alexisend
Witam, mam jeszcze jeden problem z moim psiakiem, a mianowicie chodzi o to że panicznie boi się mojego taty, do każdego podejdzie, nawet do dopiero poznanego człowieka, ale mojego tatę to omija łukiem, jak go widzi to nawet stara się wcisnąć w najmniejszą szparę. Próbował ją zachęcić do siebie jedzeniem, ale ta nawet podejść nie chce, ledwo co chcę do mnie podejść jak jestem koło niego, a jak go nie ma w okolicy to przyjdzie nawet z końca ogrodu na jedno zawołanie.
Mój tata robi często na podwórzu głośnym sprzętem, czy to może być powodem lęku psa do niego ?
Jakaś rada co do tego, lub co mogło to spowodować ? Jak poradzić sobie z jej lękiem do mojego taty ?
mój miał i można powiedziec ze jeszcze trochę ma coś takiego do mojego dziadka.
bał się dlatego że jak był mały ten dał mu pstryka w nos za to że skakał na niego.
nie było mnie przy tym ale podobno nie było to mocne ale nie wiem.
dopiero jakiś czas temu zaczął się do niego przekonywać bo jak byłam zawsze u nich z psem to właśnie dziadkowi kazałam wynosić mu jedzienie i spokojnie się zachowywać przy nim, czyli np. nie podnosić głosu
teraz powiedzmy że już problem jest mniejszy bo kiedyś to bał się podejść na 4m do niego a teraz to już spokojnie go mija, czasami też podchodzi do niego ale jeszcze mu nie ufa na tyle aby dać sie pogłaskać po brzuchu
trzeba z nimi pracować i tyle . powoli przyzwyczajać ale nie zmuszać psa do kontaktu z człowiekiem.
mam nadzieje że coś z tego ci pomoże
Pozdro
Rozmawiałem z tatą chwilę temu, a dokładnie to się zastanawialiśmy co ten strach u psiaka mógł spowodować, tata mówi że kiedyś jak wjeżdżał na podwórze samochodem, to ona się wystraszyła, jak tata wysiadł z samochodu i chciał ją pogłaskać to ona poszła się schować pod tuje =_=
jak dla mnie to ten sposób z miską może coś pomóc no ale to zależy od nich obojga, jak się wystraszy po raz kolejny to juz może być pozamiatane
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl