ďťż

alexisend

Ludzie pomocy!!! Moja młoda je kupy!!! Wszędzie gdzie się tylko da... żadnej sobie nie odpuści!! I nie działa, żadne "fe", "fuj", "wypluj" jak w przypadku innych rzeczy które bierze do pyska. Błagam powiedzcie mi co mam zrobić?? Można jakoś psa oduczyć jedzenia kup?? Ręce mi opadają...


jeżeli to szczeniak to nie martw się z czasem wyrośnie hihi chyba każdy szczeniak uwielbia kupy... szczególnie te ludzkie
ma 5 miesięcy
To masz kupe radochy


Anulka,

Moja Shila z tego wyrosla. Zostalo jej jedynie(!!) tarzanie sie w kupach, zwlaszcza ludzkich i krowich na przyklad. Robi to notorycznie. Tez mam kuupe radochy wtedy, zwlaszcza przy kapieli. No i pomysl - jaki obciach jak wytarza sie gdzies, a potem trzeba z nia na przyklad przez miasto wracac.
Pamietaj tylko o regularnym odrobaczaniu swojej jak zjada takie smakolyki
Właśnie o te robaczki martwię się najbardziej no i wiesz... moja mała lubi rozdawać całusy... średnia mi przyjemność po takim smakołyku... dochodzi do tego, że muszę jej myć 2 razy dziennie zęby!!
może mu brakuje witamin ??
u szczeniaków to właśnie chyba normalne (;
siostry amstaffka (3,5 roku) jadła kupy, okazało się (po badaniach), że brakowało jej jakichś bakterii w jelitach. Wetka kazała dawać jej przez jakiś czas lekko podpsute mięso/kości (leżące 3-4 dni w lodówce) - po chyba dwóch tygodniach wszystko wróciło do normy (; Nora przestała wciągać kupy
dostaje preparaty witaminowe, ma dobrą karmę, oprócz tego dbam żeby miała urozmaicone jedzonko...nie wiem co mam robic... moze niektórym wydaje sie to śmieszne ale to naprawdę uciążliwe

[ Dodano: 2008-10-28, 18:38 ]
hmmm, dobra karma + preparaty witamnowe to chyba tez nie za dobrze, co za duzo to nie zdrowo
no właśnie, dobra karma jest na pewno odpowiednio zbilansowana, nie ma po co przeładowywać psa witaminami.
może te kupy tak okresowo są (;
nigdy nie daje karmy razem z witaminami, jak już mówiłam urozmaicam jej jedzonko i jak dostaje gotowane jedzonko to do tego dorzucam witaminki
Moje też jadła kupy, z tego co widzę już nie je, ale podobno nie wszystkim psom to przechodzi... Dobrym rozwiązaniem podobno są żwacze które dostarczają tych właśnie brakujących bakterii do jelit.
heheh temat kup to mam normalnie na pamiec wyryty
moj zart od 7miesiaca do 18miesiaca
generalnie ejst tak ze mozesz sprobowac podawac tabletki Rumen Tabs ( ok 8zl)
jezeli je kupy bo brakuje jej bakterii to powinny pomoc, mozna dawac tez zwacze( podobne dzialanie)
jezeli po tym nie pomoze to oznacze ze pies je kupy bo mu smakuja ( tak bylo w przypadku mojego psa, z ta roznica ze po tabletkach juz kup nie szukal po krzakach,aczkolwiek jak sie takowe znalazly po jego lapami to nie odpuscil sobie tej przyjemnosci )
coz.....czesciej odrobaczac i chodzic w miejsca gdzie kup brak
Dzieki, spróbuje (:

( tak bylo w przypadku mojego psa, z ta roznica ze po tabletkach juz kup nie szukal po krzakach,aczkolwiek jak sie takowe znalazly po jego lapami to nie odpuscil sobie tej przyjemnosci )
Tak mi się właśnie apropo tematu przypomniała ta historia pozdrawiam
kupiłam Ajanie żwacze wołowe... hahah ale miała radochę (: wogóle aż żałuję, że tego nie nagrałam... jak dostała kawałek śmierdziela to uciekła z nim do kąta tak żebym jej nie widziała heheh i zachowywała się jakby coś nabroiła... najwyraźniej bardzo mocno kojarzy się jej to ze zjedzonymi kupkami i wie że pani jest zła jak piesek zje kupke.. chyba stąd to zachowanie wsumie to się jej nie dziwie....rzeczywiście żwacze śmierdzą kupą

rzeczywiście żwacze śmierdzą kupą
To polecam jeszcze penisy wołowe ;p
mhm.... to nic w porównaniu z uszami świńskimi, które są .... jak by to nazwać z bębenkami chyba , tzn bardzo głęboko wycięte z łba. Dogryzione do tego właśnie miejsca, w połączeniu ze śliną wydaja taki zapach że przyprawia mnie o wymioty.... a Brego jak widzi ucho takie śmierdzące to robi wszystkie komendy na raz, siada, kładzie się podaje obie łapy skacze i jeszcze szczeka.... tak bardzo chce dostać, że jego reakcja przypomina taniec paralityka - znaczy że mu chyba bardzo smakuje Dostaje tylko wtedy, kiedy zostaje sam w domu, albo ucho albo ja ale dzięki temu nie mamy demolek w domu jak wracamy, dwa-trzy uszka załatwiają sprawę
moja ma 4 miesiace... i zauwazylem ze wybiera raczej odchody kotow... jakos psie jej chyba nie podchodza.... ucho swini caly czas ma ale chyba nie smakuje jej w tak wielkim stopniu...
Ajana tez nie jadla psich... kocie, końskie... zdażało się jej i ludzkie w lesie znaleść. Żwacze pomogły
Anulka, ja jeszcze zaczekam moze wyrosnie, jak bardzo sie stesknie za buziakami to kupie jej te tam co piszecie, bakterie... a moze sprobowac actimelka:)))hehehe tez ma bakterie:))
najgorsze to ze moze pozniej miec robaczki... wiec trzeba czesciej odrobaczac... calusy i tak byly, tylko po kazdym spacerze mylam mlodej ząbki
Anulka, ja nie jestem juz taki opiekunczy... zebow psu nie myje... od czasu zje ten denta stick, a tak poza tym to nic... tyle ze niema lizania... najgorsze jest jak w nocy zje kupe a rano lize bo cgce wyjsc....PS dzisiaj pierwsza noc w kojcu... za dnia przegryzl 2 razy siatke...zobaczymy czy rano znajde go w jego domu...teraz bylem i spi w budzie
powodzenia

[ Dodano: 2008-11-13, 22:42 ]
Anulka, moja spala jak sie jeszcze miescila... teraz jest jhuz duzo wieksza i sie rozpycha w nocy...
podejrzewam że moja jest większa, hehe no ale ja malutka jestem hehe... no poza tym nie każdy lubi spać z psem, nie neguję tego... sama miałam na początku taki zamiar... ale mam za miękkie serce i nie mogłam patrzeć na te błagające ślepka (:
Anulka, no moja blagala przez kilka pierwszych nocy ale po tygodniu juz sie przyzwyczaila i spi teraz spokojnie w kojcu na mrozie i chyba jest jej dobrze bo jar rano przychodze do niej zeby ja wziac na sparec to pierwsze 5 minut sie przeciaga i ziewa:)) czyli noc byla udana:))
W to nie wątpie (: ale ja do mojej jestem tak przywiązana że taką rozłąkę napewno ja bym gorzej zniosła niż ona (:
Anulka, wiesz co ja ci powiem ze moja woli juz spedzac caly dzien na dworze oraz noce... co prawda szaleje jak wejdzie do domu, ale potem sama ciagnie do swojego" pokoju". a powiedz mi ile twoja ma?? bo moja mam 4 miesiace i jakos tak stanela mi we wzr5oscie:)) boje sie ze to bedzie jakis mikrusek:)
Wiesz, Ajana ma pol roku, ile ma wzrostu ani nie wiem, tez juz raczej nie rośnie, no ale nasze piesy są zupełnie innych typów więc raczej chyba nie można ich porównywać.
Rośnie, rośnie tylko się tak wydaje. Proponuje oddać w dobre ręce na tydzień może dwa i po powrocie zobaczysz jaka jest różnica. Dostrzeżesz nawet 1 cm więcej
Ajana szybko śmignęła za młodu.... z tego co wiem to była większa od Alusia teraz juz stanęła w miejscu i nic nie rośnie (:

.... z tego co wiem to była większa od Alusia ...
Kto takie bajki rozpowiada
nikt nie musi... my sie z Alusiem dobrze znamy (:
ja nieznam alusia:D:D ale widzialem ze rosnie jak nie bylo mnie 6 dni, teraz na codzien jakos przestalem to dostrzegac:)) moze rzeczywiscie nie widze...hehe zobaczymy za miesiac lub 2... a anulka czemu piszesz ze psy innych typow?? ja mam sh a ty??

ja nieznam alusia:D:D

aaaa to żałuj (;


ale widzialem ze rosnie jak nie bylo mnie 6 dni, teraz na codzien jakos przestalem to dostrzegac:)) moze rzeczywiscie nie widze...hehe zobaczymy za miesiac lub 2... a anulka czemu piszesz ze psy innych typow?? ja mam sh a ty?? Moja młoda rosła do 6 miesięcy, teraz nabiera masy i mięśni A ostatnio jak dorosłe obrosły w futro miałam wrażenie że zmalała w porównaniu z nimi
Anulka, a poczym to wiesz ze moja to typ wystawowy?? jest bardzo sportowa:)) robi ze mna wszystko co mozliwe... tylko niegra w siatkowke... jeszcze do siatki niedoskakuje...:)) czym te typy sie roznia?? te zdjecie z awataru jest gdy miala 6 tygodni, zaraz potym jak jak wzielem. komuna mowil ze bedzie dobrym psem do roweru bo lapy bedzie miala dlugie, a tymczasem ma juz 4,5 miesiaca a odstaje ledwo co od ziemi:)) tzn jak stanie na nogach to lapami mi do pepka siega, jak sie tak wydluzy na lozku to nie jest juz mala ale jak stoi to jakas miska mi sie wydaje...jakos jak widze zdjecia innych co maja juz psy dorosle to widze ze do doroslosci mojemu brakuje i to wiele... a gdzies slyszalem ze powinna rosnac gdzies tak do 6 miesiaca... takze niewiele jej juz zostalo a nadal jest niska... moze mam jakiegos skarlowacialego huskiego....??
Jest coś takiego jak wzorzec rasy i tam znajdziesz informacje jak powinien wyglądać husky. Linie sportowe odbiegają nieco od tego wzorca, są to selekcjonowane latami psy nie pod względem eksteririeru a właśnie możliwości biegowych.

I właśnie takie psy które w rodowodach mają takie linie są nazywane sportowymi.
Są też linie wystawowe- od której prawdopodobie pochodzi twoja Hazo, lecz to tylko przypuszczenia, ponieważ hazo nie ma rodowodu i my nie znamy jej przodków.

Hazo i tak jest wysoka jak na "miśka" choć dawno jej nie widziałem
mimo to liczy się jeszcze kilka cech które są ważne podczas biegania.
komuna, hehe sobie zobacze bo boje sie ze hazo nie urosnie... choc nie powiem ma to swoje plusy:) zawsze bede mowil ze to szczeniak dopiero:)) no ze nie znamy przodkow to nie watpie mam tylko zdjecia rodziców... matka wysoka i ojciec tez...- moze to pies listonosza:))hehe. nie no bez zartow. zobaczymy co z niej urosnie... ze dorasta to juz wiem bo juz jest w stanie mnie lekkim batem przescignac jak sie scigamy... a jeszcze 2 miechy w tył zostawala daleko ode mnie. tylko ma jedna wade ze zamiast biec czesciej skacze jak sarna nie powiem bo fajnie to wyglada ale oby jej to z czasem przeszlo:))ale nieraz moge tez zauwazyc jak pobiegamy chwilke, i sie oddale i zaklaskam aby przybiegla- to leci co sil w nogach z jezorem na zewnatrz i z takim blyskiem w oku jakby byla w 7 niebie:).jutro moze ja wezme do szkoly bo malo zajec jest, ale pewnie i tak nie zobaczysz bo olek chory...-Mowilem mu zeby bez kurtki nie wychodzil na dwor po lekcji...:))pokaze sie tam w swieradowie na tym treningu jesli ten snieg sie utrzyma, bo jak tak patrze codziennie to jest go coraz mniej...
pozdroiwonka

[ Dodano: 2008-12-02, 17:51 ]

tzn jak stanie na nogach to lapami mi do pepka siega

wiesz ciężko po tym ocenić wzrost pieska... moj jamnik tez mi siegal pępka jak stanął na 2 łapkach hehe

Ajana jak stanie na 2 łapkcah to przednie łapy kładzie mi na ramiona (:

Ajana jak stanie na 2 łapkcah to przednie łapy kładzie mi na ramiona (:

To ile ty masz wzrostu?
całe 152 cm

wiem wiem... gigant ze mnie (:

Ajana jak stanie na 2 łapkcah to przednie łapy kładzie mi na ramiona (:

To ile ty masz wzrostu?
juz napisalam.... patrz wyzej
Anulka, no to wypas:)) ja mam 189 takze hazo chyba wieksza od jamnika jest:)) hehe postaram sie zamiescic jutro jakies aktualne zdjecie... bo dziaiaj dodalem tylko zdjecia z przed miesiaca...

Anulka, no to wypas:)) ja mam 189 takze hazo chyba wieksza od jamnika jest:))

phi.... 189... to ta Twoja Hazo tylko "odrobine" wieksza od jamnika (; hehehe
Anulka, dzisiaj moja haziulka mnie zaskoczyula... popierdziela juz jak niewiem co... kiedys na rolkach ja spokojnie wyscignelem... teraz lyka mnie jak chce... najsmieszniejsze jest to ze jak wychodze z nia na spacer i puszczam luzem to zaraz gdzies znika... a jak jezdzimy lub biegamy, to tylko ucieknie, a ja zaczne uciekac to dostaje takiego powera ze dogania mnie w kilka sekund... jak tylko straci mnie z oka...bardzo specyficzne sa to psy... i zaczyna mi sie to podobac

[ Dodano: 2008-12-02, 20:33 ]
jamniki maja to do siebie ze maja krotkie łapki ale za to dlugi tułów... tak wiec jak stana na dwoch łapkach to sa wysokie
wracając do tematu żarcia kupy przez psa.Ziomek uwielbia wpieprzać ludzkie.jak tylko wywącha to od razu podlatuje i liże.a jak zobaczy mnie biegnącą na horyzoncie wymachującą smyczą i krzyczącą "zostaw to" to do ostatniej chwili bardzo łapczywie zjada ją.nie dość że potem mu tak śmierdzi z japy że głowa mała to ja mało torsji nie dostaje jak to widzę.nie jestem obrzydliwa a le jak sobie pomyśle że za godzinę zapominam o tym a On podchodzi i mnie wącha lub się przytula...fuj ble
sprobuj powyzszych metod, a jak juz widzisz ze cos wcina, to nie krzycz tylko postaraj sie powiedziec spokojnie zeby zostawil. Ja właśnie zauważyłam że Ajana prędzej przestanie jesc jak jej spokojnym, a wręcz miłym tonem powiem "fe" lub "zostaw" niż jak panikuję i wydzieram się w niebogłosy. No i jak psiak je kupy to odrobaczaj go częściej. Ja daję Ajanie i żwacze i od dzisiaj Rumen Tabs, ale problem choć w mniejszym stopniu to nadal jest aktualny ;/

a jak zobaczy mnie biegnącą na horyzoncie wymachującą smyczą i krzyczącą "zostaw to" to do ostatniej chwili bardzo łapczywie zjada ją

Baskil by zawału dostał...
moje dalej jedza kupy ale tylko końskie nie iwem czemu im to smakuje moze musze sprobowac:P:D


nie krzycz tylko postaraj sie powiedziec spokojnie zeby zostawil

na słowo zostaw reaguje gdy złapie jakąś kość lub inną rzecz.to nie mogę narzekać od razu puszcza.ale z kupą ludzką nie ma szans.słowo zostaw działa jakbym mówiła jedz!!!masakra...
ale skoro i tak ją zjada to spróbuj zachować spokój, bo panika jeszcze bardziej go nakreca zeby wszysto szybko zjesc
Anulka, a moje mlode jakos nie jedza kupki.... chyba jeszcze sie nie wsmakowaly... i mam nadzieje ze nie skosztuja:)) bo hazo bardzo lubiala okoliczne miejscowy gdzie zlatwialo sie wiekszosc osiedlowych psiakow....:))
to się ciesz!
ale za to mam problem z nimi innej wagi... caly dzien siedza w kojcu i od czasu do czasu znajde jakas kupke, ale kompletnie nie sa uczone zeby siedziec w domu... i jak czasem sie zdarzy ze musze wejsc do znajojych lub cos to wyobrazcie sobie co sie dzieje....:))) sieczka:)) a armin mial ostatnio 2 dni rozwolnienia....:))
mój to w ogóle jest śmieciarka zżera co mu pod pysk wpadnie dlatego idąc z nim na spacer praktycznie tak jak On idę z nosem przy ziemi
ale jak lata to nie będę przecież za nim latać.
ostatnio na spacery biorę chrupki więc słowo zostaw jakoś nabrało magicznego znaczenia no ale ile można dawać chrupek
pocahontas, a jakie chrupki??? jakies ulubine ma??? cheeetos serowe???:))) hehehe czy zwylke kukurydziane?? ja musze tez zaczac powoli szkolic maluchy. bo sie rozbestwia:))
DEBSKIM bez przesady.kiedyś chciałam go przestawić z RC Intestinal na Sensitivity ale źle zareagował więc zostało mi 6 kg karmy!! biorę garść do kieszeni i jak sobie biega luzem to On wie że ja mam chrupki to na każde moją komendę reaguje.ale jeśli nie mam chrup to muszę z 3 razy coś powtórzyć zanim jaśnie pan skuma o co kaman często zapominam o tych nieszczęsnych nagrodach ale i tak się słucha.
pocahontas, no moje tak zacazynaja coraz mniej sie sluchac.... im bardziej starsze tym wiecej pomyslow w glowce... wystarczy ze jeden poleci a drugi juz go goni. takze musze albo jednego bardzij usluchanego wytresowac a drugi bedzie do niego dolaczal albo obydwu cwiczyc z karmą na spacerach:)) hehe moje lubia paroweczki drobiowe pokrojone w talarki... zrobia dla nich wszystko:))
słuchaj mój dla parówki skoczył by przez balkon-oczywiście przenośnia
wiesz jak dawałam mu leki to zawsze w talarek parówki wkładałam.teraz jak słyszy że np.robię sobie parówki i zdejmuje tą skórkę to od razu śmiga do kuchni i od razu siada.bez żadnego ale a jak widzi że mam ją w ręku to się uśmiecha fajnie to wygląda.i wtedy jest taki grzeczny i usłuchany
pocahontas, niewiem co te psy widza w parowkach, bo to przeciez najgorszy odpad idzie na przemial.... wiem bo pracowalem iedys w masarni... ale no sam tez jakos je lubie:)
parówa rządzi
ale dzięki tej parówie tabletki łykał bez pogryzienia i bez wypluwania
jest prostszy sposób podawania tabletek i skuteczniejszy - otwierasz pysk wkładasz tabletkę jak najdalej na jęzorek i zamykasz paszczę lwa delikatnie łaskocąc psiaka po krtani - przełyka bez niczego - każdy egzemplarz futrzaka

jest prostszy sposób podawania tabletek i skuteczniejszy - otwierasz pysk wkładasz tabletkę jak najdalej na jęzorek i zamykasz paszczę lwa delikatnie łaskocąc psiaka po krtani - przełyka bez niczego - każdy egzemplarz futrzaka Mogę z łatwością udowodnić, że nie każdy, bo mam jeden taki egzemplarz u którego to nie przejdzie.
Ebonique, hehe moja po 6 miesiacach lykania tabsow na odrobaczania nauczyla sie tak wypluwac jezykiem ze probowalem jej wrzucac wprost tam daleko do gardla, ale pozniej mieszalem z mieskiem i bylo git:D:d

jest prostszy sposób podawania tabletek i skuteczniejszy - otwierasz pysk wkładasz tabletkę jak najdalej na jęzorek i zamykasz paszczę lwa delikatnie łaskocąc psiaka po krtani - przełyka bez niczego - każdy egzemplarz futrzaka
Mogę z łatwością udowodnić, że nie każdy, bo mam jeden taki egzemplarz u którego to nie przejdzie.


Np. Moja Lunka.
wracam do tematu jedzenia świństw ale tym razem to nie kupa.tylko coś nie widoczne w trawie a domyślam się że to są siki lub jakaś wydzielina lub coś innego.
Ziomek jak tylko wyniucha takie coś dopada do tego i zaczyna lizać.po czym zamkniętym pyskiem smakuje-aż zęby strzelają przy zgrzytaniu,głowę cofa między przednie nogi i dostaje ślinotoku.czasami jak go chcę pociągnąć to zapiera się wszystkimi łapami i dalej pyskiem smakuje.szlag mnie trafia jak to widzę.potem jak idzie to mu z pyska leci ślina-woda-nie wiem co to.jak tylko widzę że zaczyna lizać to go strofuję ale wystarczy jedno machnięcie językiem i ma fazę Wasze psy też mają takie fazowanie?co to jest?
Może to być mocz suczki w rui... U mnie suczki robią podobnie, jak twój Ziom !
Moje tak samo - znaczy była suka w rui i..... zaprasza Jak mam możliwośc zmieniam kierunek. Jeżeli nie, szybko kończymy spacer. A na następny wywożę tam gdzie mniejsze prawdopodobieństwo suki w potrzebie
tam gdzie chodzę na spacer to się nie zdarza bo to duże łąki.gorzej gdy chodzimy na spacer po mieście.jak tylko znajdzie trawnik od razu się fazuje.a już masakra jak zlizuje siki.szlag mnie trafia i to ja dostaję piany.ble
Pocahontas ale się usmiałam hahaha mój Max robi dokładnie to samo,a najlepsze jest że moja reakcja jest identyczna jak Twoja Najgorsze jest, że słyszałam że to jest psom potrzebne, do prawidłowego rozwoju ,dzięki temu rozwija się u nich funkcja poznawcza ..eh to jest po prosdtu obrzydliwe i jeszcze pies rozkojarzony po czymś takim ,łazi w nadzieji ze znowu znajdzie,nic nie słucha,ciagnie
Normalka, kobitki, u mnie to samo a nie dość, że Egon zamiata jęzorem (fuj!) to jeszcze Zula leci i też gmyra bo ciekawska.
ojeju strasznie mnie to wnerwia.najgorzej latem bo nic nie widzę.teraz w zimę idę i patrzę gdzie żółty śnieg i go odciągam.czasami robią mu się małe krosteczki na wargach.myślę że to od tego cholernego lizania tych świństw.dobrze w sumie że mój pies nie daje i nie chce dawać mi buzi
Jejku mój 4 mies husky to samo, zjadał kupy, teraz juz troche mniej bo notoryczne powtarzanie fe i przylanie po pyszczku daje efekty. Mam również suczke pitbulke i ona od szczeniaka wręcz brzydzi się kup, na dworzu omija je szerokim łukiem
hehe no to jb nastepnym razem biore pita
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl