ďťż

alexisend

Czy moglibyście wyjaśnić mi co to dokładnie znaczy - bo nie wiem czy właściwie rozumiem to pojęcie .

Co jest przyczyną, czym się objawia. I czy pies nie zmuszany do biegu, a biegnący z własnej woli (np. w pogoni za czymś) może "się zagotować" ?


Przegrzanie...
Chodzi o to że pies w biegu wytwarza więcej ciepła niż jest w stanie odprowadzić.
Jakie są zdrowotne konsekwencje nie wiem do końca i nie mam zamiaru doprowadzać do takich rzeczy.
Jeżeli jest ciepło, pies ma zimowe futro, to może dojść do przegrzania w czasie biegu.
Jeżeli ja widzę, ze jest ciepło a mój pies przestaje biec na treningu, to nie popędzam go tylko w spokojnym kłusie daję mu odpocząć. Czasem nawet zatrzymuję się na kilka minut.
Z tego co mi wiadomo przegrzanie psa może doprowadzić do zawału serca u niego, ale weterynarz niech się wypowie.
A czy pies moze doprowadzić się do takiego stanu sam?

Chodzi w w szczególności o taką sytuację: czasem wybieramy się z siostrą w góry. Teraz praktycznie mozna chodzić po stokach pokrytych trawą przybitą do ziemi. Siostra spuszcza wtedy swojego psa, a ten dostaje głupawki, biega za tropami jak oszalały w dół, później w górę by nas dogonić . Czasami już nie może złapać oddechu, widać że sił już mu brakuje, wtedy kładzie się na sekundę i znów podrywa do biegu, mimo że ledwo nogami przeplata. Ten pies biega resztkami sił, ale "coś" każe mu biec dalej i czegoś szukać. Zwróciłam wtedy siostrze uwagę żeby wzięła go na smycz, bo czytałam o tym "zagotowaniu".
Zrobiła na mnie oczy i stwierdziła że pies sam z siebie nie doprowadzi się do takiego stanu-ale na smycz na wszelki wypadek go wzięła.

Stąd właśnie te moje pytania
Normalny pies nie doprowadzi się do takiego stanu sam.
Ale szczeniak nie zawsze "czuje" jak rozlożyć siły w czasie biegania. Są też na świecie hodowle, które wyeliminowały u swoich psów instynkt samozachowawczy.
Są w nich psy, które np będą walczyć do śmierci lub zabiegają się na śmierć.
Napisałaś o tej sytuacji w górach.
Mogło tak być że pies zbiegł na dół i pod górę i już się zmęczył. Zagrzał się tak, że potrzebował odpoczynku. Ale wasze oddalenie spowodowało obawę przed "utratą stada" wtedy właśnie resztkami sił dobiegł do was i to w ciepły dzień mogło doprowadzić psa do przegrzania.
Ja miałem kiedyś psa u którego instynkt stadny był o wiele większy niż samozachowawczy.
Pies potrafił biec 8km za autobusem w którym siedziałem ja i mama. I podejrzewam że gdyby kierowca nie zatrzymał się biegłby do śmierci.
U haszczaków szczególnie młodych można zauważyć jak pokonuja dystans, szczególnie w porównaniu ze starszymi psami.
Młodszy pędzi z początku jak nienormalny nawet jak się go nie popędza. Starszy i bardziej doświadczony pies będzie spokojniej biegł i zachowa siłę żeby potem coś jeszcze sobie "upolować"
Ja myślę, że teraz dla północników, szczególnie tych mocniej podbitych futrem jest najgorszy okres.
Oprócz tego, że pies może się zagotować może jeszcze się odparzyć i to też jest niebezpieczne.

To z mojego punktu i obserwacji. A chętnie dowiem się co na to inni?



Ja myślę, że teraz dla północników, szczególnie tych mocniej podbitych futrem jest najgorszy okres.

akurat futro ma tu drugorzędne znaczenie. "Zagotować" się może zarówno grejster jak i haszczak.... Tu nie tyle chodzi o "nadmiar ciepła", którego organizm nie można odprowadzić, ale m.in. o niewydolność krążeniowo-oddechową, przy długotrwałym wysiłku (stąd ryzyko zapaści, zawału - nie tylko serca ale np. nerek). Chow-Chowy w upalne letnie dni nie "gotują" się z powodu obfitego futra, ale dlatego że anatomia ich początkowych dróg oddechowych jest trochę "nienaturalna", podobnie jak buldogów...


Oprócz tego, że pies może się zagotować może jeszcze się odparzyć i to też jest niebezpieczne.
Jeśli masz na myśli odparzenie w sensie schorzenia skórnego to zwykle pies, który ma normalne futro nie ma z tym problemów. Inaczej jest np. w przypadku husky długowłosych...
Czyli sytuacja w której:

1. Pies-wariat biega w górach oddala się nawet o 2 km od właściciela, po czym zauważa brak pana i galopuje w górę by go dogonić, po czym kładzie się na ziemię, ale coś tam słyszy więc podrywa się i biegnie ( w dół), po czym jak poprzednio "musi" dogonić pana który jest w górze i tak kilkakrotnie...

2. Pies w zaprzęgu, mający gorszą kondycję niż liderzy, jednak niejako "zmuszony" kontynuować bieg przez liderów, mimo że ma dość

może prowadzić do " zagotowania" psa?
1 - jeśli nie ma wad serca - raczej nie. Prędzej obawiałabym się przeciążenia stawów - bo tego pies nie odczuje od razu, więc nie zapali mu się lampka ostrzegawcza

2 - zależy jak duży to zaprzęg. 2-4 psy możliwe, że da radę wyhamowac stawaniem dęba. No i zakładam, że masz na myśli np. zaprzęg bez maszera (np.taki który uciekł), bo nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie człowiek pozwala na kontynuowanie takiego treningu.
Choc są wyjątki, ale nie mówmy o patologiach... W zaprzegach wielopsich, jeśli będzie ciągnięty przez całą resztę przez dłuższy czas, owszem może się "zagotowac"

[ Dodano: 2008-01-26, 17:38 ]
Dziękuję bardzo za odp.

To nie muszę obawiać się o mojego psiaka-biega w zaprzęgu 2 lub 3-psim
Otóż moim zdaniem musisz się obawiać nawet jak masz jednego psa.
Bo może być też tak, że pies hamując i próbując zatrzymać zaprzęg nie zagotuje się, ale zniszczy sobie poduchy na łapach.
Może dojść do bolesnych otarć i uszkodzeń łap.
Wiem, że coś takiego może doprowadzić u psa do przykrych skojarzeń i na długi czas wyłączyć z biegania, o chęci nawet nie wspominając...
Dlatego wyrób w sobie nawyk oglądania dokładnie psa co jakiś czas.
Oglądaj dokładnie psie łapy.
Zwracaj uwagę na poduszki, poobmacuj dokładnie mięśnie łap i stawy.
Jeżeli zauważysz że psa boli jak dotykasz mięśni to daj mu spokój z trenowaniem na jaakiś czas.
Jeżeli zauważysz że bolą go stawy to może warto pójść do weta ?
No i poduchy... Uważaj na nie. Jak są uszkodzone może wazeliną smaruj dla ochrony?

To z mojego punktu widzenia.
Wiem ze normalny pies raczej nie da sobie zrobić krzywdy, ale czasem wypadki chodzą po psach.
Właśnie staram się obserwować psa i jego zachowanie. Bardzo lubi treningi-jak widzi szelki to najchętniej sam by je sobie włożył. Ale dobrze wiedzieć na co szczególnie zwracać uwagę, czasem coś co wygląda na błachostkę może okazać się poważne w skutkach...
przegrzanie to zwykle problem INDYWIDUALNY- nie do konca zalezy od liczby psów w zaprzęgu. Młody pies o bardzo silnym instynkcie do pracy (dotyczy raczej alaskan huskich i ich mixow np. eurodogow niz SH )) moze sie sam doprowadzic do takiego stanu, nawet pracując w CC czy biku. Zwlaszcza gdy jest cieplo (ok +15). Najgorsze, ze nie jest wcale latwo to zauwazyc, czesto tez reakcja organizmu objawia sie 'znienacka' np. pies galopujący w zaprzęgu zaczyna nagle 'powloczyc' tylnymi łapami, ma b. chwiejny chód. Wtedy zwykle jest juz o krok o zasłabnięcia, juz nie bedzie mógł sam pic i trzeba go NATYCHMIAST schłodzic wodą, do skóry, np. w pachwinach, na brzuchu. Nie warto moczyc tylko wierzchu futra na grzbiecie! Najlepiej wprowadzic go do jakiegos zbiornika z wodą , rowu.
Dlatego z mlodym 'szalencem' przy treningu w temp. +10 +15'C warto zatrzymac sie co kilka km i go sobie obejrzec. Podejrzane objawy to oczywiscie duże zaslinienie, b. głebokie dyszenie (widac migdalki) przy spowolnionym, jakby utrudnionym oddechu- to objawy duzego zmeczenia i przegrzania. Poczekac az oddech sie wyrówna , 'spłyci', podac troche wody, oprowadzic spacerkiem (zwrócic uwagę na chód psa- czy jest równy i lekki, czy spowolniony i powłóczący) . Po kilku minutowej przerwie powinien wrocic do normy. Mozna wracac do domu, obserwujac psiaka. NIE szalec! KAZDE ZASLABNIECIE ODBIERA PSU TROCHE ZDROWIA I ŻYCIA! Widziałam już po takim 'zagotowaniu' powazne problemy z sercem..
Mam kilka psow , ktore są podatne na przegrzanie, zawsze są pod obserwacją.. Zdarzało mi się robic dla nich przerwy w biegu nawet w czasie mistrzostw drylandowych Reszta ma więcej wyczucia- wie, kiedy zwolnic, odpocząc
Co do biegania luzem- przy pogoni za czyms super atrakcyjnym- zwierzyna, pojazd, zaprzeg i przy wyzszej temp. (>20'c) tez trzeba uwazac!
pozdr
Bardzo dziękuję za informacje
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl