ďťż

alexisend

Nie ma kontroli granicznej dla ludzi, to jak z psimi paszportami? Konieczne czy nie? Nikt w tych budach już nie siedzi na przejściach granicznych.


Pies musi mieć paszport i wszczepiony chip (lub tatuaż) - a w związku z tym aktualne szczepienia przeciwko wściekliźnie. Może Cię sprawdzić policja, straż celna czy inne służby porządkowe.
No to od początku...

Ze względu na przepisy weterynaryjne, związane ściśle ze wścieklizną są kraje grupy A i B - Polska jest w B, podobnie jak większość o ile nie wszystkie kraje grupy Shengen - bo nie wiem czy kraje skandynawskie są w Shengen czy nie...

Kraje grupy A to te, które wymagają specjalnej procedury przy wwożeniu psów, kotów i chyba jakichś fretek, czy łasiczek.. to oczywiście Zjednoczone Królestwo, Republika Irlandii i kraje Skandynawii, ale nie jestem pewien czy wszystkie.

Na pewno jeśli chodzi o wyspy, to nie są one w Shengen (a więc kontrola graniczna), są w grupie A, więc bez paszportu psa tam nie wpuszczą. Oczywicie sam paszport to mało, musi być chip, szczepienie p/wściekliźnie, badanie poziomu przeciwciał, profilaktyka p/pasożytom wykonana minimum 24, a nie więcej niż 48 godzin przed zgłoszeniem zwierzęcia do odprawy - to ważne - nie wwiezienia psa na wyspy, ale zgłoszenia do odpowiednich służb weterynaryjnych. Zwykle jest to przed wejściem na prom, czy przed wjechaniem na terminal Eurotunelu. Słyszałem że jakieś dziwne rzeczy dzieją się na lotnisku w Dublinie, że mimo poprawnej procedury na lotnisku 'wsiadającym' psy są wiezione do weterynarza, co dodatkowo kosztuje, ale trudno mi powiedzieć na ile to powszechne zjawisko... Przy opuszczaniu promu czy terminala Eurotunelu nie ma żadnej kontroli - chociaż chyba w Dover Customs wyrywkowo kontrolują ciężarówki.. na pewno nie ma żadnej kontroli w Holyhead ani w Dublin Port a także w Dun Laogharie, z tego co wiem nie ma też w Belfaście dla promów płynących z Wielkiej Brytanii - no bo czemu miałaby być....

W krajach grupy B psy mogą swobodnie podróżować z opiekunami, nie trzeba badać przeciwciał, ale dobrze i rozsądnie mieć aktualne szczepienia, podobnie jak paszport. Polska jest już w Shengen, więc nie ma kontroli na granicy z innymi krajami Shengen (co nie znaczy że nei ma granic), ale... no właśnie... Niemcy na autobanie robią lotne kontrole - co prawda głównie TIRów i ciężarówek, ale osobówki też potrafią sprawdzić - wtedy mogą zażądać paszportu dla zwierzaka. Jeśli chcą sprawdzić chipa, to ich problem mieć czytnik - nasz problem żeby chip był w odpowiednim standardzie. INDEXEL na pewno jest OK, a większość wetów tym właśnie chipuje. Oczywiście w razie jakiegoś incydentu z udziałem psa też odpowiednie władze mogą żądać paszportu, przecież nie będzie trudno im stwierdzić że pies to nei tubylas

A jakby kogoś interesowały szczegóły transportu psów na Wyspy, to mogę rozwinąć
Kraje skandynawskie mam tu na myśli na pewno Norwegie, Finlandie i Szwecje mają własną strefę otwartych granic (jakoś to się nazywa ale nie pamiętam już dokładnie jak). W każdym razie między tymi krajami nie ma punktów kontroli granicznej podobnie jak w strefie Shengen. Jednak każdy przybywający do jednego z tych krajów nawet ze strefy Shengen podlega dokładnej kontroli paszportowej itp. Przepisy dotyczące wwozu zwierząt do tej grupy krajów są bardzo restrykcyjne i ogólnie przypominają przepisy dotyczące krajów z grupy A strefy Shengen.


No bo grupa A nie jest przywiązana do Shengen, nawet wręcz przeciwnie, UK i ROI nie są w Shengen, a są w A
ZH to Ty na Wyspach? Ja tylko do Berlina podróżuje - ale często, i z psami byłoby mi przyjemniej
Z wyjazdu na Islandie zrezygnowałam ze względu na ogrom kosztów zwiazanych z transportem psów i 6 miesięcznym okresem kwarantanny.
Asia, ale te 6 m-cy kwarantanny obowiązuje do każdego kraju grupy A - tyle że odbywa się ta kwarantanna w Polsce, normalnie tam gdzie pies mieszka - to jest właśnie te pół roku które musi upłynąć od badania przeciwciał jedyne restrykcje w tym czasie, to że pies nie może opuścić kraju grupy B, ale nigdzie nie ma zakazu przemieszczania się po krajach tej grupy... natomiast wyjazd do kraju z poza B skutkuje tym, że trzeba ponowić badanie przeciwciał i od początku odbyć pół roku kwarantanny...

Jeśli paszport psa jest OK, poprawnie wszystkie części wypełnione, to nie problemów z odprawą. Ja odprawiałem pięć psów w Calais i cała procedura trwała jakieś 10 minut. Oczywiście trzeba się liczyć z kosztami, bo różnie przewoźnik liczy za odprawę, w Calais chyba jest najdrożej, bo 50 Euro od psa nas skasowali... StenaLine chyba liczy coś ponad 50 zł od psa, jeśli rezerwujesz w POlsce, nie wiem jak na lotniskach, ale osobiście nie polecam chyba.... znajomi lecieli z psem, pies oczywiście w luku i chyba się im coś bagażowy rozhermetyzował, bo po przylocie pies miał straszne problemy z płucami i niestety po 2 tygodniach zszedł był

natomiast wyjazd do kraju z poza B skutkuje tym, że trzeba ponowić badanie przeciwciał i od początku odbyć pół roku kwarantanny...
oj cos kombinujesz... skad taki news?
a z jakiegoś citizeninformation.. po to jest właśnie kwalifikacja kraju do B i A, żeby coś było gwarantowane - wyjazd z psem do Rosji przerywa kwarantanne, bo ta musi odbywać się w kraju grupy B... logiczne?
ok, nie doczytalam, ze chodzi o sam okres kwarantanny po badaniu
A ja pojechałam, pospacerowałam z nimi po porcie lotniczym i wróciłam miałam jeden paszport i jedną ksiażeczke zdrowia z metryką - zdziwiłam się, ze mozna wejsc na teren lotniska z psami Na lotnisko we Wrocławiu gdzie byłam dzisiaj nie wolno psy zostały w samochodzie.
Durne te przepisy,zwlaszcz jesli chodzi o grupe A. Rozumiem szczepienia,ale te pseudo-kwarantanny to po prostu utrudnianie zycia.
A zastanawiałaś się czemu tak kwarantanna ma służyć?
Popatrz na te 'durne przepisy' od strony izolowanych krajów (wyspy), gdzie wścieklizna nie będzie przeniesiona przez lisy czy inne drapieżniki żyjące dziko.
Porównaj ilość przypadków wścieklizny na Wyspach i na Kontynencie...
Czy w UK szczepienia psów p/wściekliźnie są obowiązkowe, jeśli pies nie opuszcza Wysp?
Tak tak,mieszkam w UK juz jakis czas i znam te spiewki.Tyle,ze ta kwarantanna,to przeciez nie jest typowa kwarantanna.To tylko czas oczekiwania.Uwazam tez,ze przepisy powinny uwzgledniac cala ewidencje szczepien danego psa.Nie twierdze,ze przepisy sa zle,ale ta "kwarantanna" JEST.Przeciez w czasie 6 miesiecy pies i tak moze "zlapac" rozne choroby.
Szczerze, to nie wiem czy tutaj szczepienia p/wsciekliznie sa obowiazkowe,ale jak nie sa,to zle i juz.Przeciez NIKT nie moze byc peien,ze jakies zwierzatko zakazonie nie dostanie sie tu np. droga morska,czy inna, po prostu przypadkiem.Tak uwazam.I wcale nie jestem do konca przekonana,ze tu naprawde nie ma wscieklizny.
A co do tego 6 miesiecznego okresu czekania,bo nie kwarantanny przeciez,to tak tylko z cielawosci zapytam mojego kumpla weta o zasdnosc tego.
Nie jestem ignorantka niedouczona i wiem jak to sie ma od strony krajow izolowanych.

powinny uwzgledniac cala ewidencje szczepien danego psa

Od kiedy? Ile osób jest w stanie udowodnić, że te X szczepień w książeczce to szczepienia tego właśnie psa? A ile ludzi od razu psy chipuje i wyrabia im paszport?
ZaHoryzontem,

Oki, sama przez te wszystkie procedury przechodzilam,bo musialam jesli chcialam miec Moje Szczescie tutaj. Ale przy tym, ze moze sie tu dostac zakazone zwierze, zostaje. Nie chodzi tylko o przemy. Ale na statkach czy w eurotunelu na bank biega masa szczurow. Nie jestem 100% pewna, czy one choruja na scieklizne, ale to tez ssaki, wiec chyba tak. Zapytam kumpla weta. Pytalam tez o zasadnosc tych 6 miesiecy powiedzmy "kwarantanny". Czekam co odpsze, a moja Shile i tak na wscieklizne zaszczepie...Zreszta kazdy z moich znajomych, ktorzy maja psy (Anglicy) szczepia je regularnie.

bank biega masa szczurow.
Nosicielami wścieklizny są chyba tylko drapieżniki, ale pewien nie jestem... a w Eurotunelu szczury? no no no.. może to przez szczury te pożary czy zatrzymania...
ZaHoryzontem,
szczury to sprytne zwiarzaki,uwazam,ze moga byc w takich miejscach jak tunel,ladownie statkow/promow itp.Tylko nadal nie doczytalam czy przenosza wscieklizne.Jak znajde chwile,to poczytam.
A skoro takze mieszkasz na wyspach,zerknij na temat "jakie kosci dla haszczaka".Moze masz jakies swoje spostrzezenia.Ja mam tu z koscmi problem i zadalam pytanie no i nawiazal sie nam nowy temat.
Pozdrawiam.
Z tego, co pamiętam, ZH karmi psiury suchą karmą
Suchą, nawet jak (nie dalej jak w czwartek) kupiłem pół świni do samodzielnej rozbiórki (bo tubylasy biorą pół świni i kroją w plastry, jak leci, skóra, kości, słonina... nie da się potem z tego nic ugotować) to nie daje psom kości. Dobra sucha karma dostarczy wszystkiego co potrzeba, sądzę też że wychodzi taniej - przecież relatywnie jest dużo tańsza niż w Polsce
ZaHoryzontem,
nawet bardzo taniej,zwlaszcza tutaj.Tyle,ze moja Shila sucha traktuje j
ako przekaske i nie daje jej tego jako podstawowego jedze nia.Przyzwyczailam ja do miecha to i tak zostalo.Natomiast Royal Caninem na przekaske nie gardzi.Kupuje jej za kazdym razem inna sucha karme,ale tak jak wspomnialam,nie dziala to jakp glowny posilek.Coz,pozostane przy skrzydelkach,nozkach i mielonym.Moze z czasem tez polubi surowe kosci z kury.Wczoraj byla znajoma ze swoim hasiorem i wyobraz sobie,moja Shila wsuwala te kosci jak dzika Wczesniej nie chciala,ale w obliczu "zagrozenia" smakowaly jej wybornie To samo bylo z sucha karma-tez oba jadly,tyle ze musialam dac im osobno,bo Shila byla na swoim terytorium i miski pilnowala jak nie wiem.Jedyne na co pozwolila,to poczestowac sie woda haszczemu kumplowi...Taak,potrafi byc nieco wredniutka czasem,ale generalnie to jest kochana .No jak one wszystkie zreszta.
No,to pzy sobocie jakis Guinness by siadl,co?
No to ide. Na zdrowie!
Więc widzisz że to nie to że niedobre to suche, tylko psie fanaberie... na pewno się nie zagłodzi jak na gotowe przejdziesz, ale jak wiesz Wyspy to wolny kraj, Twój wybór

Przy sobocie to Tullamore Dew
ZaHoryzontem,

nie probowalam...to jakies ale?Jak tak,to mam zalrglosci. Staralam sie je niedawno nadrobic,podczas festiwalu ale, no ale nie dalam rady(fizycznie)poprobowac wszystkiego co tam mieli.
Pozdrawiamy.
Ja i Shila.
Ej wyspiarze!! Chciałabym się dowiedzieć jak tam wygląda sprawa ewidencji zwierząt domowych typu psy, koty, fretki ... Czy jak wprowadziliście w społeczeństwo swoje psy, po kwarantannie i przestrzegając wszystkich tych ich przepisów, są one nadal jakoś przez państwo kontrolowane? Czy gdzieś je zgłaszaliście, czy macie obowiązek szczepień itp. ?

No ciekawa jestem
Co do obowiązku szczepień, to powiem Ci za tydzień, bo zbliża się nam termin ważności więc pójdę się popytać co i jak...

Ewidencji jako takiej nie ma, ale w 'moim' hrabstwie jest urząd 'Dog Warden', a przepisy w sumie sprowadzają się do poniższego:


Prospective dog owners should be aware that ownerships entails being responsible for the proper care and maintenance of the animal and that there is a financial cost involved. However a dog can indeed “be a man’s best friend” and can bring great pleasure and enjoyment to its owner

Each dog owner is responsible for ensuring that their dog(s) is licenced. A dog licence costs €12.70 and can be purchased at any Post Office in the country. All dogs must have a collar with information regarding the owner of the dog and owner of an unlicensed, or dog with no identification, or an out of control dog is liable to an on the spot fine of €30 for each offence or prosecution.

A co z chipowaniem?
basia,

U mnie w Bristolu chipowanie jest powszechnie dostepne,ale nie jest obowiazkowe. Ewidencji psow nie ma,natomiast jest obowiazek podatkowy.Z tym,ze wowczas mozesz miec tansze uslugi nweterynaryjne w niektorych lecznicach.Szczerze,to podatku nie zaplacilam,a jak trzeba pojsc do weta,to po prostu place wiecej.
Nikt nigdy nie sprawdzal niczego po przyjezdzie Shili tutaj.Jak zostala wpuszczona z tymi wszystkimi papierkami,to im chyba wystarczy.
Jesli chodzi o szczepienia,to gdy zbliza sie termin,klinika weterynaryjna daje znac wlascicielom.Jesli,oczywiscie pies odwiedzal tu wczesniej weterynarza.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl