alexisend
Jaki byłby nasz "świat", gdyby Mistrz nigdy nie wziął się za spisywanie swoich pięknych historyjek i nie stworzył W.P, czy jak kto woli Śródziemiomorza? Oczywiście mam na myśli nasz indywidualny świat.... wewnętrzny! Czy jakiś inny pisarz byłby w stanie zapełnić tę lukę?
Jaki byłby nasz "świat", gdyby Mistrz nigdy nie wziął się za spisywanie swoich pięknych historyjek i nie stworzył W.P, czy jak kto woli Śródziemiomorza?
Straszne jest to co tutaj napisałeś Na pewno by nie było tego forum... no i nie mielibyśmy okazji się poznać
Czy jakiś inny pisarz byłby w stanie zapełnić tę lukę?
Bardzo trudno będzie odpowiedzieć na to pytanie... Na tą porę nie jestem w stanie powiedzieć kto mógłby zastąpić Mistrza...
No własnie!!!!!!!!!!! Trudno i zdaję sobie...- pełna świadomośc! - bo...... dla mnie... nie byłoby tak wspaniałego filmu!!!!!! I może nie znalazłbym się na fajnym i sympatycznym forum!
[ Dodano: 2006-08-09, 22:40 ]
Ps. Ci co widzą to widzą, czemu ....ps! Ale ..naprawdę spojrzałem na WP troszkę z innej strony! Peter..mh! Dzięki niemu ..pan Tolkien dostał wiekszych kolorków! A Ogólnie to ..nie wyobrażam sobie w tej chwili................... życia bez WP....pana Tolkiena i........ Wiem, że to nie argument.....ale... może w końcu ktoś napisze i........... zobaczymy!
Czy jakiś inny pisarz byłby w stanie zapełnić tę lukę?
Najprawdopodobniej mógłby to być Sapkowski (nie bij Elvi) lub Lewis. Chociaż z tym drugim to nie wiadomo, bo jeśli Mistrz nie zapisywał swoich opowieści to jego losy potoczyłyby się inaczej, a to zatem tyczy się także Lewisa gdyby nie spotkał się z Tolkienem to kto wie czy powstałyby i jego powieści....
Czy jakiś inny pisarz byłby w stanie zapełnić tę lukę?
Najprawdopodobniej mógłby to być Sapkowski (nie bij Elvi) lub Lewis.
Wydaje mi się, że Sapkowski, z całym szacunkiem dla tego co stworzył, nie byłby w stanie zapełnić tej luki. Moim zdaniem jego świat jest mniej rozwinięty i bardzo przypomina współczesny świat np. postacie, które ucharakteryzowane są w taki sposób, by oddawać zachownia współczesnego człowieka. U Mistrza tego tak bardzo nie widać, mimo że postacie do ich czynów pcha np. miłość, przyjaźń, nienawiść, chęć posiadania itp. Co do Lewisa to nie wiemy jak potoczyłby się jego losy, gdyby nie spotkał Tolkiena, ale o tym wspominał już Elun.
Nie możemy zakładać, że jeśli Mistrz nie wymyśliłby Śródziemia, to nikt inny nie wymyśliłby równie wspaniałego świata fantasy. Jest teraz wielu tworców fantasy i każdy w swoim świecie zawiera coś wspaniałego. Mamy chociażby Terrego Goodkinda i jego cykl "Miecz prawdy", mamy Terrego Pratchetta i jego "Świat Dysku", w końcu mamy Lewisa. Każdy z nich wnosi coś do świata fantasy i gdyby nie Tolkien, może któryś z nich stałby się wzorem i przykładem dla innych.
Jaki byłby nasz świat?? Przypuszczam, że taki sam jak do tej pory. Nic by się nie zmieniło, ludzie nadal byliby okrutni, toczyli wojny, szukali sensacji i gonili za majątkiem i sławą. Może tylko mała grupka młodych ludzi byłaby zakochana w jakimś innym świecie fantasy, w swoim "świecie".
Elen! Zgadzam się z Tobą! Przykre jest to, że ludzie pomimo swej inteligencji...mh...niemowlaka!...... niewiele wnoszą do całości, czyli spokojnego życia na naszej planetce! Ale myślę, że dzięki panu Tolkienowi, chociaż garstka się zastanowi, będzie zastanawiać, nad tym, że można inaczej, a to już jest coś! Dla mnie sa dwa pełne magiczne światy : Star Wars, który pociągnął mnie do reszty i Władca Pierscieni, który utwierdził! Czy byłbym innym człowiekiem, gdyby nie te światy? Nie wiem tak do końca, ale wydaje mi się, że tak! Zresztą temat jest i...........
Wiem, że trudny,bo troszkę filozoficzno gdybalski, ale...myślę, że jest o czym pogadać!
Przykro mi Elun też zgadzam sie z Dzikim i Elen. Świat Tolkiena jest jak już Elen wspomniała pełen miłością, przyjaźnią, nienawiścią... Świat Sapkowskiego jest podobny bardziej do naszego świata, żądza pieniądza Podajmy przyjład.... Jeśli u Tolkiena ktoś zabije smoka i odzyska skarb, ludzie bedą sie (po rozdzieleniu skarbu )cieszyć że smok jest zabity i bedą śpiewać piesni na czesc bohatera, u Sapkowskiego zapewne myśleliby jak delikwetowi ten skarb odebrać i samemu cieszyc sie bogactwem.
Nie mam nic do Sapkowskiego, świetny polski pisarz fantasy, ale Tolkien jest stanowczo i bezapelacyjnie lepszy.
Sapkowski - "AS polskiej fantastyki"...phi, też mi coś...nigdy nie rozumiałam, jak można go porównywać z Tolkienem, przecież "AS" nie dorasta Mistrzowi do kolan, do pięt ewentualnie tak
Fakt, nie czytałam całej sagi o Wiedźminie, wymiękłam po przeczytaniu dwóch pierwszych zbiorów opowiadań, ale Sapek nie stworzył niczego nowego, perfidnie ściągnął ze znanych baśni, bajek i legend, jak więc można mówić, że byłby w stanie zapełnić lukę, która istniałaby gdyby nie było Śródziemia.
Niektórzy być może zaraz powiedzą, że Tolkien też czerpał z mitów, legend, itd...zgadza się, ale zrobił to subtelniej, ożywił historie zapomniane przez społeczeństwa, ponownie tchnął w nie iskrę życia, dostosował do wymogów współczesnego czytelnika...ale nie ściągał z nich tak perfidnie jak Sapek, trzeba się natrudzić, by z ogromu Śródziemia wyłowić nawiązania, aluzje i podobieństwa...
Śródziemie jest w pewnien sposób magiczne, piękne, dziewicze lecz nie idylliczne...świat Sapkowskiego to brutalna rzeczywistość i napewno nie byłby w stanie zastąpić Śródziemia.
Taak... Wiedźmiś to dobra lekturka do poduszki, ale nie umywa się do Mistrzowych dzieł...
(Chociaż nie powiem, dokładność opisów sytuacji jest czasem naprawdę powalająca... NIEKTÓRYCH zwłaszcza )...
Ale ja nie twierdze że Sabkowski jest wielce wspaniały. Nieodwołalnie Tolkien jest któlem fantastyki, lecz nie uważam Sabkowskiego za tak beznadziej za jakiego Ty go uważasz Elvi.
Aha! jeśli nie Sapkowski polskim Asem fantasy to kto??? może Lem(nic Lema wprawdzie nie czytałem)
Lem nigdy nie pisał fantasy! To ścisły umysł, który wymyślił, no opisał wiele rzeczy, ok 40- 50 lat temu co dzieje się w tej chwili! Sapka nie czytałem! ( aczkolwiek słyszałem duzo dobrego! ) bo obrzydziła mi Go cudna super polska produkcja!!!! ( pisałem ......gdyby nie pan Żebrowski to ... wyszedłbym poraz pierwszy z kina! A byłem 3 razy na 3 godzinnym seansie cudnego " Sobowtóra " najjaśniejszego ..., gdzie na " Konfrontacjach " w ostatniej godzinie projekcji pozostały ze 3 osoby z pełnej sali! jeszcze dostawiali krzesła!
I w pełni zgadzam się z Elvką! Róznica między Sapkowskim, a Tolkienem......... proszę powyższy pościk! Oczywiście Elvki!
A tak na marginesie...my mamy.......... ale z reguły popłuczyny tego co już było! No ale cóz....komuna nieźle namieszała i teraz też mieszają, że być może są gdzieś w podziemiach jacyś dobrzy pisarze......ale kto ich wyda!!!!!!!! Pan "załoga G"?
Cytat: Ale ja nie twierdze że Sabkowski jest wielce wspaniały A ja twierdzę, że jest. Za stworzenie samej instytucji Wiedźmina i za dziejących się podczas wojen Husyckich "Bożych Bojowników" - kawał dobrej literatury na tle niesamowitego a mało znanego kawłka historii. Mimo wszystko "dziury" po Tolkienie by nie zastąpił - u niego jest całkiem inny klimat. Sapek chciał wprowadzic więcej realizmu i to mu się udało. Zyskał na realiźmie ale stracił na baśniowości. Świat przedstawiony np: w "Wiedźminie" wydaje się być bardziej wyssany z romatyzmu niż nasz prawdziwy. Czyta się go i czyta - owszem jest ciekawa fabuła ale... po prostu łażą, piją, przeklinaja , gwałcą się, odcinają ręce, torturują...i... i nic z tego nie wynika.
Nie... Sapek może być dobry sam w sobie ale w żadnym wypadku nie jako zastępca Tolkiena.
Prędzej już Robert Howard, który stworzył niemal równie baśniowy i fantastyczny świat co Tolkien mimo, że nie ma tam orków elfów i krasnali - ale jest oczywiście Conan. I podobniejak w ekranizacji przygód Geralta tak filmy o Conanie do książek się specjalnie nie umywają. Stworzył nawet porównywalnie zlożony świat, choć z o wiele oboższa historią. No i niesty młodo umarł - nie zdążyl wprowadzić w życie większości pomysłów. Zachęcam do przeczytania choć jednego tomiku przygód Conana... tym bardziej, że są bardzo schematyczne. Przeczytac jedno opowiadanie o conanie to jak przyczytac wsztskie ( z pewnymi wyjatkami oczywiście)
1-Conan ładuje się w jakąś kabałę
2- wszyscy źli chcą zabić Conana
3- Conan spotyka i ratuje dziewczynę i/lub
3a-Conan spotyka strasznego twardziela i zostają kumplami
4- Conan zdobywa skarb/zabija złych
5- Conan traci skarb/ucieka szczęśliwy że przeżył
Za Howardem przemawia tez fakt, że w przeciwieństwie do większości innych znanych autorów fantasy w najmniejszym stopniu nie wzorował się na Tolkienie!
Większość dzisejsszych autorów powiela Tolkienowskie założenie z Elfami, Ludźmi , Krasnoludami i Niziołkami lub Howardowy z samymi ludźmi.
No i może jeszcze bez Tolkiena bardziej rowiznęła by sie fantastka naukowa - też kawął dobrej literatury - Frank Herbert (Diuna), Orson Scott Card (Ender), Harry Harrison ( Planeta Smierci), Siergiej Łukanienko czy... George Lucas
Tak..... Conan! Może więcej okaże Olivier.... w nowym wydaniu! Faktycznie, być może Conan wszedłby na ubogie miejsce W.P! Ale...... Tak jak Dune, czy "Czarnoksiężnik....." to specyficzne , odrębne światy i porównania są .............
Ale przyznajcie Ci którzy obejżeli W.P. pana Petera....... Którz z Was by nie sięgnął do książki, gdyby nie film????????????????
Ja tam nie wiem. Czytałem WP jakieś 4-5 lat przed premierą "Drużyny pierścieniA". Znalazłem u ojca w pokoju i chciałem zobaczyć cóż to jest(szczególnie że ojciec mi polecał). I wierzcie mi, nieżałowałem
Fajnie, że znalazł się ktoś, kto przeczytał W.P. przed obejrzeniem filmu i ......... jakie spostrzerzenia?
Ja niestety najpierw zobaczyłam film, a dopiero później przeczytałam książkę, ale przed pójściem do kina przeczytałam Hobbita, więc mniej więcej wiedziałam, o co chodzi..., Ale gdyby nie było WP to moje prace wyglądałyby o wiele gorzej…
Hmm.. jakie wrażenia? Tak w sumie to od kiedy przeczytałem zastanawiałem się czy bedzie film. Z jednej strony straaaaasznie chciałem zobaczyć jak by to wyglądało z drugiej straaaasznie się bałem żeby przypadkiem tego filmu nie spaprali.
Jełśi chodzi o częśc pierwszą to wyszedłem z kina bardzo zadowolony. Co prawda miałem pare ale (np. zmiana nazwy I części i nieodżałowny Tom) ale według moich wymagan autorzy spisali się bardzo dobrze i nie byłem zawiedziony.
Od razu po drugiej części byłem zachwycony scenami batalistycznymi za którymi zawsze przepadałem. Ale był większy niedosyt z powodu więszej ilości zmian w stosunku do książki
Trzecia część zachwyciła mnie rozmachem i nwet za bardzo nie zrzędziłem na niedociagnięcia nieksiazkowe.
Ogólem po obejrzeniu wszystkich częsci z jednej strony byłem strasznie zadowolony z rezultatu ale( zawsze jest jakieś ale) byłem nieco zły że tyle czasu zmarnowali na watek miłosny Aragorna (który w ksiażce był opisany jednym zdaniem ) a omineli tyle ważnych rzeczy.
Razek i jakie wnioski?????? Wiem, może to w innym poście! Bo to ja zainicjowałem pytanie i...........
Ale jak by nasz Swiat wyglądał bez W.P? Tj. nie świat ten, w którym żyjemy, bo myśę, że nikt z ogółu by się nie przejął co do braku Tolkiena! Chodzi mi o nasze własne odczucia po zetknięciu się z W.P.! To tak jakby ktoś zapalił fajkę i dmuchnął aromatycznym dymem! Normalnie zwykły dym rozpływa się w powietrzu, a ten.....aromatyczny do dzisiaj jest wchłaniany przez wielu!
Może moja próba podsumowania tematu: Gdyby Tolkien nie stworzył Władcy Pierścieni nie przejęlibyśmy się, bo nie wiedzielibyśmy, że mógł powstać i że jest czego żałować. Czego oczy nie widziały tego sercu nie żal. Faktem jest, że bez Tolkiena nie rozwinełabys ię fantastyka, nie powstałoby tyle gier i nie musiałbym tłumaczyć napalonym dzieciakom, że barbarzyńcy nie ubierali się w podarte skórzane portki(tylko w wełne i len) i nie używali wieeelkich mieczy(tylko normalnych) i jeszcze większych obosiecznych toporów(tylko włóczni).
Faktem jest, że bez Tolkiena nie rozwinełabys ię fantastyka
Nie powiedziałbym. Fantastyka i tak by się rozwineła ( w podobnym czasie tworzył Howard) ale byłaby w prawdobodobnie w zupełnie innej formie. A jeśli już w takiej jaką znamy to najwyżej dłuuuugo później. Co jednak nie zmienia faktu że fantastyka by istniała
Dobre!!!!!!!!!!! Ale ogólem byłoby smutno...... bo pewnie nie byłoby Gwieznych wojen i innych dobrych ambitnych filmów, czy powieści! Zgadza się........
Ten fenomen Pana T.!!! To inspiracja do czegoś lepszego! Chociaż może pojawiłby się inny Tolkien, na mniejsza, lub nawet na wiekszą skalę! Ale bez względu na to ....... ten świat to taka mała odskocznia od rzeczywistości.....która w sumie ( gdyby ludzicha choć trochę chcieli - a chcą i to wielu!!! ) mogłaby być tą właśnie rzeczywistością! Ale gdyby była, to ...... o czym byśmy marzyli, za czym tęsknili!!!!! Za kilka lat wspomnisz te krótkie chwile jak tłumaczyłeś dzieciakom.......................
Chociaz moze pojawiłby się inny Tolkien, na mniejsza, lub nawet na wiekszą skalę! Pamietajmy że lepsze jest wrogiem dobrego. Taki Tolkien dobry jest jaki jest i lpeszego nam nie trza.
Tak przy okazji zastanawiam się jak by wyglądała literatura Howarda gdyby mu się nie kipło w bardzo młodym wieku. A zaprawdę wierzę że dzieło byłoby z tego wielkie.
No Howard............... to klasyka! Literatury ( może dla niektórych tylko fantasy!!! ) ale zauważcie, że pani Ursula Le Guin pomimo, że pisze prawie wyłącznie fantasy jest zaliczana do panteonu literatury światowej i to w najwyższym gronie! Więc ........
Co do Pana T. to właśnie o to chodzi, że napisał coś co.................. Aż mnie ciary przechodzą! Bo przy czytaniu W.P. to bez względu, czy jest rok 1960, 5771, czy mam 10 lat, czy 10 000 latek to ............... no ....dalej mam ciary!!!!!!
Dyskusja trwa............................
wiecie jak by wyglądał świat każdego z was bez Tolkiena
nie byłoby tu nas po prostu niegdy grupa ludzi zafascynowana właśnie tym co napisał nie udzielałaby się na forum (po 1 nie byłoby fascynacji po 2 nie byłoby tego forum )
Aha, tak jescze chciałem dodać do mojej jeszcze poprzedniej wypowiedzi w tym temacie że po wyjściu "Drużyny Pierścienia" żałowałem że choć naprawdę bardzo trafnie ale zmienili nazwę
a mój świat zapewne był by szary i mniej ciekawy niż teraz, co bym czytała?? Pewnie cos by sie znalazło bo nikt nie wytrzyma żyjąc w pustym, szarym świecie. Tylko popatrzcie dokładnie czy jest na swiecie cos rownie interesujacego jak Tolkien?? a raczej jego dziela:). No zapewne jest ale nic nie działa tak na wyobrażnie jak Tolkienowskie książki.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl