alexisend
swoją drogą każdy się czepia tego ze elfowie nie dali by rady przeżyć w lesie, a nikt tak na parwdę się nie zastanawia jak wygladali elfowie pod względem budowy fizycznej,
mnie bardzo przekonuje obraz wymieniony w grze fabularnej śrudziemnie, ( wiem co przed chwilą pisałem w o rpg)
opisano tam taki przypadek ,że typowy przedstawiciel płci męskiej u noldorów, posiadał gabaryty mniej wiecej 210 cm wzrostu na 100kg masy, kawał chłopa,
przeciętny ork mierzył według tego podręcznika jakies 145cm ,no najwyższe posiadały 20 cm wiecej wzrostu, a masa ich nie przekraczała 80 kg,
chyba teraz widać gołym okiem przewagę jaką posiadali w walce elfowie, wzrostu i siły fizycznej, bowiem nie słyszałem o tłustych elfach , a sto kilosów to kawał kosci mięśni i troche tłuszczu, przy i tak wysokim wzroście,
czy dla was ten sposób przedstawienia elfickiego ciała jest słuszny lub odpowiada , waszym wyobrażenią? bo nie chcem tu teraz porównywać orków z elfami
Mnie to jakoś nie przekonuje... Nie mówię, że wolę obraz elfa z D&D, który średnio osiąga wzrost 1,60m_O_ Ale tak jedno, jak i drugie jest dla mnie przesadą... Elfy powinny być smukłe, lekkie itp, ale nie powinny być jakimiś liliputami... Mnie odpowiada obraz elfa normalnego wzrostu, dość smukłego i dość wysokiego, ale 210cm, to przesada... Tak ok 180-190 cm.
A orkowie? To zniszczeni przez Morgotha elfowie, więc wzrost podobny, choć przez liczne zniekształcenia mogą być krzywi, przygarbieni etc, choć wcale nie muszą. Takie jest moje wyobrażenie tychże ras;]
(wciąż post niewygaszony...)
tu pojawia sie dobre pytanie , czemu ludzie postrzegają elfów jako lekki wysmukłe postacie, przypominam ,że opis tyczy się noldora, a te elfy nie mieszkały w lasach , no przynajmiej na początku,
elf elfowi nie równy, noldorowie wznosili wielkie miasta, oraz byli wspaniałymi rzemiśnikami, nie leśnymi elfami z jakimi najczęściej kojarzymy wszystkie rasy elfów, powiedział bym nawet ,że była to jedna z najbardziej bojowych nacji elfów, ich cała histroia to jakaś sieczka i rozwałka,
dlaczego więc takie elfy miały by być smukłe, lekkie ?
sprostuje tylko, że elficki wojownik w tolkienie nie równa się warhamerowym czy warcraftowym odbicią , jednak noldorowie walczyli w szyku ,ciężko uzbrojeni i opancerzeni,na otwartym polu, w zbitym szyku nie robi sie uników, ani nie manewruję indiwidualnie,
łuki noldorów na pewno były zabójczą bronia, przy ich wzroście i sile,
po za tym na początku swojej historii nie mieszkają w lasach, chodzą po miejskich ulicach wspaniałych ogrodach, są dumni i wyniośli, przed nikim nie muszą się schylać .
może ktoś jeszcze się wypowie?
co do orków, bo to nie jest temat o nich ,ale ,żę mam sentyment do tej rasy, to wydaje mi się , ze bardzo obraz tej rasy zbudował nam film , który mimo wspaniałego zaprojektowania jednak myli oczy widza,
bowiem zauwarzyłem ,że wzrost czy masa przekłada się na siłę fizyczną, (taka wolna dywagacja) wiec zakładając , że ork ma podobny wzrost co człowiek, to za pewne ma podobną siłe,
nie zacytuję tu tolkiena ,ale na pewno sprzyjał on opcji ,że człwoiek z gondoru góruje na orkiem siłą, po za tym po co być dużym w ciasnych sztolniach, i jaskiniach,
jeśli orkowie byli by równi człowiekowi to biedny rohan w filmowej wersji miał by przesrane z 10 000 uruk-hai ,które są poteżniejsze od swoich kuzynów wielokrotnie,
Nasza historia to nie "sieczka i rozwałka"!
Kot mi niedawno nasikał na łóżko - to leży w waszej naturze?
No cóż, ja jako luźny potomek Noldorow ważę jakieś 5-8 kg mniej niż powinienem (mając 1,8m wzrostu). Zauważ, że wszystkie elfy były wytrzymałe, szybko podróżowały. W związku z tym przyjrzyj się może na przykład na igrzyskach sprinterom i długodystansowcom. Ci drudzy są lżejsi. Jest też taki fajny cytat z filmu, że krasnoludy są zabójcze na krótkich dystansach. Ale trzymajmy się samego Tolkiena.
( mogą być w błedy siedze w pracy nie mam tu mozliwości korekty tekstu)
( my koty trzymamy sztame , naskoczysz jednemu, to już u drugiego masz kose)
to bedzie złe porównanie , ale postaw sprintera w kolczuce i każ mu przebiec sto metrów,
nie chciał bym sie odnosić tylko do militarrnej strony noldorów , bo przypomne , że tą nacje omawiamy,
ale szybkość chodzu , danej istoty , nie jest tylko zależna od jej wagi, ale w szczególności od długości jej nóg, długość kroku, więc chyba wysoki wzrost pomaga szybciej im wędrować , bo raczej w czasie wypraw nie biegają,
duża wytrzymałość, jest zwiazana z budową ciała i jego możliwościami, kondycja to inna sprawa, ale to już temat bardziej wchodzący w głąb organizmu elfa,
może 100 kg wydaje się wam bardzo occięzałym obrazem elfa, ale mam brata który mierzy z nie spełna 190 cm i waży koło 90 kg, nie jest on gróby, nie ma wiszącego sadła, myśle że przy 210 cm taki noldor wygląda poprostu jak bardzo wysoki człowiek , ale nie jak tyczka, tylko jak bardzo wysoki człowiek, dobrze odrzywiony i silny , piękny zarazem , nie dziw ,że ludzie czuli przed nimi pewną skróche, nie wliczając samego ich wzrostu i urody, to musiały przedstawiać sobą bardzo wyniosły widok, smukły język, wysokie o idalnej urodzie i pięknych szatach, no film jak dla mnie nie odał tego w całości ,
zresztą wyobraście sobie takich noldorów w szeregu , no poprostu lita ściana tarcz włóczni i kolczugi , się gająca ponad nas, ja bym się bał szarzowaś na takie coś
zawsze możmy tez pogawędzić o innych rasach, lub nacjach elfów
Dobre argumenty : ) Zauważę jeszcze, że często można się spotkać przy opisach zbroi wykonywanych przez mistrzów (kolczug na przykład) z określeniem, że były nienaturalnie lekkie. Smukłe, wysokie elfy - ok. Byle nie jacyś kulturyści Dalej patrząc na igrzyska to myślę, że nie wyglądali tak jak sztangiści o tej masie, a raczej jak piłkarze ręczni. Ale wydaje mi się też, że 100 kg to taka górna granica bycia zwinnym. A czasami nie trzeba mieć wielkiej masy mięśniowej żeby wyprowadzać silne ataki (patrz tenis )
PS. Nie wiem o co Ci chodzi ze smukłym językiem
swoją dorgą to widziałem jak 90 kilogramowy zapaśnik fikał salta, masa nie ma znaczenia na zwiność chyba , ze jest to jakaś nad waga, ale ogólnie otyłość to choroba,
ogólnie podstawą sukcesu są ćwiczenia, sam widziałęm wielu ludzi którzy nie wygladają na szybkich , ale potrafia dzięki ćwiczenią uderzyć tak szybko , że trudno to zauwarzyć, ( znaczy jeśli jesteś uderzany)
raczej nie patrzył bym na kulturystów, czy innych zawodników podnoszących ciężary, bowiem ich waga może odpowiada temu co napisałem , ale wzrost zostaje w tyle, a to bardzo ważny czynnik, który tak na parwde ustala proporcje,
nie trzeba specjalnie wielkiej siły ,aby narzedziem do tego przystosowanym , zadać silny cios, sam możesz wziąć siekierke i zbadać to , czysta fizyka , ale sprawa jest całkiem inna jeśli chodzi o walke i to taką która trwa wiele godzin, tu wymagana jest wielka kondycja i masa mieśniowa, nie koniecznie kulturyści czy inni, ale ogólno rozwojówka , jak ogladasz olimpiade popatrz na zapasników, nie sa otyli ani niesą tez koksami , są bardzo dobrze zbudowani, silni i gipcy i oni sami dochpodzą już do masy koło setki a ich wzrost nie przekracza 2 m, zwróć szczególna uwage na wzrost , który jest ważny w tym porównaniu
Racja. Ostatnie co powiem to mianowicie to, że elfy koniecznie muszą być... piękne Nie kojarzą mi się zapaśnicy z pięknem ale w końcu to ludzie
Cytat: każdy się czepia tego ze elfowie nie dali by rady przeżyć w lesie Każdy? Ja tam pierwsze słyszę...
Cytat: jeśli orkowie byli by równi człowiekowi to biedny rohan w filmowej wersji miał by przesrane z 10 000 uruk-hai ,któr e są poteżniejsze od swoich kuzynów wielokrotnie,
Zwróć uwagę, że to wojna a nie uliczna walka na pięści, więc masa, siła i ogólna kafarkowatość nie miały tak pierwszorzędnego znaczenia.
Filmowa scena była z wojskowego punktu widzenia idiotyczna - szarża po zboczu tak stromym, że trzeba było hamować zamiast się rozpędzać i to jeszcze na lepiej opancerzonego, zdyscyplinowanego wroga, który dysponuje bronią zdolną zatrzymać nawet szarżę z kopiami a na dodatek każdy z wrogów to rzeczywiśćie chłop jak dąb...
Cytat: my koty trzymamy sztame , naskoczysz jednemu, to już u drugiego masz kose) Akurat nie zuważyłem takiej właściwośći. Zresztą czego się spodziewać po samotnych myśliwych konkurujących ze sobą o wszystko? Prędzej już psów, dla któych najważniejsze są ziomale, znaczy się stado...
Cytat: to bedzie złe porównanie , ale postaw sprintera w kolczuce i każ mu przebiec sto metrów, No dobra, przebiegnie te sto metrów... no i co dalej? Jakieś wnioski?
Cytat: sprawa jest całkiem inna jeśli chodzi o walke i to taką która trwa wiele godzin, tu wymagana jest wielka kondycja i masa mieśniowa, KOndycja - naturalnie... ale po co komu "wielka masa mięśniowa" do długiej walki. Może zamiast teoretyzować w próżni o atrybutach idealnego wojownika spójrzmy na dzisiejszych zawodowych żołnierzy, szczególnie komandosów - są silni, szybcy i przede wszystkim niesamowicie wytrzymali. Silni i żylaści a nie silni przypakowani. Dość silni, żeby się gdzieś wspiąć, unieśc masę ekwipunku i przejśc lub przazebiec z nim tyle ile trzeba, a razie potrzeby mocno uderzyć - pięścią, nożem, bagnetem, kolbą, pałką czy sztachetą - ale nie silni żeby brać 200 kilo na klatę. Wbrew pozorom to całkiem co innego i posiadanie dużej siły dynamicznej nie musi się przekładać na statyczną i odwrotnie. Innymi słowy: Pudzian pociągnie TIRa na ręcznym ale marsz po górach z 30kg plecakiem już by wykończył. A alpinista czy żołnierz dla którego noszenie cięższych rzeczy na to chleb powszedni mogliby 200 czy nawet 100 kg z zimi nie unieść...
co do kotów , to musze ci powiedzieć , że tu akurat widziałeś mało , jestem świadkiem jak mój kot stanął w mojej obronie zmuszając psa do ucieczki ,
co do tych filmowych uruk-hai to jednak upierał bym się iż i wzrost i masa/siła ma znaczenie, szczególnie w walce w szyku, sam miałem przyjemność przyjmować rozpędzonego wielkoluda i znam tego skutki, nie licząc wzrostu czy samej siły uderzenia, chodź to można podać raczej bardziej do podsumowań w teorii, wiadomo że liczy się jeszcze wyszkolenie/umiejętności
co do tych żołnieży to nie powiedział bym ,że nie są przy kości, chodź nie powiem , że nie ma też lżejszych żołnieży, kazdy ma inną budowe, mam brata który zabawiał się w komandosa i jeździł na różne szkolenia raczej z profosjonalistami, opisując go nigdy bym nie użył słowa żylasty, ale też nie posunął bym sie do stwierdzenia gruby, tak już mamy iż wraz ze wzrostem masy mieśniowej przyrasta nam też tłuszcz , oczywiście sztucznie , czy raczej przez diete można z tym walczyć , ale jest to nie naturalne, a raczej wymuszone na organizmie, kulturyści nawet przed pokazami specjalnie się odwadniają , aby uzyskać lepsze wyniki,
powracając jednak do meritum zgodze się z tym ze nie trzeba być tłustym schabem aby przywalić mocno, ale to że wojacy nie dali by rade chodźby 100 kg nie unieść to raczej żart, zgodny jestem z opinią , że 200 to ja nie wiem ,ale 100? oczywiście brzmi pytanie jaki zołnież jakie szkolenie, bo na pewno służba zasadnicza nie robi z ludzi zawodowych żołnieży, chodź sam nie byłem to jednak widziałem ludzi po, no oczywiscie wszystko zależy tez od kadry i jednostki,
ale wyposażenie żołnieża na pewno nie schodzi poniżej 30kg , chodzi mi o pełne wyposarzenie nie tylko karabin i amonicje, te rzeczy nie sa lekke mimo iż każdą można zastosować na milion sposobów i dzięki niej nie musimy mieć więcej śmieci, śmiem powątpiewać aby człowiek który, powiedzmy przez osiem godzin tyra 30 kg na plecach i na sobie ogólnie nie potrafi podnieść sto kiligramów, znaczy nie odrazu dać nad łeb, ale oderwać od ziemi, oczywiście zależy jeszcze jaki to przedmiot i jaki ma chwyt bo to ma duże znaczenie.
tu ma znaczenie ogólno rozwojówka, jak wspominałem spriteży biegają jak gepardy ,ale bez obciążenia i tak jest wytrenowane ich ciało, sport wymusza na ludziach pewne techniczne przygotowanie swojego ciała do danego wysiłku, jesli maja osiągać dobre wyniki , a przynajmiej zdobywać medale muszą całkowicie zażucić sobie klapki na oczy i trenować pod jednym kontem, przez co tracą wchszestroność, ale zyskują mistrzostwo w trenowanej dyscyplinie ( tylko nie podsumowujcie tych stwioerdzeń za głęboko, ) żołnież ,nigdy spritera nie prześcignie i raczej osiągnie średni lub bardzo średni wynik w wielu dyscyplinach, ale jest za to wytrzymały kondycyjnie i wszechstronny ,ogólnie dobrze przygotowany fizycznie do różnych prac ,czego wymaga często teren manewrów,
Też uważam, że masa mięśni i ciała nie jest najważniejsza. Wiadomo przecież, że np. przypominany już Pudzian poddał się na sparingu z Saletą, który po prostu posiadał większą szybkość. Jest jeszcze przecież kwestia wschodnich sztuk walki. Ci mali i chudzi kolesie potrafią ręką ściąć drzewo o średnicy do 10 cm.!!! Mówię tu o tych największych.
Istotny wpływ na wynik walki ma jednak technika i umiejętności. Myślę, że Elfowie także posiadali jakieś techniki walki, dzięki czemu nawet jeśli nie byli silni poprzez masę mogli łatwo pokonać każdego wroga. A o tym, że na pewno byli szybcy chyba nie muszę nikomu mówić. Połączenie tych dwóch rzeczy tworzy prawdziwą "maszynę do zabijania"...
Asnarak robi oszałamiające postępy w dziedzinie bełkotu i niezrozumiałego pisania. Chętnie bym odpowiedział, ale nie w niektórych miejscach nie bardzo wiem o co mu chodzi i co właściwie chce nam przekazać
Wiecie co... Pomijając Wasze fascynujące porównania i wywody zapominacie moim zdaniem o jednej, podstawowej rzeczy. Że mianowicie wszelkie Wasze wzory i wyliczenia możecie sobie schować, gdyż albowiem elficka fizjologia była inna niż ludzka. I w tym momencie wszystko się sypie.
A jaka to ona była niby? Masz cytaty? To dawaj!
Ja tam wiem po sobie, że siła mięśni, niema większego znaczenia Ważniejszy jest spryt i szybkość, a raczej szybkość i szybkość, bo dostateczna doza szybkości, działa cuda Co do tej elfickiej fizjologii, oprócz uszu , wyglądu zewnętrznego i młodości oczywiście, to chyna nie bardzo różnią się od nas...
Myślisz (inni też?), że wszyscy elfowie byli niezwykle zwinni? Nie wydaje mi się. Ja raczej widzę elfów, jak ludzi, tylko długowiecznych, co za tym idzie, piękniejszych, mądrzejszych, inteligentniejszych. Nadal jednak wydaje mi się, że mieli zalety i wady jak ludzie i tak samo jak oni byli słabsi i silniejsi. A np. kobiety Noldorów były z reguły silne i dobrze zbudowane, tylko nieliczne były chuderlawe. Przy czym u ludzi jest i było podobnie, gdzie pewne plemiona, narody cechowały się specyficznym wyglądem, budową.
A tak, zalety i wady mieli z pewnością Doskonałym przykładem jest Feanor... A na rozwinięcie sprawności fizycznej mieli dosyć dużo czasu, zwłaszcza, że im go nie brakowało
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldegrassi.opx.pl