na basen, na kurs tańca...a do pięknego lasu z pagórkami i wyśmienitymi drogami mamy całkiem blisko, toteż mam nadzieję, że właśnie taka forma rekreacji będzie dla nas najodpowiedniejsza.
Pytanie, jak w temacie: jak i od czego zacząć? Podejrzewam, że wielu z Was ma ogromną wiedzę w tym temacie i pomożecie mi uniknąć wielu błędów.
Pozdrawiam,
daleko nie masz
treningi w kazdy week
hmm, wczoraj wpadłam w poślizg i wylądowałam samochodem w rowie, zapewne długo nie wybiorę się w żadną trasę... chyba, że wiosna przyjdzie szybko Bliżej będę miała do Sobótki, tam też jest chyba klub?
sadze , ze jednak masz blizej do nas Jesiona-Czarny Las- Debnica- Chynowa:)
ale twoj wybor
Dobra, zostałam przekonana ...czy to są okolice Mikstatu? Byłam tam kiedyś w takim "leśnym ośrodku" na spotkaniu służbowym.
mozna to tak nazwac
Świetnie, jeżeli możesz zapodaj mi na pw adres i jakieś namiary kontaktowe...kiedy już pozbędę się kataru (który jest efektem wczorajszego `siedzenia w rowie po uszy w śniegu`) - na pewno przyjadę na trening.
Powracając do tematu...znalazłam producenta kojców w Sycowie:
kojceCzy taki wymiar 2/3m dla jednego psa (chyba będzie AM) jest wystarczający? Wysokość 1,7m. Co myślicie o tej zabudowie drewnianej? Wygląda dobrze ale czy też praktyczne to będzie? Podest lepiej drewniany... czy może kostka, albo jeszcze coś innego?
Jakie wymiary powinna mieć buda i czy musi być izolowana (kiedyś zrobiliśmy izolowaną budę dla psa i nie chciał w niej spać).
ja mam kojce od tego pana
ogolnie sa ok,tylko trzeba mu zaznaczyc , ze sciany i podloga z desek nie skladanych na pioro/wpust
Rozumiem, dzięki za wskazówkę.
A jak wygląda sprawa osprzętu? Gdzie kupić i ile szykować pieniążków (póki co na dwa psy/sporty zimowe i letnie)? Czy w naszej okolicy ją jakieś profesjonalne sklepy godne polecenia, czy tylko internet zostaje?
Znalazłam w internecie sklep rower-land..co sądzicie?
Mam od nich już trzy lata- sanie, wózek trójkołówke i hulajkę - jestem bardzo zadowolony! Na każdych zawodach, jak sa, serwis gratis, rady też Polecam
o widzisz, już wiem coraz więcej...
Moje kolejne pytanie może wydać się śmieszne, ale jako osoba początkująca mam chyba prawo jeszcze takich rzeczy nie wiedzieć:
czy uprząż (mam na myśli te wszystkie linki i szelki) jest taka sama w przypadku sanek i wózków? Jakie elementy powinien zawierać podstawowy zestaw zaprzęgowy. Jak to w kolejności połączyć? Z góry dzięki za wszelkie wskazówki. Wiem, że często sprzedawcy podpowiadają co należy kupić, ale nie chcę być zupełnie "zielona".
[ Dodano: 2010-02-03, 20:27 ]
stake - rowerland - proponuje, natomiast reszta - manmat - Maciej Tuszyński - wszystko Ci podpowie i powie co i jak -
http://manmat.prv.pl/ - dzwon na komórke
A tak naprawdę to nic nie zastąpi zobaczenia się z ludźmi, którzy już tym żyją. Skontaktuj się z kimś z twojej okolicy i wybierz się z nim na trening. 1 dzień i będziesz więcej wiedziała niż 2 dni czytania wszystkich tematów na forum
raku,
A tak naprawdę to nic nie zastąpi zobaczenia się z ludźmi, którzy już tym żyjąO - z tym sie zgadzam w 100%
Bo raku to mądry gość jest :-)
Z własnego doświadczenia wiem, że w necie na początku trudno się szuka. Na pewno szelek, linek z amortyzatorem,pasa do canicrossu - nie dostanie się w sklepie zoologicznym (bo to, co proponują sprzedawcy, jest marne i drogie). Na pewno przy zakupie szelek nie warto korzystać z karusków i im podobnych, bo się straszliwie przepłaca. Lepiej korzystać ze sprzętu, który doradzają bardziej doświadczeni maszerzy, niż na własną rękę szukać wynalazków.
Tak, zgadzam się z wami i bez wątpienia spotkam się z "osobami, które tym już żyją". Czekam na kontakt od `Ati`i kiedy tylko będzie okazja wybieram się na trening.
Zrobiłam sobie małą wycenę całego sprzętu i kojców dla powiedzmy 6 psów i wygląda to makabrycznie. Zaczynamy zastanawiać się z mężem, co możemy wykonać we własnym zakresie. Ponieważ dysponujemy małą stolarnią a mąż jest mistrzem w spawaniu kojce możemy mieć prawie darmo (koszt drewna i stali). Widziałam gdzieś na tym forum projekt sani i przy odrobinie szczęścia to też jest do wykonania. Gorzej z wózkiem, ale wszystko jest do zrobienia....może z wyglądu będzie to wszystko bardziej przypominało karykaturę psiego zaprzęgu, ale sporo się zaoszczędzi. Problemem jest tylko bezpieczeństwo takiego "własnego" sprzętu. Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Moim zdaniem na początku całkiem dobrze sprawdzają sie "samoróbki" , jak chodzi o sanie czy wózek. (wózek chyba nawet łatwiej wykonać samodzielnie, pod warunkiem że ktoś potrafi spawać). Ważne jest, aby ten sprzet wykonać "z głową" popodglądać na żywo różne rozwiązania,zobaczyć jak to działa w praktyce i co jest ważne. Wtedy można wykonać prosty sprzęt, ale bezpieczny dla siebie i psów. Nie mówie oczywiście o budowie sprzetu mającego służyc do uprawiania sportu wyczynowego, a raczej do rekreacji, i niewielkim zaprzęgu... Zwolennicy firmowego sprzetu pewnie się ze mną nie zgodzą, ale mślę że jeśli ktoś nie ma zawiele kasy, taka droga jest całkiem dobra. Pożniej sami stopniowo zaczniecie się doskonale orientować co jest wam naprawdę potrzebne, jakiej klasy itp.
Moim zdaniem na początku całkiem dobrze sprawdzają sie "samoróbki"macie stolarnie potrafice spawać bajerka na forum jest kilka osób które można podpytać jak co zrobić wyjdzie wam wtedy dużo niższa kwota ale nie ukrywam pracy przy tymbedzie sporo
Sanie są niestety dużo trudniejsze do wykonania niż wózek. Jeśli mówisz o tym temacie ("xxx zł i xxx czasu" nie pamiętam dokładnie jak to szło) to lepiej daj sobie spokój. Szkoda pracy Twojego męża żeby robić jednorazówki. Nie chciałem komentować tam żeby nie robić nikomu przykrości ale widzę że się to rozprzestrzenia więc powiem: tamte sanie z samego wyglądu nie nadają się do jazdy zaprzęgiem (jeśli ktoś jest zainteresowany dlaczego to zapraszam na priv). Jeśli koniecznie musisz mieć sanie na już (pamiętaj że w Polsce takie zimy jak w tym roku trafiają się raz na kilkanaście lat) to szukaj używanych sań sprawdzonych marek. Bewe , Danler , Extrapole (teraz Anitpode) i jeszcze kilka innych. Postaraj się żeby były to sanie europejskie. Kto startował kiedyś na saniach made in USA wie że duży zaprzęg (6 to już całkiem spory) + takie sanie + nasze trasy to kilka wywrotek na 10km mimo dobrej techniki jazdy. Najłatwiej o sanie na dużych zawodach. Ci którzy regularnie startują i osiągają wyniki muszą inwestować w coraz lepszy sprzęt więc część używanych rzeczy wyprzedają. Pomyśl o saniach z rowerlandu. Stosunek jakość/cena nie jest wcale zły. Co do wózka to polecam kupić ramę która jest sprawdzona (przy regularnych treningach możliwości męża i tak się przydadzą). Jeśli chodzi o kojce to powinniście sobie dać radę. Budowanie z samych metalowych prętów jest chyba najdroższym rozwiązaniem. Taniej wychodzi nawet kupić betonowe panele. Jeszcze taniej zbudować ze stali tylko samą konstrukcją i pokryć to dobrej jakości siatką ogrodzeniową (nie zapomnijcie o dachu). Niestety sport jest dość drogi. Taniej jednak jest zapobiegać niż leczyć ewentualne kontuzje.
o kurcze, zaczyna mnie to wszystko troszeczkę przerażać... Podejrzewam, że początkowo to będzie tylko spokojna rekreacja a nie sport. Zgadzam się, bezpieczeństwo jest w tym wszystkim najważniejsze, tym bardziej, że robię to z myślą o moim Kubusiu z niezdiagnozowanym ADHD
Powracając do tematu...póki co sanki będą tylko takie dziecięce i jak siądę ja z Kubą, to 80 kg malamut pociągnie nie rozwijając przy tym oszałamiającej prędkości (skoro mój podwórkowy piesek rasy "obszczyj krzaczek" daje radę, to malamut też sobie poradzi). Wiosną zrobimy wózek, ale zgodnie z radą KORZENIA będę rozglądała się za sprzętem używanym.
[ Dodano: 2010-03-22, 19:40 ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl