ďťż

alexisend

Na prośbę Razosłava zakładam ten temat. Możecie sobie tutaj rozmawiać o zimie, śniegu, którego nie ma, sportach zimowych, bałwanach etc. Poprostu o zimie.

Tak na marginesie to piękną mamy wiosnę tej zimy.


Cieszę się, że byłem natchnieniem do założenia tematu.
Prawdę mówiąc jak jużmamy rozmawiać o pogodzie to dziwi mnie niekonsekwencja niektórych ludzi - całe dzieciństwo nasłuchałem się, że "nie ma juz prawdziwych zim" i że wogóle. Rak 2006 był pod względem pogody wręcz podręcznikowy - zima zimna jak [---], piękna wiosna, lato gorące jak [---] a potem piękna złota jesien. nawet mam kilka zdjęć na tle tej pięknej jesieni. I co słyszę? Zimna zima, bo zmiany klimatyczne i wogóle i wszyscy zginiemy. Lato gorące bo dziura ozonononowa i że lodowce sie topią i że wogóle. Jak tu ludzi zadaowolić. Gorące lato przepłaciłem nadwyrężeniem wątroby, bo cały lipiec spędziłem na praktykach terenowych - a jak tu w taki upał spędzać wolne popołudnie (jesli było) w obozowisku czyli na patelni? Szło się do lokalu z klimatyzacją i czekało do wieczora. A jak już tam zaszliśmy...

Brak śniegu mnie trochę cieszy, bo nie mam problemów jak siadam za kółkiem a w jeździe po lodzie nie mam jeszcze prawie żdnego doświadczenia.
Smuci mnie niezmiernie brak śniegu, bo śniegiem można się rzucać, i wrzucać w niego i ulepić kilkudziesięciocentymetrową kulę i rozbić na twarzy kogoś kto własnie zaliczył glebę i nie zdązył wstać
No Razek!!!! Co do zim to..... ja pamietam takie zimki, gdzie -15 to było normalne i biegało się pare kilometrów na górki by pozjeżdżać na saneczkach, workach pupie itp! I szczerze sam sie śmiałem w duchu troszkę jak co poniektórzy w TV napędzali tę klęskę żywiołową - nasuwa mi sie stare przysłowie: zapomniał wół jak ... itd! Faktem jest, że dla kołowców- kierowców to przeklństwo, szczególnie, że mamy takie oddane i zawsze gotowe do akcji ekipy drogowe ( pod warunkiem, że nie ma śniegu! ) które z uśmiechem na ustach wyjeżdżaja na drogi dopiero jak jest juz po wszystkim! Ale brakuje śniegu, mrozu, tej cudnej iskrzacej aury, kiedy rano np. w soboę budzimy się i pomimo, że na dworze jest strasznie śniegowo, zakopujemy się w naszych domkach i...... rewelka! O spacerach plenerowych nie wspomnę i nie bedę wspominać o wyjazdach górskich
Hihihi komentarz w TV: " i co zrobią drogowcy jak zima przestanie ich zaskakiwać?"

powaliło mnie to

ale przydałby się tyci mrozik i trochę śniegu z tydzień lub dwa, tak dla zasady


Ja proponuję zaklinanie śniegu, ale dopiero w okolicach lutego, wiadomo ferie i te sprawy, po za tym nie chcemy go za długo mieć, więc chyba jasnym jest, że luty krótki miesiąc, krócej śnieg będzie...

Osobiście śniegu nie lubię, ale trochę by się go przydało w lutym, tak tyci tyci, i nie na długo.... tak żby móc powiedzieć, że jest
Mi tam śniegu do szczęścia nie potrzeba ja nawet bym chciała żeby go nie było ja chcę jak najszybciej Wiosnę!!!! Chcę wreszcie zobaczyć promienie Anaru mocno opierające sie na ziemi i poczuć lekki ciepły wiaterek o zapachu łąkowych kwiatów...zobaczyć pączki na drzewach, budzących sie ze "snu"...
Wiem, że dla wielu wiosna i lato i jesień........ ale zrozumcie! To perspektywa! Gdy nie ma prawdziwej zimy, kiedy dostajemy przysłowiowo w kość w czasie mrozów, gdy zmarzną nam łapki i nóżki stojąc na przystanku autobusowym, gdy możemy kogoś obrzucać śnieżkami.....! To wtedy, gdy przyjdzie świeża zimna wiosenka przeradzająca sie w piękne kwiaty i rześki powiew wiatru... to wtedy zaczynamy doceniać pory roku! I chcielibyście mieć ..jak np. w Afryce ...jedną pore roku tz. np. słoneczną, albo ...deszczową! Nasza strefa to urozmaicenie! Możemy obserwować wszystko i....... zastanówcie się! I można nie lubieć śniegu w zimie... ale jak będzie, jak nie dostaniecie możliwosci lubienia owego śnieżku!Jak go zabraknie i stanie się opowieścią naszego dzieciństwa! brrrrrrrrr
Jesteśmy.....( mam nadzieje, że nie byliśmy! ) szczęśliwcami! Bo możemy obserwować wszystkie stany naszej małej kochanej planetki Ziemi! A gdy zostanie to zachwiane .......zatęsknimy za ...przysłowiowymi czterema porami roku!
W sumie masz rację Dziki.....no dobra, przekonałeś mnie....ale tylko troszkę śnieżku by sie przydało..nie za dużo!!!
Według najnowszych prognoz śnieg ma spaśc za dwa tygodnie czyli właśnie początkiem lutego... czyżby nasze tańce śniegu się udały??
Widocznie się udały
to teraz trzeba tańczyć żeby nie było bardzo dużego mrozu, bo nie będzie miło jak znów będzie -20...
Według najnowszych prognoz śnieg ma spaśc za dwa tygodnie czyli właśnie początkiem lutego.
Czyli wtedy kiedy mi się kończą ferie...ale zonk, zdarza się
Czyli wtedy kiedy mi się zaczynają ferie... trza mieć te chody u chmur i pogodowych szamanów
Mi też no i właśnie dostałam propozycję na naukę jazdy na nartach...hmmm..może jadnak polubię zimę.. Chociaż jak teraz patrze za okienko..a tam takie ładne rozpromienione słoneczko świeci..i kwiatuszki zaczynaja rozkwitać ...a nawet wczoraj znalazłam u mnie w ogrodzie motyla (żywego)..taki ładny, kolorowy......

No i gdy teraz sobie pomyślę że ma spaść na to wszysko śnieg... to tak jakoś przykro
Dla mnie to śniegu może nie być... nie uprawiam sportów typowo śniegowych. Wyjeżdżam w sumie w bory tucholskie na biwak i jak śniegu nie będzie to nawet lepiej i cieplej bedzie niż ostatniego roku... Aha! jeszcze jest taki plus tego że nie ma śniegu. Można wyjść sobie rozpalić ognisko i usiąść na ziemi, bo nie jest tak strasznie zimno.... tylko wietrznie
Śnieg, by się jednak przydał. Zdaje mi się, że byłoby to lepsze od sytuacji, gdy nie ma śniegu, słońce wyjdzie tylko na godzinkę, dwie (no maksimum trzy) na dzień, a temperatura i tak oscyluje koło 5 stopni. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo przy takiej temperaturze i zimnym wietrze nie przyjemnie spędza się czas na zewnątrz (domu rzecz jasna), a gdyby był śnieg możnaby było porzucać śnieżkami, czy na nartach pobiegać (oczywiście jeśli ma się gdzie, bo tak po mieście to nie bardzo).
Ja tylko ubolewam nad tym że nie bede spal w Iglo(czy nie pisze sie tego przez "Y"?) tego roku, bo niby z czego mialbym zrobić?! Może z błota... Ale poza wszystkim mi sie podoba ze snieg tego roku nas ominął...
Liadek! Kochasz góry i ...nie lubisz śniegu? Mh.... w sumie też można! Letnie opalanie przyklejonego gostka do ściany powyżej 3000 tzw. smażenie. W sumie w górach latem jest bezpieczniej! Zima ma niestety podstawowe śniegowe zagrożenie.... bezładne osuwanie się, lawiny i przede wszystkim te plecaki brrrrrrr 20 i więcej... Ale wyobraźcie sobie : siedzicie na jakimś wierzchołku i obserwujecie jak ośnieżone dookoła szczyty zaczynają żółcieć intensywnym blaskiem, potem czerwienieją kontrastujac już z ciemno granatowym niebem, wyjący wiatr zmrażający gębulę i do tego czekolada, która jest tak lodowa, że strach o zęby! Potem przy zejściu, najpierw robi się tak jakoś mroczno, a po chwili pojawiają sie nieśmiało pierwsze gwiazdy, potem wschodzi księżyc i nie potrzeba nawet czołówek ! A gwiazdy tak jasno świecą i są tak potężne ....wręcz migają od mrozu uśmiechajac sie figlarnie! O pięknych wczesno porannych figurach lodowych nie wspomnę, raz miałem okazję widzieć 30,80 centymetrowe piki "kryształowe" które układały sie w magiczne jednorazowe rzeźby....niestety gdy słonko wstało ................ I czyż zima nie jest piękna????? Oczywiście nie bez śniegu!!!!!!
Ja nie miałem okazji wędrować bo górach zimą... w lasach i puszczach to co innego. Faktycznie zimowe pejzaże są śliczne, tylko śnieg w kilku sprawach przeszkadza. Nie chodzi mi o przeszkody estetyczne, bo Zima jest piękna jak nie jesteś na mrozie trzeci dzień, wtedy niestety nie zauważa sie jej piękna i myśli sie tylko o jednym:"Co zrobić z tym ogniskiem żeby dawało wiecej ciepła i żeby wreszcie można sie było ogrzać". A skrobiąc małą łopatką kilkunastocetymetrową warstwę lody spod posłania nie myśli sie też o pienie zimy. Ale gdy wyruszy się z obozu na wyprawę zabierając ze sobą cieplutką herbatkę w termosie, wtedy można podziwiać piękno zimy. Pamiętam taki wspaniały widok z tamtego czasu... Wyglądało to mniejwiecej tak jakby nie było linii horyzontu. Białe niebo płynnie przechodziło w ośnieżoną równinę, a po bokach oprószony śniegiem las iglasty... Zima jest śliczna...
Liadon... ja widzę, że ty jesteś zaprawiony na takie niezwykłe wyprawy.... może zabierzesz kiedyś Mistrza ze sobą.... chciałbym tak wędrować (choć może nie po śniegu), ale tak tylko na nogach, parę dni... nic tylko dzicz i my.... aaaah....
Góry, to nie tylko z wielkim mozołem zdobywanie szczytów! Najpierw trzeba przedrzeć się przez zadymione lasy- czasami jak jest dużo śniegu to z wierzchołków zlatuje z silnym wiatrem taka pyłówka, że ciężko sie oddycha! Potem wpadanie po klanka i przedzieranie się przez pasma kosodrzewin, by w końcu popachowo przedzierać się na przełęcz i................. często zastaje noc i niestety trzeba wyciągnać spiworek ( na namiot nie zawsze jest miejsce ) wykopać norkę w śniegu i ...........na zmianę gotować wodę, to troche drzemać i czekac na upragniony brzask brrrrrrrr! I zgadza się, że wtedy często zastanawiałem się pokiego licha tu jestem i brrr kur...pip,pip, kiedy w koncu pojawią sie pierwsze promyki pip,pip.. nigdy więcej !!!!!!! Po czym dwa dni póżniej, tydzień ........ po wypiciu gorącego piwa i nawet nie zdobyciu upragnionego wierzchołka pakuję plecaczek i ................. kierat od początku Ale uważam, że warto, by ogladać jednorazowe widoki w ciszy, zmęczyć, wyziębić..... często zdarza mi sie jak w nocy wracam do domku np. z imprezki to marznąć i patrząc na zimny Księżyc aż dreszcze mnie przechodzą wyobrażając sobie, że mógłbym teraz być gdzieś w górach i schodzić w mroku! Po czym czmycham szybko do mieszkanka i uf....... jak miło! Ach ta pani Zima...........................
To jest dosyć dziwne... gdy sie jest na takiej wyprawie to raczej nie jest to pozornie przyjemne... myśli sie czasem tylko o tym by jak najszybciej wrócić do ciepłego domku... ale gdzy długo nie wybieram sie nigdzie to aż sie we mnie zbiera by wreszcie coś zrobić... takie wyprawy to, przynajmniej dla mnie, składają sie z przyjemnych i nieprzyjemnych doświadczeń... Ale chyba bym w mieście zwariował gdybym sie raz na jakiś czas na jakąś dziką, przynajmniej dwudniową wyprawę nie wybrał.
A co do wyprawy z Mistrzem to nie mam najmniejszych zastrzeżeń... koło Krakowa są wspaniałe tereny do wędrówek... Jura i w ogóle... pożyjemy, pogadamy i zobaczymy
A co do wyprawy z Mistrzem to nie mam najmniejszych zastrzeżeń... koło Krakowa są wspaniałe tereny do wędrówek... Jura i w ogóle... pożyjemy, pogadamy i zobaczymy

A może tak zrobić kiedyś terenowy zjazd HN? Skoro mamy Ardowiczów, mamy Senka i Liadka, ja też się nie boję terenu to może by to wypaliło..a jakby było fajnie...
To ja bym właśnie sugerował Jurę albo Bieszczady. W Bieszczadach to tak bardziej dziko, planuje rajd w tym roku albo w następnym właśnie w Bieszczady. Problemem jest to że za mało osób by było gdybym tylko jechał ja z Ignatiusem(może kojarzycie taki Naugrim który tu czasem zagląda) Ale jakbyśmy mieli wędrować w wiecej osób to było by zupełnie bezpiecznie i rodzice by sie nie niepokoili i nie będą mówili że sami sie mamy tułać po lesie. Bieszczady jeszcze są dobre dlatego że po wiekszości lasów tam można legalnie chodzić, nie to co Tatry(wszędzie TPN)
Jestem naturalnie za taką wspólną wyprawą w Dzicz... jak dawni elfowie podróżujący po ścieżkach Beleriandu wśród dzikich krain.... ZA ZA ZA To trzeba zorganizować... może na to osobny temat Liadon załóż??
Mh............... i cóż.......... kiedyś napomykałem o spotkanku w plenerze! To moja ostatnia propozycja i........ Co poniektórzy mają widoczki, tras wycieczkowych jest .....uh .............. ( pozostawiam bez komentarza! ) Zaplecze też jest ( spanko albo w chatce, albo w namiocie... jak kto woli!!!!! ) I to magiczne miejsce na grani gdzie Dziki ma sposoby by rozpalić ognisko , bo sam je wydłubał z ziemi i zniósł kamienie! Nie będę promować Lothlórien! To zależy i tylko wyłącznie od Was! Jest tam............. magia....... i ......... cóż i mh...........
Mogę tylko dodać, że jest to w rejonie Baraniogórskiego Parku i pełno buków, drzew iglastych i brzózek i.................
Wiesz, Dziki może wspomniałeś wcześniej ale jakoś nie wpadło mi to w ucho(w oko ) Jeśli dobrze rozumiem masz akieć ciekawe miejsce w Lothlórien na spotkanie... może jakies szczegóły, bo brzmi to bardzo zachęcaąco... ognisko na grani... wspaniale by było...
Aha!!!!!!!! A tu za okienkiem śliczne białe gwiazdki spadają i wyobraźcie sobie, że dzieciarnia tak spragniona była śniegu, że pomimo, iż jest cieniutka warstewka powyciągali już powoli rdzewiejace saneczki i heja!!!!!!! A iskry z pod płóz tak sie sypały..........moża by ognicho rozpalić! Ale gdzie tam!!! Szorowanie i dzikie wspaniałe śmiechy! Dzieci to umieją się cieszyć! I w końcu doczekalismy się! Co prawda zapowiadają, że to tylko na chwilkę, ale serducho aż rośnie!!!!!! Padaj śnieżku, padaj ........bo ponoć nasze służby drogowe są w pełni przygotowane! A jak???? Może ulepimy wirtualnego bałwana?????
Z tego co ja słyszałam to śnieg obficie ma padać dzisiaj, lub jutro
I jego biel bedzie mogła cieszyć nasze oczy
No i nasze tańce przyniosły skutek Znowu Zaklinacze z Rivendell popisali się...

Ale ja śniegu nie lubię i tak
Śnieg! śnieg! śnieg! u mnie już jest.. tylko boje się , żeby za długo nie padał..
Kod:     O       O      O        Stadko wirtualnych bałwanków atakuje :P :P :P
   ( )     ( )    ( )
  (   )   (   )  (   )

A zima ma się trzymać podobno do końca marca... I znowu marznąć będziemy w autobusie , co nie Elvi? XD
...nasza zima zła!!
Brrrrrrrr! Wiem Elun, że nie lubisz śniegu i ..... ale............. to taki mały , maleńki puszek i ....jak można tego "puszka " nie lubieć? Mh.... Fajnie!
I znowu marznąć będziemy w autobusie , co nie Elvi? XD

Kto będzie marzł, ten będzie marzł, ja nie będę
hehe....jeszcze tylko 3 dni i wolne na 3 tygodnie, a Ty będziesz się przekopywał do szkoły, i chodził w miejskim błocie pośniegowym i marzł w autobusie i na przystankach.... a ja w ciepłym domku (opcjonalnie gdzieś w górkach) będę cała happy i się będę naśmiewała z Ciebie

Świat jednak jest sprawiedliwy
Ja w zasadzie właśnie też mam wolne, więc ten śnieg to tak dla przyjemności mi spadł a nie na szkodę Będziemy się rzucać śniegiem <pac śnieżką w Maryen>
Ej czemu we mnie..??!!! <oddaje Ivemu z nawiązką..i ze zdwojoną siłą >
<unika śnieżki, która wpada na Elvingę> No to nagrabiłaś sobie Maryen....

Tak w ogóle, to ten śnieg pada i pada i zaczynam mieć dosyć... okno mi powoli ulega zasłonięciu.... Trzeba by coś tu teraz odtańczyć żeby przestało. Co wy na to?
<unika śnieżki, która wpada na Elvingę>
hehehe

Brrrrrrrr! Wiem Elun, że nie lubisz śniegu i ..... ale............. to taki mały , maleńki puszek i ....jak można tego "puszka " nie lubieć? Mh.... Fajnie!
Bo zimno jest

Co wy na to?
Ja jestem za!
Ja powiem tak:
Śnieg może być, jak ja siedzę w domu z termoforkiem itp.
Ale na szczęście jeszcze tylko 2 dni i mogę zapomnieć o szkole na dłuugie następne 16 dni
A i tak już nic nie widać bo wiatr dziś tak zacina, że zaiast paleńkich płatków widzę białą kurtynę
Ja nie lubię jak pada trochę . Jak ma padać to niech pada i pada.... Bo wtedy można usypać sobie na podwórku górkę, następnego dnia wydrążyć ją w środku i spanko gotowe! A i biwakuje sie lepiej jak pod sobą ma sie izloującą warstwę śniegu np. pod namiotem. Śnieg ma też swoje plusy, i sie nartomani pewnie cieszą......
<unika śnieżki, która wpada na Elvingę> No to nagrabiłaś sobie Maryen....

<uśmiecha się wrednie i ze stoickim spokojem szykuje dwie twarde śnieżki..jedną rzuca w Maryen a drugą w Ive> Nie dam się atakować
<unika śnieżki, która wpada na Elvingę> No to nagrabiłaś sobie Maryen.... Zabawa! <wyskakuje na środek zamieszania z tarczą na plecach i szeroookim uśmiechem na twarzy i kilkoma pociskami w garści i rzuca we wszystkich zgromadzonych po jednym "na zachętę"

Co zaś się tyczy śniefu, którego nie było a najwyraźniej już jest, to z dwojga złego wolę jak jest za zimno niż za gorąco. Może poza tym, że musze w kółko coś odśnieżać mimo, że mieszkam w bloku...
no właśnie...ja mam przed moim domkiem taaaaakie zaspy śniegu.... i jak chcę wejść to mam problem...a łopaty nie mam.. <robi unik...kulka tylko lekko muska jej płaszcz, wchodzi na pobliską górkę..lepi ogrooooomną kulę śniegu i stacza na wszystkich>..:D
No u mnie też się zdziebka takowe robią
<patrzy z boku, nabija się ze wszystkich potrąconych i dalej lepi wirtualne bałwanki >

Kod:    O       O         O       O
 (  )     (  )     (  )     (  )
(   )    (    )   (    )   (    )
Jak tak dalej pójdzie to będziesz miał całą armię wirtualnych bałanków...
Jak tak dalej pójdzie to będziesz miał całą armię wirtualnych bałanków...
Nie będe śnieg ućknął
ojoj.... no to kiepsko.. ale zawsze zostaje ten sztucznu.. albo jak chcesz to możesz robić z waty..
A widzicie a u mnie jest kupa śniegu,,.,. normalnie po kolana,.,.to już się jakaś anomalia zrobiła.Jak śniegu nie było, to nie było ,a jak już jest,.,. to ludzie ZA DUŻO!!!! JAk ja nie lubię zimy,.,.,. brrrr,.,.,. te całe chodzenie w ciepłych ubraniach, kurtkach i czapkach,.,. ale do śniegu nic nie mam.Oczywiście żeby było jego wystarczająco
"Władca jesienny" temat o wszystkim ?? No więc polecam obejrzenie tego otóż Niskobudżetowego W.P. Okiem trzech dzieciaków.Początek troszkę denny no ale pośmiać tak ogólnie się można

http://www.youtube.com/watch?v=zjJrWhpe-E0
Wiesz ......... Arya!!! To co piszesz to... kojarzy mi się z pełnym fundamentalizmem Elfim ! Ale z tego co wiem ...to Elfy słyneły z tego, że poznawały różne formy, nie tylko Elfickie!I Szczerze nie wiem , o co Ci chodzi! Bo dla mnie Elf ( chociaż jestem.... kim jestem? ) to postać, która wchłania wszystko co ją otacza! A nie tylko co ....w okół przysłowiowego noska! Więc.... o co Ci chodzi z Elfami! Mogę tylko pląsać o.... Elfach?
Tak szczerze dziki do nie do końca rozumiem twoją odpowiedź.O co ci chodzi z tymi Elfami i pisanie tylko o nich? Ty bo ja się chyba pogubiłam
Wiesz... to mi pachnie Mistrzem! Jak chce to rozumie , jak... itd....... A polecam inne posty i min anime, gdzie :nie tylko Elfy się liczą! Bo ......dla bycie Elfem, to ..nie tylko Elfy, to troszkę szerszy horyzont!!!!!!!
To ty też do mnie z tymi M&A się czepiasz ?? Oj dajcie mi spokój z tą M&A. JAk chcę to polubię , jak nie to po prostu może tego nie czuję , a to że Elfem jestem ( po części) To wcale nie znaczy , że się interesuje tylko tym Fantastyka jest u mnie szeroko pojęta, a ELfy, raczej też,., Chm. Ale czy to czasem nie jest off. BO to miało być o śniegu , a ja nie chcę dostać ostrzeżenia ON więc dziki kończmy , kończmy
Wy kończcie już tego offtopa...(bo to nieładnie... ) a ja napiszę coś o .....śniegu? ..hmmm...właściwie to nie ma śniegu...i zostało po nim...błotko.. ale jak dzisiaj szłam z moją psinką na spacerek po moich łączkach..to przechodziłam przez taaaaaakie wielkie bagno... jeszcze tylko ogników brakowało... no i zamiast Goluma miałam za przewodnika moją psinę.. hihi..

ps. a śnieżku tylko troszkę na brzegu ulicy....i to jeszcze taki brudny i szary.. mam nadzieję że szybko przyjdzie wiosna i zamiast martwych bagien będę miała koło domu...Shire
To ty też do mnie z tymi M&A się czepiasz ?? Oj dajcie mi spokój z tą M&A.
Kto się Ciebie czepia
Też lubie M&A
.hmmm...właściwie to nie ma śniegu...i zostało po nim...błotko..
Dokładnie
szczególnie, gdy muszę iść do kuzyna... ta ulica to istna kraina tysiaca jezior

Kod:   O      O      O
(  )   (   )   (   ) bałwanki się psują
Bałwanków już chyba w ogóle nie ma

Dzisiaj u mnie było o 10 rano 15 stopni C, więc żaden śnieg w taką pogodę się ostać nie mógł.... tak oto nasze tańce ku zanikowi śniegu odegrały pozytywną (nie dla wszystkich) rolę w ociepleniu klimatu.... Szczerze mówiąc ja się tam cieszę na brak śniegu, choć jego odrobina od czasu do czasu, też ma swoje zalety... u mnie ulice aktualnie suche, czyste i w ogóle, fajnie jest
Ale się porobiło... z tymi offkami, a w sumie sam troszkę zawiniłem!!! I jest mi troszkę głupio!!!!!!!!! Mam nadziejkę, że co poniektórzy nie pogniewają się na Dzikusa!!!! Sorrrrrrrrrrki ozorki !!!!!!!!!! A wracajac do śniegu...... przepraszam jakiego......mh........... wokół tylko szarzyzna i pełno kupek psich po trawnikach i chodnikach! Ale w tą największą zadymę byłem w Lothku i ...... pełen odjazd!!! Z piątku na sobotę zeszłego tydnia spadło ot tak po kolana śniegu i padało i padało jeszcze całą sobotę i ....jak wybrałem się na wycieczkę w sobotnie zadymione popołudnie, to......... - tu może się uśmiechnę do pewnej fajnej osóbki i pomoże mi wrzucić parę fotek - Zapadajki pokolanowe i gdyby nie rakiety śnieżne to...... uch ... a tak poczułem się ja jako człowiek, jak Elf stąpajacy delikatnie i lekko po śnieżku! Wokół mroki lasu, góry.....mh........... Ten śnieg ciężko wiszący na gałęziach i moje jedyne ślady ...istna bajka!!! I ta cisza.............. tylko czasami słychać było zsuwający się śnieg z choin i delikatny szmerek kipiącej rzeczki przykrytej puchem!!!!
Hehehe,.,., wesoło wesoło A co do śniegu to u mnie jest go duuużo Jak ktoś chce to mogę troszku pożyczyć Dzisiaj na przykład tak pięknie prószyło , że normalnie,.,. no pięknie I jak szłam przez park to normalnie oniemiałam z zachwytu,.,. a mrozek też łapie. Np. teraz jest minus 5 stopni . Pozdrawiam was i do piątku
No nie wiem czy tak wesoło...ale cieszę się, że chociaż Arya się cieszy z zimy...bo ja to raczej mam do tego sceptyczny stosunek.... buuuu... nie zabardzo lubię zimę...no chyba że jest w miarę ciepło, słońce świeci...nie pada deszcz...itd.

ps. chociaż ostatnio podziwiałam drzewka przykryte białym puszkiem....( te liściaste) wyglądału bajkowo....!!!
ps.2. ale zimno na polu brrrr...a jutro mam kulig....to też jest plus zimy....można jechać saniami..zaprzęgniętymi w koniki...oj...jak ja kocham koniki.. już nie moge się doczekać..
Heh A widzisz ja też jadę na kulig tylko we wtorek.A za zimą nie przepadam( te ciepłe kurtki, czapki,rękawiczki-Ble) No ale śnieg to jest po prostu wspaniały
Tak. Śnieg jest wspaniały. Ja mam właśnie ferie, a przy okazji od pięciu dni mam również anginę. Jedyne co mogę robić to leżeć w łóżku i słuchać śpiewu ptaków za oknem. Za dwa dni powinienem już być zdrowy, a podobno ma wtedy spaść śnieg, bo jak na razie u mnie za oknem zielono.
Śnieg był wspaniały, ale się zmył..wstyd..południe Polski i śniegu nie ma...oszukane te ferie
Ten śnieg co był wcale był taki wspaniały. Koło mojego domu nie było więcej niż 40 cm, i to na dodatek puchu. Nic na tym nie skorzystałem, a na dodatek w drodze do szkoły musiałem
chlapać się w tej miejskiej plusze.
Elvi.... za "blisko" na południe....... trzeba jeszcze troszkę dalej.....na południe!!!!! A co ! Podobno w górach jest śnieżek i dobrze, bo Ci co mają teraz ferie, to mogą sobie pourzywać...oczywiście pod warunkiem, że są w w odpowiednim miejscu!
Ale faktycznie, za oknem to dzisiaj była jesienio - wiosna i ....żegnaj Pani Zimo, żegnaj!!!!!
Ano... deszcz pada i pada... Choc słyszałem w telewizji dzisiaj, że ma być już ładniej, choć chłodniej niedługo... Przyznam za to, że ostatnio był taki dzień typowo wiosenny...
..Z zapachem wiosny, śpiewającymi ptaszkami itp ...

mi tam pasuje że idzie wiosna, znów będzie cieplutko i zielono i będzie można sobie po lasach pospacerować
Tak tak wiosna jest piękna, ale u mnie jest tyle śniegu , że och... i puchu i w ogóle A dzisiaj był taki ładniutki dzionek ,że słońce świeciło i śnieg leżał mroźno i ładnie a zachód słońca był różowiutki...ach...

JA akurat mieszkam na wschodzie kraju dziki
Arya...... albo mieszkasz na Biegunie, lub Alasce, albo w Tatrach.... i masz fajnie!!!!! Śnieg to kwintestencja zimy! Bez śniegu nie ma zimy.... i zima bez śniegu......brrrrrrr Nawet nie chcę o tym myśleć! Będąc wiele razy w górach zimą, marznąć, przeklinajac śnieżek.......... Jednak te śliczne gwiazdki pokochałem i ......to właśnie jest niesamowite w górach! Ta secyficzna cisza, totalna pustka, cienka lina pomiędzy tym co bezpieczne, a tym .........brrrrrr! Atmosfera, jakby z opowieści zdobywania nowych światów! To przecieranie szlaków dawno odkrytych ...na nowo! I może dlatego mam taki sentyment do śniegu, że w aurze zimy można poczuć to coś....coś co tkwi w nas pierwotne! Bez zgiełku, szumu, ot tak! Idziesz i po prostu jesteś!
no to mamy wiosnę ah! jak pięknie jest w mojej okolicy dzisiaj....słonko zagląda co chwilkę przez chmurki na niebie....jest ciepło i ptaszki śpiewają......o Eru! jak się cieszę....!!!!! WIOSNA!!!
Maryen Jaka wiosna :O ja mam za okne m pełną zimę.... że nie wspomnę o tym, jak bardzo pada duży śnieg... tak dużych płatów nie widziałem jeszcze... serio!! U was też jest tak "zimowo" ??
No cóż Ive.. ja mam za oknem Wiosnę a ty zimę.. poprostu trzeba mieć względy u matki natury wtedy możesz mieć pogodę jaką zechcesz...a poza tym trzeba dobrze odprawiać rytuały.. i rzucać czary obronne przeciwko zimie..
Kto to komu mówi? Ja mam już 4-letni starz w tym... zlotowicze mogą pootwierdzić Zawsze załatwiałem ładną pogodę
Nie chcę nikogo martwić, ale u mnie dzisiaj było wyjątkowo chmurnie i ...ciepło! Wiaterek też lekko powiewał, jakby chciał powiedzieć: halny, halny! Więc wcale bym się nie ździwił, gdybym jutro otwarł oczka i za oknem ujrzał ......... białą pierzynkę!
Ale faktycznie, jesli nawet to chyba już ostatnie podrygi i Pani Zima pewnie już szykuje się do odjazdu!
Kto to komu mówi? Ja mam już 4-letni starz w tym... zlotowicze mogą pootwierdzić Zawsze załatwiałem ładną pogodę

mogę to potwierdzić....choć może ostatnio też Dzikuś maczał w tym palce....

ja wiem jedno....zasypało mnie i mi się to nie podoba... na niedzielę zamawiam ładną, ciepłą i słoneczną pogodę...
Ta jest W poniedziałek ma być już 15 stopni Więc niedziela też się uda ciepła
A u mnie za to -15... Kto się zamieni?
I śnieg powyżej kostek.
Wiesz Seniuś........ ale i tak juz wiosenka puka do naszych drzwi! To przecież przedsionek Marca i ...pomimo dzisiaj po raz pierwszy tej "zimy" zastrajkowało mi autko tj akumulatorek!!!! To wiosenka właściwie już jest u nas dawno! I pewnie nawet się nie obejrzymy, a zakwitną krokusiki ( może już przekwitły? ) i ......będziemy narzekać, że nie ma chmurek i jest troszkę za ciepło!!!
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie można narzekać, i tak samo nigdy nie jest tak źle. W efekcie nie możemy mieć wiosny i jesieni cały rok. Chyba że się klimat nam zupełnie popkręci
No u mnie też jest - 15 . Ale odczuwalne jakieś0 20 co najmniej...brrrr.....
będziemy narzekać, że nie ma chmurek i jest troszkę za ciepło Oczywiście że tak. W końcu jesteśmy z Polski Ale mówta co chceta ja tam się nei moge doczekać wiosny!! (gdyby tylko nie ta matura...)
MH.............. tradycyjne muchy! Wiosna....... kwitną krokusy, których Dziki jeszcze nie zasadził! Potem Wrzośce...na razie jest jeden , tak na próbę! Potem krokusiki i cudnie pachnące konwalie! ( Otrzymane z Klanu Burego Misia! ) I Trawy ze świerszczami grającymi od rana do..... Potem Margaretki i Kaczyńce i........... Jałowce..... Potem przychodzi jesień i Wrzosy...... Dziki jest wariatem Wrzosów! Sadzi te piękne roślinki i .... jak ktoś przybędzie do Lothka to....
No przybędziemy, Dziki! Jakoś w lecie zapewne A pogoda na prawdę oszalała... wczoraj mróz, a dzisiaj cieplutko... i jutro u mnie też ma być
Opowiem wam kawał. Wyjechałem sobue na 3 dni w góry. Wiadaomo - w górach to jest prawdziwa zima. Kiedy wyruszałem z Łodzi termometry pokazywały jakieś 10stopni poniżej zera. Dotarłem do Murzasichla a tam... +5stpni celcjusza! Śniegu niby sporo ale właśnie się topił.
Fany dowcip Razosłav
Ale tego, że w górach cieplej niż u nas... Tego się nie spodziewałem ...
A teraz już cieplutko było.... raz nawet wyszłam z krótkim rękawkiem...a teraz znowu zimno.Deszcz leje , ma być śnieg z deszczem, i w ogóle ta wiosna jakaś nie taka.
Jeszcze nie ma wiosny złotko ale fakt, mogło by już być ładniej, tylko na to czekam by treningi wydłużyć
może wiosny nie ma ale może jest chociaż przedwiośnie...
A może dzikuś założy władce wiosennego w końcu..no albo przedwiosennego
a u mnie dzisiaj padał śnieg..... ale nim zdążył opaść na ziemię to topniał.. i dobrze..!!!
A pewno że dobrze JA CHCĘ WIOSNĘ!!!!!!
U mnie dziś też spadł śnieg i na obrzeżach mista ciągle się trzyma. Chyba rozmowy o wiośnie można sobie odpuścić na parę dni...
Dopiero w piątek ma być poprawa... Ładna mi się pogoda na moje urodziny zrobiła
pada śnieg, pada śnieg...... jakoś mnie to nie bawi.. buuu...i znów kurtki, płaszcze, ciężkie duże buty.... szaliki, czapki.. ps. a najbardziej to mi żal tych ptaszków co tak sobię na drzewkach ćwierkają... biedne....
Hi, hi.......... a wyście chcieli zakładać już temat wiosenny!! A wyciagać te kożuchy, czapki z pomponikami, buciory ( po namoknieciu ) ważące ze 2,3 kilo!!! I nie łudźcie się ......... jeszcze zima da Wam popalić ........ale w przyszłym roku.... być może.... Na weekend wybieram się w górki i sam jestem ciekawy jak będzie! Muszę drintnąc do przyjaciół i ...... spytać o pana wiosennego- halnego! No w końcu jutro........ mh............ trzeba kupić takie śliczne miniaturowe żonkile w doniczce ( już mam!! ) i postawić w okienku na przywitanie pewnej Pani!!!!
A ja chcę powiedzieć ,że u mnie dziś na słońcu było 25 stopni C. Cieplutko.Jak wracałam ok 15:00 z chóru to myślałam, że się ugotuję .Poszłam sobie z koleżanką do parku Branickich i się na ławeczce "prażyłyśmy".Wiosnę u mnie czuć.Tak Cieplutko.
... hmm.. a u mnie było zimno i wietrznie.. ale to wróży zmianę pogody, więc będzie dobrze..
No tak... jak jest zimno, zawsze może być już tylko cieplej! U mnie dzisiaj padało i wiało głównie, ale pod wieczór na zachód słońca znikły chmury i mam gwiazdy odsłonięte Jutro ma być u mnie ciepło i słonecznie i tak przez najbliższe dwa tygodnie....
To ja się w takim razie bratam z Aryą. Na wf poszliśmy na piłkę nożną, pierwszy raz w tym roku w normalnych strojach, bez dresów !!
A jutro ma być 16-18 stopni w cieniu
Oooo... I tuile tuula Nareszcie... naszywki spełniają powinność... trzeba się obszywkować na zlot A ja jutro mam wf więc hoho może być ciekawie Ja już w nogę grałem w marcu i to bez dresu, bo akurat tak ciepło było
My dziś na wf poszłyśmy do lasu..mało nie padłyśmy z gorąca
A my wuf nadal mamy na sali..ale już cieplutko No niech dziki zakłada Władce wiosennego w końcu no
Czemu sama nie założysz Arya?
To nie problem
To może teraz do Włądcy Zimowego? Już dawno jesień minęła..
I możemy porozmawiać o śniegu, którego nie ma ]

Jak wam idą przygotowania do świąt?
Jak u was ze sniegiem?

U mmnie na razie tylko szadź... ocieplenie klima tu daje o sobie znać, chociaż dzisiaj przyznam rączki mi zmarzły jak śpiewałam na wigilii miejskiej
7 stopni mrozu na termometrze (tylko albo aż?) i śniegu resztki przymarznięte do ziemi- nieciekawie.
Osobiście czekam takiej prawdziwej zimy, ze śniegiem po kolana..
i mam nadzieję, że nie zastanę jej tylko w górach.

A co do świąt.. to jedyny ich plus jaki zauważam, to odpoczynek od szkoły, nic więcej.
U mnie przygotowania pełną parą przeszły... dzisiaj lekki odpoczynek od przygotowań. Choineczka już stoi, potrawy gotowe. Śniegu tak niezbyt dużo mamy Ale to nic... Niebo jest ładne czyste nawet, choć nie tak jak przez ostatnie dwa wieczory, gdy była pełnia księżyca (niezwykle piękna )... Życzę Wam Wszystkiego Najlepszego
Życzę Wam w Rivendellku naj, naj.... lepszego, wielu prezentów pod Choinką i przede wszystkim ciepłych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia !
Padaj śnieżku, padaj!!!!!!!!!!!! dzyń, dzyń, dzyń............
Nawzajem również życzę Wam szczęśliwych świąt i...dużo fajerwerków na powitanie roku 2008
HEHE, ja już mogę tylko duuuuużżżżżeejjj ilości fajerwerków buauhahahahahhahha.... ekhm taaaakk szczęśliwego nowego roku.
takiego Arysiowego . ( A co! to imię też ma zdrobnoienie).

Żeby plany noworoczne weszły w życie i aby ten nowy rok był jeszcze bardziej obfity w szczęśliwe zdarzenia
Fajne to zdrobnienie. Ale już po świetach i po sylwestrze buuu. Mam nadzieję że nikt się w sylwka nie wysadził, (np. Elros pirotechnik) i wszyscy spędzili wspaniałego Sylwestra.
taak... jak dla kogo wspaniale ...dla tych co muszą czyścić dywan po imprezie nie jest fajnie
Mój sylwester był bardzo miły, choć kameralny Naoglądałem się Polsatu Sport: przez dwie godziny leciały wpadki sportowe i dziennikarzy sportowych z roku 2007... niektóre były morderczo śmieszne po za tym odegrałem sobie sesję 7th Sea ... szampana też nie zabrakło
Blach! A ja sylwestra spędziłem w domu, bo byłem chory! Przynajmniej reszta rodziny gdzieś wyszła i nikt mi nie pszeszkadzał w odrabianiu zaległości na kompie. A miałem iść na imprezę do akademika, tak jak w zeszłym roku. Znam tam więcej ludzi niz ostatnio i tym razem byłbym tam cała noc legalnie i nie musiałbym uciekac po piętrach przed woźnymi...
Wszystkim Elfom płci pięknej spóźnione życzenia z okazji ich święta! Po krokusiku, boć to właściwie już wiosna. A, że wiosna, to w Lothlórien żonkile pokazały już pączki! Wnet zakwitną dzikie czereśnie....mniam!
Chciałbym się dołączyć do życzeń... może spóźnione ale mam nadzieję, że żadna Elfka się nie obrazi;]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • degrassi.opx.pl